Ta tragiczna dla wszystkich moich bliskich wiadomość dotarła do nas jak grom z jasnego nieba.Człowiek który ratował życie pacjentce odesłanej z POZ z błędnym rozpoznaniem,,przeciwdziałał poronieniu mojego wnuka,przywrócił chęć do życia mojej wnuczce,jako jedyny rozpoznał że problemy mojej synowej nie są natury ginekologicxnej tylko cukrzycowej odszedł od nas do domu Pana.Niech Pan Bóg przyjmie go do grona świętych.
Warto składać CV do tego gabinetu? Chciałabym wcześniej porozmawiać z kimś kto tu pracuje lub pracował. Jakie są warunki pracy. Ktoś coś wie?
Również odradzam, i nie zgodzę się że ma poczucie humoru, tzn. ma napewno ale jak ma dobry humor, zależy jak się trafi, a co do nie taktownych pytań to prawda bo sama tego doswiadczylam i to wielokrotnie! Będąc w zagrożonej ciąży mąż nie mógł zadać nawet pytania bo jak coś się odezwał Pan dr. odpowiedział cytuję,, Pana się nie pytałem,, dużo by tu pisać ale jednym słowem odradzam i nie polecam!!
A ja uważam, że jest lekarzem kompentnym, z dużą wiedzą i wspaniałym podejściem do pacjentki. Prowadził moją ciążę i mogłam na niego liczyć o każdej porze dnia i nocy. A w dodatku ma świetne poczucie humoru. Jestem pacjenrką od wielu lat
Ja również nie polecam, Pan dr. zadaje pytania nie na miejscu, nie taktowany i nie miły choć na pierwszych wizytach wzbudził zaufanie to szybko je stracił w moich oczach.
Nie polecam, na pierwszych wizytach dr. bardzo miły ale niestety następne wizyty przebiegały w bardzo nie miłej atmosferze. Nie mogłam zadać żadnego pytania bo Pan dr. ciągle powtarzał że nie współpracuje. Ale jak nie zadawać pytan będąc w ciąży i do tego zagrożonej tak twierdził Pan dr. ze praktycznie nie ma szans proszę brać tabletki i czekamy do następnej wizyty. A pytania które zadawał były nie na miejscu chodzi o intymne sytuację ile razy, o której godzinie czy Pani to lubi robić itp. To tylko namiastka, praktycznie po każdej wizycie wychodziłam z płaczem. Usłyszałam, że jak nie będę współpracować to muszę poszukać innego lekarza, więc tak zrobiłam poszłam na konsultacje do innego lekarza i co się okazało, że ciąża nie jest zagrożona i dzidziuś się rozwija prawidłowo. Kontakt telefoniczny praktycznie nie możliwy. Dziękuję za taki stres i nerwy jakie zaznalam. Dodam jeszcze że brałam takie dawki hormonów, że czułam się fatalnie . A po konsultacji z moim obecnym lekarzem nie brałam żadnych i nie biorę do tej pory.