Sekret Day Spa Maria Jolanta Podsiadło poszukuje pracownika na Kosmetyczka. Czy stanowisko Kosmetyczka wymaga nadgodzin?
Ktoś tu wspomniał że po stażu ciężko o umowę o prace. To znaczy że stażyści są zwalniani czy przechodzą na zlecenie?
Jeśli macie znajome pracujące w salonach popytajcie się ich o pracę u jolki. Tam miały miejsce takie cuda na kiju, że jeśli napiszę o nich tutaj to pewnie i tak nie uwierzycie. Dodam jeszcze tylko to, że odradzam również pracę na stażu. Zapomnijcie o późniejszym zatrudnieniu, tam ciągle przychodzą stażystki mamione wizją otrzymania umowy po zakończonym okresie stażu. Jolka ma znajomą w urzędzie więc może pozwalać sobie na takie rzeczy.
Ponoć na forum GoWork niewskazane jest posługiwanie się danymi personalnymi innych - chyba warto mieć to na uwadze. No ale tak czy inaczej - bardzo negatywnie wypowiedziałaś się o Sekret Day Spa. A Ty sama tam pracowałaś, czy jedynie odbywałaś staż? Doprecyzuj to proszę.
Proponuję doczytać kwestię RODO - ponadto podanie samego imienia nie jest złamaniem zasady o którą mnie właśnie oskarżyłaś. Dodatkowo jeśli nazywasz odbyciem "jedynie" stażu w miejscu, w którym się pracowało 6 miesięcy w wymiarze 56 godzin tygodniowo (8 godzin poniedziałek-piątek plus co druga sobota dodatkowo wiele razy miałam nadgodziny) to gratuluję - standardowa umowa na okres próbny zawierana jest a 3 miesiące i jakoś po tym okresie juz wiadomo czy chce się dalej kontynuować współpracę. Słaba próba zdyskredytowania i jednocześnie wybielania.
witam. Po przeczytaniu wpisów tutaj na temat pracy w salonie Sekret Day Spa Maria Jolanta Podsiadło chciała bym zapytać jeszcze raz co uważacie o pracy tam jakie sa warunki oraz atmosfera pracy ? zamierzam złożyć tam swoją kandaturę ale nie wiem czy jest sens proszę o pomoc
Myślę, że wszystko zostało już napisane wcześniej. Rekrutacja polega na sprawdzeniu wiedzy teoretycznej, a następnie wykonaniu całego pakietu zabiegów na klientach lub koleżankach właścicielki. Od razu wspomnę, że zgodnie z obowiązującym prawem pracy w takiej sytuacji (czyli w przypadku dnia próbnego w trakcie którego normalnie wyjmujemy obowiązki pracownika) należy się zatrudnić pracownika w oparciu na przykład o umowę zlecenie. Jeśli właścicielka zaproponuje pracę, warunki wyglądają tak jak w każdym salonie (ludzie z branży wiedzą co niestety mam na myśli). Właścicielka stawia na ciągłe robienie czegokolwiek. Skończyłaś trwające kilka godzin zabiegi i chcesz odpocząć przed następnymi klientkami? Zapomnij, idź w tym czasie i sprzątaj ubikację. To trochę obrzydliwe, że w tym samych ubraniach w którym wcześniej wykonywałaś zabiegi związane np. Z przerwaniem ciągłości naskórka służą do jazdy na mopie po salonie i czyszczenia muszli klozetowej. W dobrych salonach przychodzi pani do sprzątania ale to tak na marginesie. Właścicielka wymaga od pracownic sprzedaży kosmetyków każdemu klientowi. I teraz wyobraźmy sobie taką sytuację-macie klientkę, która chodzi tylko na regulację i nie stać jej na kupno kosmetyku, a Jolanta później suszy Wam głowę, że nie próbowaliście jej czegoś MIMO WSZYSTKO wcisnąć. Szkolenia są na niskim poziomie, jeśli same nie będziecie wydawać pieniędzy na kursy to możecie zapomnieć o rozwoju. Jolka nie zgadza się na to, żeby np.dopłacić do Waszego szkolenia. Ale niech się tylko dowie, że same z siebie na jakieś poszłyście to zaraz będzie od Was wręcz żądać żeby te zabiegi wykonywać. Często brakuje kosmetyków. Nie wolno wykonywać sobie w salonie zabiegów. A jeśli już to trzeba zapłacić tyle ile jest podane w cenniku. Atmosfera okropna, nawet klientki potrafią komentować, że to wina właścicieli. Muzyka w salonie komiczna, puszczane są piosenki z yt w stylu 'relaksujaca muzyka' i nagle leci repertuar grany na flecie z titanica. Mówię poważnie. Klientki prosiły wielokrotnie o inną muzykę ale właściciele nie wyrażają na to zgody. Zatem czy polecam? Nie. Nigdy w życiu.
Zastanawiająca ta cisza. Może firma nie potrzebuje nikogo bo jak jest dobrze.
Na stronie pojawiło się ogłoszenie że dana firma szuka pracownika. Więc chciała bym uzyskać jakaś konkretna odpowiedzieć na swoje pytanie
Sekret nocek taki że można 100 wziąć jak się ma z kimś ;)
Mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat pracy? Jesteś zadowolona z warunków proponowanych przez firmę Sekret Day Spa, warto się tam zatrudnić? Jakie wymagania stawia szefostwo przed potencjalnym pracownikiem? Jak wyglądała rozmowa rekrutacyjna i czy w firmie można znaleźć zatrudnienie posiadając małe doświadczenie? Liczę, że jesteś w stanie odpowiedzieć mi na te pytania.
Idealnie to nie jest nigdzie. Wiem tylko, że wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma!!
Współpracowałam z Panią Jolą i jestem zadowolona, nie rozumiem negatywnych komentarzy, ale pewnie są to osoby, które nie nadają się do pracy, pozdrawiam. PS: zgadzam się, wszędzie dobrze gdzie Nas nie ma!
Jeśli są osoby, które się do pracy wedle Moni i osoby te nie nadają to tym bardziej są firmy i "salluuny", które spa się nazywają a nawet gówien gołębi narobionych na swoich szyldach nie zauważają... Raczej wspomniani " nie zdolni " do pracy kandydaci rozmów rekrutacyjnych to przynajmniej nie są ślepi i takie szyldy zabrudzone jeszcze widzą więc tym bardziej się zatrudniać tam nie chcą ! Ale estetyka i higiena szyldów firmowych na których znajdują się defekalia gołębi to przecież kosmetyczne walory i nowy sposób na reklamę ;)
A może wybieracie pracę, która was mało interesuje i dlatego niektórzy są tak niezadowoleni?
Idealnych firm nie ma, dużo zależy od tego czy robimy to co lubimy!!
Zgodnie z prawem pracy pracodawca ma obowiązek zapłacić za dzień próbny, nikt nikomu łaski nie robi. Ale tak, lepiej psuj rynek takim podejściem i całuj po stopach pracodawcę za to, że raczył Ci zapłacić.
aż dziw, że ta firma jeszcze istnieje - mając tak słabą i marną markę, nastawioną na wyzysk ludzi w czasach OBECNEJ ERY PRACOWNIKA ale sobie sama wypracowała taką złą opinię
Mam zamiar aplikować ale po lekturze wpisów mam mieszane uczucia!!
Na Waszym miejscu uwazalabym na pseudo rozmowy o pracę ogłaszane przez właścicielkę tego salonu. Polegają głównie na wykonywaniu za darmo czasochlonnych i drogich zabiegów kosmetycznych na koleżankach i psiapsiolkach Jolanci i niej samej, ktorym to ona sama wmawia ze ma nową praktykantke/pracownice. Wam za usługi wykonane i Wasz czas nie zapłaci bo to przecież proces rekrutacyjny i jego etapy, w których Was rzekomo " ocenia ". Szkoda życia na takie szukanie pracy bo za darmo sobie właścicielka ustawia parobków a Wy tej roboty i tak nie dostaniecie bo krolowane jest przecież tylko jedna!!!!
Nie polecam. Firma okazała się zwykłą masówką. To taka produkcja kosmetyczek robotów, które mają zrobić jak najwięcej klientów, nie liczy się jakość. I na dodatek marne warunki. Pracownice nie mogą odejść nie tylko przez lojalki, ale też przez to, że tak szkolą ich, aby nie mogły sobie poradzić w innym salonie. O wszystko obwiniają pracowników, salon nie wyrobi planu, mimo że jest słaby miesiąc i nie ma klientow, twoja wina. Nie sprzedasz kosmetyku, mimo że klient nie ma pieniędzy, twoja wina za mało się starałeś. I do wszystkiego zmuszają, niby dobrowolne, ale zaraz stosują szantaż.
To miejsce w którym zaczęłam swoją karierę w charakterze kosmetologa. Przyszłam zachwycona możliwością pracy w dużym, znanym gabinecie. Jak bardzo się pomyliłam... Podpisuję się rękami i nogami pod opinią mojej poprzedniczki. Aktualnie pracuję w zupełnie innym zawodzie a w Sekret Day Spa byłam kilka lat temu na stażu. Niestety widzę, że nic się nie zmieniło. Pani Jolanta powinna pamiętać, że teraz panuje rynek pracownika, nie pracodawcy.