Opinie o Viktech Cable Contractor w Kopenhaga

Poniżej zobaczysz opinie byłych i aktualnych pracowników o pracodawcy Viktech Cable Contractor. Przeczytasz tutaj też opinie kandydatów do zatrudnienia w Viktech Cable Contractor na temat rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Viktech Cable Contractor w Kopenhaga

Piotr Nowy wpis
Kandydat
 Pytanie

Witam Jakie stawki są w tej firmie. Ostatnio widziałem, ze szukają na stanowisko rekruter/kierowca cysterny. Czy możecie mi powiedzieć jakie stawki panują na podanym stanowisku. Ma ktoś jaką wiedzę?

Szczery Nowy wpis
Pracownik

Viktech, no cóż, to jest przykre. Osoby tam pracujące ( ogólnie w Viktech ) , malarze, stolarze, czy elektrycy, nie mają szacunku dla siebie. Jeżeli nie masz swojego mieszkania i samochodu, to zapomnij o komforcie życia, będziesz mieszkał w kontenerze , i , jeżeli nie pracujesz w światłowodach, nie układasz bruku, nie kopiesz koparką, to firma ma to gdzieś jak dojedziesz do pracy. Ogólnie nie polecam. W biurach kłamstwa na każdym kroku, pokoik w kontenerze 1,5 metra na 3 metry za 5200 koron miesięcznie, PORAŻKA

Kobi 34 Nowy wpis
Kandydat

Proszę o opinie czy warto i jakie są zarobki faktyczne

Nick
Były pracownik

Praca skierowana dla narkomanów co po wciągnięciu wyrobią normę Dla zlodzieji zdecydowanie Dla alkoholików Broń boże nie pokazywać że się coś umie po angielsku więcej jak hi przy kierownikach z dupy(jest taki jeden co musi swoje ego ciągle pompować hamstwem i opowieściami co kurwa nie on drugi nie zna się na robocie i sypie radami które nie mają odniesienia do praktycznej pracy) . Kierownictwo fałszywe trzymają swoje grupy w myśl dla swoich bądź spoko dla obcych pizdą Kierownik aby dostać się na swoje stanowisko jest w stanie swoją rodzinę podpierdolić do biura i tak nagadać i nakłamać że ktoś zostanie zwolniony (nikt nie chce takiej rodziny co swoich sprzedaje ) Na żółtą kartę czeka się rok co normalnie zajmuje dwa tygodnie Oszukują na zawszonych i brudnych pokoikach potrafią zabrać podwójnie i jak jakąś szara myszka nie piśnie słówkiem to będą kroili dalej cena:4800kr/mc tj. Ok 3000zł /mc za obrzydliwe zakwaterowanie W skrócie jeśli masz inną opcje to omijaj tą gównianą firmę a jak nie masz innej opcji to liż dupe kierownikom

Jasio
Pracownik
@Nick

Zgadza się

Karolina
Inne
@Jasio

Ej ale o co z tym angielskim w końcu chodziło? Że jak skumają się, że umiesz to co? To jeden z nich będzie historie swojego życia opowiadał, bo nie skumałam?xd

Jaworowicz Nowy wpis
Były pracownik
@Nick

Urzekła mnie Twoja historia. Jest taki film fabularny „O jeden most za daleko”. W tym przypadku powinno być „O jeden kieliszek za daleko” A firma jak każda inna, jak ktoś umie pracować i wie, co robi - to sobie poradzi w każdej sytuacji. Bez przyczyny jeszcze chyba nikogo nie zwolnili. Plusy: 1. Czas pracy: 11 godziny dziennie, do 60 godzin tygodniowo (dużo godzin = więcej pieniędzy) 2. Elastyczne zjazdy (zawsze idzie się dogadać) 3. Wyplata zawsze na czas 4. Odprowadzane wszystkie dodatki, które powinny być odprowadzane tj. feriepenge, SH (z doświadczenia wiem, że w innych firmach są z tym problemy) 5. Stawka godzinowa - jedna z wyższych na podobnych stanowiskach w innych firmach. 6. Dobry sprzęt (samochody, koparki itp.) Minusy: 1. Statystycznie bardzo dużo osób z problemami alkoholowymi oraz narkotykami (około 7 osób na 10). 2. Dużo kłótni między pracownikami. (mocno skłócone środowisko, plotki, bójki itp. ). 3. Kradzieże (na ogół pracownicy tej firmy kradną to - co można ukraść). (usunięte przez administratora) wszystkich dookoła i siebie nawzajem. 4. Rekrutacja 5. Bardzo duża niewiedza wśród pracowników. Większa część nie wie, co robi podczas pracy. (mądrzejsi często odchodzą przytłoczeni powszechnie panującą głupotą ludzką). 6. Akomodacje (z reguły brudne, cena nieadekwatna do standardu)

 Rozmowa kwalifikacyjna
W jaki sposób weryfikowane są umiejętności kandydata na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie Viktech Cable Contractor? Czy pracodawca zawsze powiadamia o wyniku rekrutacji?
logo firmy Monter wentylacji
Kopenhaga
Praca ApS
(9 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Monter rur High Purity
Kopenhaga
AA Euro Recruitment Poland Sp. z o.o.
(115 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Operator minikoparki / pracownik ziemny
Kopenhaga
PlusJob Poland Sp. z o.o.
(234 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Spawacz - spawanie ultradźwiękami. Atrakcyjne warunki!
Kopenhaga
Jobwise Łukasz Frankowski
(8 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Michal
Pracownik

Firma ok zmienili nazwe na Infralink. Na zelandi odeszlo z pracy teraz troche ludzi ostatnio ale i Tak pracujà choc teraz malo osub jest na karzdej budowie. Praca spokojna i nie skàplikowana wcale kopanie rowuw wkladanie jakis rur i zawalanie piachem. Najlepij pracuje sie na odenze mozna tam zarobic naj wiecej pieniedzy. kazda sobota pracujaca i tez idzie ekstra pieniadze zarobic jak szef poprosic o jakies ekstra prace w czasie godzin pracy a czasami i po godzinach . Mozna wziasc narzedzia i materialy z firmy jak sie cos ekstra robote trafi. Nie ma problemow ze zjazdami na Polske.jest przyzwolemie na tankowanie na konto firmy to i podroz tania. W tydzien zjazdu czas pracy liczony jest do piatku i nawet soboty nawet jak sie zjedzie w czartek albo srode to liczom do piatku. Pracuje sie od 7 do 18. Ale nikt tego nie sprawdza to mozna i do 16 pracowac a reszte czasu w samocjhodzie siedziec.Jest jeszcze robota blisko granicy z niemcami okolo 30 minut ale tam dostac sie ciezko. Praca latwa i dobra polecam.

Jasio
Pracownik
@Michal

Jasne, mi obcięli 92 godziny zacl pracę w nadgodzinach pfff

Mieczysław
Inne
@Jasio

I nie otrzymałeś pieniędzy za te nadgodziny? Próbowałeś coś z tym zrobić?

Myśliwy
Były pracownik

Rekruter ...dzik nagania każdego kto nie umie liczyć i robić. Obieca wszystko co zechcesz byle zwerbować człowieka. Jednak to koniec dobrych informacji o tej firmie bo ten leśny zwierz równie dobrze i sprawnie potrafi w środku dnia gdy jest się w pracy zadzwonić do pracowników i ich zwolnić bo mu tak wolno gdyż proces rekrutacji wykonał na odpier... to ty zapłacisz za jego błedy i poniesiesz konsekwencje. Polecam zwłaszcza ludziom bez ambicji z problemem narkotykowym i długami.

Cała Prawda o Viktech nr.2
Były pracownik

POLSCY FOREMANI NA BUDOWIE - Na Zelandii jest trzech polskich Formanów a tak naprawdę mógłby być tylko jeden bo pozostałych dwóch nie za bardzo się nadaje. Jest Pan J. nowy nabytek który ewidentnie nakłamał w CV i prędzej czy później to wyjdzie jeżeli pozostanie sam na jakimś projekcie. Niezbyt bystry, odpalający papierosa jednego od drugiego, popijający lekko wieczorami. Idzie wyczuć że zarządzał w swoim życiu maksymalnie pięcio osobową drużyną szwagrów, wykształcenie pewnie żadne i da się to odczuć podczas rozmowy prywatnej jak i służbowej. Drugi Foreman Pan D., nie wiadomo dlaczego w ogóle został Foremanem. Pewnie dlatego że zna język angielski i na tym chyba koniec zalet. Wykształcenia brak, umiejętności technicznych również, delikatne problemy z używkami i w ogóle wygląda na człowieka mało uporządkowanego. Jest w końcu trzeci Forman Pan K. jedyna osoba kompetentna w tym otoczeniu. Podpora project menagerów, inżynier i bez niego pewnie wszystko legło by w gruzach. Nie jest za bardzo towarzyski ale w sumie nie jest tam po to aby być lubianym tylko musi znać odpowiedź na zadane pytania i to właśnie robi. Przez swoją wiedzę notorycznie wykorzystywany przez Duńczyków aby przykryć ich brak kompetencji i dlatego wygląda cały czas na zestresowanego. Dość postawny i silny facet bez nałogów, generalnie bardzo w porządku! - Odense ma jednego Formana Polaka i jednego projekt menagera Duńczyka i około 50 polskich pracowników jest na tym projekcie czyli dość sporo. Wśród opinii większości pracowników na wszystkich projektach Pan G. uchodzi za najlepszego ze wszystkich Formanów w firmie. Jest kompetentny, otwarty, pomocny we wszystkich sprawach oraz szczery. To właśnie on zajmuje się ostateczną rekrutacją i sprawdza CV wstępnie wybrane w polskim biurze. Jako jedyny wita nowo przybyłych pracowników jednodniowym szkoleniem, omawia i pokazuje wszystkie aspekty tej pracy. Ma swoje zasady których jak się przestrzega to nic złego się nikomu nie stanie. Da się odczuć że gość zna się na zarządzaniu i nie są to pierwsze budowy które prowadzi. Gdy pytałem pracowników o jego minusy to w odpowiedzi dostałem takie sformułowanie że Pan G. sprawia wrażenie kogoś lepszego od innych bo dobrze wygląda, zna angielski i inni w jego towarzystwie czują się „mali”. - Aarhus i okolice. Jest tam dwóch polskich Formanów. Pierwszy z nich, najstarszy stażem polski Forman w Viktechu Pan M. O tym panu krążą legendy w firmie i wnioski są takie że jest najbardziej nie lubianym Formanem. Zna się na pracy ale z względu na braki w wykształceniu i komunikacji lubi otaczać się ludźmi którymi może sterować. U niego na projekcie jeżeli jesteś zbyt bystry i dobrze znasz język to stanowisz dla niego zagrożenie i za długo nie porobisz. Otoczony jest chyba całą swoją rodziną (szwagry, kuzyni, wujkowie, brat, sąsiedzi itp.) i wśród nich kreuje się na pana i władcę. Pan M spowodował usunięcie z firmy kilku świetnych pracowników na rzecz ludzi z jego otoczenia którymi łatwo sterować. Niestety Pan M. ma dość spore poparcie u samego szefa (jak się pozna szefa to w sumie nie ma co się dziwić) i w swoim gronie około 15 podległych mu pracowników może być królem. Drugi z Formanów Pan T. jest dość postawnym, znającym język angielski gościem którego to język przez większość czasu był jego jedynym atutem. Jako pracownik na linii Pan T, był jednym z większych ściemniaczy w firmie który jak awansował (głównie przez znajomość języka i częstych rozmów z Projekt menagerami) zapomniał o tym całkowicie. Na pierwszym jego projekcie większość osób pisało do biura o przeniesienie gdyż Pan T za mocno na nich naciskał. Chciałoby się rzec „zapomniał wół jak cielęciem był”. Później po małych perypetiach na Zelandii i prawie zdegradowaniu Pan T spokorniał i nabrał dystansu. Z czasem też nabył trochę więcej wiedzy i teraz jest nawet całkiem dobrym Formanem.

Były pracownik
Były pracownik
@Cała Prawda o Viktech nr.2

Zgodza się. Pan K, jest na Zelandii człowiekiem bardzo konkretnym.Zna sytuację, umie reagować odpowiednio na problemy. A Pan D mimo, że sprawia pozytywne wrażenie okazał się człowiekiem nijakim, typowy bajkopisarz.

Cała Prawda o Viktech nr.3
Były pracownik

KADRA MENAGERSKA (Duńczycy) - główne biuro i najwięcej Duńczyków jest w Aarhus w tym cały główny Szef oraz administracja. Na Kopenhadze również jest dość spora kadra (około 3 lub 4 projekt menagerów), jedna kobieta od wszystkiego Pani V oraz duńskojęzyczny polski magazynier/zaopatrzeniowiec. Na Odense jeden Duńczyk z kadry managerskiej. Ze wszystkich tych osób tylko Pani V zasługuje na swoje wynagrodzenie gdyż zajmuje się w firmie wszystkimi problemami począwszy od zakwaterowania, wypłat a na autach służbowych kończąc. Gość z Odense też chyba ok ale nie wiadomo jakby poradził sobie sam bez Pana G. Reszta kompletne (usunięte przez administratora) Duńczycy są chyba zatrudniani na zasadzie kto chce u nas pracować ten jest mile widziany. Największy posłuch u szefa ma projekt menager z Kopenhagi który uwaga był wcześniej koparkowym na linii a jeszcze wcześniej Farmerem. O wykształceniu branżowym w firmie Viktech chyba nie słyszeli. Zdarza się że załogi z firmy jeżdżą dwa tygodnie żeby zamiatać chodnik bo pan menager zapominał wystąpić o pozwolenie na kopanie. Następnym menagerem z Kopenhagi jest Pan A. który nie zna się kompletnie na niczym. Zawalił kilka ważnych projektów które wyszły na wielkim minusie i jest nadal w firmie trzymany. A pogłoski o jego zwolnieniu krążą po firmie od początku firmy. Trzeci z tej załogi, młody i ambitny Pan który głównie siedzi na komputerze w biurze i zajmuje się nie wiadomo czym. Gdyby nie polski Forman Pan K. to wszystko pewnie by legło w gruzach a tak dopilnowanie robót i jakość pozwalają się tym wszystkim darmozjadom utrzymać. Na Aarhus jest kilku projekt menagerów a o ich kompetencji może świadczyć fakt że kiedyś była to największa budowa w firmie Viktech na której mogło być nawet 80-120 pracowników a zredukowane zostało wszystko do małych projektów i zostało może 25-30 osób. Wielkie projekty zostały pozabierane, ludzie odesłani lub zwolnieni a poklepywacze i potakiwacze się utrzymali. Jak to przeważnie bywa przyczyną tego jest w mojej ocenie główny kapitan tego tonącego okrętu a więc Szef. Jest to gość który za najbardziej wiarygodną osobę uważa tego kto mocniej go pogłaszcze po pupce. Typowy przykład awansu z (usunięte przez administratora) na pana który lubi otaczać się osobami słabszymi od siebie dlatego nigdy samodzielny, kompetentny i silny charakterem Duńczyk nie będzie dla niego pracował.

Cała Prawda o Viktech nr.1
Były pracownik

ZAROBKI - to co najważniejsze to zarobki które mimo tego że nie należą do najwyższych w branży (135+30 DKK) to przez możliwość pracy do 60 godz./tydz. wychodzi się całkiem dobrze. Jeżeli chce się pracować dłużej niż 37 godz/tydz należy podpisać dokument w którym zrzekacie się praw do płatnych nadgodzin (50%;100%)i tylko macie płacone po normalnej stawce. Na ile to zgodne z prawem duńskim nie wiadomo do końca. Pieniądze wypłacane są na czas i jeżeli wystąpi jakieś małe nieporozumienie np. dodatkowa opłata za mieszkanie to po jednym telefonie do administracji zostaje to uregulowane natychmiast. Na podwyżki, premie, bonusy w tej firmie nie ma co liczyć, gdyż pierwsi pracownicy mieli obiecane bonusy już dwa lata temu i póki co żaden z nich nie dostał nawet 1DKK. Pewnie przez głównego szefa który jest jednym z najbardziej niesłownych i niestabilnych gości jakich w życiu poznałem (taki mały, niewykształcony, niekulturalny i zmieniający zdanie dwa razy na dobę wieśniaczek). ZAKWATEROWANIE - zagwarantowane są zawsze pokoje jednoosobowe z dostępem do Internetu i w rzeczywistości tak jest ale: jeżeli trafisz na projekt na Zelandie istnieje wysokie prawdopodobieństwo że zostaniesz ulokowany w kontenerze mieszkalnym 4 pokojowym z kuchnią i łazienką w którym największy z pokoi ma 2,2mx1,8m a najmniejszy, przypominający bardziej składzik na miotły bądź karcer w więzieniu o zaostrzonym rygorze który ma wymiary około 2,2x1,5. I żeby było ciekawiej płacisz za niego 800Dkk na tydzień. Generalnie z mieszkaniami na Zelandii jest najgorzej bo jak to zwykle bywa w każdej ze stolic ceny są najwyższe a że nasz szef nie należy do rozrzutnych to właśnie posiłkuje się takimi kontenerami. W pozostałych częściach kraju tj. na innych projektach (Odense i okolice Aarhus) jest zdecydowanie lepiej bo z reguły są to prywatne domy bądź mieszkania typu Bed&breakfast. Zdarza się oczywiście że trafisz do jakiejś brudnej nory ale po interwencji do biura jest większa szansa że znajdą ci coś innego niż na Zelandii. INNI PRACOWNICY NOWI I STARZY (o kadrze zarządzającej później) - był kiedyś w Viktechu taki etap że przyjmowali kogo tylko popadnie. Jeżeli ktoś był z polecenia pracownika (wujek, kuzyn, szwagier itp.) istniało wysokie prawdopodobieństwo, że zostanie przyjęty bez jakiś większych umiejętności czy znajomości języka. A jeżeli jeszcze miał problemy z alkoholem bądź narkotykami to wpisywał się idealnie w szeregi Viktechu. Na szczęście dla wszystkich nastąpiły w pewnym czasie około pół roku w porywach do roku wielkie zmiany. Najpierw oczyścili załogi z miernot i szkodników a później rekrutacją zajął się ktoś niezależny od starych powiązań, który jednocześnie jest Formanem na jednym z projektów i coś tam wie o te pracy. Dlatego teraz wygląda to zdecydowanie lepiej , można oczywiście nadal trafić na ludzi nadmiernie spożywających alkohol czy dragi ale do pracy podchodzą bardziej odpowiedzialnie niż to bywało kiedyś. Ludzie są czasami zwalniani czy przenoszeni na inne projekty ale w większości przypadków ze swojej winy np. nakłamali mocno w CV i wyszło to na jaw, z powodu pijaństwa opuścili kilka dni w pracy, wyrządzili jakąś szkodę komuś bądź czemuś w firmie itp. Zdarzają się czasem przypadki że wysyłają na urlop z którego nie wszyscy wracają i w taki sposób redukują zatrudnienie. Sposób mało elegancki ale tak jak wspomniałem przykład idzie z góry więc mając takiego szefa nie wiele się można spodziewać. Jeżeli uczciwie i rzetelnie podchodzi się do pracy oraz posiada się umiejętności brukarskie lub operatora minikoparki albo samą chęć do pracy to nie ma się czego obawiać.

1
opinia usunięta nr 3/5
Były pracownik

opinia usunięta nr 3/5 do Świerzaków Viktech Cable Contractor Nie ma opcji ani możliwości abyście się uchowali. Jest kilku brygadzistów otoczonych swoimi wdupowłazami, lizusami i wazeliniarzami. Dla nich jest zawsze praca ale dla nowych tutaj nie ma miejsca chyba, że na chwilę trzy tygodnie, góra półtora miesiąca. Ogólnie nie nastawiajcie się na karierę. Jeśli się odezwiesz za dużo albo znasz angielski to brygadzista cię zwolni od tak bo dyskutowałeś. Viktech boi się prawdy i jak większość firm, które wsydzą się swojego brudu zamiatają go pod dywan. Czary mary i wszystkie nieprzychylne komentarze znikają jak w bajce Disneya. W związku z tym powyższa kopia opnii została opublikowana poraz kolejny aby uświadomić rodakom na jaki cyrk się piszą. ps. Viktech Cable Contractor (Anlæg) to samo bagno i szambo. A tutaj link do opini Viktech Cable Contractor: https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,24035004 do Viktechu Jesteście nieuczciwi. Gracie w nieczyste karty. Szanujcie ludzi. Nie traktujcie ich jak mięso armatnie. W innym przypadku brud zawsze wypłynie na powierzchnię. Nie usuwajcie komentarzy. Szkoda pieniędzy. Lepiej się przebranżowić jak to powiedział Patkofski. Dodam nadto, że odział Viktechu w Polsce nie jest do niczego potrzebny. Wasze stanowiska pracy są zbędne. Aby zrekrutować kolejnego wujka, kuzyna, brata, ojca, siostrzeńca czy innego patola z rodziny lub (usunięte przez administratora)z wioski wystarczy aby (usunięte przez administratora), który już jest na miejscu w Danii porozmawiał z koorydantorem.

opinia usunięta nr 2/5
Były pracownik

opinia usunięta nr 2/5 do Kobiet, Żon, Partnerek Jeśli jesteś żoną, narzeczoną, partnerką czy dziewczyna to lepiej zastanów się kilka razy czy wysyłać swojego amanta na podbój Danii w Viktechu. Ostatnio na te baraki chłoptasie zaczęli sprowadzać młode (usunięte przez administratora) głupie małolaty.(usunięte przez administratora) . Viktech boi się prawdy i jak większość firm, które wsydzą się swojego brudu zamiatają go pod dywan. Czary mary i wszystkie nieprzychylne komentarze znikają jak w bajce Disneya. W związku z tym powyższa kopia opnii została opublikowana poraz kolejny aby uświadomić rodakom na jaki cyrk się piszą. ps. Viktech Cable Contractor (Anlæg) to samo (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) A tutaj link do opini Viktech Cable Contractor: https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,24035004 do Viktechu Jesteście nieuczciwi. Gracie w nieczyste karty. Szanujcie ludzi. Nie traktujcie ich jak mięso armatnie. W innym przypadku brud zawsze wypłynie na powierzchnię. Nie usuwajcie komentarzy. Szkoda pieniędzy. Lepiej się przebranżowić jak to powiedział Patkofski. Dodam nadto, że odział Viktechu w Polsce nie jest do niczego potrzebny. Wasze stanowiska pracy są zbędne. Aby zrekrutować kolejnego wujka, kuzyna, brata, ojca, siostrzeńca czy innego (usunięte przez administratora) z rodziny lub (usunięte przez administratora)z wioski wystarczy aby (usunięte przez administratora) który już jest na miejscu w Danii porozmawiał z koorydantorem.

opinia usunięta nr 1/5
Były pracownik

opinia usunięta nr 1/5 Baraki dla AA i Narkomanów Przyjmują za dużo ludzi na projekty a po 2 tygodniach wywalają łopatami na bruk. Nawet nie da zarobić się na koszty przyjazdu do Danii do pracy typu bilety lotnicze, paliwo na dojazd, testu na obecność koronawirusa, jedzenia i wszystkich kosztów związanych z wyjazdem. Straciłem tylko czas, pieniądze i kupę nerwów. Nie wyszedłem nawet na zero bo nie dało się zarobić. Za nic nie zwracają pieniędzy za dojazd do Danii czy dojazdy do pracy, bilety parkingowe można zapomnieć. Wszystko trzeba płacić za swoje. Na projekcie totalny chaos i nieład. Brak narzędzi, organizacji pracy. Ludzie nie wiedzą co robić. Wysyła cię na budowę gdzie nie ma zaparkować auta. Płacisz za parkomaty kupę kasy której ci tak nikt nie zwróci. Alkomat codziennie na budowie rano. Non stop kogoś spuszczają do Polski. Na umówie 10 godzin dziennie, a po przyjeździe okazało się że jest po 8,5 godz dziennie w tym 2 przerwy po 30min są odliczane, czyli płacili ci za 7,5godziny. Kpina a nie godziny. Lokują cię w jakiś dwudziestoletnich barakach 8 osobowych na obrzeżach Kopenhagi i Aarhus. Karaluchy i inne robale biegają po podłodze. Prycze jak w jednostce wojskowej. Zimno, brak ogrzewania. Grzejniki popalone a jak jakiś grzejnik działa i podłączysz go do prądu to wybiją prąd w rozdzielni gdzie są główne bezpieczniki i nikt na barach nie ma prądu. Trzeba iść w środku nocy sto metrów w kapciach aby włączyć bezpiecznik. Cala sieć jest przeciążona. Nie ma gdzie uprać ubrań roboczych i wysuszyć. Pralka zepsuta. Jest pralnia ale i tam pralki nie ruszają z miejsca. Ciężko nawet coś ugotować bo kuchenka się rozlatuje. Pod prysznicem zimna woda. Trzy osoby się umyją a reszta już nie może bo bojler podgrzewający wodę jest za mały na osiem osób w baraku. W toalecie nie da się załatwić potrzeby fizjologicznej bo kibel ciagle jest zatkany i wybija szambo. Smród w łazience nie do zniesienia. Grzyb na ścianach. Lepiej na budowie iść do toalety zanim wrócisz do tych baraków po pracy. Lodówka wogole nie chłodzi. Bardziej grzeje niż zchładza. Brak działającego zamrażalnika na mięso przywiezione z Polski. Dużo jedzenia musiałem wyrzucić. Szczury biegają pod barakami jak oszalałe. Po dachach baraków skaczą mewy i drą ryje od samego rana, że nie da się spać. Smród, bród i menelstwo. Bójki, awantury i pijackie libacje. Niesamowity syf. Istny cyrk. Od piątku wieczór do niedzieli rano to jest jedna wielka libacja alkoholowa wraz z (usunięte przez administratora). Tańce, hulańce, swawole. Jakieś debile w śodku nocy 2 lub 3 grają na akordeonie. Drą ryje że nie da się zasnąć.(usunięte przez administratora) Wszystko to przypomina jakiś ośrodek dla uzależnionych alkoholowo AA i ośrodek odwykowy dla Narkomanów. Chłopaki oderwani od pługa. W większości nie posiadają żadnego doświadczenia. Nie wiadomo skąd tych ludzi biorą ale na pierwszy rzut oka to menele spod wiejskiego sklepu z ławeczki. Zero kontaktu z biurem. Dzwonią tylko wtedy jak trzeba cię zwolnić. Zero szacunku. Traktują cię jak łajno mimo ze to ty robisz na ich wypłaty, wszystkie ich stanowiska pracy istnieją dzięki pracy ludzi na budowach. Stawki w rzeczywistości marne. Jak dostajesz odcinek z wypłaty to okazuje się ze zabrali ci ponad 40% pieniędzy z wypłaty na podatki w Danii. Ogólnie strata czasu jeśli chodzi o pracę w tej firmie. Totalny brak organizacji i szacunku do pracownika. Viktech boi się prawdy i jak większość firm, które wsydzą się swojego brudu zamiatają go pod dywan. Czary mary i wszystkie nieprzychylne komentarze znikają jak w bajce Disneya. W związku z tym powyższa kopia opnii została opublikowana poraz kolejny aby uświadomić rodakom na jaki cyrk się piszą. ps. Viktech Cable Contractor (Anlæg) to samo bagno i szambo. A tutaj link do opini Viktech Cable Contractor: https://www.gowork.pl/opinie_czytaj,24035004 do Viktechu Jesteście nieuczciwi. Gracie w nieczyste karty. Szanujcie ludzi. Nie traktujcie ich jak mięso armatnie. W innym przypadku brud zawsze wypłynie na powierzchnię. Nie usuwajcie komentarzy. Szkoda pieniędzy. Lepiej się przebranżowić jak to powiedział Patkofski. Dodam nadto, że odział Viktechu w Polsce nie jest do niczego potrzebny. Wasze stanowiska pracy są zbędne. Aby zrekrutować kolejnego wujka, kuzyna, brata, ojca, siostrzeńca czy innego (usunięte przez administratora)z rodziny lub (usunięte przez administratora) z wioski wystarczy aby (usunięte przez administratora), który już jest na miejscu w Danii porozmawiał z koorydantorem.

do Viktechowej Lali
Były pracownik
 Pytanie

do Viktechowej Lali Słuchaj dzieweczko z biura. Jeśli siedzisz w wygodnym fotelu w klimatyzowanym biurze to siedź i się nie udzielaj. Twoje stanowisko pracy istnieje tylko i wyłącznie dzięki ludziom, którzy biegają pod presją z łopatą w błocie żebyś ty jak na polskie standardy mogła unosić się dumą i lansować wśród znajomych że pracujesz w środowisku międzynarodowym. Nie wchodź mi na ambicję, moją godność i poczucie własnej wartości czy zaradność życiową bo słaba jesteś w te klocki i przewidywania jak niezdarna młoda, początkująca żona. Nie dementuj i nie wprowadzaj dezinformacji. Nigdy nie przespałaś nocy w kontenerach Viktechu a zwłaszcza weekend. Nie poczułaś tego na własnej skórze. Nie wypowiadaj się odnośnie tego ze każdy ma prawo robić po pracy co uważa. Na kontenerach jest mała społeczność i ludzie powinni uszanować że inni ludzie chcą po prostu odpocząć lub spać. Płacą uczciwie za kontener i chcą odpocząć po ciężkim tygodniu pracy a nie wysłuchiwać i tolerować patologiczne balangi z darciem ryja, koksem na stole, laną wódą i smrodem zioła unoszącego się wszędzie gdzie się da. Mówisz żeby być ogarniętym, zaradnym ? Z waszymi 1 miesięcznymi kontraktami ciężko mówic o wynajęciu mieszkania na własną rękę. Kaucje płacisz za 3 miesiące a pracę masz od Viktechu na 1 miesiąc bez gwarancji kontynuacji. Wiec proszę cię przestań pierdoolic. Praca w waszej firmie to ciągła niepewność i ruchome piaski. Wiesz dlaczego tracicie kontrakty ? Wysyłacie sieroty, miernoty spod sklepu monopolowego do pracy a pod koniec tygodnia okazuje się, że tracicie kolejny z rzędu kontrakt i klienta. Żart i nie wyciąganie wniosków. Kpina. Sama jesteś nieogarnięta. Bez obrazy. Ale szanująca się firma ściąga na rozmowę kwalifikacyjna nawet największego debila do biura tylko po to aby pokazał swoją facjatę i się przedstawił pod pretekstem podpisania kontraktu. Wy tego nie robicie i wysyłacie wszystko jak leci, największych delibi, cpunów, alkoholików i zwłaszcza te durne całe rodziniki wójkow, braci, kuzynów, szwagrów tworząc jeszcze większą patologie i polską zawiść. Mówisz że alkoholicy i narkomani to margines społeczny w Viktechu. Tylko że ten margines to 80% ludzi pracujących w Viktechu. Co drugi to ćpun albo alkoholik albo jakiś inny menel. Nie ośmieszaj się. Proszę. To wy powinniście się ogarnąć. ps. Nie stosuje innych nicków tylko nadaje tytuł postu. Tak samo ty zrobiłaś pipko.

anonim
Były pracownik

(usunięte przez administratora)

Trochę prawdy.
Były pracownik

Trochę racji masz, jednak nie wiele. Podatki płaci każdy, nie znasz prawa duńskiego doczytaj... Nie ma baraków gdzie mieszka 8 osób. Godziny pracy ustala kodeks pracy, chcesz więcej dogadaj się z klientem agencji. To znany sposób w Danii. Co do czasu po pracy to każdy ma prawo robić co uważa. Wiadomo są osoby, które mają problemy z kulturą ale to margines. Warunki kwater są znane. Nikt nie zabrania wynajęcie czegoś na własną rękę. Ale to trzeba chcieć i być ogarniętym a nie płakać na portalach i wstawiać opinie podpisując się za każdym razem inaczej. Wstawiasz opinie z różnymi nickami co parę minut, sam lajkujesz i myślisz, że jesteś bystry. A ja myślę, że nie znasz się na pracy, masz problem z komunikacją, nawiązywanie relacji.

1
do Viktechowej Lali
Były pracownik
 Pytanie
@Trochę prawdy.

Słuchaj dzieweczko z biura. Jeśli siedzisz w wygodnym fotelu w klimatyzowanym biurze to siedź i się nie udzielaj. Twoje stanowisko pracy istnieje tylko i wyłącznie dzięki ludziom, którzy biegają pod presją z łopatą w błocie żebyś ty jak na polskie standardy mogła unosić się dumą i lansować wśród znajomych że pracujesz w środowisku międzynarodowym. Nie wchodź mi na ambicję, moją godność i poczucie własnej wartości czy zaradność życiową bo słaba jesteś w te klocki i przewidywania jak niezdarna młoda, początkująca żona. Nie dementuj i nie wprowadzaj dezinformacji. Nigdy nie przespałaś nocy w kontenerach Viktechu a zwłaszcza weekend. Nie poczułaś tego na własnej skórze. Nie wypowiadaj się odnośnie tego ze każdy ma prawo robić po pracy co uważa. Na kontenerach jest mała społeczność i ludzie powinni uszanować że inni ludzie chcą po prostu odpocząć lub spać. Płacą uczciwie za kontener i chcą odpocząć po ciężkim tygodniu pracy a nie wysłuchiwać i tolerować patologiczne balangi z darciem ryja, koksem na stole, laną wódą i smrodem zioła unoszącego się wszędzie gdzie się da. Mówisz żeby być ogarniętym, zaradnym ? Z waszymi 1 miesięcznymi kontraktami ciężko mówic o wynajęciu mieszkania na własną rękę. Kaucje płacisz za 3 miesiące a pracę masz od Viktechu na 1 miesiąc bez gwarancji kontynuacji. Wiec proszę cię przestań pierdoolic. Praca w waszej firmie to ciągła niepewność i ruchome piaski. Wiesz dlaczego tracicie kontrakty ? Wysyłacie sieroty, miernoty spod sklepu monopolowego do pracy a pod koniec tygodnia okazuje się, że tracicie kolejny z rzędu kontrakt i klienta. Żart i nie wyciąganie wniosków. Kpina. (usunięte przez administratora) Mówisz że alkoholicy i narkomani to margines społeczny w Viktechu. Tylko że ten margines to 80% ludzi pracujących w Viktechu. Co drugi to ćpun albo alkoholik albo jakiś inny menel. Nie ośmieszaj się. Proszę. To wy powinniście się ogarnąć. ps. Nie stosuje innych nicków tylko nadaje tytuł postu. Tak samo ty zrobiłaś pipko.

Informacja dla Viktechu
Były pracownik
 Pytanie

Informacja dla Viktech i Viktech Cable Contractor Jak już zatrudniacie tych debili to warto wprowadzić nowe kryterium podczas rozmowy telefonicznej zaraz po weryfikacji cv a raczej w większości przypadków nie widzicie cv bo jakiś debil co jest na budowie polecił kolejnego idiotę i w większości przypadków jest to brat, kuzyn, wujek, szwagier i inna menda z rodziny albo jakiś koleszka czy menel spod sklepu na osiedlu. Ale jak już dzwonicie do takiego idioty to warto byłoby zadać dwa pytania: 1. W skali od 0 do 10 w jakim stopniu pan spożywa alkohol ? Dodam że ta skala przeciętnie zaczyna się zazwyczaj od 7. 2. Czy stosuje pan środki odurzające jeśli tak to jak często ? Połowa waszych ludzi wciąga przez nos albo wypala te trawiaste wynalazki. I to są właśnie ludzie z Viktechu: alkoholicy, markomani, menele i inne mendy a wszystko dlatego bo jeden debil zazwyczaj alkoholik polecił kolejnego menela ćpuna.

Natan
Były pracownik

Jak zbyt dużo robisz i sie znasz to cie pogonią najlepiej tylko zamiatać noi chlać i ćpać wtedy będziesz wzorowym pracownikiem. Pijaków i narkomanów faworyzują

Marcin
Były pracownik

Traktują cię jak szeregowego, postawisz się przełożonemu, to cię zwolnią. A na twoje miejsce przyjedzie ich kumpel, kuzyn albo brat. Totalna masakra.

Zbych
Były pracownik

(usunięte przez administratora) Cyrk, pijaństwo i bijatyki to codzienność. Sprzedawanie na porządku dziennym. Większość to konfidenci. Lizusostwo i wazelina.

Przemo
Były pracownik
@Zbych

Alimenciarze i byli kryminaliści to tez norma niestety

Mati
Kandydat

"Jeden człowiek” pokazuje brak struktury czy systemu organizacyjnego, pełny nepotyzm i faworyzowanie.

Angelika
Pracownik

Zachęcam Panów pracujących do wyrażania szczerych, prawdziwych i rzeczowych opinii.

Zostaw merytoryczną opinię o Viktech Cable Contractor - Kopenhaga

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Viktech Cable Contractor?

    Zobacz opinie na temat firmy Viktech Cable Contractor tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 20.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Viktech Cable Contractor?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 2 to opinie pozytywne, 11 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Viktech Cable Contractor
Przejdź do nowych opinii