Jak wygląda oferta u nich w przedsiębiorstwie Cortal Sławomir Dolata w miejscowości Złotniki? Są jakieś nowe miejsca? Czekamy na nowe informacje. Może pojawi się osoba aktualnie zatrudniona, bo nie wiemy jak obecnie jest u nich?
Pracowałem w tej firmie i z całego serca nikomu nie polecam. Skusiłem się na ich ogłoszenie które zdefiniowane było że szukają stolarza do obróbki materiału Corian z możliwością przyuczenia i była to moja najgorsza praca jaką w życiu podjąłem. Pojechałem na tak zwany dzień próbny żeby sprawdzić czy będzie mi odpowiadał charakter tej pracy. Tamtego dnia sam szef czyli Sławek jechał na montaż a ja zostałem pod opieką tak zwanego ich kierownika Jacka. Po pierwszym dniu już wiedziałem że ze stolarstwem nie ma to nic wspólnego oprócz tego że na hali są narzędzia stolarskie i piła formatowa. Ogólnie to mała firma licząca na chwilę obecną 4 osoby plus szef jest jeszcze jego żona. Po dniu próbnym Jacek okazał się bardzo miły spokojny itd ale to były tylko pozory jak się póżniej okazało. Sławek wydzwaniał do mnie żebym zaczął u niego pracę obiecywał złote góry a jego żona twierdziła że u nich panuje miła rodzinna atmosfera jak się później okazało to był czysty fałsz mający na celu podjęcie przeze mnie decyzji że jestem na tak, Zacząłem pracę u nich, w tym czasie na urlop szedł Krystain człowiek Jacka wręcz jego syn. Pracowało się w miarę do momentu powrotu Krystaina z urlopu. Wtedy Jacek pokazał swoje prawdziwe oblicze. Stał się arogancki bezczelny wręcz w niektórych momentach agresywny nie tylko w stosunku co do mnie ale także do innych jeszcze dwóch tam pracujących ludzi oprócz oczywiście Krystaina. Jego tylko toleruje ponieważ wychował go sobie na wzór i podobieństwo samego siebie. Jak Jacka nie było Krystain był w miarę w porządku ale jak tylko pojawiał sie Jacek stawał się momentalnie taki jak on z tą różnicą że był bardziej agresywny. Wogóle dla Jacka wszyscy poza nim oczywiście i Krystianem są gamoniami i do niczego się nie nadają. Pamiętam jak w pierwszy mój dzień próbny nazwał pracujących tam ludzi gamoniami co mnie trochę zdziwiło. Oczywiście bzdurą jest jakiekolwiek przyuczenie. Jak nie masz doświadczenie w obróbce tego materiału i nie wiesz o nim wszystkiego jesteś spalony a nawet jak wiesz to i tak Jacek Ci na nic nie pozwoli poza szlifowaniem. Jak się okazało później wcale nie chodziło o przyjęcie do pracy człowieka a właściwie dwóch bo miesiąc przede mną przyjęli jeszcze kogoś. Chodziło o to że na tamtem czas wpadło duże zlecenie i były potrzebne ręce do pracy a w zasadzie do szlifowania. Tam robi się zlewy i blaty kuchenne które później mozolnie trzeba szlifować. Ja to nazywałem tarciem misek. Co to ma wspólnego ze stolarstwem do dzisiaj się zastanawiam. Robota nudna monotonna a do tego bardzo chora atmosfera pracy którą tworzy Jacek z pełnym przyzwoleniem Sławka. Ta owa rodzinna atmosfera panuje pomiędzy Jackiem Krystianem Sławkiem i Kasią reszta to gamonie do poniewierania. Cieszę się że tam już nie pracuję bo to był dla mnie koszmar codziennie stać w jednym miejscu i trzeć te miski bo na nic więcej nie pozwoli tak zwany kierownik. Przetrzegam każdego kto będzie chciał się podjąć tam pracę chodź wątpię w to że Sławek da ogłoszenie chyba że ponownie będzie potrzebował na chwilę rąk do tarcia misek. Podsumowując jeżeli zobaczysz ogłoszenie tej firmy o pracę omijaj szerokim łukiem bo będziesz żałował po tygodniu albo i szybciej.
Firma Cortal Sławomir Dolata prowadziła rekrutację na poniższe stanowiska:
- Stolarz, Złotniki - Wrzesień 2021
Czy pracujesz w firmie Cortal Sławomir Dolata lub pracowałeś/aś? Zostaw raport z rozmowy rekrutacyjnej i powiedz jak Ci się pracuje .
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Cortal Sławomir Dolata?
Zobacz opinie na temat firmy Cortal Sławomir Dolata tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.