Co nowego ?
Mam zamiar podjąć współpracę z tą firmą. Jeśli możecie napiszcie o współpracy z nimi na daaawidkowalczyk@wp.pl Z góry dziękuję i pozdrawiam :)
Pracowałam w DEEP dwa tygodnie, wydajac ulotki. Nie dość, że 2 godziny przed akcją dowiedzialam sie, ze nie bede pracowac w wyznaczonych godzinach (15-20), to jeszcze na drugi dzien mialam sie stawic o 6 rano (poinformowano mnie smsem o 4)!!!! To jest jakaś kpina, marne stawki i zmiany nie do zaakceptowania. Szkoda, że nie doczytałam umowy - wszystko w niej było... Ale tak to jest, jak czlowiek ufa drugiemu czlowiekowi, a ten wykorzystuje jego niewiedze czy brak doswiadczenia w tego typu kwestiach. Nie polecam tej agencji - zwłaszcza ludziom, którzy chca wydawać ulotki.
Miałam styczność z tą pożal się Boże, agencją reklamową. Brak profesjonalizmu, niski poziom, a także brak szacunku do drugiego człowieka to tylko niektóre z rzeczy, które nasuwają mi się w tym momencie na język (reszta jest zbyt wulgarna). Owszem, akcja, którą zleciłam DEEP odbyła się, ALE NIE NA TAKIM POZIOMIE, JAKIEGO OCZEKIWAŁAM. Po pierwsze miało być 10 lokalizacji, 20 hostess i 5 supervisorów. W trakcie akcji (weekendowej), podczas wyjazdu z Warszawy, postanowiłam wraz z ukochanym skontrolować akcję w jednym punkcie, niedaleko nas zresztą. Co się okazało - była tam jedna dziewczyna, mająca 1/4 ulotek, które miała rozdawać, co ciekawe - nie wiedziała, że miał być ktoś jeszcze, a na pytanie, jak długo pracuje i gdzie jest supervisor, odpowiedziała, że nie wie. Pojechaliśmy również w 3 następne lokalizacje, w 2 nie zastałam nikogo. Oczywiście szanowni państwo nie mieli żadnego wytłumaczenia i nie wiedzieli "w czym problem, bo akcja się odbyła". Myślałam, że spotkam się z profesjonalizmem - w przypadku DEEP jedyne, na co można liczyć, to porażka!!! Nigdy więcej - zdecydowanie odradzam.
Z firmą DEEP, określającą się jako Agencję Reklamową, miałam nie miłą przyjemność współpracować przy jednym z projektów Unijnych. Celem kampanii było wydawanie toreb reklamujących kampanie wśród rowerzystów w 3 punktach Warszawy. Do zadań DEEP należało rozstawienie namiotów, winterów, zapewnienie obsługi akcji w ilości 3 osoby / punkt. Nie mieliśmy żadnych wiążących wymagań dt pracowników akcji - zależało nam głównie na wysokim poziomie komunikatywności. I tak w ramach tej wysokiej komunikatywność, zastaliśmy na miejscu Panów, po spożyciu alkoholu, których wygląd i sposób bycia wskazywał, że dobrze się tutaj bawią. Torebki reklamujące akcję wydali częściowo, częściowo sprzedali na zasadzie barteru w pobliskiej budce z kebabem. DEEP oczywiście nic w tym złego nie widział. Nie poczuwali się nawet do tego, aby zwrócić uwagę. Koordynator, który miał być cały czas na miejscu pojawił się tylko pod koniec akcji, wypłacając do ręki Panom pieniądze - za ich dzielną pracę przy wydawaniu i odsprzedaży torebek. Po tym jak skierowaliśmy oficjalne pismo od Adwokata, kontakt zanikł. DEEP nasz unika. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że DEEP ma czelność wydzwaniać do Ministerstwa odpowiedzialnego za akcję i przekazywać szczegóły naszej umowy, stawki. Nic sobie nie robią z klauzuli poufności i tajemnicy handlowej.