Napisałem już opinię raz na google, ale widocznie nie dociera, więc powtórzę to ponownie - odbiorcami waszych "potraw" nie są świnie w chlewie, ani dzieci w przedszkolu, tylko ludzie pracujący i to w większości zdecydowanej mężczyźni. Nie wiem czy potrawy wymyślane są na szybko z tego, co akurat zostało z kateringu dla szkół, czy z tego co jest w hurtowni akurat najtańsze, ale jakość potraw serwowanych choćby w zakładzie Bulten jest fatalna, co z resztą zostało wielokrotnie już poruszane. Wiem, że 13 złotych to nie jest majątek, ale to nie znaczy, że nie należy się przykładać do jakości potraw, przyprawiania ich czy choćby sprawdzania surówek czy są świeże, a nie kwaśne - co zdarza się wręcz regularnie. Dramat, pani właścicielko - zamiast przyjeżdżać tylko na oględziny warto czasem spróbować co dajecie ludziom do jedzenia. Wstyd
Ostrzegam przed pracą w tej "firmie" a dokładnie w "Smart Catering" tzw. "kuchnia centralna". Dziewczyny pracujące na kuchni są świetne ale to tyle z pozytywów tej firmy. "Szefowa" tego biznesu jest osobą która swój zły nastrój rozładowywuje na pracownikach. Często wprowadza chaos na kuchni przeszkadzając dziewczynom w pracy, wydając polecania kompletnie bezsensowne na danym etapie wydawki. Kiedy tam pracowałam ewidentnie brakowało pracowników i szefostwo sobie nic z tego nie robiło. W ogłoszeniach o pracę piszą o "przejrzystych ścieżkach awansu" w rzeczywistości z czasem poprostu masz coraz więcej obowiązków za te same pieniądze. Przepisy BHP to żart w tej firmie. Jeśli planujesz tam pracę to lepiej idź na siłownię dźwigać ciężary bo te ogromne pelne gary ktoś musi wrzucać np na piecyk. Ogólnie szkoda zdrowia psychicznego oraz fizycznego za najniższą krajową.
Kiedy przychodzi dzień rozmowy wszystko jest pokazywane od najlepszej strony, kiedy przychodzi 4ty dzień pracy wśród tłumu wyłania się ,,szefowa,, kobieta pozbawiona empatii i kultury. Mam nadzieje, że pani Marta kiedyś to przeczyta - bycie liderem w zespole każdym, ale szczególnie gastronomicznym opiera się na dobrej dyplomacji, budowaniu zespołu, umiejętności pobudzenia tego zespołu we właściwy sposób. Pani ewidentnie tego brakuje, zachowanie moim zdaniem (zdaję sobie sprawę, że nie tylko moim) jest podchodzące pod (usunięte przez administratora), wnoszenie złej atmosfery do fajnego, młodego zespołu polega na wydzieraniu się po pracownikach (szczególnie nowych, co powoduje ogromną dawkę stresu i wstydu przy innych - starszych pracownikach) kiedy tak naprawdę nie ma ciśnienia i za nic! Gwozdz programu to radosna satysfakcja szefowej z powodu odejścia pracownika bo ,,nie wytrzymał presji,, absolutnie tu nie chodzi o presję - chodzi o zdrowie psychiczne i znajomość swoich wartości. Nawiązanie kontaktów z kolegami z pracy jak najbardziej na plus, ale ta pani jako ,,szef,, ,,lider,, czy nie wiadomo kto - na minus! Po prostu… nie polecam!
Słaba organizacja systemu pracy oraz systemu dostaw. Mało przyjemny kontakt z szefostwem, dziwne zagrywki, chowanie się za filarami to mało zabawne rozwiązanie na kontrolę jakości pracy. Brak zaufania do pracowników oraz niski profesjonalizm szefostwa. Wymagania, które nie były zawarte w umowie. Niski utarg był uznawany za winę pracowników :)
Nie polecam! Odrazam! Uprzedzam przed złym wyborem! Jedyny plus to fajni ludzie w zespole.
w tej firmie byłem dwa razy szczęśliwy jak się zatrudniłem a potem jak się zwolniłem ????
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Bielgast II Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Bielgast II Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 5.