Bywały lepsze i gorsze dni w pracy w zależności od humoru właścicielki. Wymagała by w pracy być dużo wcześniej niż na ustaloną godzinę, za co oczywiście nie płaciła. Oszczędzała na pracownikach obstawiając tylko jedną osobę na sali i jedną na oknie, co przy dużym ruchu jest niewykonalne, aby jedna osoba i robiła desery, kelnerowała, rozliczała gości i jeszcze zmywała naczynia. SZEFOSTWO ZABIERA POŁOWĘ NAPIWKÓW KELNERÓW. Tłumaczą się tym, że pracownicy jedzą lody i piją kawę. Więcej lodów jest spłukiwanych do zlewu. Korzystniej byłoby zapłacić za kawę te kilka złotych niż codziennie być okradanym z pieniędzy, które pracownik zarobił własnym zaangażowaniem i uśmiechem. Poza tym pod koniec zmiany często napiwki nie zgadzały się , faktycznym stanem ich zarobionych. Radzę się dobrze zastanowić przed podjęciem tam pracy.
Siema, koleszko a nie wiesz jak się nazywa ta blondyneczka niemiłosirna która obecnie tam walczy na kasie??
Hymm… To, że nie ma ust napompowanych i nie w czuwa się jak dzisiejsze „gwiazdy” do tego jest słodsza od tych lodów co tam sprzedaje, plakietki raczej nie widziałem.
Twoja wiedza o firmie Cafe San Remo Paweł Pawlak jest potrzebna osobom szukającym tam pracy. Czekamy na Twój komentarz.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Paweł Pawlak Cafe San-Remo?
Zobacz opinie na temat firmy Paweł Pawlak Cafe San-Remo tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.