W dniach 28 – 30 04.2018r wybralismy się z żoną ,teściem oraz naszym psem na wycieczkę do Bystrzycy Klodzkiej. W hotelu Abis wykupilismy dwa noclegi ze śniadaniami w formie bufetu szwedzkiego. Niestety ani razu nie załapaliśmy się na takie śniadanie, poniważ była z nami w hotelu większa grupa zorganizowana a my byliśmy jedynymi gośćmi indywidualnymi więc hotel honorował tylko tą grupę. I tak w pierwszym dniu z bufetu szedzkiego zostały dla nas tylko nędzne resztki po grupie zorganizowanej i nikt nie miał zamiaru niczego uzupełniać. Za to w drugim dniu personel przeszedł samych siebie bo dostaliśmy śniadanie każdy na osobnym tależu gdzie było: jedna mała bułka, kawałeczek masła oraz resztki po grupie które personel zebrał i ładnie poukładał na tależu – dwa plastry sera,trzy plastry szynki i jeden serek do smarowania plus kilka plastrów ogórka i pomidora - to był nasz bufet szwedzki w hotelu Abis. Poza tym w łazience woda ledwo ciurkała – brak ciśnienia. Co prawda oddali nam pieniądze za jedno sniadanie ale niesmak pozostał. Ponieważ teść był naszym gościem było nam bardzo przed nim wstyd że zabraliśmy go do takiego hotelu.
Non stop zmiana kucharza, non stop zmiana personelu...ciekawe dlaczego