Odradzam. Właściciele nastawieni na zysk za wszelką cenę. Dyrekcja nie angażuje się w problemy, bo jak argumentuje, chciałaby mieć czas dla swojego dziecka. Profil językowy to totalna fikcja.
W 2023 r. Mamy te same doświadczenie. Nie polecam. Pedagog krzyczy na dzieci i twierdzi, że wszystkie Panie krzyczą i mają przyzwolenie od góry. Zdarzyło się, że zostawili dzieci w sali bez opieki. W tym czasie dzieci rzucały się drewnianymi zabawkami. Nauczyciel straszy i manipuluje emocjonalnie dzieckiem. Testy do dzieci „nie będziecie tutaj chodzić jak będziecie niegrzeczni” , „nie wyjdziecie na dwór, bo byliście niegrzeczni” itp. Stawianie minusów, nagan, zapisywanie zachowań z wydźwiękiem negatywnym do dzieci. Kary, że w trakcie leżakowania sześciolatek się zwyczajnie nudzi, a Panie piją kawkę i plotkują. Ogólnie nadużywanie słowa „cicho” tam panuje i gnębienie psychiczne dzieci. Dobrze, że nie byłam rodzicem dziecka, które codziennie według kadry było niegrzeczne. Prosta droga do depresji dziecka i jeszcze gorszego zachowania. Podawanie posiłków niezgodnych do alergii dziecka i zrzucanie winny na innego sześciolatka. A samemu nie branie odpowiedzialności za to jaki posiłek dostaje dziecko dla mnie jest nieodpowiedzialne i zagrażające życiu. Duże lenistwo Pań i używaniu nagminnie telefonu na zajęciach. Wydłużają wszystkie czynności by mieć jak najwiecej wolnego. Dzieci 6 letnie tam leżakują. Jedna Pani siedzi i nic nie robi z tel w ręku, a druga Pani „furiatka” krzyczy na dzieci mając tylko 15 osób i twierdzi, że to normalne wychowawcze i pedagogiczne metody. U nas tez wystąpiło zabijanie kreatywności dziecka. Nie ma w tym przedszkolu żadnego pozytywnego wydźwięku. Dzieci nie są pocieszane, gdy płaczą. Nie są chwalone za dobrze wykonaną pracę/zadanie. Jest tam edukacyjnie robione minimum,a nawet mniej przez pedagogów na ten wiek dziecka. Dobrze, że były płatne zajęcia dodatkowe i rodzice sami przychodzili czytać dzieciom, bo inaczej zanudzili by się z tymi dwoma Paniami. Pedagogom nie chce się oczywiście czytać książek dzieciom w ciągu dnia. Dzieci same biorą książki i oglądają, ale muszą to robić w ciszy i same. Czyli nie oglądają i nie odpowiadają wspólnie sobie co widzą w książce tylko jedna książka na jedno dziecko i każdy sobie w ciszy ogląda. Dla mnie to nierozwijające. My w domu ćwiczymy opowiadanie i co widzimy na obrazkach i tak tez ćwiczymy mowę. Kontakt pedagog-rodzic zerowy. Dzieci nie mogą dzielić się swoimi pasjami, ponieważ nie ma dnia zabawki, gdzie można przynieść swoje rzeczy/zabawki, ale w piątek jest dzień książki, którą i tak dziecku nikt nie przeczyta. Bez sensu. Uśmiechnięta gra aktorska w szatni, a potem prośby rodzica są olewane. Dzieci na wycieczki gdzie biegają po labiryntach itp. oraz do kina gdzie bajka przecież trwa i podróż tez nie mają dostępu do picia. Dzieci nie mogą zabierać picia. Tu znowu odzywa się lenistwo pedagogów. Pedagodzy są nastawieni na jak najmniej żeby wokół dzieci robić. Na placu zabaw siedzą dewotki na ławce i nawet jedna drugą szturcha ręka, która ma mi oddać dziecko, bo im się nie chce pupy podnieść. To już jest żenujące.Dla mnie to przechowywalnia. Panie nigdy nic nie widzą i nic nie słyszą na zajęciach. Potrzeby dzieci są tam niezaspokojone. Myśle, że tez to jest winna złego zarządzania placówką. I nie ma co się dziwić, że tak tam jest skoro Pani Dyrektor teoretycznie jest 2dni w tygodniu w przedszkolu, a tak naprawdę nawet nie zawsze jest te dwa razy wiec nie ma nadzoru i Panie robią co chcą. A i Pani Dyrektor na niektóre rzeczy przymyka oko. Neurologopeda bardzo młodziutka i widać, że jeszcze w trakcie nabierania doświadczenia, wiec dla dzieci z problemami logopedycznymi tez nie polecam. A IPET to tam fikcja. Wszystko papier przyjmie, wiec na papierze super, a w rzeczywistości pedagodzy i tak się nie stosują do zaleceń. Dla nas to przedszkole to duża pomyłka, którą właśnie po 2 miesiącach naprawiamy. Osobiście odradzam. Brak empatii i zaangażowania przoduje.
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Bromirska Helena Słoneczny Domek Małe Niepubliczne Przedszkole? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Moje dziecko uczęszcza do placówki przy Skarbka z Gór 45c. Jestem bardzo zadowolona.Córka lubi swoje Ciocie, są tam 2 place zabaw (z dużymi drzewami). Wychowawczyni grupy bardzo zaangażowana.Polecam.
Witam,Chciałam się dowiedzieć o przeczkolu na skarbka z gór 45c. Jak panie opiekują się waszymi pociechami.
Witam. Moje dziecko również uczęszczało do tego przedszkola tylko na Skarbka z Gór i cieszę się że już je zabrałam. Faktycznie odnosi się wrażenie, że jest to przechowalnia dzieci. Panie nie bardzo angażowały się w opiekę na dziećmi, tzn. jeżeli któreś dziecko sprawiało choćby jakiekolwiek problemy to miało się wrażenie, że chcą się dziecka pozbyć. Wiem to z własnego doświadczenia i relacji rodziców, którzy wcześniej niż ja zabrali z tego przedszkola dzieci. Tam ewidentnie jest coś nie tak. Pani Dyrektor przymyka oczy na wiele nieprawidłowości i sygnały zgłaszane przez rodziców. Ogólnie nie polecam.
Dziękuję za wyczerpującą opinię o Słoneczny Domek. Widzę, że problemem są według Ciebie niezaangażowani pracownicy przedszkola. A możesz powiedzieć coś o cenach?
Dzień dobry! Czy jeśli chciałabym pracować tutaj jako nauczyciel angielskiego to czy wystarczy mi potwierdzenie jego znajomości certyfikatami? Posiadam także kurs z metodyki nauczania najmłodszych, jednak nie mam wykształcenia pedagogicznego. Czy mam mimo to szansę?
Witam, muszę napisać opinię o przedszkolu Słoneczny domek przy Modlińskiej 241, żeby ostrzec rodziców innych dzieci. Moja córka przez cały rok 2018/2019 chodziła do tego przedszkola. Niestety stanowczo odradzam i żałuje, że nie zabrałam córki szybciej, gdyż łudziłam się, że da się coś naprawić.Chodziłam na rozmowy z Dyrektor, rozmawiałam z wychowawczyniami, ale to nic dało. Tam po prostu nikomu nic się nie chcę i jest totalna zlewka. Przedszkole nie ogarnia podstawowych spraw organizacyjnych, takich jak wymiana pościeli czy mycie zębów. Wiem, mycie zębów nie jest w przedszkolach obowiązkowe i byłam uświadomiona o tym przez Dyrektor. Jednak rodzice od początku roku prosili, by dzieci zęby myły, jednak były jakieś wymówki cały czas. Dopiero po wizytach u Dyrektor dzieci od kwietnia (a sprawa toczyła się od wrześnie) zaczęły zęby myć. Nigdy nie wiadomo, co dziecko robiło w ciągu dnia, ponieważ przy oddawaniu i odbiorze dziecka jest zawsze inna wychowawczyni z innej grupy, do której dziecko nie chodzi. Odpowiedź na pytanie, jak się dziecko ma jest jedna - Dobrze, dobrze. Przez ten rok nie miałam pojęcia, czy zjada śniadania i obiady, czy śpi, jaki jest postęp i program zajęć. Język angielski - to fikcja, za rok nie usłyszałam ani jednego słowa po angielsku. Wychowawczynie są też od zbierania pieniędzy i innych spraw. Dyrektor na codzień w tym przedszkolu nie ma i skontaktować się z nią graniczy z cudem. W rozmowie też bez ogródek zaznacza, że przecież ma pod sobą 12 grup z dziećmi i nie jest w stanie każdej nadzorować. Ponoć jest jakaś Pani w Sekretariacie, ale przez cały rok ani razy jej nie widziałam. Jedzenie jest słabej jakości, plac zabaw praktycznie nie istnieje. Dlatego też starsze dzieci chodzą przez Modlińską do parku Henrykowskiego, żeby tam się bawić. Niestety Dyrekcja i Właściciele mają gdzieś zastrzeżenia i obawy rodziców. Za moich czasów Rada Rodziców pisała list do Właścicielski z prośbą o polepszenie warunków panujących w przedszkolu (plac zabaw, oszczędności na jedzeniu, lepsza komunikacja) jednak byli zbywani o posądzani o nieuzasadnione pretensje. Córka też nie za dobrze się tam czuła, nie chciała tam chodzić, mówiła, że ciocie są złe. Reasumując - zdecydowane nie.