Nigdy nie przypuszczałem, że kierowca może mieć tak ogromny wpływ na zrujnowanie wycieczki, dopóki nie poznałem tej firmy. Dla mnie była to sytuacja z torbą z bardzo drogim laptopem, którą położyłem na siedzeniu, a chwilę później znalazłem ją leżącą na boku na ziemi. Pan Godek spytany czy to on zrzucił torbę, odpowiedział że tak, porównując ją do worka ziemniaków brudzącego mu siedzenie (torba była pakowana na własnym łóżku i traktowana przeze mnie wyjątkowo delikatnie, ze względu na bardzo cenną zawartość). Po poinformowaniu go o laptopie zmienił zdanie - stwierdził że nie rzucił, tylko "delikatnie położył" i żebym "nie czepiał się słówek". Diagnostyka dysku twardego wykazała bad sectory, oznacza to dla mnie dysk do wymiany i konieczność transferu danych oraz postawienia systemu na nowo. Kierowca w żaden sposób nie poczuwa się winny. Koleżanka-nauczycielka narzekała na nieczyszczoną klimatyzację: niektórzy się zaczęli źle czuć i mieli zawroty i ból głowy, a ona sama była w takim stanie, że nie mogła kontynuować pracy i jej obowiązki przejął inny nauczyciel tego dnia. Jechaliśmy przepoceni w upale bez klimatyzacji, bo z dwojga złego to było lepsze wyjście. Sam kierowca niemiły, agresywnie się zachowywał - dużo szczegółów można by pisać, ale oszczędzę sobie. Zapytany o imię, nazwisko i firmę dla której pracuje, podał dane i stwierdził "pisz sobie skargę, i tak trafi do mnie, mam to gdzieś" Dlatego też nie piszę skargi, bo nic ona nie zmieni, tylko opinię, żeby chociaż przestrzec Was przed wycieczkami z Panem Godkiem. Do wożenia ziemniaków polecam, ale do pracy, gdzie obsługa klienta ma jakiekolwiek znaczenie, Pan Godek ewidentnie się nie nadaje.
Może ktoś chce się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat pracy w firmie Krzysztof Godek Firma Przewozowa w miejscowości Bielawa? Jak dotąd nie ma opinii związanych z pracą.