Proszę o uważne przeczytanie tego, zanim ktoś podejmie decyzję, żeby oddać swojego Mercedesa do firmy Euromerc w Łomiankach. Moja opinia nie jest hejtem, tylko rzetelnym opisem sytuacji i smutnych okoliczności, które niestety mi się przydarzyły dwukrotnie. Była to już druga wizyta po ubiegłorocznej reklamacji z powodu przeciekającego amortyzatora systemu ABC. Mieszkam 160 km od Warszawy!!! i kupiłem samochód od sprzedawcy z Warszawy w ubiegłym roku, który wykonał „rzetelny” serwis w firmie Euromerc w Łomiankach. Amortyzatory miały roczną gwarancję po regeneracji w firmie, z którą firma Euromerc współpracuje od ponad 10 lat. Wymiana cieknącego amortyzatora w ubiegłym roku trwała 1 miesiąc. Po odebraniu samochodu w domu stwierdziłem brak zaślepki reflektora halogenu w zderzaku przednim. Szef firmy po telefonicznym kontakcie zapewnił mnie, że firma ma więcej kamer monitorujących niż pracowników i że wszystko wkrótce się wyjaśni. Monitoring niestety w firmie jest tak słabej jakości, że firma nie mogła ustalić kto, gdzie i kiedy. Kłopot, ponieważ jeden z elementów tej obudowy wokół halogenu nie jest już produkowany i trzeba było szukać, tracić czas na rynku wtórnym - oczywiście mój koszt zakupu. Przejechałem tym samochodem ok. 3 000 km od poprzedniej naprawy reklamacyjnej i sytuacja powtórzyła się. Tym razem sprawa dotyczyła już 3 amortyzatorów. Wymiana amortyzatorów miała być załatwiona w przeciągu tygodnia. Uprzedzałem firmę, że samochód potrzebny mi będzie na wyjazd urlopowy 11 marca. Chciałem uniknąć nieporozumień, które miały miejsce w ubiegłym roku 2022, kiedy czekałem miesiąc czasu na wymianę reklamacyjną. 18 lutego 2023 r.– w sobotę zostawiłem samochód w Firmie Euromerc po raz drugi, po wcześniejszym telefonicznym uzgodnieniu. Amortyzatory miały być zdemontowane w poniedziałek z rana i wysłane do firmy zewnętrznej. Pod koniec tygodnia 24 lutego zadzwoniłem, żeby upewnić się, że będę mógł odebrać samochód. Niestety otrzymałem odpowiedź, że amortyzatory jeszcze są w naprawie. Zadzwoniłem więc na początku następnego tygodnia nieco rozczarowany, że nie udało się tego zrobić w 7 dni, mimo, że wszystko przecież miało być ustalone – przyjechałem przecież na konkretny dzień. W następnym tygodniu również nie udało się tego załatwić. Szef firmy przepraszał mnie, że postara się to jak najszybciej załatwić bez kosztowo. Trochę dla mnie to było zaskoczeniem, ponieważ amortyzatory przecież objęte były roczną gwarancją po regeneracji. Niestety w kolejnym tygodniu również nie udało się tego załatwić. Szok. Poirytowany zadzwoniłem do firmy regenerującej amortyzatory 8 marca, do której kontakt jest na naklejkach na regenerowanych amortyzatorach. Firma nie chciała mnie poinformować, kiedy do niej dotarły amortyzatory zasłaniając się tajemnicą umowy między firmami. To co mi natomiast przekazano, że dopiero 6 marca – w poniedziałek doszło do porozumienia między firmami jak to będzie rozliczone. Czyli praktycznie leżały 13 dni bez żadnej decyzji!!! Szok. Amortyzatory miały być gotowe do odbioru w firmie regenerującej w czwartek, dzień przed moim wyjazdem na urlop. Wiedziałem, że niestety tym samochodem na pewno na urlop nie pojadę. Smutne. W trakcie mojego urlopu nie otrzymałem żadnego telefonu z firmy Euromerc, że amortyzatory już dojechały i będą zamontowane. Po powrocie z urlopu 20 marca osobiście skontaktowałem się z firmą, kiedy mogę odebrać samochód. Samochód był gotowy do odbioru w środę 22 marca – czyli po miesiącu czasu! Ze względu na moją pracę pojechałem do Warszawy/ Łomianek w piątek. Szefa firmy nie było, samochód nieumyty, zakurzony po miesięcznym postoju stał na tłocznym parkingu. Moim zaskoczeniem było to, że mechanik zakomunikował mi, że opłata będzie wynosić 1200 zł. Zadzwoniłem do szefa firmy, który przez telefon wyjaśniał mi, że nie mógł negocjować z firmą regenerującą amortyzatory i muszę ponieść ten koszt. Szok!! Naprawa gwarancyjna !!! Po dojechaniu do domu i umyciu samochodu okazało się, że na tylnym zderzaku są głębokie ubytki lakieru aż do białego podkładu wielkości 3-5 mm, bardzo widoczne na czarnym zderzaku. To nie był mój szczęśliwy weekend. Wysłałem do szefa prośbę o podanie, co obejmowała naprawa amortyzatorów, jak również poprosiłem o podanie polisy ubezpieczeniowej, ponieważ tym razem nie zamierzałem ponosić kosztów naprawy zderzaka. Niestety firma do chwili obecnej unika jakiegokolwiek kontaktu. Ta informacja jest dla przyszłych klientów, oby im się udało…, mi niestety nie. Ktoś może ocenić to z zewnątrz: ….w ubiegłym roku odebrałem samochód zdekompletowany, w tym roku uszkodzony… Po części się z tym zgadzam… PS. Powtarzam, że nie jest to hejt, mam wykonane zdjęcia.
Jak teraz jest w przedsiębiorstwie Euromerc Sylwia Łączyńska w miejscowości Łomianki z stażem, bo nie ma wieści o pracy u nich i nie wiemy jak to wygląda na chwilę obecną, pomożecie?