Opinie o Medicor Przychodnia Lekarska w Gorlice

Wielce Szanowny Zarząd Zakładu Opieki Zdrowotnej MEDICOR właśnie poszukuje kogoś na stanowisko pracownika biura przyjęć pacjentów. Zaproszono mnie na rozmowę(?) kwalifikacyjną. Chociaż słowo rozmowa jest tu bardzo na wyrost. To bardziej przypominało przesłuchanie za jakieś ciężkie przestępstwo. Pani Prezes pyta o ilość dzieci, o czasy przebyte na L4 przed porodami, o to kto zajmuje się dziećmi w razie potrzeby i o wiek kandydata, chociaż to akurat jasno wynika z CV. Z życzliwości odpowiedziałam na te pytania, ale już za którymś przebrała się miara mojej łagodności i musiałam opuścić to grono... Dodatkowo, Pani Prezes przekrzykuje, wydaje osądy, mówi równocześnie ze współrekrutującymi, więc przebieg tej farsy daje dużo do życzenia. A wydawać by się mogło, ze powinno być to miejsce na poziomie? W ogłoszeniu o pracę warunki dla kandydatów są bardzo obszernie wymienione, może nie będę ich tu przytaczać, jednak w zamian za takie restrykcyjne podejście do kandydatów oferowana jest umowa na zlecenie z najniższą stawką godzinową. Taka umowa teoretycznie powinna obowiązywać na czas szkolenia, które teoretycznie trwa 3-6 miesięcy. Praca na dwie zmiany plus soboty i niedziele, według grafiku. Dla jasności, w ogłoszeniu o prace podawana jest umowa o pracę, pełny etat, wymagane jest conajmniej 3 letnie doświadczenie na stanowisku pracownik administracyjny, wykształcenie wyższe itp. Z szacunku dla kandydatów, których obwarowuje się takimi wymaganiami minimum i standardem "na początek" powinna być umowa na czas próby na 3 miesiące, być może z najniższym wynagrodzeniem krajowym, chociaż żeby przyciągnąć kogoś wartościowego stawka powinna być wyższa. Przedstawione warunki, może byłyby odpowiednie dla osoby po maturze zerowym doświadczeniem. Katastrofa, żenada, dno. Gdybym to ja reprezentowała tego typu spółkę w taki sposób to bym się zapadła pod ziemię ze wstydu. Wszystkim przyszłym uczestnikom takich rozmów kwalifikacyjnych serdecznie współczuje.