Jak wygląda ścieżka kariery w Auto - Transport Tomasz Rozwadowski? Czy trudno jest zdobyć awans?
@J. Verbittert, widać, że piszesz z perspektywy klienta firmy Auto - Transport Tomasz Rozwadowski. Rozumiem, że chciałeś podzielić się swoimi uwagami na temat działania tej firmy, ale zwróć proszę uwagę na to, że na forum GoWork.pl wymieniamy się opiniami na temat pracodawców, a nie oferowanych przez nich usługach. Czy znajdzie się na forum osoba bądź osoby pracujące obecnie w Auto - Transport Tomasz Rozwadowski? Jak oceniacie tego pracodawcę i oferowane przez niego warunki?
Po pierwsze wszystko miało być na papierze cała wypłata a okazało się inaczej najniższa krajowa co innego na rozmowie słyszałem po drugie miesiadz na (usunięte przez administratora)pracowałem cez żadnej umowy i wszystko było dobrze oczywiście dla pracodawcy po trzecie nigdy jeszcze nie pracowałem w takim getto pracownicy w porządku ale szefostwo masakra
Ale po tym miesiącu na czarno wszystko normalnie wypłacili i dali już jakąś normalną umowę później, tak? I co to znaczy według Ciebie getto tam?
Zgadzam się z autopsji z wszystkimi negatywami, też zostałem bardzo mocno naciągnięty pomimo innych ustaleń, takie firmy powinny być z urzędu zamykane za wprowadzanie w błąd i naciaganie
Nie polecam za nic w świecie , do puki żyje będę wszystkim odradzał , uważajcie ludzie omijajcie szerokim łukiem ta firmę , nic ciekawego napewno zostaniecie (usunięte przez administratora) jak już jednak ktoś się z was zdecyduje skorzystać z tych pseudo usług to napewno tego pożałuje
Bardzo nie polecam. Byłam w drodze na urlop, gdy peknął mi pasek klinowy. Pan Rozwadowski zapewniał mnie, że naprawi to poza kolejką, bo wie, że mi się spieszy, zamiast od razu powiedzieć, że nie ma czasu, przeciągał z dnia na dzień, przy każdym telefonie mówiąc, że za godzinę mechanik się tym zajmie, rozłączał się, gdy próbowałam dowiedzieć się konkretów. W efekcie spędziłam tydzień urlopu w Olsztynie czekając na samochód. Cena bardzo wygórowana- 300 zł za lawetę na 10 km, kolejne 300 za założenie nowego paska i uzupełnienie płynu chłodniczego-duża przesada. Mimo tak wysokiej ceny nie dostałam ani poprawnej diagnostyki, ani nawet dobrej jakości- kolejny mechanik w tej samej cenie wymienił mi całą pompę wody, która była problemem i jeszcze musiał ponownie wymienić pasek, bo u Pana nawet nie wyczyszczono stopionych resztek starego. Jednym słowem nie warto.
Przestrzegam wszystkich potencjalnych klientów ! Omijajcie tę firmę !!! Najpierw za lawetę po awarii 26 km od Olsztyna zapłaciłem netto 400 zł, choć w rozmowie padła kwota 200 (bez rachunku). Potem zapłaciłem 50 zł netto za "diagnostykę" po czym dostałem telefoniczną informację o koszcie naprawy 300% większym niż powinien wynosić. Po dwóch tygodniach nic nierobienia zostało mi wydane auto z kompletnie wyczerpanym akumulatorem. Żenada, że coś takiego ma czelność się reklamować, dlatego kto może, ten niech ostrzega rodzinę i znajomych przed takim kontrahentem
Nie polecam za tą cene i wogóle
Jak wygląda podstawa w Auto - Transport Tomasz Rozwadowski?
Zależy od stanowiska, w biurze 3 lata temu najniższa krajowa. Ogólnie zero szacunku. Jak dla mnie strata czasu...
Nigdy więcej. Naciąganie na kasę niedoświadczonych kierowców.
Napisałeś, że pracownicy Auto-Transport są "oszukiwani na pieniądze". To dosyć spory zarzut. Wyjaśnij, co masz na myśli, jak możesz. Co uważasz o zarobkach?
Zdecydowałem się podzielić uwagami z tego jak przebiega moja współpraca z warsztatem.Przyjechałem z wyciekiem paliwa prawdopodobnie z okolic wtryskiwacza,dodatkowo jak już uporają się wyciekiem zleciłem wymianę sprężyny a także kilku drobnych innych mniej istotnych napraw które były przy okazji do zrobienia skoro auto już jest w warsztacie.Przy demontażu uszkodzili mi pokrywę od akumulatora,a także uszczelki od wtrysku.Musiałem kupić cały nowy zestaw,po odebraniu auta z warsztatu po telefonie że auto jest sprawne w drodze powrotnej przy próbie przyspieszenia zaczął się dusić nie było możliwości osiągnięcia odpowiednich obrotów silnika aby móc swobodnie wyprzedzać inne auto.Auto odebrałem w piątek warsztat w weekend nie pracuje ja musiałem wyjechać na kilka tyg.Po powrocie wstawiłem auto ponownie do warsztatu aby poprawili tą swoją fuszerkę.Przyjechałem autem na drobne korekty które prawdopodobnie zostały spowodowane niewłaściwym montażem zakupionych przez mnie części.Auto lekko falowało na wolnych obrotach i wyświetlało komunikat którego nie było jak auto wstawiłem pierwszy raz do warsztatu.Po przyjściu po odbiór auta okazało się że auto jest w gorszym stanie niż przyjechałem,zaczęła się wyliczanka ile to trzeba kupić części które działały przed wstawieniem do warsztatu.Nagle przestały w ciągu dwóch dni kiedy straciłem auto z oczu.Odmówiono mi wydania paragonów za części które zamówiono w moim imieniu.Nie mogę w związku z tym zweryfikować czy zamówiono części tego producenta którego uzgodniliśmy przez telefon.Auto można było bezproblemowo uruchamiać od pierwszego razu,teraz nie jest to możliwe.Obroty silnika były do czterech tys.można było jechać do 120km/h.Auto jest w gorszym stanie jak przed naprawą w warsztacie.Podsumowanie nie polecam,pewnie sprawa trafi do niezawisłego sądu.Właściciel stracił klienta i tego klienta znajomych i przyjaciół na pewno nie polecę tego warsztatu w/w.W miarę rozwoju wypadków będę informował o stanie sporu na forum.
Moje skojarzenia z warsztatem Rozwadowski to naciąganie na kasę. Owszem kontakt telefoniczny bez zastrzeżeń, ale wymiana 10-centymetrowego gumowego przewodu paliwowego w dodatku łatwo dostępnego bez konieczności rozkręcania czegokolwiek za 250 zł to spora przesada. Usługa po tłumaczeniach specjalistów-naciągaczy szybko przyjęła formę 400 zł, bo wyskoczył jakiś błąd i trzeba było sprawdzić (dziwne, że przy uszkodzonym przewodzie nie było żadnych błędów), by ostatecznie osiągnąć cenę 580 zł. Auto wyjechało z warsztatu w gorszym stanie, niż tam trafiło, pomijając pęknięty przewód. Teraz za cenę prawie 6 stówek mam na desce świecący silniczek i mrugającą sprężynkę. Tłumaczenia pracownika, że trzeba jeszcze wymienić jakiś zawór za 1,5 tys. mówią same za siebie. Omijam ten warsztat szerokim łukiem. Jeśli macie za dużo gotówki, to polecam, pomogą Wam się jej pozbyć, muszę przyznać, w tym są dobrzy.
@Driver Może trzeba pokazać co potrafimy i dopiero wymagać?
Szuka kierowcy za 3000 zlotych i pod tel codziennie zero szacunku dla kierowcy nie dziwo że co miesiąc jest ogłoszenie na olx
Właściciel Auto-transport Tomasz rozwadowski to prawdziwa złotowa! Wystawia mi wezwanie do zapłaty na 5zł. Uznałem to za żart. To podał sprawę do sadu i komornika! Zostawiłem tam tyle kasy a on za 5zł robi takie rzeczy! Nie polecam. Poza tym bałagan w firmie. Nigdy nie skorzystam i będę odradzał znajomym.
Ciąg dalszy ,wtedy przyszła do mnie Pani, która mnie uczyłam, żebym zaczęła sprzątać, ponieważ raz w tygodniu sprzątałyśmy. Więc spytałam co z fakturami itd. bo jest koniec miesiąca, a ona że już wczoraj zrobiła więc dziś zostaje sprzątanie. Wzięłam się do roboty ok.15 skończyłam i poszłam do szefa po wypłatę.Gdy podpisywałam że odebrałam pieniądze, pokazał mi rozwiązanie umowy powiedział mi że musimy się rozstać ponieważ nie spełniam ich wymogów.Z dnia na dzień zostałam bez pracy.W ostatni dzień wykorzystali mnie i nie raczyli mnie nawet poinformować o ich zamiarach. Z całego serca nie polecam w tej firmie pracy bo szef i jego pomocnik myślą że są ponad każdym i mogą traktować innych jak śmieci.Zastanówcie się dwa razy nad pracą tam.Nie warto marnować tam czasu ani nerwów.
Witam, Jestem byłym pracownikiem Pana Rozwadowskiego.Gdy przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną byłam umówiona na konkretną godzinę,osoba w biurze powiedziała mi żebym chwilę poczekała ta chwila trwała 40 min,ale wytłumaczyłam sobie, że może mają dużo pracy.Na rozmowie zaproponowali mi okres próbny na 3 miesiące i najniższą krajową,a po okresie próbnym przedłużenie umowy(o ile będziemy chcieli dalej współpracować)+podwyżkę,praca w godz. 8-16 bez weekendów, zgodziłam się i od poniedziałku zaczęłam pracę.Pierwszy tydzień był w porządku, wszystkiego się uczyłam od Pani która jest"przydupasem" szefa i starałam się tę wiedzę poukładać w głowie, ale już w drugim tygodniu pracy zaczęły się pretensje, głupie teksty zostawanie dłużej w pracy, można powiedzieć że nie zwracali uwagi na to co mówią , zero kontroli nad słownictwem. Wmawiałam sobie, że może sprawdzają moją wytrwałość i tak się toczyło parę tygodni.Nie miałam ochoty w ogóle tam przychodzić bo wiedziałam że co nie zrobię to i tak będzie żle. Któregoś dnia do biura zadzwoniłam dziewczyna że jest zainteresowana pracą żdziwiło mnie to bo przecież ja jestem na okresie próbnym, ale przekazałam telefon dla Pani, która mnie uczyła. Niestety nie usłyszałam o czym rozmawiała. Tego samego dnia na maila przyszły dwa CV, ale nie dałam po sobie poznać, że je widziałam przez cały dzień. Na koniec pracy ,gdy szef ze swoim"przydupasem" siedzieli w kuchni spytałam, że kogoś szukają na moje miejsce odpowiedzieli że zbierają CV, ale ja dalej pracuje do końca umowy, więc poprosiłam ich aby wcześniej mnie poinformowali o ewentualnym zakończeniu współpracy, ponieważ nie mogłam zostać bez pracy. Powiedzieli,że na pewno o tym fakcie mnie poinformują. Jakiś czas póżniej dostałam 4 dni wolnego( wigilie + 3 dni po świętach).Gdy przyszłam 31.12 do pracy dowiedziałam się że przez 3 dni była inna dziewczyna, wtedy już zgłupiałam, kompletnie nie wiedziałam o co w tym wszystkim chodzi, ale zaczęłam swoją pracę, wtedy przys