Hallloooo co tu tak cicho?Polepszylo sie czy jak?:-)Jak tak to wracam....prosze o opinie:-)
Macie nowe przyjęcia ?
To jest firma pseudo-transportowa, (usunięte przez administratora) firma nie ma swoich naczep tylko wstawia jako podprzewoznik auta, maja wstawione auto do holenderskiej firmy gdzie zatrudniają polskich (usunięte przez administratora) dyspozytorów którzy nie maja ani wykształcenia ani pojęcia o robocie, w dodatku słoma z papci im wystaje a o kulturze to już nie ma wogole co gadać,(usunięte przez administratora)
Są wymagający i stąd taki atak na nich? Firma działa już sporo lat , polecam pracę.!!
Wymagajacy....wolne zarty.Proponuje isc sprawdzic i dolaczyc do grona tzw zadowolonych????????????dawno mnie zaden wpis tak nie rozbawił.Widze.ze biuro dziala.Kazdy normalny człowiek czytajac te opinie zastanowi sie dobrze przed zaczeciem pracy w tej firmie.Negatywne opinie nie biora sie z nikad.....
Firma patologiczna. Fatalna atmosfera wprowadzana przez spedytorow jeden zachowuje się jak by zjadł wszystkie rozumy, drugi nie ma zielonego pojęcia o pracy i zawsze sepi fajki. Brak kontaktu w weekend i wieczorami z nimi w razie jakichkolwiek problemów, jesteś skazany na siebie. Obecnie szukam pracy ponieważ nie mogę już tu wytrzymać.
@Rapaj Myślę, że ktoś patrząc z boku widzi złą pracę więc zwraca uwagę. Firma jest ok, nie ma potrzeby szukania dziury w całym!
Dam dobrą radę wszystkim: omijajcie ją szerokim łukiem!!! Pracowałem tam przez pół roku na kontenerach w Rotterdamie. Na miejscu jest dwóch osobników kierowców powiązanych rodzinnie z szefostwem firmy. Bez przerwy do wszystkiego się wtrącają. Mają pretensje, że jeździsz za wolno, albo na rozladunkach nie stoisz na "krzeselku", że stanąłem na chwilę w zatoczce, że na pauzie rozmawiasz z ukraińskimi kierowcami. Wymuszają wręcz, aby robić tzw trzy kółka z kontenerach, nie patrząc na tacho. Nie ma mowy, abyś zatrzymał się na posiłek. Jest krzyk, że "żarcie to po pracy, gdy zrobisz trzy kółka". Nie trzeba chyba dodawać, że bez przerwy jesteś obserwowany na GPS. Atmosfera na bazie tragiczna za sprawą tych dwóch osobników. Ponadto na bazie lodówka, mikrofalówka i często kubeł zamknięty jest na łańcuch z kłódką przed Polakami. Nie raz trzeba była załatwiać potrzeby w krzakach. Najciekawsze jest jednak to, że gdy złożyłem wypowiedzenie to nie wypłacili mi całej pensji. Nie godzilem się na jazdy w tej firmie nie robiąc przerw (wg nich przerwy podczas pracy tylko podczas trwajacych zaladunkach), na wznoszenie ich chamstwa, robienie po 4 lub 5 piętnastek w tygodniu. Dlatego popadlem w nielaskę. Uważajcie, bo na odchodne nie płacą pieniędzy za pracę. Sprawę kieruję do sądu. Kierowcy uciekają z tej firmy. Ze zwolniło się jeszcze 5 innych kierowców z tych samych powodów. Nie było tam ani jednego zadowolonego kierowcy. Wpisy zadowalające ta firmę pochodzą zapewne od osób związanych z szefostwem. Szczerze odradzam.
Mam nadzieję, że tak dobrze wam się pracuje, że zapomnieliście o tym forum?
A dodatki do płacy to jakie są
Pacuje w firmie Maxx-Transport jako kierowca od kilku ładnych lat i nie mam zamiaru zmieniać pracodawcy. Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, kto wie po co się chodzi do pracy.
A co najbardziej podoba Ci się u tego pracodawcy? Czy jest to kwestia zarobków, atmosfery? Powiedz proszę, czy wymagane jest wcześniejsze doświadczenie na stanowisku kierowcy. Czy pracodawca oferuje jakieś szkolenia podnoszące kwalifikacje? Może można liczyć na dodatki pozapłacowe?
Napisz proszę ze nowy Pan Sławomir - mechanik - pseudo kierownik nie ma żadnej kultury osobistej do kierowców , wywyższa się swoimi mądrościami !!!! , oraz do każdego z nas mówi na Ty!!!! Co to za typ człowieka?? Ze co tam wogike się dzieje ... w tym Maxx-Transporcie... przyszedł nowy i wprowadza zament . W dodatku jak dzwoniłem po zakup vinety to usłyszałem.... cytuje Ze dziś Pan wolne bo święto i nie pracuje .... nigdy nie było takiego cyrku ... zawsze mogłem liczyć na wykupienie przez Pana Pawła czy dotychczasowa pomoc Pani Katarzynie w każdej dziedzinie łącznie z zamawianiem serwisu !!! Tak dalej być nie może . Rządzić Pan może na swoim podwórku ale nie nami kierowcami . Proszę spokornieć i uczyć się od Pańskich kolegów!!! Radzę także iść na kurs języka bo ani be ani kukuruku !!!!!!! PozdrAwiam weteran ;)
Niejaki Matt to Pan który jako zawodowy kierowca nie wiedział nawet co to via toll...itd. Nic dziwnego , że woleli się z Tobą pożegnać. Tak to jest jak pokolenie Y zabiera się do pracy . Typowe , oczekiwania max a od siebie prawie nic. Kilku moich kolegów pracuje w tej firmie od wielu lat i są zadowoleni. To chyba wystarczy.
Bardzo dobra firma i mili pracownicy. Bardzo fajny system 2 na 1 i bezproblemowy dojazd do pracy. Wypłaty na czas i wszystkie sprawy można było bezproblemowo w biurze załatwić. Polecam
Firma jest kompletnie nie dla pracownika. Dla firmy najlepiej jakbyś pracował 4/weekend. Nie ma poszanowania dla czasu wolnego pracownika. Zero poszanowania dla pracownika jako elementu dobrze działającego organizmu. Czułem się tam jak murzyn do (usunięte przez administratora), a nie partner do osiągania założonych celów, które nigdy nie zostały założone (mam wrażenie) Okradanie pracownika z jego ciężko zarobionych pieniędzy poprzez: - niewypłacanie diet za pobyt za granica - nieopłacanie czasu w, którym pracownik odstawia auto na serwis - zmuszanie pracownika do pracy w innym niż umówiony system 2/1 pod karą zwolnienia. - pierwsze dwa tygodnie „szkoleniowe” każą pracować za najniższa krajową i nie zapłacą diet za pobyt w ciężarówce przez 2 tygodnie za granica. Nie istnieje w tej firmie żadne wsparcie dla pracownika od przełożonego czy pracodawcy. Czułem się zostawiony sam sobie. Bez dokumentów niezbędnych do podróży służbowej typu: Dokument spisywania kilometrów, rozładunku i załadunku. Wynika z tego ze firma nie potrzebuje chyba danych typu: czas przekraczania granic oraz ilość kilometrów od tankowania do tankowania bo nikt nie dał mi stosownego dokumentu do wypełnienia. Zero zabezpieczeniaFirma jest kompletnie nie dla pracownika. Dla firmy najlepiej jakbyś pracował 4/weekend. Nie ma poszanowania dla czasu wolnego pracownika. Zero poszanowania dla pracownika jako elementu dobrze działającego organizmu. Czułem się tam jak murzyn do (usunięte przez administratora), a nie partner do osiągania założonych celów, które nigdy nie zostały założone (mam wrażenie) Okradanie pracownika z jego ciężko zarobionych pieniędzy poprzez: - niewypłacanie diet za pobyt za granica - nieopłacanie czasu w, którym pracownik odstawia auto na serwis - zmuszanie pracownika do pracy w innym niż umówiony system 2/1 pod karą zwolnienia. - pierwsze dwa tygodnie „szkoleniowe” każą pracować za najniższa krajową i nie zapłacą diet za pobyt w ciężarówce przez 2 tygodnie za granica. Nie istnieje w tej firmie żadne wsparcie dla pracownika od przełożonego czy pracodawcy. Czułem się zostawiony sam sobie. Bez dokumentów niezbędnych do podróży służbowej typu: Dokument spisywania kilometrów, rozładunku i załadunku. Wynika z tego ze firma nie potrzebuje chyba danych typu: czas przekraczania granic oraz ilość kilometrów od tankowania do tankowania bo nikt nie dał mi stosownego dokumentu do wypełnienia. Zero zabezpieczenia logistycznego. Nawet nie pofatygowano się aby mi dać CAT’a do otrzymywania zleceń i musiałem zlecenia otrzymywać na prywatny telefon SMSem. - nie oferowanie pracownikowi odzieży roboczej, a po rozwiązaniu umowy spakowali moje rzeczy z ciężarówki do worka bez mojej wiedzy i nie oddali mi wszystkich rzeczy osobistych pozostawionych w aucie. Kolejna sprawa: Auto, które miało służyć jako PODSTAWOWE narzędzie pracy otrzymałem w stanie karygodnym. A jako wytłumaczenie otrzymałem „przepraszamy ale nie wiedzieliśmy, ze tak to wyglada” i nikt nie zrobił nic aby zmienić to w jakim logistycznego. Nawet nie pofatygowano się aby mi dać CAT’a do otrzymywania zleceń i musiałem zlecenia otrzymywać na prywatny telefon SMSem. - nie oferowanie pracownikowi odzieży roboczej, a po rozwiązaniu umowy spakowali moje rzeczy z ciężarówki do worka bez mojej wiedzy i nie oddali mi wszystkich rzeczy osobistych pozostawionych w aucie. Kolejna sprawa: Auto, które miało służyć jako PODSTAWOWE narzędzie pracy otrzymałem w stanie karygodnym. A jako wytłumaczenie otrzymałem „przepraszamy ale nie wiedzieliśmy, ze tak to wyglada” i nikt nie zrobił nic aby zmienić to w jakim stanie otrzymałem auto. Podeśle zdjęcia jak ktoś chce żeby każdy widział. Jeżeli firma pozwala aby kierowcy jeździli autami w takim stanie to chyba naprawdę coś jest nie tak... Tyle ode mnie.