Wiecie może, czy w Filzbee Sp. z o.o. szukają chętnych na staż?
Fajny zespół, super atmosfera.
Brałam udział w rekrutacji, do firmy (Filzbee) wydawać by się mogło marzeń, na stanowisko specjalisty ds. Marketingu. Magia firmy Filzbee, (która wytwarza produkty wykonane z ekologicznego filcu pet) posypana brokatem przyćmiła mi racjonalne myślenie. Patrząc na to teraz była to jedna z najdziwniejszych rekrutacji (u Filzbee), w których kiedykolwiek brałam udział. Powinna mi się zapalić czerwona lampka. W dzień planowania rozpoczęcia współpracy z przyczyn niezależnych ode mnie, nie mogłam stawić się w pracy i już dzień wcześniej poinformowałam o danej sytuacji, w związku z tą sytuacją pracodawca odmówił mi współpracy. Najgorsze było dla mnie to, że zostawiłam inną pracę, na poczet tej i pracodawca o tym wiedział. Zostałam bez pracy i finansów. Kochani pamiętajcie, mamy XXI w., umowa o pracę, czy B2B na wstępie to w tych czasach standard. Pamiętajcie zawierać list intencyjny i umowę przedwstępną/promesy zatrudnienia - taka umowa rodzi zobowiązania i odpowiedzialność prawną. Ja o tym zapomniałam. Stanowi potwierdzenie zobowiązania pracodawcy oraz jego przyszłego pracownika, że w przyszłości podpiszą umowę definitywną i rozpoczną współpracę, z taką inicjatywą wychodzi większość firm. Podsumowując, nie polecam. Nie można, też niestety tutaj za wiele, napisać. Ale bądź bardzo czujny i tyle.
Dzień dobry Pani Marto, zwodziła nas Pani z decyzją o podjęciu pracy cały miesiąc. Rekrutacja odbyła się w styczniu, zaprosiliśmy Panią do współpracy, a Pani jej odmówiła (początek lutego). Po rozmowie telefonicznej i wysłuchaniu Pani sytuacji, zaproponowaliśmy Pani stanowisko dostosowane do niej a następnie mieliśmy się umówić na kolejne spotkanie, które w pierwszym terminie w ostatniej chwili Pani przesunęła. Ustaliliśmy w końcu datę zatrudnienia i Pani wdrożenia, jasno informując, że ze względu na konieczność wdrożenia i proces rekrutacji, który trwał już zdecydowanie za długo, mamy możliwość przeprowadzenia wdrożenia jedynie w tym terminie, który obie strony zaakceptowały. Następnie, znowu w ostatniej chwili przesunęła Pani termin (wiadomość w niedzielę ok.21), co uniemożliwiło już poinformowanie dwóch osób, które pojawiły się w pracy wcześniej, aby Panią przywitać i miały zaplanowane kolejne dni właśnie na pracę z Panią. Ze względu konieczności realizacji swoich planów nie mamy możliwości dalej ciągnąć tej sytuacji i oczekiwać na Panią, dlatego zmuszeni byliśmy zakończyć ten etap. Świadomie nie wykorzystała Pani swojej szansy, a jeśli sytuacja była losowa (już kilka razy) to należy pretensje mieć do losu, nie do nas. Swoim obecnym zachowaniem i oczernianiem nas w Internecie pokazuje nam Pani, że w konsekwencji dobrze się stało, że do współpracy nie doszło, gdyż nie ma u nas miejsca na osoby, które posuwają się do takich kroków, zwłaszcza, jeśli mają odpowiadać za promocję naszej firmy i przedstawiać nasze wartości, które są zupełnie się kłócą z obrazem Pani osoby jaki Pani właśnie zaprezentowała. Jako FilzBee tworzymy zgrany zespół nastawiony na wspólne osiąganie sukcesów. Stawiamy na osoby odpowiedzialne i zdeterminowane, które wiedzą czego chcą w życiu, o czym została Pani poinformowana, podczas rozmowy, która rzeczywiście, jest inna niż wszystkie, bo szczera i nastawiona na poszukiwanie potencjału w każdym człowieku, niezależnie od wykształcenia czy umiejętności. Każda ocena jest dla nas ważna, ale tylko wtedy kiedy wygłaszana jest przez kogoś kto rzeczywiście nas poznał.
Nie zwodziłam o podjęciu pracy cały miesiąc jest to nieprawda. Dostałam kilka dni na odpowiedź i w terminie się wywiązałam. Rekrutacje Państwo przedłużali z własnej inicjatywy i niepotrzebnie. Gdyby była podpisana umowa przedwstępna, nie było by mowy o tak przykrej sytuacji. Taka sytuacja zweryfikowała pracodawcę, że nie zależy mu na pracowniku. Z czego może warto się cieszyć, bo mogło być później gorzej. Oczywiście to ja zostałam bez pracy. Nauczka na całe życie. Oczernianie w Internecie? "Oczernianie to: rozgłosić o kimś nieprawdziwe informacje, przedstawiające go w niekorzystnym świetle." Tutaj na goworku wyraziłam swoją opinię, co mi się przytrafiło i mam do tego prawo. Jak również do wyrażania opinii po styczności z firmą, że czegoś zdecydowanie nie polecam. Gdybym została inaczej potraktowana, takich opinii nie musiałabym pisać. Ale opinie są potrzebne, żeby inne osoby miały czujność. Tak to wygląda i nie jest to oczernianie, a wyrażanie opinii. Jest to doświadczenie, które pokazało mi, że wszystko musi być na umowie.
Pani Marto, umowa ma to do siebie, że nakłada obowiązki na obie strony. Podstawowy zapis umowy przedwstępnej to termin rozpoczęcia pracy. Niestawienie się w wyznaczonym terminie (czyli dokładnie to co Pani zrobiła) powoduje natychmiastowe rozwiązanie umowy. I prawdą jest, że na takim pracowniku który już pierwszego dnia pracy szuka wymówek nam nie zależy. Została Pani aktualnie bez pracy ponieważ zostawiła Pani inną pracę bez sentymentów po przepracowanych 2 tygodniach, a z nowej pracy to Pani zrezygnowała nie stawiając się w ustalonym terminie.
Choroba (wirus) to nie wymówka, tylko 38 stopni gorączki, zapalenie zatok i inne objawy, gdzie przybycie do pracy w takim stanie jest niemożliwe, również taka osoba z szacunku do innych pracowników nie powinna przychodzić do pracy żeby nie narażać innych. W umowie jest zapis o chorobie i wtedy rozpoczęcie współpracy jest przesunięte. Tak zrezygnowałam, z pracy która była okej, dla pracy marzeń. Żałuję. Mogłam, jej nie zrywać i poczekać. Trudno. Mleko się rozlało. Uważam, że nie jest okej, niepodejmowanie współpracy tylko z powodu choroby. Ale to już zależy od sumienia pracodawcy.
Ma Pani żal, nie widzi Pani swojej winy. Na jakiej podstawie przyszły pracodawca ma Pani uwierzyć ? Przedstawiła Pani jakiś dokument? Domyślam się że nie. Opisuje pani jak powinna się zabezpieczyć. Oczernia Pani firmę nie znając jej. Czytając Pani wpis dość dokładnie , biorąc pod uwagę na jakie stanowisko była rekrutacja , Pani argumentacja i co Pani straciła. Wniosek jest jeden, a mianowicie. Chcąc się macać naraz z pięcioma środkami na końcu zastaje się tylko z piórkiem w ręku. Pani przykład to klasyk. Oby tak dalej ????Proszę tylko uważać bo czas na pisanie bzdur na takich portalach zajmie Pani tyle czasu że zapomni znaleźć pracy... Życzę powodzenia i radzę zmienić nastawienie.
Jak choroba może być czyjąś winą? :( Tak, mam zwolnienie lekarskie wystawione na czas choroby. To nie są bzdury, tylko moja opinia. Natomiast ten komentarz jest dla mnie nielogiczny. Rzeczywiście szkoda nawet tej 1 minuty na odpowiedź, zgodzę się i również polecam mieć inne podejście i zmienić nastawiene do kandydatów czy to pracowników. Bardzo mi przykro.
Pani Marto niech Pani przeczyta własne wpisy. Skoro jest Pani tak doświadczona, to skąd te błędy. Wyraziła pani tyle sposobòw na zabezpieczenie się że może otworzy Pani własny biznes i będzie szkolić ludzi jak podchodzić do rekrutacji.Każdy pracodawca ma prawo iterpretować na swój sposòb zachowanie rekrutanta. Może przyszły pracodawca miał już takie przypadki jak Pani. Ja na miejscu firmy ktòrej pani szarga opinię zatanowił bym się czy nie wystąpić o pomòwienie, szarganie dobrego imienia. Aby ukrcić takie sytuację. Nie przepracowała Pani Ani minuty a udziela się. Nadmiernie że nie pracuję w Flizbee.
(usunięte przez administratora)
Sprawę z firmą rozwiązałam pozytywnie. Jest to zatem nieaktualny komentarz, który został zgłoszony przeze mnie do usunięcia do administratora serwisu.
(usunięte przez administratora)
Sprawę z firmą rozwiązałam pozytywnie. Jest to zatem nieaktualny komentarz, który został zgłoszony przeze mnie do usunięcia do administratora serwisu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Filzbee Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Filzbee Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Filzbee Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 1 to opinie pozytywne, 2 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!