Polecam szerokim łukiem omijać tą klinikę. Pani która zajmuje się zabiegami już sama z wyglądu jest niezłą antyreklamą salonu. Podejście do klienta,któremu zrobiła krzywde,podając źle preparat,jest aż śmieszne. Zero zainteresowania zaistniałą sytuacją. Nie róbcie sobie krzywdy u tej baby dziewczyny!
Miejsce godne polecenia. Pani Monika z dużą wiedza i fachowym podejściem zawsze dobrze doradzi jaki zabieg wykonac. Usta robi prześliczne ????
Byłam raz na usunięciu dwóch tatuaży w sierpniu 2020r. w Beauty Clinic i niestety o ten raz za dużo. A wiec od początku pytałam Pani, która wykonała zabieg, czy po tym usunięciu będę mieć jakiekolwiek blizny, byłam zapewniona ze obędzie się bez blizn oraz moje tatuaże znikną po 2-3 sesjach. Po zabiegu pytałam jak dbać o tatuaż, otrzymałam informacje, żeby smarować „alantanem” więc się zastosowałam kupiłam maść smarowałam tatuaże codziennie, od siebie jeszcze delikatnie przemywałam szarym mydłem. Na tatuażach zaczęły wychodzić bąble, strupki i taki efekt utrzymywał się do końca września, aż strupki przemieniły się w czerwone duże blizny, które do tego momentu cały czas swędzą i są bardzo widoczne, efekt samego usunięcia bardzo marny, nie widać praktycznie po tym czasie żadnej różnicy, żeby tatuaże się rozjaśniły, a w miejscu blizn tatuaż się brzydko zdeformował i mam wypukłe miejsca. Jestem bardzo zawiedziona. Z całego serca nie polecam tego salonu! Pani jest niekompetentna...