W maju 2021 roku podpisałam ze Zbigniewem Porębskim w jego biurze na ul. Okrężnej umowę rezerwacyjną na ,,nasz’’ wymarzony, długo wyszukiwany, wyczekiwany dom. W umowie była zawarta cena, różne małoistotne informacje z prawnego punktu widzenia. Oczywiście ta osoba nie wpisała terminu oddania budynku, podpisania umowy przyrzeczonej itd. itd. Jak się dowiedzieliśmy – nikt na tym osiedlu, które buduje, nie ma wpisywanej takiej daty, a że w ,,naszym’’ przyszłym domu zostały już zrobione fundamenty, stawiano mury, więc uznaliśmy, że słowne obietnice tej osoby, że dom będzie oddany jesienią 2021 roku, czyli w pół roku od podpisania umowy, jest super terminem, z którego na pewno się wywiąże. Realnie było to możliwe. Umowę podpisywaliśmy już w trakcie pandemii, a więc cenę w porównaniu do osoby, która zarezerwowała drugą część tego bliźniaka kilka miesięcy wcześniej, mieliśmy o 50 tysięcy złotych wyższą. Zadatek, który sobie przywłaszczył na 2 lata, wynosił 40 tysięcy złotych. Oczywiście nalegaliśmy, straszyliśmy, prosiliśmy o wpisanie terminu do umowy – odpowiedź zawsze była ta sama –on czegoś takiego nie robi, dom będzie wybudowany w terminie, proszę się nie martwić. No i faktycznie nie martwiliśmy się, znaliśmy go przecież od zawsze. Od zawsze ja, moja mama, babcia, dziadek robiliśmy zakupy w jego hurtowni z artykułami szkolnymi, chemią, itp. Na każdym spotkaniu, które odbywaliśmy ze Zbigniewem Porębskim oraz jego żoną, obiecywał dotrzymanie terminu, bił się w piersi, powoływał na wiarę chrześcijańską, wiarę w Boga, twierdził, że nigdy nikogo nie (usunięte przez administratora) że oddał by biednym co by mógł itd. – to wszystko są cytaty jego słów. Również jesteśmy osobami religijnymi, ale po wyjściu ze spotkania, byliśmy w ciężkim szoku. Jak można przy klientach bić się w pierś, opowiadać o religii, cytować biblię, ewangelię itd. Zachowanie co najmniej jak członka sekty. I po 2 latach niestety wyszła katolicka dusza tej osoby…. Przez pierwszy rok kontakt z nim był w porządku, ale oczywiście przekładał ciągle oddanie budynku: z jesieni 2021 na wiosnę 2022, później późne lato 2022, późną jesień 2022. Od czerwca/lipca 2022 kontakt się urwał z dnia na dzień. Nie odbierał telefonów, nie odpisywał na maile wysyłane z różnych kont, nie odpisywał na moje pisma za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Jak się później dowiedzieliśmy od prawnika, kontakt przez rok od podpisania umowy był świetny ze względu na to, że wiedział, że ma rok na podanie nam terminu podpisania umowy przyrzeczonej, a po roku ta umowa rezerwacyjna wygasa. Niestety my tego nie wiedzieliśmy, i naiwnie czekaliśmy dalej na wybudowanie domu. Podczas podpisywania umowy w 2021 roku obiecywał, że wszystkie dodatkowe rzeczy, które będziemy chcieli w domu, oczywiście za dopłatą zrobi. Miała to być pompa ciepła, ogrzewanie podłogowe w całym domu, drzwi przesuwne HST, rozmieszczenie kontaktów, czarne, granitowe obrzeże wokół domu, itp. Gdy zaniosłam układ funkcjonalny, który przygotowała mi architekt za kilka tysięcy zł wraz z projektem wnętrza, został on przyjęty, jednak wszystkie gniazdka elektryczne w domu zrobili po swojemu. Nie uwzględniając zmian, o które prosiłam, które obiecali wdrożyć i za które byłam gotowa dodatkowo zapłacić. Stwierdziłam, że to tylko kontakty, zrobimy je sobie sami. Trudno. Druga sytuacja – prosiliśmy o pompę ciepła, wycenił nam dopłatę do kwoty podstawowej domu, powiedział, że wszystkie zmiany w projekcie załatwi. Po kilku miesiącach zadzwonił do mnie i powiedział, że jednak nie da się nic zrobić i pompa ciepła nie jest skuteczna i będziemy mieć zimno. To wszystko. Odpuściłam i ten temat, zakładając, że zrobimy to sami. Czara goryczy przelała się we mnie na przełomie czerwca/lipca, jak wspominałam wyżej. Dlaczego? Miał zamontować nam okno przesuwne HST za naszą dopłatą. Pierwszy montaż okien obiecał na 15 lutego 2022r. Oczywiście faktycznie montaż odbył się pół roku później – z jego winy, rozmawiałam z producentem. Gdy odezwał się do mnie, że rzekomo zamówił już to okno HST, oczekiwał natychmiastowego przelewu - najpierw 5 tysięcy zł netto, za kilka dni cena wzrosła do 6 tysięcy zł netto. Oczywiście powiedziałam, że z pieniędzmi będę następnego dnia lub zrobię przelew, jeśli da mi aneks do umowy, którego dać nie chciał, lub jeśli przedstawi mi faktyczną fakturę od producenta okien, żebym mogła zobaczyć cenę. Co usłyszałam w zamian? Że ,,jest wojna i pandemia i nie każdego stać na luksus’’. Niestety na piękne oczy nikomu nie przeleję 6 tysięcy. Po wielu miesiącach batalii, dzięki moim dwóm niezależnym prawnikom, udało się odzyskać utracone pieniądze. Jak się okazało ja i mój niedoszły sąsiad (dom w zabudowie bliźniaczej) ,,pożyczyliśmy’’ mu 50 tysięcy złotych, a on od samego początku wiedział, że nie wybuduje tego domu dla nas… Po prostu najprawdopodobniej potrzebował bezprocentowej pożyczki gotówki, której nie dostałby już na pewno z banku.
Może pojawi się osoba aktualnie pracująca, która będzie chciała powiedzieć nam coś o pracy w przedsiębiorstwie Zbigniew Porębski Firma Handlowo-Usługowa Can-Pol Zbigniew Porębski Investors Nieruchomości w mieście Kazimierza Wielka? Co możecie powiedzieć o pracy w firmie? Czekamy na Twój komentarz!