W styczniu podjęłam prace na umowę zlecenie na Niewidzialnej Ulicy, czyli miejscu, które prowadzi stowarzyszenie. Pod koniec miesiąca rozchorowałam się, po moim kontakcie z szefową dostałam wiadomość, ze jeśli się nie pojawię będzie musiała kogoś innego zatrudnić. Powiedziałam ze nie dam rady i zrezygnowałam z dalszej pracy. Mamy koniec lutego, dalej czekam na wypłatę. Po wielu moich prośbach dostałam wiadomość od szefowej ze mi nie zapłaci. Jeśli szukasz pracy - uciekaj.
Czy nasyłanie armii (usunięte przez administratora) i (usunięte przez administratora) na firmę, w której na życie zarabiają osoby NIEPEŁNOSPRAWNE to dobry pomysł? Rozumiem oburzenie przez niewypłacone pieniądze, ale z tego co pokazują informacje w internecie, firmę prowadzi jedna osoba, więc działa Pani na szkodę innych osób pracujących tam. Pozdrawiam serdecznie))
Szefowa nie wywiązała sie z umowy i straszy pozwami. To zachowanie to (usunięte przez administratora). Ludzie piszą to co uznają za słuszne, szczególnie, że zaszła tak karygodna sytuacja. Za prace trzeba zapłacić. Jesli osoby pracujące tam zostały podobnie potraktowane, bardzo im współczuje. Miejsce może podawać sie za dobre, a osoby pracujące tam mogą nie byc dobrze traktowane. Dlatego napisałam i nagłośniłam sprawę. Mam nadzieję, że po tym, to miejsce będzie bardziej przychylne dla przyszłych pracowników. Bo to co mnie spotkało jest poniżej ludzkiej godności.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Łazarz Zakorzenieni w Tradycji?
Zobacz opinie na temat firmy Łazarz Zakorzenieni w Tradycji tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.