W aptece pharmavit pracowałem kilka lat temu około 2014 roku. Praca względnie w porządku. Płaca - nie narzekałem, każdy szef chce mieć jak największe zyski z firmy, a jak komuś nie uda się wynegocjować wymaganej stawki to pracę można zmienić a nie narzekać, ale tutaj było wszystko w porządku wg mnie. Właściciele ok. Wtedy tylko atmosfera była fałszywie miła (ze strony współpracowników, bo akurat szef był w porządku, p. kierownik chyba też, manager miał swoje sprawy na głowie i nie zajmował się pierdołami). Nie wiem czy aktualnie nadal pracują tam ci sami ludzie czy już inni. Jedna z współpracowniczek przeszła samą siebie, twierdząc że palę papierosy w środku apteki, hahaha ???? trochę mnie to rozbawilo, a trochę to taka tragikomedia, nie wpadłbym na taki pomysł ze kogos aż tak wyobraźnia może ponieść. Na papierosa faktycznie wychodziłem, ale uwaga - nie w środku jeśli dla kogoś to normalne żeby kopcić w aptece :D - a na jednej jedynej przerwie, na samym początku, żeby potem sobie jeszcze na szybko coś zjeść, żeby nie smierdzialo fajkami przy klientach. Te fajki to chyba zawsze będę wspominać z tej firmy ???????????? Drugiej osobie przeszkadzało, że zbyt długo siedzę w recepturze (swoje zadania wykonuję z należytą starannością, recepturę jałową wykonuje się dłużej, a na maści z kwasem salicylowym i mocznikiem w zbyt dużej ilości poświęcam dłuższy czas żeby klient nie miał piasku w leku), od Pani kierownik nic nie słyszałem, że zbyt dużo czasu zajmuje mi jedno zadanie, ale za to współpracowniczka przyszła do mnie zapytać co robię, po czym pobiegla do kierowniczki poplotkowac ile siedzę w recepturze. Trzecia osoba nic nie mówiła, ale intensywnie śledziła zyski pracowników, gasząc okno gdy przechodziłem obok. Nie wiem czy ci ludzie obawiali się tam czegoś, żyli pod jakąś presją, zagrożeni utratą pracy chyba nie byli, bo to wieloletni pracownicy, niektórzy stali klienci mieli juz swoje ulubienice. A może ja nie pasowałem do zespołu. Zdarza się, nie wszędzie się trafi. Atmosfera w pracy to jednak jedna z ważniejszych rzeczy. Pracę zmieniłem. Powodem nie była atmosfera, plotkowanie, itd, to był tylko jeden z elementów w mojej karierze żeby spodziewać się w życiu przeróżnych sytuacji z każdej strony. Pracuję dla przyjemności, w pracy nie szukam przyjaciół, bo mam ich w prywatnym życiu, a im więcej zysków generowalem dla firmy z obsługi klientów, tym moja motywacja bardziej rosła i praca bardziej podobała mi się, hm może to współpracownikom przeszkadzało, bo jednak każdy chyba mial dostep do danych o obrotach poszczególnych pracowników, a ledwo co przyszedłem do pracy a dobrze mi szło, może był tam jakiś wyścig szczurów którego jeszcze nie zauważyłem bo zbyt krótko pracowałem. Zwolnilem się trochę z powodu prywatnych spraw, ale głównie dlatego że poprzedni szef chciał żebym wrócił na stare śmiecie. Przekonało mnie stanowisko wyżej i więcej fajnych zadań. Mam aktualnie pracę urozmaiconą, jestem prawie niezależny, opiekuje się 8 aptekami + realizuję mój dodatkowy pomysł na rozwój. W Pharmavicie podobało mi się, że jest dyscyplina, w innej firmie spotkałem się z jej brakiem, a gdy jej brakuje to każdy potrafi się rozbestwic i na coraz więcej sobie pozwalać, w Pharmavicie nie było takich sytuacji, rządzone było twardą ręką tak jak powinno być i wszystko było ok. Z jednej strony mogę polecić pracę w tej aptece, a z drugiej proponowałbym nie ufać do końca ludziom z którymi się pracuje i to chyba juz każdej firmy dotyczy, różni są ludzie w każdej pracy. W przyszłości nie wrocilbym juz do tej firmy, chyba że nastąpilaby zmiana personelu na ludzi którzy zajmują się w pracy pracą, ewentualnie samym sobą, a nie wszystkim innym w okol.
Opinie o Pharmavit Sp. j. w Katowice
Poniżej zobaczysz opinie byłych i aktualnych pracowników o firmie Pharmavit Sp. j.. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do podjęcia pracy w Pharmavit Sp. j. o rozmowie kwalifikacyjnej.