Jaki jest styl zarządzania kadrą w Lehmann+Partner?
A konkretnie? Bo zastanawiam się, dlaczego oceniasz zarządzanie słabo. Ja szukam pracy jako specjalista ds pomiarów drogowych - niestety nie widziałem teraz żadnego ogłoszenia o pracę z tej firmy. Może ktoś ma jakieś informacje i orientuje się, kiedy mogą być prowadzone rekrutacje na to stanowisko
Jaki jest styl zarządzania kadrą w Lehmann+Partner?
Wszyscy są od wszystkiego - w szczególności Project Managerowie. Metodologie zarządzania projektami są tu obce.
Dobry projekt manager to zarobki powyżej 12 tys. na rękę (minimum), ale w Koninie? Wątpię. Abstrahując. Argument, jakoby stabilność pracodawcy była w czasach ogólnego boomu gospodarczego czymś przyciągającym jest trochę spóźniona o 10 lat. Podczas gdy w (np. w Poznaniu) firmy walczą o człowieka coraz to lepszymi wynagrodzeniami i biegają za tobą abyś dla nich pracował, 100km dalej w Koninie mamy lata 90-te. Etat na całe życie za marny grosz. Ktoś kto ma ambicje lub/i możliwości ucieka z tego miasta. Nie mieszkam już Tu od 15 lat, najlepsza decyzja. Polecam
Widzę, że pytania z listy ustalonej przez zarząd są co jakiś czas dodawane, żeby zareklamować firmę, a zakryć niewygodne komentarze obecnych i byłych pracowników. Naprawdę macie nas za takie głąby i liczycie, że nikt się nie domyśli? To teraz ja: - Dlaczego pracownicy mają tak niskie wynagrodzenia? - Dlaczego zarząd nie reaguje na uwagi i pomysły tych, którym się jeszcze chce coś zmienić i ulepszyć? - Dlaczego firma nie wypłaca nadgodzin, tylko dopuszcza się łamania Prawa Pracy i toleruje "odbiór nadgodzin" i to w stosunku 1:1 (za weekendy i pracę ponad 8h dziennie)? - Dlaczego pracownicy z doświadczeniem i wieloletnim stażem (10 lat i więcej) nie osiągają nawet średniego krajowego wynagrodzenia? - Dlaczego zarząd uznał, że tandetny zegarek i "wigilia" bardziej zmobilizują kluczowych pracowników, niż dobra pensja? - Dlaczego zarząd pomimo osiągnięcia sporych zysków nadal utrzymuje niskie pensje pracowników, a później jest zaskoczony dużą rotacją i brakiem rąk do pracy? ...mogę tak caly czas...
????Hm...poruszone kwestie nie są domeną tylko TEJ FIRMY. To raczej problem zakorzeniony w polskich genach...to jest najprostsze odzwierciedlenie polskiego cwaniactwa. Dać ludziom tylko tyle "żeby w nas nie zaczęli rzucać kamieniami...ale nie więcej". Brak szacunku do pracownika jest u nas mocno wczepiony w charakter polskich "pracodawców". Może dlatego, że na ogół są to ludzie nie rozumiejący jak działa dobra firma a ich jedynym celem jest szybkie wzbogacenie się po trupach innych. Do tego jeszcze dochodzi biadolenie, że ONI przecież "wypruwają" sobie żyły i pracują 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin a ich pracownicy tylko 8 itp, itd. i Im się wszystko po prostu należy. Bazują na ludzkim strachu i niepewności jutra. Ale jak pokazuje historia... niezadowolenie ludzkie osiąga czasem pewien punkt kulminacyjny i wtedy pracodawca przychodzi do zakładu pełnego...pustych miejsc pracy. Wtedy konczą się balangi, zagraniczne wyjazdy, urlopy kilka razy w roku... Trzeba sprzedać wybudowane domy, kupione mieszkania żeby przeżyć jak zwykły człowiek. Niestety opamiętanie przychodzi dopiero gdy jest zbyt późno i los go już zaczyna poniewierać. Ale to jedyna pozytywną nauka dla takich ludzi.
A konkretnie? Bo zastanawiam się, dlaczego oceniasz zarządzanie słabo. Ja szukam pracy jako specjalista ds pomiarów drogowych - niestety nie widziałem teraz żadnego ogłoszenia o pracę z tej firmy. Może ktoś ma jakieś informacje i orientuje się, kiedy mogą być prowadzone rekrutacje na to stanowisko
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa kluczową rolę w osiąganiu wyników. Jak wygląda ten aspekt w Lehmann+Partner?
Cześć. Widziałem, że firma prowadzi rekrutację na stanowisko specjalisty ds marketingu. W ofercie oferują premie wynikowe i uznaniowe ale o wysokości samej podstawy nie wspominają. Niektórzy z Was w swoich wypowiedziach wspominali o niskich wynagrodzeniach. Ciekawi mnie jakich konkretnie stanowisk dotyczą te niskie zarobki. Ktoś może wie ile oferują specjaliście?
Jakie godziny pracy obowiązują w Lehmann+Partner?
Czy w Lehmann+Partner wypłacają dodatkowe nagrody dla pracowników?
Nie polecam firmy, na rozmowie kwalifikacyjnej nic nie było mowy o jakiś nadgodzinach, później dowiaduje się że trzeba robic jakieś nadgodziny za które tak naprawdę nie będę miał zapłacone, bo firma dwa miesiące stoi i nie ma roboty i muszę wyrobić nadgodziny na te dwa miesiące, bezsensu...
Ja akurat lubię dodatkowe wakacje zimą, zabieram się wtedy za remoncik w mieszkaniu. Zrobienie nadgodzin to nie jest duży problem, kilka sobót i trochę po południu i na miesiąc płatnego urlopu wystarczy. A rozmowa kwalifikacyjna to inna sprawa, ja też swoją wspominam średnio ale to było ponad 4 lata temu.
Nie wiem czy to ironia czy jednak nie. Grunt, że jak nie było mowy o nadgodzinach to ja nie zamierzam ich wyrabiać. Zwłaszcza, że nadgodziny powinny być doraźne, a nie jak tutaj, że trzeba je zaplanować na cały miesiąc. A jak pracodawca ma przestój to może mi zlecić odśnieżanie, mycie podłogi czy co tam chce, to już nie mój problem.
W sezonie (czyli poza momentem kiedy śnieg uniemożliwia pomiary) nadgodziny są planowane na miesiąc z góry. Otrzymujesz maila z informacją, że masz zaplanować np. 2 pracujące soboty w najbliższym miesiącu. Dodatkowo mile widziane jest jeśli pojawiasz się o 6 rano a wychodzić po 16, może o 18. Ale tylko pracownicy, kierownictwo trzaska drzwiami po dokładnie 8 godzinach. A potem nie ma z tego kasy tylko możesz odebrać wolne i to wtedy kiedy akurat jest mniej pracy i pasuje pracodawcy. Niektórzy potrafią mieć po 60 dni wolnego z takich nadgodzin.
Jeśli ktoś szuka błędów w firmie to zawsze je może znaleźć. Jedno jest pewne a mianowicie to, że idealnie to nigdzie nie jest. Warto pamiętać, że mamy dobrego pracodawcę.
Na jakie benefity można liczyć w Lehmann+Partner?
Mamy wdrożony program Multisport, dopłaty do ubezpieczenia grupowego, mamy również szereg dofinansowań z ZFŚS.
Kolejni odeszli - nic dobrego nadal się nie dzieje :)
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Są osoby, które odchodzą ale po chwili wracają zgodnie z zasadą "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma". Są osoby, z którymi firma się rozstaje i wcale nie z powodu przeogromnego zadowolenia z ich pracy. Krótko mówiąc - ktoś odchodzi żeby w to miejsce mógł przyjść ktoś inny, przeważnie jest to dobre rozwiązanie dla obu stron.
Czy firma Lehmann+Partner w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Na ogół nowi pracownicy przechodzą szkolenia wewnętrzne. W przypadku szkoleń zewnętrznych zdarza się, że firma finansuje koszty szkolenia, zakwaterowania oraz dojazdu. Te kwestie rozpatrywane są indywidualnie.
Na jakie narzędzia pracy może liczyć pracownik w Lehmann+Partner?
Na wszystkie niezbędne do wykonywania zadań. Komputer stacjonarny do pracy w biurze, laptopa jeśli praca jest mobilna, telefon komórkowy jeśli istnieje taka potrzeba. W terenie kółko, miara stalowa, szkicownik... itp.
I znowu ktoś się zwolnił:)
Opiszę moje przemyślenia odnośnie Lehmann Partner (wtedy jeszcze jak firma córka niemieckiego kapitału). 10 lat temu jako świeżo upieczony magister i absolwent uniwersytetu, pragmatycznie podszedłem do pracy w Lehmann, nie obiecywałem sobie za dużo ale i wiedziałem co robię jako osoba po kierunku specjalistycznym (nie turystyka, politologia, kulturoznawstwo albo inna pukała edukacyjna w stylu "wszyscy idą to ja też" albo "a co ja mam robić" - sorry ale taka jest w znakomitej większości smutna i okrutna prawda, a wielu dało się na nią nabrać). Pech chciał, że natrafiłem na zabetonowany relikt przeszłości i przeraziłem się, że mogę w tej smutnej firmie pozostać i co gorsza, wkręcić się i być jednym z jej trybów. Na szczęście, pracując tam uświadomiłem sobie, że jeżeli człowiek chce coś osiągnąć, musi skupić się na dążeniu i samodyscyplinie w osiąganiu celów jeszcze bardziej niż dotychczas. Inaczej, nie posiadając własnego planu na siebie, stajesz się smutnym, skostniałym człowiekiem, który ze szczerą zazdrością i nienawiścią patrzy na tych co mieli na tyle odwagi, aby uwierzyć w siebie i zmienić coś w swoim życiu. Myślałem ze jadę na "piątce", a życie pokazało wtedy, że ledwo co zaczynam ruszać na "jedynce". Postanowiłem sobie, że zrobię wszystko co w mojej mocy, aby nigdy więcej nie pracować w takich i dla takich firmach. Nie ma sensu wymieniać oczywistych i w znakomitej większości trafnych w ocenie negatywów, z których najwyraźniej nie wyciągnięto wniosków. Dzisiaj jestem wdzięczny, że dane było mi to przeżyć. Wbrew pozorom bezcenne doświadczenie, które "plusuje" do dzisiaj. Jako właściciel firmy jakich firm unikać w nawiązywaniu współpracy. Polecam tą firmę każdemu, jako życiową lekcję, kurs życia w małym korpo, trening zdolności interpersonalnych i dyplomatyczny w kontaktach z niekompetentnymi przełożonymi lub po prostu kubeł zimnej wody (taki zdrowy, motywacyjny kopniak w du.ę). Dlaczego neutralna ocena? Żadna praca nie jest doskonała. Zalewał ktoś z Was fundamenty pod domki jako nastolatek aby zarobić na dobre studia, polecam, skala porównawcza poszerza się bardzo do dołu. Człowiek potrafi docenić więcej rzeczy i nie narzeka tylko bierze się za siebie i wzmacnia charakter. Pozdrawiam byłą i obecną załogę.
@ Iza - Każdy z pracowników ma możliwość uczestniczenia w szkoleniu - wystarczy chcieć i zgłosić to swojemu przełożonemu. Czy zgłosiłaś taką chęć odpowiedniej osobie ? Myślę, że taka propozycja nie przeszła by obojętnie. Inwestycja w pracowników - podnoszenie ich kalifikacji; z pewnością jest 'wartością dodaną' dla firmy. Czasami trzeba samemu zgłosić propozycję, jednak w tym roku to firma wyszła z propozycją dla wszystkich pracowników - tworząc plan szkoleń. Pozdrawiam
Firma aspiruje do bycia korporacją, z całą związaną z tym biurokracją i upierdliwością przełożonych. Tylko płaca jakoś tak niewspółmierna do tych aspiracji. No i oczywiście umowa zlecenie, a tylko najwytrwalsi dostąpią zaszczytu pracy na etacie, gdy już pozbędą się złudzeń co do zarobków. Bardzo dużo nadgodzin w zamian za odbiór w formie "wolnego". Tylko nie upominaj się o swoje prawa, bo będziesz na wylocie. Potrzebują zawsze "klikaczy", czyli osób żmudnie wprowadzających dane z terenu i ich jest najwięcej. Również kierowców, bo praca nawet po kilka tygodni w terenie, a żaden pracownik się nie wyrywa w delegację, raczej traktuje to jako karę gdy już musi. Noclegi w hotelach i pensjonatach, czasem nawet agroturystyka się trafi. Wyżywienie we własnym zakresie, w ramach stawek z delegacji, z tego co pamiętam. Reszta to raczej skład stały, z większymi i mniejszymi wojenkami międzywydziałowymi. Ludzie w porządku (ci na dole), ale jest kilku przydupasów prezesa na kierowniczych stołkach, którzy są nie do ruszenia. Czyli jak wszędzie, ale kokosów nie ma. Stali (starzy) pracownicy mówią, że "za Niemca" było całkiem nieźle (firma ma niemieckie korzenie). Teraz, pod "Francuzem" jest dużo gorzej pod względem zarówno wynagrodzeń, jak i traktowaniem pracownika. A jak ci się nie podoba, to "fora ze dwora" bez dania racji. Co jest między innymi przyczyną takiej rotacji pracowników? Niskie zarobki, umowa zlecenie przez kilka lat na początku, nużąca praca, brak perspektyw na jakąś poprawę zarobków mimo starań ze strony pracownika, muchy w nosie i dziwne pomysły przełożonych. Standard. Inne firmy z branży płacą lepiej.
Napiszesz coś więcej o pracy kierowcy? Ile godzin w miesiącu zwykle trzeba przepracować?
Cenna opinia, a co masz na myśli, pisząc o 'wojenkach między-działowych' i pupilach Prezesa', jest aż tak źle ??
To praca w delegacji przy fotografowaniu i pomiarach stanu nawierzchni dróg i oznakowania. To się nazywa bodajże inwentaryzacja dróg. Masz kamery i inne przyrządy, taki wihajster na zadnim kole które mierzy dystans, anteny GPS. Te dane rejestrowane są na kilku komputerach (fotki, dane pozycji, impulsy z czujnika itd.) na twardych dyskach, z których to zgrywają i obrabiają. Zimą ze względu na pogodę masz wolne za wyrobione nadgodziny, ale sporadycznie możesz być wezwany i wysłany nawet zagranicę, więc remontu nie planuj, tak jak i urlopu latem. Dobrze znać angielski i niemiecki, ale teraz właścicielem jest "Ginger" z Francji i tam też kierowcy jeździli, najczęściej z kolegą z "technologii" na okoliczność awarii sprzętu. Będąc w delegacji ciśniesz do oporu gdy są warunki, ale siedzisz na pośladach, gdy pada lub jest mgła. Pewnie zdarza się, że przesiedzisz cały dzień patrząc w hotelowe okno czy tv, albo robisz od 7:00 do 21:30 bo jest "światło". Za nadgodziny nie masz ekstra kasy, tylko wolne zimą, ale też 1:1, więc pupy nie urywa. Kierowcy dawniej wyjeżdżali czasem na 3-4 tygodnie, ale teraz max 10-11 dni i mają "długi weekend" po powrocie. Przy rejestracji musisz mieć oczy jak kameleon, bo jednym patrzysz gdzie jedziesz, a drugim w monitory które są przy kierownicy. Podzielność uwagi na maksimum, dlatego na koniec dnia padasz na nos nie tyle ze zmęczenia fizycznego, co znużenia. Niestety, jest bus z napędem na cztery koła, ale z powodu ciężaru i typu dołączania napędu kopie się prawie jak zwykły busik, jest hilux, quady, ale ogólnie cisną na to, żeby robić wszystko tym, czym przyjechałeś. Zakopiesz się albo ściągnie cię z drogi do rowu - szukasz pomocy u miejscowych i bulisz z własnej kieszeni za to, o co jak i o wypadek nie jest trudno, szczególnie na gruntowych drogach. Parujące obudowy kamer, pretensje o niedoświetlone lub prześwietlone fotki, sprzęt z GPS szwankuje, system potrafi się zepsuć i restartujesz po kilka razy. Czasem jedziesz w teren, kalibrujesz czujnik i... zaczyna padać, albo mgła jeszcze nie zeszła. Dobra rada: nie pchać się busami w choćby odrobinę podmokłe tereny, albo na niepozorne porośnięte trawą pagórki, bo utkniesz albo się zsuniesz bokiem i dobrze, jeśli się nie przewrócisz. Jedno jest pewne - nie nudzisz się podczas pomiarów i rejestracji. Noclegi i wyżywienie załatwiasz sobie sam w trakcie pracy, oczywiście w tanich miejscach, ale czasem można być miło zaskoczonym, albo strasznie rozczarowanym.. Ogólnie praca kierowcy jest niedoceniana, jak na ilość energii, którą trzeba w to włożyć. Cierpią na tym żona i dzieci, urywają się kontakty z resztą rodziny i znajomych, zaniedbujesz dom i przyjaciół, swoje sprawy na miejscu. Ale jak ktoś lubi jeździć po Polsce i okolicy, to czemu nie?
Czasami zastanawiasz się, co niektóre osoby robią w tej firmie na tak wysokim stanowisku. Taka osoba potrafi zamiast pomagać podwładnym, dezorganizować ich pracę swoimi pretensjami, zbędnym popędzaniem czy ogólnie - podejściem, praktycznie nie mając pojęcia i zbytniego doświadczenia w pracy np. w terenie. Układy, układziki, jedni są szczerzy do bólu, inni się obgadują za plecami, jakieś małe złośliwości itd. Standard.
Kilka lat tam przepracowal3m ludzie i atmosfera bardzo spoko kierownictwo bez doświadczenia i bez rozumu prawie w każdym dziale ;) zapał pracowników jest skutecznie gaszony brakiem możliwości i głównie pieniędzmi jeśli ktoś chce mieć spokojną pracę bez możliwości rozwoju i nie zależy mu na pieniądzach bardzo polecam heheszki
Jakie wartości są cenione w Lehmann+Partner?
Widać, że niektórych boli prawda o firmie i moderatorzy muszą moderować posty - tak jak ten wyżej. Niestety dzisiejszy rynek to rynek pracownika i metody sprzed 10 lat się nie sprawdzają. Aktualnie wiele osób zarządzających projektami jest samoukami. Nie słyszałam o ani jednej osobie wysłanej na kursy do zarządzania projektami. Wiele projektów jest realizowanych na szybko ponieważ liczba osób do ich realizacji jest zbyt niska. Wiele osób ma aspiracje i chce się wykazać, jednak ten zapał jest skutecznie tłumiony lub niezauważony przez przełożonych i ludzie się wypalają. Pod koniec poprzedniego roku odeszło z firmy wiele osób i do dnia dzisiejszego ten potencjał nie został odbudowany. Co może to oznaczać w kolejnym 2020 roku ? Myślę, że każdy/a inteligentny/a odpowie sobie na to pytanie. Większość tutejszych komentarzy rzeczywiście przedstawia stan firmy i jej zarządzanie. Mój wpis kieruję Zarządowi firmy z nadzieją na lepszą zmianę. Moim celem nie jest wylewanie żali w takich postach jak ten, jednak przykro mi, że wszystko zmierza w kierunku równi pochyłej, lubię moją pracę, ale jestem zmuszona szukać innej.
Masz dużo racji, odchodząc z firmy ze względu na zarobki miałem podobne zdanie. Okazało się, że wcale nie było tak różowo ze znalezieniem nowej pracy i teraz z perspektywy czasu mogę ocenić, że w Lehman nie jest źle a jak na warunki Konina i okolic to wręcz jest bardzo dobrze. Z tego co pamiętam to nikt nie miał najniższego wynagrodzenia, premie co kwartał i na koniec roku, socjal na święta, na prezenty dla dzieci, na wczasy, co roku wyjazd integracyjny, dofinansowanie do siłowni itp. To wszystko może są drobne rzeczy ale z tego co się zdążyłem zorientować w Koninie rzadko spotykane. Obecnie zarabiam porównywalnie ale godziny pracy mam dużo gorsze (9-17) i często praca w niedziele lub święta. Nie mam zamiaru wracać do Lehmana, ale uważam że nie fair jest wypowiadać się tak jak @Byłypracownik bo to nie jest prawda. Nadgodziny są potrzebne żeby przetrwać zimę a czas pracy rejestrowany jest bardzo szczegółowo i nikt nie pracuje za darmo. Pozdrawiam wszystkich byłych współpracowników :)
Spoko firma jeśli chodzi o pracę a tak w ogóle to mają bardzo dobre opinie w internecie, polecam.
Powiesz coś więcej, dlaczego jesteś usatysfakcjonowany z pracy w Lehmann+Partner? Słyszałem, że rotacja pracowników jest bardzo niska. Czy to prawda?
Są umowy zlecenia, ale odprowadzane są wszystkie składki - świadczenia są zatem podobne jak na umowę o pracę. Z tego co się orientuję, to nikt nie pracuje za najniższą - nie wiem skąd takie informacje.
@Anonim Gall, skąd masz takie informacje? Pracujesz w lehmann+partner? Interesuje mnie czy po za podstawowym wynagrodzeniem firma oferuje jeszcze benefity pozapłacowe lub premie finansowe. I jeszcze jedno pytanie - jak oceniasz atmosferę pracy? Czy można liczyć na pomoc ze strony pozostałych pracowników?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Lehmann+Partner?
Zobacz opinie na temat firmy Lehmann+Partner tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Lehmann+Partner?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!