Żenująco niski poziom nauczania i kultury osobistej, brak jakichkolwiek wartości etycznych i moralnych, za przyzwoleniem dyrekcji w klasie fruwają kondony, przynoszone przez uczniów, dyrektor Chrzanowski kupuje viagrę i biega za uczennicami, zapomniał, że jest dziadkiem i ma wnuczka Kubusia, o którym powinien pamiętać. Żenada!
To prawda nic się nie zmieniło, no może, Roman Paczkowski, znany kucharz z Hubala został nosicielem wirusa HIV. On tłumaczy się, że złapał go od niedorozwiniętej umysłowo, uczennicy Marty Brzeczkowskiej, z którą obcował po szkole "wychowując" ją seksualnie w ramach przygotowania do życia. Klub "go-go" to mało w porównaniu z tą "szkołą życia". Jako uczennica tej szkoły urodziłam nieślubną córkę, dopiero po latach dyrektor szkoły się ze mną ożenił, więc powiem jednym słowem: burdel!