Czy byl ktoś może na praktykach na poczcie polskiej?
Witam, jest mało aktualnych wpisów, a chciałbym się dowiedzieć jak wyglądają warunki zatrudnienia w Poczcie Polskiej S.A z Centrum Logistyki O.T w Tarnowie.
Pracowałem jako listonosz. Warto powiedzieć o paru rzeczach zanim się podpiszę umowę z firmą. Pamiętaj je żeli firma zatrudnia cię na zastępstwo przysługuje jej i tobie 3 dniowy okres wypowiedzenia. Po drugie kiedy godzisz się na używanie swojego samochodu w pracy rzadko kiedy naczelnik Urz. Pocztowego obchodzi czy samochód jest sprawny czy zespół się ci w pracy czy po pracy. O tym ci nie powiedzą jak cię będą pryzmować do pracy: 1. przez miesiąc pierwszy jeździsz za swoje paliwo oni ci nie zabezpieczą środków na ten cel. Owszem wyrównają ci ale za miesiąc. Pierwszy przekręt. 2. Jeżeli myślisz że na paliwie wyjdziesz to się mylisz przy silniku 1.4 za km dadzą ci 80 gr.. pamiętaj auto nie jest w ciągłym ruchu jedzie albo gasisz. Psujesz rozrusznik, centralny zamek. I zapomni o przestrzeganiu przepisów drogowych jeździsz bez pasów, bez świateł bo inaczej się nie da tego nie powie ci naczelnik na pewno. 3. Zapyta się naczelnika jak cię będzie przyjmował czy czasem nie jest tak że pracuje na innych czyli co trzy tygodnie nowy rewir wież mi jest przejebane nie ma nr domów i skrzynek i nikogo to nie obchodzi. Naczelnika też więc uczysz się odnowa to nerwica. 4. Jak już podejmiesz pracę to nie daj się rzucić się w wir roboty od poniedziałku ten dzień to katorga nie dasz sobie rady na początku zwlekaj aby jak najdłużej trwało szkolenie. nie jak by chcieli 4 dni tylko co na mniej półtora tygodnia to uzgodni na rozmowie o pracę. jak jest krótkie szkolenie to nie dasz sobie rady. A ta osoba co cie szkoli niby pójdzie sobie na urlop. Liczy się czas który stracisz na szukanie nr domów. To jest bardzo ważne. 5 w swojej pracy będziesz roznosił ulotki i nic z tego nie będziesz miał. Obiecają ci premie bzdura nikt nie dostaje na początku dostaniesz 1200 zł. Powodzenia przejebane jest jak masz inną pracę to nie ryzykuj moja rada ja tak się wykiwałem i po miesiącu skapitulowałem. W okresie letnim jesteś by zrobić twoim kosztem urlopy. Deszcz czy pogoda musisz pracować nie ma wolnego. A pieniądze co dostaniesz od ludzi za przekazy to praca jaką musisz wykonać po godzinach bo się nie wyrobisz na początku. Więc jak to policzysz to ci się nie opłaci pracować dla Poczty Polskiej. Ukłony
Dobrze prawisz, Kolega. Jest dokładnie tak jak napisałeś. nie wspomniałeś jedynie o konieczności handlu, wciskania ludziom pierduł typu gazetki, znicze prześcieradła, koniecznośc utrzymania utargu 2000zł na miesiąc co (usunięte przez administratora) z tego masz, oraz że jesteś zmuszony do zakładania lokat w banku pocztowym - a jak nie masz na to pieniędzy - to bierz kredyt w tym banku i zakładaj, cho (usunięte przez administratora) na tym wyjdziesz. W dodatku wciskają ci wszystko na każdym kroku - nawet na kwitkach do rent są podpinane ulotki o kredycie (jeszcze mam starszych i schorowanych ludzi do kredytów zachęcać?!). W dodatku rejony ogromne, a jak dostaniesz mniejszy to i umowę na pół etatu. Śmiech na sali. Na stanowiskach spedycyjnych (kierowca vanu pocztowego) pracują od świtu do wieczora a są zatrudnieni na 7/8 etatu!!! A najgorsze w tym wszystkim jest to że nikt z tym nic nie robi, ci co mają rodziny to rozumiem, ale połowa pocztowców by władzy i naczelnikom w (usunięte przez administratora) wlazła, a jak komuś spieprzysz na rejonie sprzedaż jednej gazetki to by ci udusił. I jak się ma z takim podejściem ma być w naszym kraju lepiej? Jedyny plus w tej pracy to napiwki od emerytur - w zależności od rejonu - zdarza się i parę razy w miesiącu po 150zł skosić - ale to, co się uzbiera, wpieprzysz w naprawę własnego auta, które tyrasz i żyłujesz non stop. Kpina, lepiej przez 10 godzin układać kostkę i mieć zero odpowiedzialności, a zmęczysz się mniej, a i jedynie fizycznie.