Opinie o Przemysław Tabor Tabor-Trans w Zielonki

Kolego to chyba jesteś z rodzinny . Pracowałem u Pana Taboro i jak powyżej piszesz na pierwszy rzut oka bardzo miły Pan i jego Zona do czasu kiedy się kierowca tak zwanie zaklimatyzuje potem się za zaczynają problemy z początku zawsze krótkie trasy jak obrotny jesteś i zapisrdalasz jak swinka to w 10 h zrobisz z odrobina szczescia . codzienne powroty do domu po 12h by i tak że tacho ci brakuje .... i Pan Tabor jedzie po ciebie odebrać cię gdzieś z parkingu ... i zostaje ci 8 ,7 godzin pauzy . Ostatnio też zaczyna obciążać kierowców za opony i wszelkiego rodzaju uszkodzenia ciągły pogoń żeby jechać bo brakuje czasu ( o tym jak oszukają nie wspomnę bo Pana Przemysława żona to dyspozytorka ) chyba normalnym nie trzeba mówić jak się idzie dogadać z dyspo mógł bym wiemnic więcej minusów ... Nie polecam firmy mało się zarabia a praca jak w obozie trzeba orac za parę groszy więcej.. chociaż odpowiedzieć sobie możecie sami 5500 za około 20 dni to dużo.???? Na plandece z pasami po 12 godzin średnio ? 2 rozładunki i 2 załadunki? Hmmm wstając codzień o 3 w nocy gdyż o 4 ruszać trzeba . Żeby nie było z plusów jest tak Potrzebujemy wolne zawsze idzie się dogadać jeśli nie podpadniesz i liżesz (usunięte przez administratora) to jeszcze jakoś w tej firmie masz ... ogólnie nie polecam pracy . Poruszę temat floty są to w miarę samochody świeże to plus dafy 105 i scanie ( miały być dobierane używane za dafy) samochodów się nie myje wogole tak nie myje ( przez rok czasu nie był myty ani razy ...) ciągle jakieś farmazony typu czasu nie ma ... z mechanika to jest różnie... ale zazwyczaj trzeba prosić o dana rzecz po kilka razy zrob to Panie Tabor ... jednym słowem jak w większości firm na rozmowie jest fajnie miło... człowiek myśli Tak może w końcu to ta firma.... nie nie to nie trać czasu nie polecam w ciągu roku przeleciało paru kierowców i każdy mówi to samo pieniądz słaby do orki .