Jestem zdegustowana i zawiedziona. Kot ktorego chce adpotowac z Góry wymaga leku na apetyt, gdy znajoma zadzwonila do Inki to pani w przychodni poinformowala ze ma ten lek, jednak gdy ta znajoma pojachala ten lek kupic - wlasciciel poinformowal ja ze leku nie ma, po czym zapytal sie czy lek jest dla Farcika - kota ktorego chce adpotowac od pani Luizy. Moje zniesmaczenie ta sytuacja jest ogromne, gdyz prywatne niesnaski wlascicielki Inki i pani Luizy nie powinny miec wplywu na pomaganie zwierzętom. Pani Katarzyna powinna pamietac, ze leczy zwierzeta, a nie bawi sie w kto kogo lubi a kogo nie. Napewno nikomu nie zarekomenduje weterynarza, ktory odmawia pomocy choremu zwierzęciu. Wstyd Pani Katarzyno - WSTYD!
Czy jesteś zadowolony z pracy w firmie Przychodnia Weterynaryjna Inka Katarzyna Mikrut-Bielecka w mieście Jelenia Góra? Dodaj opinię i pomóż innym podjąć decyzję, czy warto starać się w tej firmie o pracę. Twoja opinia o Przychodnia Weterynaryjna Inka Katarzyna Mikrut-Bielecka może okazać się na wagę złota. Napisz jak pracowało ci się u tego pracodawcy i czy warto starać się u niego o posadę.