Jak komuś po prostu się chce pracować to na fermie da się zarobić. Po prostu trzeba robić swoją robotę. Wszystkie nadgodziny dobrze płatne.
Wymagania nie z tej ziemi? A o co dokładnie chodzi, jakie te wymagania mają? Poza tym to jak z atmosferą?
Ilu firma ma właścicieli?
Czy firma jeszcze funkcjonuje? Zupełna cisza na forum, interesuje mnie praca w H&P2 i sadziłem, że na forum dowiem się coś bezpośrednio od ludzi tu pracujących
najlepiej jakby ktoś z obecnych pracowników H&P się odezwał. Wydaje mi się, że wpisy dawnych pracowników nie są zbyt miarodajne jednak. Będę także zobowiązany :)
no j też uważam, że jak się chce to jednak można jakoś dobrze zadziałać tak naprawde i mieć już dobra w miare prace, a czy jest dobrze opłacalna to już inna zupełnie sprawa, zastnawia mnie bardzo to czy takim razie jest tak, że jak ktoś chce się u Was rozwijać to może, czy tylko ma robić to co trzeba?
Ja tam pracowałam z burmistrzową ta nie ma pojecia o pracy,to co jej powiedzialam to ona niby to zrobila albo chciala zablysnac i mowila ze wie i to ona zrobila,a jak cos popsuła to zwalała na innych,przez nia zwolnili dobrych pracowników,bo donosila i kłamała,to najgorsza baba do wspolpracy,nic nie robi tylko zajmuje sie plotkami i donoszeniem.Tak wyglada praca na fermie w Lubrzy z anka donosicielka.
Nie wierzcie w tą oferte na PUP elektryk dostaje 1300zł,ma zrobic elektryke o ile mu dadza zrobic,bo oprocz tego ma naprawiac maszyny,ma tez robic ta prace co ma wykonywac pracownik hodowli,sa tam tacy pracownicy ktorzy mieszaja w kablach,nie maja zielonego pojecia i psuja wszystko,pracujesz na 3 zmiany i kazde wekendy i swieta za taka sama kase (usunięte przez administratora)
To prawda brak szacunku do pracownikow jestes tam tania sila robocza,jak to wyglada zeby elektryk mial sprzatac i zbierac paiery kiedy od tego jest anka b donosielka,a ta sobie siedzi i plotkuje z kerowniczka.
Mechanicy i elektryk są traktowani okropnie,mają robić swoja robote i za anke b donosicielke,bo kierowniczka nie ma swojego zdania i sie boi i slucha donosicielki,co to za kierowniczka,ktora nic nie wie siedzi przez caly czas pracy na portalach społecznosciowych,nie ma pojecia co i jak ma byc na fermie i czesto brakowalo paszy i kurczaki nie mialy co jesc.
jak jest tam tak dobrze to czemu pracownicy sie sądzą z nimi? najgorsza firma
Umowy o prace nie przedluzaja,potrafia przed swietami ludzi wyrzucic z pracy przez anke b donosicielke,nie warto isc na ferme w Lubrzy do pracy!
Nie chodzcie tam na żadne łapanki,nie płacą tak jak trzeba nawet za paliwo sie nie zwroci,narobisz sie a nie zarobisz,wiem byłem i mówie wszystkim,po co sie narobic za darmo.
Nie polecam pracy na fermie w Lubrzy,nie idzcie tam na mechanika czy elektryka,bo nie dość że robisz swoją robote to jeszcze musisz robic za anke b donosicielke,bo ta przesiedzi swoja zmiane na przerwach albo przestoi i przegada z kierowniczka.Tam nie zarobisz,a sie narobisz a jak sie odezwiesz o swoje to cie wywalą.
jak lubisz kapowac to i jak kapują na ciebie to zapraszamy na ferme do lubrz
to najgorsza firma nie ma dnia wolnego a wypłaty ledwie 1200 praca w święta i w nocy a zadnych dodatów najgorsza jest ferma w lubrzy
Jak chcesz zyc bez stresu to nie idzcie tam do pracy.
ni epolecam tej firmy nikomu obiecują co innego a płacą z najnizszej krajowej. wymaganiamają nie z tej ziemi obiecują premie a nie dają(usunięte przez administratora)