Dzień dobry, na głównej stronie jest teraz dostępna oferta dla referenta. Nie widzę w opisie by wymagano od kandydata by ten pracował wcześniej na podobnym stanowisku, dlatego chce spróbować, bo może się sprawdzę. Nie wiecie czasem jakie zarobki przypadają na tym stanowisku tak mniej więcej?
Jak teraz macie z tymi szkoleniami? Widzę ze ze dwa lata temu pisali, że ich w zasadzie nie ma, w sumie nagród pracowniczych także, te drugie z jakich okazji miałby teraz wpadać? I czy omówicie od razu warunki na laborce? Jak się teraz pracuje? (chemie analityczną mam na myśli, ogłoszenie właśnie jest)
Nic się nie zmienia od lat. Ludzie pracują, bo nie maja gdzie się złapać, stażem 10lat+, zasiedzieli się i tak już zostanie. Doradzam poszukać czegoś innego i od tego (usunięte przez administratora) i toksyczności trzymać się z daleka.
Tak jest nowa pani prezes. Ale co z tego jak kadra kierownicza pozostała taka sama. Musi się zmienić kadrę to może jakoś firma będzie funkcjonować normalnie i będzie przyjemniej się pracowało.
Nowa pani prezes jest na razie w porządku, ale pani prezes nie panuje nad stara kadra kierowniczą w poszczególnych labolatoriach tam nic się nie zmienia, wszystko jest po staremu, państwo w państwie
"żeby się przyjemnie pracowało" - tak bo wszyscy chcą mieć pracę lżejszą niż sen! Weźcie się do roboty i wykażcie zaangażowaniem to wtedy więcej dostaniecie!
(usunięte przez administratora)
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Czy w firmie LabAnalityka Sp. z o.o. są regularne szkolenia pracownicze?
Widzę że już tam nie pracujesz, czemu? :) Co ci nie pasowało? Możesz opisać jakie masz doświadczenia z tą firmą?
Tak nie pracuje. Zwolniono mnie za dobrą i pełna poświęceń pracę dla tej firmy. Taka nagroda
Czy w LabAnalityka Sp. z o.o. wypłacają dodatkowe nagrody dla pracowników?
Czy urlop w LabAnalityka Sp. z o.o. jest płatny 100%?
Na jakie benefity można liczyć w LabAnalityka Sp. z o.o.?
Na żadne tzn jest premia kwartalna ale to tak zwana "jałmużna" bo za tą pracę co się wykonuje to powinna być o wiele wyższa, są tzw wczasy pod gruszą no i nie raz coś na święta.A tak naprawdę kasę dostają tylko pupilki pani kierwonik
Nie zgadzam się że pani prezes jest w porządku.Napewno nie do wszystkich pracowników do wybranych napewno.
Bo to taka "nowa" prezes, że wcześniej była zastępcą Pani Karoliny ;-) Dlatego nie sądzę, by cokolwiek miało się zmienić, bo po co Pani Prezes ma się wychylać jak parę lat zostało jej do emerytury. Lepiej nic nie robić, a pracownicy niech nadal zasuwają za przysłowiową miskę ryżu...
Chyba nowa prezeska jest. Pani Karolinie podziękowali, ciekawe dlaczego :) A firma koszmarna, zresztą już chyba wszystko zostało powiedziane w tym temacie.
Witam Szczerze to radzę omijać to miejsce szerokim łukiem. Zgadzam się ze wszystkimi opiniami wcześniej napisanymi. Liczą się tylko osoby które donoszą kadrze kierowniczej. Mimo braku ludzi do pracy zwalniają osoby które mają jakiekolwiek doświadczenie , chcą pracować i są dyspozycyjne. Kadra zarządzająca powinna być wysłana na dodatkowe szkolenia z zarządzaniem personelem bo poprostu nie ma pojęcia w tej materii. W firmie panuje obłuda , kolesiostwo, zakłamanie krótko mówiąc donoszenie i interesowanie się czyimś życiem. Nie wszyscy zasługują na taką opinię są osoby które potrafią trzeźwo ocenić sytuację jaka panuje w laborce .Ale jest ich naprawdę bardzo mało. Firma nie zasługuje na pozytywna ocenę pod kazdym względem . Odradzam pracę w takim miejscu. Nie ma szans na awans, na podwyżkę i jakie kolwiek szkolenia. No chyba że jest się znajoma pani kierownik.
Szczerze? Doradzam omijać to miejsce szerokim łukiem. Przełożeni w tej firmie kompletnie nie doceniają pracownika, nie istotne czy ktoś jest pracowity, chce pracować, dla przełożonych osoby będące na brygadach są traktowane jak zwyczajne śmieci, co chwile zmiany zmian z powodu braku pracowników zgodzisz się? Fajnie, i tak nie będzie to docenione, nadgodziny które są tylko i wyłącznie dla wybranych osób, kompletnie nie ma nad tym kontroli. Atmosfera mówi sama za siebie, baby które nie mają chyba własnego prywatnego życia, obgadujące każdego i wszystkich dookoła, wręcz uprzykrzające życie innym, mogące dosłownie wszystko, przełożeni widzą każdego dookoła tylko nie ich. Rozłożenie pracy śmiechu warte, dniówka aby się narobić byleby ucieszyć oko Pani Dyrektor, reszta zmian? Człowiek siedzi i nic nie robi, a mimo to Panie ze stażem 10+, narzekają ile wlezie. Jeśli chodzi o podwyżkę, nie ma nawet takiej opcji - argument - TRZEBA SIĘ WYKAZAĆ - tylko proszę mi powiedzieć jak? Liżąc (usunięte przez administratora) każdej z osobna? Skoro jest na każdej brygadzie jest po jednej osobie ulubionej to niestety inne są niedostrzegane i o jakimkolwiek dodatku człowiek może pomarzyć.
To brednie, jak ktoś jest pracowity zawsze kierownik docenia .Siedzieć i udawać, że się pracuje, a potem pretensje i wydawać opinie łatwo. To najlepsze laboratorium tylko chęci do pracy więcej, a nie tel w dłoni, a potem bazy do wszystkich świętych. Do pracy przychodzi się pracować.
Absolutnie nie zgadzam się z tą opinią. Ja też pracuję w tym laboratorium i powiem tyle: jeżeli ktoś uczciwie ( podkreślam uczciwie) i rzetelnie pracuje to zawsze kierownik go docenia. Jeżeli jest tak strasznie w tym laboratorium, to dlaczego nie zmienisz pracy?. Na pewno gdzie indziej cię docenią skoro jesteś taka super.
A widziałeś jaki jest wskaźnik rotacji w tej spółce? Nie warto uczyć się imion nowych dziewczyn - tak szybko się zmieniają, że się nie zapamięta....
@pracująca No a jak docenia? Bo z tego co widzę zasady gry się nie zmieniły, nie liczy się jak pracujesz, ważne żeby się podlizywać. Nie ważne że ratujesz tyłek właśnie osobom siedzącym na telefonach, jak zaraz każdy widzi, że jesteś zagrożeniem, bo się starasz, bo Ci zależy i w ogólnym rozrachunku to nie osoby siedzące na telefonach są piętnowane, a te które przyszły do pracy pracować. Może gdyby Kierownik otworzyła oczy na osoby, które się starają i nie wykonują pracy jak posłuszne małpki, tylko potrafią pomyśleć, to było by zupełnie inaczej. Prawda jest taka, że Kierownik kieruje się tylko i wyłącznie tym co doniesie mu osoba XYZ i nawet nie zweryfikuje tego co uprzejmie donieśli. Podstawowa strategia zarządzania zespołem - ktoś ma coś do kogoś, ok, tylko jako kierownik nie wysłuchujesz tylko jednej strony, zapraszasz tą drugą i dajesz możliwość obrony każdej ze stron i przyglądasz się sytuacji i wyciągasz swoje wnioski i masz swoje spojrzenie na problem. Krótka piłka - jesteś miły dla XYZ, jesteś 'doceniany' przez kierownika. Problemy ogólnie zaczynają się, kiedy Ty masz już dosyć zapieprzania za tych co siedzą w telefonach i zaczynasz w końcu mówić głośno że tak nie chcesz, wtedy zaczyna się psuć Twoja reputacja u Kierownik, co w ogóle nie jest weryfikowane a przyjmowane jako najświętsza prawda. Fakt, praca w zespole samych kobiet jest ciężka, ale wiem, że dobre zarządzanie i to udźwignie, ale nie będzie dobrze, dopóki Kierownictwo słucha się wybranych osób nie mając w ogóle pojęcia o tym co się dzieje na labie. Ciekawym doświadczeniem byłoby wprowadzenie dodatkowej kasy personalnie do pensji za wykonanie dodatkowych prób, których nie brakuje, a których nie ruszają osoby na brygadach bo przecież to dodatkowe więc nie muszą tego robić, myślę, że nagle przydział na daną brygadę prób dodatkowych byłby zrobiony w ciągu jednego dnia :) Łudzę się cały czas że kierownictwo labu zrozumie że to nie problem w kobietach pracujących w labie, a w samym zarządzaniu i nigdy nie będzie dobrze, kiedy kolesiostwo i trzymanie przy sobie ludzi posłusznych sobie jest priorytetem. Nie wiem czy to problem z niską samooceną i strach o swój stołek, ale jednak granie do jednej bramki jest o niebo lepsze niż ciągłe pogłębianie złych relacji i podtrzymywanie donoszenia na siebie wzajemnie. Kwitując mierny, bierny ale wierny dewiza labanalityki.
Widzę że moja odpowiedź została usunieta, co samo za siebie mowi o tej spółce... A więc ponawiając: Pracuje tutaj szmat czasu, nic się nie zmienia a nawet jest gorzej, nie dziwie się że młode osoby uciekają, skoro w laboratorium jest taka selekcja, nie ma możliwości na jakikolwiek rozwój jeśli nie ma się pleców, osoby pracujące nawet 10 lat i dużo więcej nie mają możliwości awansu, a dostają go ewidentnie osoby które na to nie zasługują, obijają się po kątach byle przepracować cały dzień, a biorą się do pracy tylko gdy kierownictwo patrzy... Ile można mieć chęci skoro nie jest to za grosz docenione? Kiedy wreszcie ktoś zrobi z tym porządek? Nie ma co się nawet odzywać w jakiejkolwiek sprawie, nic to nie da, a nawet będą podrzucane wówczas kłody pod nogi.
Pani Wioletto, proszę się nie wysilać, wszyscy wiemy jak jest :) Tylko kolesiostwo i układziki...
A co ma do tego pani Wioletta? Mierne osiągnięcia w stosunku do wysokich ambicji już niejeden tłumaczył układami i kolesiostwem. W każdej pracy na awans lub podwyżkę trzeba popracować trochę dłużej niż okres próbny... (usunięte przez administratora)
Dobre:) Od wielu lat wiadomo, że kolesiostwo zapewnia w tym laboratorium byt. Widzę, ze nic się nie zmienia przez tyle lat. Młode dziewczyny, które chcą pracować i wykazują inicjatywę są po prostu zwalniane. Jednocześnie trzymane są pracownice, które potrafią tylko narzekać i spędzać połowę czasu pracy na jadalni. Dlaczego? Bo są koleżankami specjalistek, kierowniczki? Bo maja plecy? Prawdą jest również to, że jest zerowa możliwość rozwoju. Nikt nie podziękuje ci za nadprogramowe działania. Zespół zarządzany jest w sposób tragiczny. W przypadku zgłoszenia mobingu, nie są wyciągane żadne konsekwencje. Poszkodowana może jedynie zmienić brygadę.
Zgadzam się z Tobą. Dziewczyny się zwalniają nie mając innej pracy... Wola nie mieć pracy niż pracować w labie... Sprawy były zgłaszane wyżej niż kierowniczka labu i jak widać to góra pozwala na takie traktowanie. Kierowniczka jest tu tylko pionkiem - prezeska na to pozwala.
Jaki jest styl zarządzania kadrą w LabAnalityka Sp. z o.o.?
Zamordyzm. Odzywasz się za dużo to dla przykładu bedzie kara np. przeniesienie do innego labu.
Aktualnie wszędzie jest atmosfera stresująca bo też nikt nie wie jak epidemia spowolni gospodarczo firmy.
Mógłbyś napisać czy poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze ewentualne świadczenia dodatkowe?
Tak, dodatki za nocki i ewentualnie za pracę w święta itp. Sa też wczasy pod grusza. I niby premie,ktorych tak na prawdę teraz nie ma bo mają straty ???????? Ale aktualnie bardziej zwalniają więc bym się nie fatygowal aby do nich iść
Jak sądzicie czy są jakieś szanse na podwyżki w firmie/
Niedawno zakończyłem moja kariere w laboratorium labanalityki. Nie trwała ona długo ale wystarczająco żeby zobaczyć co tam się dzieje. Jeśli chodzi o samą pracę i sprzęt, jest ok. Po pewnym czasie trochę monotonnie, ponieważ w kółko robi się to samo, ale można się przyzwyczaić. Cały sprzęt, rękawiczki fartuchy itp są, można brać ile się chce. Premie kwartalne są ok, dodatki do świąt, wakacji ok. Stawka jak na początek i dodatek zmianowy też ok. To fajne plusy, szczególnie jak ktoś umie i chce sobie odłożyć pieniądze. Do systemu zmianowego też się można przyzwyczaić. Ale do ludzi, dziwnych niepisanych zasad, zazdrości i nieuczciowosci nie da rady... Ludzie, są jak wszędzie, ale z taką mentalnoscia nigdy się nie spotkałem. Szczególnie starsze osoby z brzegu dolnego które pracują tam całe swoje życie traktują wszystkich z góry, bez szacunku. Ja rozumiem, że ktos jest straszy, bardziej zmęczony itp, ale żeby kończyć pracę o 14, posadzić (usunięte przez administratora) i mówić jak to dziś było mało roboty, gdy inni (nie tylko młodzi, bo są osoby "starsze" i starsze) zapieprzaja do końca zmiany żeby zostawić kolejnej zmianie jak najmniej (lub odwrotnie, żeby "dobić" tą zmianę), to już szczyt. Nie chcesz zaczynać analizy? Ok, ale nastaw łaskawie łaźnie, niech się grzeje, odwaz odpowiednią ilość, zrób coś co można jeszcze na szybko zrobić. To nie, lepiej dowalic komuś do pieca ("przyjdzie wypoczety, niech popracuje he he"). Odnośnie niepisanych zasad: wiem że jestem w pracy, ale jak nie ma produkcji to nie będę scieral blatu milion razy pod rząd, bo nie daj boże przyjdzie kierowniczka i powie że nic nie robię (bo ona zawsze przyjdzie akurat wtedy kiedy przez kilka godzin biegam jak oszalał i chwilę chciałem usiąść bo nogi do (usunięte przez administratora) wlaza). Od razu jest wtedy tekst ze oczywiście nic się nie robi i trzeba stać na baczność. To praca ta ludzi czy dla mrówek? O nieuczciowosci już wyżej troche pisalem. Nieuczciwe jest też ustalanie wolnego. Nie wiem po co wolne trzeba ustawić z góry na cały rok (bo akurat w styczniu wiem co będe robił w grudniu...), ale ok, ustawiamy. Następnie co się okazuje gdy przychodzi do dnia wolnego? Nie można go wyobraź bo Halina czy inna "Pani znajomość" zazyczyla sobie wczoraj wolne właśnie dziś. To nic, że masz planowane to 'rok' wcześniej. Dlatego drogi zakładzie nie dziwcie się że ludzie zaczynaja nagle 'chorowac', miało być wolne to będzie wolne. Niesprawiedliwe jest też to że nikt nie umie się ze sobą dogadać... Z racji że niektórzy mają zakład pod nosem a niektórzy dojeżdżaja logiczne jest ze np ktos przyjdzie na zmiany w wigilię a ktoś inny w sylwestra. Uczymy się rozmawiac i zamieniać. A nie osoby młode które dopiero co przyszły maja ciorac wszystkie święta bo 'my starsze' już się narobilysmy. Nigdy nie otrzymacie szacunku jeśli ciągle tak będziecie robić. Nie wszyscy się tak zachowują, są wyjątki, ale mogę je policzyć na palcach jednej ręki niestety... I teksty w stylu 'jestem zazdrosna bo jesteś mlody/mloda' są na prawdę żałosne. Wracając do wolnego. Często się zdarza że coś wypadnie i trzeba wyjść na przepustkę. Jezus Maria ile lamentu! 'A gdzie po co na co?' Kogo to obchodzi ja się pytam? To moja prywatna sprawa. Potrzebuję to wychodzę. Ok, kierownictwo może się nie zgodzić jeśli wychodzi ktoś notorycznie. Ale jak to się zdarza raz na ruski rok? Bardzo dużo zachodu o to idzie. Nie tylko kierownictwa ale też współpracowników: 'dlaczego on wyszedł szybciej? Ja też może wyjdę szybciej, bo mogę, bo już mi się nie chce, a bo Halina dzwoni na kawę to sobie wyjde, a że pracuje dłużej to mnie puści pierwsza a jego zostawi'. I znów generowanie na szybko L4... Niektóre panie muszą, MUSZA wiedzieć wszystko o wszystkich. Nie da rady żeby nie wiedziały kto gdzie kiedy o której i później jest obgadywanka on taki ona taka. Nie polecam pracy dla ludzi ze słaba psychika. Jeśli ktoś chce sobie szybko dorobić to jak najbardziej. Proszę uważać też na osoby które nie mają pojęcia o chemii (ogłoszenie wszystkiego cię nauczymy, nie musisz mieć wykształcenia), gdyż taka osoba, nieumyslnie oczywiście, może zrobić krzywdę sobie lub innym (np zalewając zasadę wodą nie pod wyciągiem, już nie mówiąc o łaźni lodowej). Taka osoba jest też często zostawiana samej sobie bo nikt nie ma czasu (tak, pracy jest często dużo) i chce się wykazać ale ciężko, kiedy się nie miało styczności z takimi rzeczami. Rozumiem że łatwo tam dostać pracę, więc każdy idzie ale szanujmy się, pytajmy i nie splawiajmy takich osób! Podsumowanie: praca super, atmosfera dramat. Zależy co kto lubi
Szczerze odradzam. Warunki pracy fatalne, pensja żenująco niska, a pracy bardzo dużo. Gdyby za tym jeszcze szedł jakiś rozwój... zapomnij. Do tego fatalna atmosfera w pracowni instrumentalnej (lab. centralne) ... pozdrowienia dla starej, rudej zołzy :-) Uciekajcie jak najdalej!
Niska pensja i brak rozwoju nie są zbyt motywujące. Czy jest możliwość uzyskania jakiś benefitów lub premii, żeby podnieść wydajność pracowników i chęć do pracy?
Myślę, że brak chęci i zainteresowania praca w firmie to główna przyczyna negatywnego nastawienia, ja polecam firme.
Niestety zgadzam się ze wszystkimi opiniami na temat tej firmy...Kiedyś myślałam, ze to dobre miejsce, aby nabyć doświadczenie, popracować na fajnym sprzęcie i ewentualnie odejść tam, gdzie zarobki są większe. Ogłoszenia bombardują, że to nic, ze nie masz doświadczenia w branży, ze wszystkiego Cię nauczą-pytanie jakim kosztem. Na porządku dziennym są tam poniżanie, wyśmiewanie i podkładanie kłód pod nogi. Wystarczy, ze jesteś młoda, broń boże ładna i po studiach, pewne osoby zrobią wszystko, by pokazać Ci, ze na niczym się nie znasz i że do niczego się nie nadajesz. Znam parę dziewczyn, które wybuchły płaczem podczas zmiany. Ja nie poczytałam o tej firmie i myśle, ze to był mój błąd i dlatego też chcę przestrzec kolejne osoby, uwierzcie, ze lepiej iść do któregokolwiek sklepu i w międzyczasie szukać konkretnej oferty, niż uwierzyć w mydlące oczy bzdury o świetnej atmosferze i o szkoleniach, których nie ma. Zastanawiam się, co musi się stać, aby przestano udawać, ze nie ma tam żadnego problemu. Szkoda zdrowia psychicznego oraz fizycznego, wiem, ze wiele osób (ja niestety tez) specjalnie przeprowadza się do Brzegu Dolnego, to nie jest dobre wyjście, szukajcie pracy wśród przyjaznych ludzi, znających swoją wartość, bo przecież „nikt nie stał się wielki poprzez umniejszanie drugiemu” ????
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w LabAnalityka Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy LabAnalityka Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w LabAnalityka Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
