W firmie Fundacja Fly podobno płacą nawet 6000 . Czy rzeczywiście można tyle zarobić, pracując na Sprzedawca? Zastanawiam się nad wysłaniem swojej aplikacji na stanowisko: Sprzedawca.
Jak wygląda podstawa wynagrodzenia w Fundacja Fly?
A lubi Pan/Pani pracować miesiąc i musiec później znowu szukać zatrudnienia? Szczerze nie polecam i do tego za minimalną...
@Byly pracownik można wiedzieć jakie stanowisko zajmowałeś i co należało do obowiązków?
Wszystkie komentarze to PRAWDA!!! Omijać z daleka, a w szczególności stronić od toksycznych osób. Moje pierwsze i ostatnie takie klaustrofobiczne miejsce. Nigdy więcej!!!
Jak pisał ks. Tischner są trzy rodzaje PRAWDY. Cała PRAWDA, że należy stronić od toksycznych osób. Zawsze i wszędzie. Pomieszczenia Fundacji FLY nie są klaustrofobiczne. Jak ktoś cierpi na klaustrofobię, to powinien unikać małych pomieszczeń. To nie jest żadna merytoryczna opinia. To są gorzkie żale, żadnych konkretów. Taki hejt. Pracuję w Fundacji i w porównaniu do wielu miejsc jest ok. Płacą tyle, ile ustalone było na początku. I podwyżki są. I płaca w terminie. A atmosferę to tworzą wszyscy. U nas jest naprawdę sympatycznie. Raczej więcej roboty, niż mniej, ale praca satysfakcjonująca. I sporo się można nauczyć. Jak ktoś chce.
Dziękuję za odpowiedź Panie Prezesie. Sa podwyzki to chyba tylko na górze albo w czyims umysle.
Dalszy ciąg gorzkich żalów?... Niestety, nie ma Pan(i) racji. PRAWDA jest taka, że podwyżki są.
Toksyczny to jest zarząd. Żadnego szacunku do pracownika i jego starań. Ludzie przez kilka lat pracowali, nawet po godzinach, nieraz w sobotę, ktoś przychodził, żeby otworzyć biuro, jak prezes kazał. Angażowało się do pomocy nawet członków swojej rodziny (oczywiście za darmo), a i tak wiecznie słyszało się, że nic się nie robi. Wszyscy pracownicy dawali 100% siebie, ale i tak dla prezesa to za mało. Oczywiście za marne grosze. Każdy po pracownik był nie taki, jak trzeba, dla zarządu. Dlatego nikt tam nie zostaje. Albo zostaje wyrzucony przez dyrekcję, albo sam odchodzi, bo ileż można wytrzymać zwykłego pomiatania człowiekiem. A prezes sam pisze opinie na temat fundacji.
Faktycznie jest prawdą, że są podwyżki. Muszą być bo najniższa krajowa jest co roku podnoszona ustawowo. Więc zasługa zarządu żadna. Muszą.
Ale jeśli jest tak źle to trzeba zmienić pracę i po co tak narzekać?
Praca ciekawa ale: Fatalna atmosfera, brak szacunku dla pracownika, najnizsza pensja, ogromne wymagania. Nie polecam
Wszystko się zgadza. Presja, mnóstwo obowiązków, pracę trzeba nosić do domu, bo człowiek nie jest w stanie wszystkiego zrobić przez 7 godzin, ale i tak usłyszy, że nic nie robi i jest do zwolnienia. Fundacja istnieje 6 lat. A ilu jest stałych pracowników? Jeden? Dwóch? Wszystkich wyrzucają po roku, lub sami odchodzą, bo nie można znieść takiej atmosfery. Mobbing i oczywiście najniższa krajowa. :(
(usunięte przez administratora)
To ma się tyczyć pracowników?
Biorąc pod uwagę, że pracują tutaj tylko osoby niepełnosprawne i to za najniższą krajową można by się spodziewać jakiegoś szacunku dla ludzi którzy pchają ten cały cyrk. Niestety, szacunku zero.
Elo, idę na rozmowę jako pracownik biurowy, aktualnie pracuje, czy możesz więcej rozwinąć swoją myśl, jakie są obowiązki, czytała ze skacze się i trzeba robić wszystko, aktualnie mam prace i nie chce sobie pogorszyć