ile trwają te dni próbne, za które płacą bułkami i chlebem? :D bo może da się to przetrwać w taki sposób. może warto? :)
Ja byłam na "dniu próbnym", byłam tam może z godzinę gdzie pokazali mi co robią, powiedzieli czego oczekują. Dostałam pieczywo tyle że nie za pracę a jako miły gest od firmy. Jak dla mnie wrażenie miłe, ludzie normalni co da się z nimi porozmawiać jak z człowiekiem a nie "biznesmeni" co patrzą z góry z czym spotykałam się w innych firmach. Co prawda nie zatrudniłam się bo jednak pieczenie bułek to nie moja bajka :D
Rozumiem ale za dzień próbny ci zapłacili, czy nie? Bo według przepisów powinni. Wiesz ile proponowali na stanowisku na którym miałaś pracować. Wiem że zrezygnowałaś ale chyba wiedziałaś co proponują?
Dalej płacą chlebem za dni próbne? Masakra, to aż śmieszne :D Niech napisze ktoś kto był tam w tym roku.
Chleb i bułki pewnie są czerstwe nadające się na bułke tartą
zgadzam się z koleżanką firma bankrut właściciel nie ma pojęcia do prowadzenia biznesu
Przestrzegam przygody z zatrudnianiem sie tej firmie.wykorzystuja ludzi do pracy na dni probne.zamiast pieniedzy placa chlebem i szescioma bulkami.chca zeby pracowac na czarno lub po darmowym okresie probnym 48 h wraz z sobotami za najnizsza krajowa