Jakiś czas temu byłam w tej firmie na rozmowie o pracę. Pierwsze spotkanie wydawało się ok, pytania typowe. Po paru dniach dostałam kolejny telefon z zaproszeniem na drugą rozmowę. Rozmowa przebiegła bardzo podobnie do pierwszej, mieli się odezwać w przeciągu dwóch tygodni niezależnie od ich decyzji. Zero odzewu. Cisza. Bardzo nie ładnie Torrecid, brak szacunku dla drugiego człowieka.
Jak ma się w tych pseudo korpo coś zmieniać, jak jest taka mentalność w narodzie. Brak fundamentalnej wiedzy o procesie rekrutacji. A tutaj książkowy case study - jak to wyglądać nie powinno ;)
Jakiś czas temu byłam w tej firmie na rozmowie o pracę. Pierwsze spotkanie wydawało się ok, pytania typowe. Po paru dniach dostałam kolejny telefon z zaproszeniem na drugą rozmowę. Rozmowa przebiegła bardzo podobnie do pierwszej, mieli się odezwać w przeciągu dwóch tygodni niezależnie od ich decyzji. Zero odzewu. Cisza. Bardzo nie ładnie Torrecid, brak szacunku dla drugiego człowieka.
Może trzeba było do nich zadzwonić i się po prostu zapytać co z Twoją kandydaturą?! Dzwonili minimum dwa razy do Ciebie, więc numer miałaś. Zamiast tracić czas na bzdurne wpisy, przynajmniej miałabyś odzew.
Ależ oczywiście, że dzwoniłam. Nawet dwa razy :) po 2 tygodniach od rozmowy zadzwoniłam i usłyszałam, że dostanę odpowiedź w przeciągu paru dni. Po następnym tygodniu Pani z którą wcześniej rozmawiałam ani nie odebrała telefonu ani nie oddzwoniła. Nie uważam żeby mój wpis był bzdurny i nie uważam, że straciłam na niego czas. Czas straciłam na wizyty oraz rozmowy w tej firmie. Od razu dodam, że nie twierdziłabym ze to byl stracony czas gdyby ktokolwiek z działu rekrutacji mial troszkę szacunku do innych ludzi i poświęcił dosłownie minutę na krótki telefon i feedback :)
Szkoda czasu na pisanie tego posta. Sama widzisz jakie jest podejście do kandydata. Brak szacunku owszem ale i sama organizacja jak widać obiecuje informację zwrotną a jej nie ma. Cóż......Ciesz się, że tam nie trafiłaś.
Jak ma się w tych pseudo korpo coś zmieniać, jak jest taka mentalność w narodzie. Brak fundamentalnej wiedzy o procesie rekrutacji. A tutaj książkowy case study - jak to wyglądać nie powinno ;)
Pracowałem w tej firmie ponad 5 lat i jestem zadowolony z czasu tam spędzonego. To była moja pierwsza praca, gdzie wiedza którą otrzymałem pomogła mi w dalszym wspinaniu sie po szczebelkach mojej "kariery" zawodowej. Firma ma siedzibę w Hiszpanii oraz posiada wiele zagranicznych oddziałów. Dzięki czemu ma się kontakt z ludźmi z całego świata i można szlifować swój angielski właściwie każdego dnia. Ludzie w firmie są otwarci i zawsze gotowi do pomocy, a sama praca jest wymagająca i bardzo dynamiczna.
Czy pracował ktoś jako doradca techniczny w firmie Torrecid Poland Sp. z o.o.? Jak oceniacie tego pracodawcę? Prowadzą właśnie rekrutację. Warto aplikować?
Pracowało tam wiele osób, bardzo duża rotacja. Ostatnimi czasy ludzie nie wytrzymują nawet roku na tym stanowisku. Pracodawca czysta korporacja z śmiesznymi wartościami, których sami nie przestrzegają. Kadra zarządcza potrzebująca pomocy specjalisty psychologa i kursu ZZL. Rekrutacja tam jest prowadzona non stop. Warto aplikować jeżeli nie masz nic innego na oku i chcesz się stresować za 3 tys na rękę. Bo polityka firmy daje ci podwyżki po roku czasu dopiero. Powodzenia
Firma spełnia to czego oczekują pracownicy i niestety są osoby z tego niezadowolone! Pewnie tylko narzekanie jest satysfakcjonujące?
Hahahaha, no rozsmieszylas mnie tym stwierdzeniem. Z tego co pamietam i nadal chyba tak jest, że Multisport o którego prosili pracownicy 2 lata temu nadal nie został wprowadzony(A jakby był to pewnie pracownik w 100% musiałby za niego zapłacić). Benefity jakimi żwawo firma chwali się w ofertach pracy to tylko i wyłącznie język Angielski, który i tak trzeba odrobić, bo jest poza godzinami pracy. Nie bylo żadnej integracji między pracownikami, Już nie jest to kwestia ludzi ale zarządu, który w ogóle nie pomaga się pracowniką zintegrować. (Żadnych wyjść, wyjazdów) Traktowanie Pani sprzątaczki zatrudnionej w firmie przez szefostwo jako osobę gorszą to już szczyt (usunięte przez administratora) (Nie była zapraszana na wigilie firmowe, Co dla mnie jest jednoznaczne z selekcją ludzi(gdzie „człowiek podłoga”przy stole z PANIĄ DYREKTOR) a firma tak bardzi ceni sobie Etyke, chyba na tych tabliczkach z wartościami firmy które są wywieszone w każdym pokoju a w ogóle nie respektowane przez „górę„. Ogólnie praca jest dobra jak nie masz nic innego do wyboru. Śmiech na sali ta firma i jej postępowanie. Albo się dostosujesz albo wypadasz. Kto ma rozum I odrobine godności wie co wybrać.
Info ze strony Benefit Systems: "W firmie powinno być minimum 5 osób zainteresowanych dołączeniem do Programu MultiSport". Szkoda, że brakło chętnych... integracja w czasach pandemii - bez komentarza :); żadna z Pań sprzątających nie była na wigilii firmowej (BTW, czy wigilie zaliczamy do integracji !?), poza tym firmy raczej nie stosują takich praktyk. Widać, że etyka jest dla Ciebie obca, skoro potrafisz oczernić kogoś anonimowo, za "plecami". Nie stać Cię na szczerość w bezpośredniej rozmowie. Cóż, życzę znalezienia wymarzonej pracy, gdzie pracodawca oferuje maksimum benefitów, nie wymaga wyników czy rzetelności i cieszy się, że po prostu "jesteś" :)
Dyrektorem się bywa i nadejdzie czas, gdy drzwi się zamkną.Egoizm, własna prywata , wielkie mniemanie o sobie segreguje i kasuje ludzi.Takt osobisty , kultura kłania się w pas.Klimaty i dobre efekty w pracy zależą od przełożonego.Swiadcza o tym ciągłe zwolnienia .Brak wspołpracy , humorki zwierzchników prowadzą Rewię pracowników.,,Polak Polakowi wilkiem"
Piękny wpis. Z tym, że hejt to leci z twojej strony. . . Drzwi mogą się zamykać. Inne oferty już czekają na stole. Dobrzy pracownicy nie muszą szukać pracy. Przełożeni nie opracowują produktów. Zwalnia się słabych, którzy po paru miesiącach dalej nie kumają podstaw i nie ma nadziei, że będą potrafili cokolwiek samodzielnie stworzyć i później sprzedać. Mam na myśli braki z poziomu podstawówki. Cudowne jest to, że piszą tu sami idealni, którzy nie widzą w sobie żadnych wad. Jesteś typowym polaczkiem co się na korytarzu uśmiecha, a w necie obsmaruje.
I pracownicy tak rekreacyjnie rotują, w ramach sportu hahahahaha. Kadra pracowników zmieniła się 10 razy w okresie 5 lat, o czymś to świadczy. Trzy osoby na wyższych stanowiskach są cały czas, ale to pewnie w pracownikach jest problem hahahaha. Kilkadziesiąt osob się myli, trzy osoby maja rację hahahaha.
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Ciągła rotacja pracowników mówi sama za siebie. Tutaj zatrudnia się nowa osobę, szkoli i wdraża do specyfiki działalności, a kiedy osoba zaczyna być nabierać doświadczenia, wiedzy i kompetencji, ma swoje zdanie w jakiekolwiek kwestii to... zostaje zwolniona. Nie jest to kilkukrotna sytuacja, tylko raczej schemat. Szefostwo akceptuję tylko podlizywanie sie, a nie jakiś wkład merytoryczny. Dyrekcji na początek przydałby się podstawowy kurs ZZL, a potem dopiero mogą zabierać się za planowanie i realizację strategii. Motywowanie, dbanie o rozwój i zaangażowanie pracowników są to dla nich pojęcia obce. Dają "benefit" w formie lekcji nauki jez. Obcego, ale trzeba później odrobić czas trwania lekcji. Z umową dostajesz nie dość, że niskie wynagrodzenie to jeszcze "lokalne" z kosmosu, delikatnie mówiąc, mocno odbiegającą od powszechnych standardów. Delegacja i dieta - za wyjazdy, długie godziny za kółkiem + zadania związane z wizytą u klientów z połączeniem częstym byciem poza domem, dostaje się dosłownie groszowe, żałosne kwoty.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której nowy pracownik wraca ze szkolenia i okazuje się, że je kompletnie olał. Taka osoba powinna być zwolniona już po szkoleniu, ale dostaje kolejną szanse. Zaczyna się więc uczyć dopiero u klientów. Po kilku miesiącach nadal nie wiele potrafi, nie rozumie strategii firmy. Zostaje więc zwolniona. Na szczęście nie jest to schemat i do firmy trafiają naprawdę inteligentni i ambitni ludzie. Podlizywanie się jest czymś żałosnym. Trzeba być idiotą, aby myśleć, że to coś daje. Dobrze pracujesz, masz wyniki – na pewno zostaniesz doceniony. Firma ma płaską strukturę i jest JEDEN Dyrektor. Nie ma żadnej dyrekcji. Chwalisz się, że znasz język angielski, masz certyfikat, a później nie potrafisz zrobić rezerwacji w zagranicznym hotelu. Może jednak trzeba było na ten język chodzić. . . Dostajesz propozycję umowy + wszelkie info o charakterze pracy. Akceptujesz je, a później narzekasz. Serio?! Lojalka – heh, standard na rynku. Każda poważna firma ma to u siebie. Delegacje – planuje ja każdy samodzielnie. Nikt nikomu nie narzuca ile ma czasu spędzać w robocie (poza tym wymaganym w umowie (8-16, pon-pt)). Masz nadgodziny – odbierasz je. Jesteś w podróży służbowej – dostajesz hotel, wyżywienie + bonus. W sumie ponad 100pln za dzień extra. Od ciebie zależy ile z tego wydasz, a ile trafi do twojej kieszeni. Taki raczej nie standard jak na Polskę.
Ciągła rotacja pracowników mówi sama za siebie. Tutaj zatrudnia się nowa osobę, następnie szkoli i wdraża do specyfiki działalności, a kiedy osoba ta zaczyna nabierać doświadczenia, wiedzy i kompetencji, zaczyna mieć swoje zdanie w jakiekolwiek kwestii to... zostaje zwolniona. Nie jest to przykład kilku sytuacji, tylko raczej schemat funkcjonowania organizacji. Szefostwo akceptuję tylko podlizywanie sie, a nie jakiś wkład merytoryczny z własną opinia. Dyrekcji na początek przydałby się podstawowy kurs ZZL, a potem dopiero mogą zabierać się za planowanie i realizację strategii firmy. Motywowanie, dbanie o rozwój i zaangażowanie pracowników są to dla nich pojęcia obce. Dają "benefit" w formie lekcji nauki jez. Obcego, ale trzeba później odrobić czas trwania lekcji. Z umową dostajesz niskie wynagrodzenie i bonus w postacjj "lojalki' z kosmosu, delikatnie mówiąc, mocno odbiegającą od powszechnych standardów. Delegacja i dieta - za wyjazdy, długie godziny za kółkiem + zadania do wykonania związane z wizytą u klientów (czasem wychodzi 70h tygodniowo w robocie) tym samym w połączeniu z częstym byciem poza domem, dostaje się dosłownie groszowe, żałosne kwoty. Jedyny plus, gdziekolwiek znajdziesz się po Torrecid, to 85%szsnsy, że będzie lepiej.
Jeżeli mogłabyś podzielić się informacją na jakim stanowisku byłaś zatrudniona i na jakie pieniądze można u nich liczyć?
Wyobraźmy sobie sytuację, w której nowy pracownik wraca ze szkolenia i okazuje się, że je kompletnie olał. Taka osoba powinna być zwolniona już po szkoleniu, ale dostaje kolejną szanse. Zaczyna się więc uczyć dopiero u klientów. Po kilku miesiącach nadal nie wiele potrafi, nie rozumie strategii firmy. Zostaje więc zwolniona. Na szczęście nie jest to schemat i do firmy trafiają naprawdę inteligentni i ambitni ludzie. Podlizywanie się jest czymś żałosnym. Trzeba być idiotą, aby myśleć, że to coś daje. Dobrze pracujesz, masz wyniki – na pewno zostaniesz doceniony. Firma ma płaską strukturę i jest JEDEN Dyrektor. Nie ma żadnej dyrekcji. Chwalisz się, że znasz język angielski, masz certyfikat, a później nie potrafisz zrobić rezerwacji w zagranicznym hotelu. Może jednak trzeba było na ten język chodzić. . . Dostajesz propozycję umowy + wszelkie info o charakterze pracy. Akceptujesz je, a później narzekasz. Serio?! Lojalka – heh, standard na rynku. Każda poważna firma ma to u siebie. Delegacje – planuje ja każdy samodzielnie. Nikt nikomu nie narzuca ile ma czasu spędzać w robocie (poza tym wymaganym w umowie (8-16, pon-pt)). Masz nadgodziny – odbierasz je. Jesteś w podróży służbowej – dostajesz hotel, wyżywienie + bonus. W sumie ponad 100pln za dzień extra. Od ciebie zależy ile z tego wydasz, a ile trafi do twojej kieszeni. Taki raczej nie standard jak na Polskę. Całe szczęście, że jest masa firm, w których znajdziesz zadowolenie. Powodzenia na polskim rynku pracy.
Podwyżki w tej firmie to śmiech na sali. Cała firma skonstruowana w taki sposób aby kasa płynęła do Hiszpanii. Słabe jest to że zarząd w PL nie może swoim pracownikom zapewnić pensji na rynkowym poziomie. Już nie wspomnę o umowach lojalnościowych. Szkolenie z języka jakie oferują trzeba odpracować bo zabiera ci czas spędzony w pracy. Jeśli chce się zajść wysoko należy się podlizać szefostwu i sekretarkom.
Firma w standardzie raz rocznie podwyższa wynagrodzenia tym pracownikom, którzy osiągneli dobre wyniki w sprzedaży lub po prostu pracowali z pasją i rozwijali swoje umięjętności. Widocznie na taką słabą podwyżkę zasłużyłeś. Pracownicy z dużym stażem nie narzekają na kiepskie wynagrodzenia. Jeżeli trafiasz do firmy, bez żadnej wiedzy i przez wiele miesięcy właściwie to się uczysz, to na jakiej podstawie chcesz zarabiać tyle co doświadczony pracownik, zwiększający sprzedaż firmy? Trochę pokory na początku + zrób dobry wynik i na pewno dostałbyś to co nazywasz rynkową stawką. Nie masz pojęcia jak działa firma, skoro uważasz, że kasa płynie do Hiszpanii. Przede wszystkim to polski oddział podlega pod czeską fabrykę - nie hiszpańską. Umowy lojalnościowe to nic nowego. Jeżeli firma uczy Cię wszystkiego od zera, to ma prawo się zabezpieczyć przed działaniem konkurencji. Nie musisz podnosić swoich umiejętności językowych w firmie. Możesz to robić prywatnie i sam za to płacić. Jeżeli chce się zajść wysoko należy osiągać cele sprzedażowe. Podlizywanie działa wręcz odwrotnie.
Macie dużo konfliktów ? Jak są rozwiązywane ?
@Magda daj znać jeśli się odezwa do Ciebie.
W kółko pojawiają się te same ogłoszenia, cv wysłałem na różne ogłoszenia (ale w wydźwięku bardzo zbliżone) dotyczące pracy, w różnym okresie czasu,z różnych źródeł (vide pracuj/olx) i pomimo spełnianych wymagań z ogłoszenia to nie uzyskałem żadnego odzewu. Kilka osób z grona znajomych również próbowało i mają podobne wrażenia. Czy tam w ogóle kogoś przyjmują czy dodają ogłoszenia po to tylko żeby papiery się zgadzały i "góra" widziała że trwa "aktywna" rekrutacja ?
Być moze ogłoszenie jest już nieaktualne z powodu przyjęcia pracownika. Uważam że jeśli jesteś kandydatem spełniającym wahania podane w ofercie pracy, może warto skontaktować się bezpośrednio z firmą - dział kadr i zaproponować przesłanie swojego CV?
Spoko firma ale i tak zawsze komuś nie pasuje coś. Można zmienić pracę!
Podwyżki w tej firmie to śmiech na sali. Cała firma skonstruowana w taki sposób aby kasa płynęła do Hiszpanii. Słabe jest to że zarząd w PL nie może swoim pracownikom zapewnić pensji na rynkowym poziomie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Torrecid Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Torrecid Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
