Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że to doskonała praca dla studentów (bo to właśnie studenci w Multikinie pracują najczęściej) - elastyczne godziny pracy, grafik, który można sobie ułożyć tak, żeby nie kolidował z zajęciami ... Prawda wygląda jednak zupełnie inaczej. Po pierwsze: 6zł BRUTTO za godzinę. Mało, ale można sobie pomyśleć "dostanę więcej godzin, to zarobię". Błąd. Najczęściej pracuje się tam 2 dni w tygodniu po 5 - 8h, co daje nam 30 - 40zł. Bardzo często zresztą jest tak, że pracownik przyjeżdża do kina i po godzinie czy dwóch dowiaduje się, że ma wracać do domu, bo jednak nie jest potrzebny. Oprócz pracy polegającej na sprzedaży biletów, jedzenia i sprzątania sal(wbrew pozorom ta praca wcale nie jest lekka),pracownicy muszą też pisać testy z wiedzy o każdym stanowisku, na którym pracują (które są naprawdę trudne, np. polegają na wymienianiu wszystkich środków czystości używanych w kinie, ich składu, właściwości), jeśli odpowiedź w 100% nie jest ujęta w takich słowach, jak we wzorze, to dostaje się punkty minusowe(po 3 niezdanych testach wylatuje się z pracy).Każdy dzień pracy zaczyna się też od pisemnej odpowiedzi na wylosowane pytanie dot. funkcjonowania kina. Jest też system plusów i minusów (minus przyznaje się, m.in. za nieobecność na spotkaniu pracowniczym, które odbywa się zawsze poza płatnymi godzinami pracy o 8 rano w środku tygodnia - nie mam pojęcia, jak niby studenci mieliby się na każdym z nich znaleźć).Za wynik poniżej zera (czyli wystarczy np. nie przyjść na spotkanie czy źle odpowiedzieć na jakieś pytanie), pracownikowi odbiera się na 2tyg. możliwość korzystania z darmowych kinowych biletów pracowniczych. Są jeszcze naloty "tajemniczych klientów"(pracownicy są również oceniani w ich raportach), wszechobecne kamery, presja na jak najwyższe wyniki sprzedaży - osoby, które mają za mało "powiększeń"(np. średnia cola sprzedana zamiast małej) wylatują po miesiącu, czy dwóch. Co do sprzedaży jedzenia w Multikinie, owe "powiększenia" nie zawsze odbywają się za zgodą klienta - powszechnym zwyczajem jest sprzedawanie średnich (droższych) opakowań nachosów jako małych i tym samym oszukiwanie klientów - jeśli nie pracownik nie chce wylecieć za zbyt niskie wyniki, jest zmuszony do tego typu zachowań. Natomiast za każdy błąd, który popełnimy w czasie pracy, przyjdzie nam słono zapłacić - z własnej pensji. O błąd niełatwo, bo system szkoleń w tym kinie to fikcja (moje szkolenie na kasie biletowo - spożywczej trwało 7min., efektem było ponad 50zł na minusie, które zostały potrącone z mojej wypłaty). Dodajmy jeszcze kadrę kierowniczą, która traktuje pracowników jak bandę idiotów od brudnej roboty i bezustanne bombardowanie zatrudnionych w kompleksie osób telefonami i e-mailami z nowymi promocjami, zarządzeniami (wszystko to trzeba znać na pamięć). Przypominam, wszystko to za niecałe 6zł za godzinę. Podsumowując, Multikino Bydgoszcz świadomie wykorzystuje fakt, że wielu studentów/uczniów szuka jakiejkolwiek pracy, stwarza pozory przyjaznego dla nich środowiska, a potem stawia wymagania i zaprzęga do pracy za naprawdę małe pieniądze (moja wypłata w sierpniu, czyli miesiącu, kiedy miałem wolne i możliwość pracy każdego dnia w dowolnych godzinach to 200 złotych). Serdecznie odradzam Wam tę pracę - to po prostu marnowanie czasu.
Opinie o Multikino Bydgoszcz w Bydgoszcz
Poniżej przeczytasz opinie aktualnych oraz byłych pracowników o firmie Multikino Bydgoszcz. Znajdziesz tutaj też opinie kandydatów do zatrudnienia w firmie Multikino Bydgoszcz na temat rozmowy kwalifikacyjnej.