Ale @koralka i tak gdzieś w gazetach widziałem ich reklamy
Ciężko spodziewać się po małej firmie nie wiadomo jakiego brandingu czy reklamy, co oczywiście nie oznacza, że nie powinni przeznaczyć na nią jakiejś kwoty pieniędzy. Wrocław jest sporym miastem, z dużym rynkiem także odbiorcy usług na pewno się znajdą. Pytanie tylko czy firma będzie chciała angażować środki finansowe w działania promocyjne.
moż nie planują jakieś większej promocji - albo nie chcą na to wydac pieniędzy albo nie mają pieniedzy na rekamę albo jest to im po prostu niepotrzebne tak naprawde.. no przyczyny tutaj moga być różne i trudno jest spekulowac, ale chyb bardziej istotne sa zaorbki w tej kwestii, prawda? jak sądzicie?
Mam wrażenie, że ta firma to firma widmo. Generalnie nie można na ich temat znaleźć żadnej informacji, a mimo wszystko są ludzie, którzy z nimi współpracują. Nawet mam tam znajomego, dlatego wiem o ich istnieniu. Pytanie tylko dlaczego nie mają żadnego sposobu na większe zaistnienie na terenie kraju, czy w ogóle tego nie planują.
Na innym forum w ogóle przeczytałem, że jest 6 zł i 10% od utargu, tu sa podobne informacje, sam nie wiem co mysleć..
jakby nie patrzeć, to wszystko sprowadza się do tego , że raczej wielkich pieniędzy to w Malwie zarobić się po prostu nie da. Oczywiście jesli ktoś szuka pracy żeby zaczepić się i aby cokolwiek wpadało mu do kieszeni to warto spróbować i tu, bo wszystko jest chyba lepsze od bezczynnego siedzenia i lenistwa...
Potwierdzi ktoś ta minimalna krajowa w Malwa, bo coś nie chce mi sie wierzyć, nie ma przynajmniej 1600 na rękę?
Skoro jest 1200 to jednak chyba daja wiecej niż 6h na godzinę, no i najwazniejsze, że uczciwie, bo sa firmy inne niż Malwa, które tej minimalnej nie płaca.
w Malwie można zostać zatrudnionym tylko jako sprzedawca, czy są jeszcze jakieś inne stanowiska, na które można aplikować?
Moja przyjaciółka tam pracuje. Za 200godz pracy dostała 1200zł ;)pozdrawiam!
malwa - 2010-12-16 17:37:36 W kryzysie takie do luftu firmy niestety przetrwają. Ciekawe w jakich miastach zostały jeszcze te stoiska. W Bydgoszczy nie ma żadnego punktu. Pracowałam w jednym chyba z 6 lat temu. Masakra. Nikomu nie polecam. Ciągłe telefony z pytaniem: Jaki utarg?Dlaczego tam mało? Biżuteria tandetna i droga. Pierwszą kierowniczkę miałyśmy super. Później była chyba Ola (w kręconych włosach, wysoka), co za okropne babsko, karierowiczka. No i Pani (usunięte przez administratora)..już w ogóle masakra. Później się okazało, że nie płacili składek, a nam fałszywe dokumenty dawali, z wyliczeniami że wszystko jest opłacane.
anonim - 2011-11-11 12:40:26 Stara Manowska tak robiła, jak ja u niej pracowałam - wychodziła ze sklepu i zaczepiała ludzi, którzy szli pasażem, po prostu pod rękę i do sklepu... kazała tak robić pracownicom, żadna z nas tego nie robiła, bo to żenujące i w jakim świetle nas stawiało?! Cieszę się, że tam nie pracuję...Ja pracowałam wu Tej Pani.Nigdy jej na oczy nie widziałam. Tylko jej pracownice(usunięte przez administratora) itp. Firma nazywała się \" MALWA\" sprzedaż odób do włosów oraz biżuterii.Zawsze przywozili towar, nawet nie liczyli ile czego jest -to chyba na wage kupowali(niważne). do sedna Na początku pracowałam pół roku bez umowy, potem podpisano ze mna umowę na 0,5 etatu, ale w gruncie rzeczy pracowałam nawet więcej niż cały etat. Odpowiadało mi to bo studiowałam i potrzebowałam pieniędzy. Na początku wszyscy zarabiali tak samo : stawka zumowy +premia. Po czasie czowiek juz nie wiedział ile wypłaty dostanie, bo potem było tak że np. 400zł + do tego np z 900zł premia od utargu .Było nas troje także zawsze ktoś był pokrzywdzony, ale jesli chodzi outargi - to zawsze było mało.Bywało tak, że kierowniczka wysłana przez szefową do naszego oddziału przyjeżdzała i mówiła macie 3 dni wolne, a to było akurat po wypłacie i automatycznie było mówione jak my handlujemy , bo jak ona przyjeżdza to ona zawsze ma utarg. Przez trzy lata ani jednego dnia urlopu, z choroba do pracy itp. Wspominam lata fajne, ale to ze wzgląd na atmosferę między mną a dziewczynami, ale róznica w zarobkach i CIĄGŁA RYWALIZACJA TO WYKAŃCZAŁO.Sama się zwolniłam bo w 2005 roku w lipcu jak dostałam wypłate po którą musiałam sobie osobiście przyjść. I nie wiedziałam czy płakać czy się smiać, bo znowu zmienili metody płatności i ledwo na czesne 350zł mi starczyło, które płaciłam co miesiąc- Ale byłam przeszcęśliwa, że znalazłam inna Pracę i będę miała stałe zarobki.Po moim odejściu okazało się że sklep istniał jeszcze jakieś 2 czy 3 miesiące.(Miejscowość, Ruda Śląska,). Takich firm jest wiele, jedna pani sprzedająca firmowe garnitury też zatrudniała na podobnych zasadach, może nadal tak robi. Byłam u niej tylko na jednym dniu próbnym 6 godz. - i nie dostałam ani grosza.Czysty wyzysk!!!!!
(usunięte przez administratora) Manowska tak robiła, jak ja u niej pracowałam - wychodziła ze sklepu i zaczepiała ludzi, którzy szli pasażem, po prostu pod rękę i do sklepu... kazała tak robić pracownicom, żadna z nas tego nie robiła, bo to żenujące i w jakim świetle nas stawiało?! Cieszę się, że tam nie pracuję...
Ja także miałam okazje pracować w tym obozie pracy - tragedia. Stawka najpierw 6 zł +10% utargu (tak ładnie zachęcała P.(usunięte przez administratora) na rozmowie kwalifikacyjnej), a na umowie już 3 zł. Porażka totalna,(usunięte przez administratora), niemiłe kierownictwo, ciągłe sms-y typu \"stawaj na rzęsach i rób wszystko, żeby było dobrze\",\"(usunięte przez administratora)czemu tak mało w kasie, kiepsko, bierz się\". To co, ja miałam ludzi za ręce przyciągać do stoiska i wciskać im ten drogi szajs? Nie polecam. Omijać szerokim łukiem.
ja też tam pracowałam coś okropnego (usunięte przez administratora)wszystkie soboty i niedziele za 3zł i te ciągłe tel czemu tak mało i mało no a kierowniczka (usunięte przez administratora) okropna nie szanuje ludzi wykorzystuje ludzie omijajcie to stoisko szerokim łukiem nie polecam ani jako miejsce pracy ani na zakupy
W koninie jest.
W kryzysie takie do luftu firmy niestety przetrwają. Ciekawe w jakich miastach zostały jeszcze te stoiska.
Ludzie omijajcie ta prace wielkim łukiem !!!!!!!
Witam, Też pracuje w tej firmie, dorabiam sobie w weekendy. Pani(usunięte przez administratora). jest nie do wytrzymania, nie szanuje ludzi, czepia sie utargów i ogolnie nie miła atmosfera się robi już... zrobic cos z nimi trzeba!
oJ JADA JADA W DÓŁ Z CENAMI, ALE CO Z TEGO JAK TEN SZAJS DALEJ MA CENY Z KOSMOSU. SŁYSZAŁAM WŁASNIE , ŻE GDZIE NIEGDZIE ZAMYKAJĄ SWOJE ,,FILLE'' SKLEPÓW. JEDNYM SŁOWEM MASAKRA. CZŁOWIEK CHCE PRACOWAĆ, ALE GO I TAK WYZYSKU,A ZA PSIE PIENIĄDZE , DAJE SIE PONIEWIERAĆ, BO Z CZEGOS TRZEBA ŻYĆ, JAK JEST SIĘ NA WŁASNYM UTRZYMANIU. (usunięte przez administratora)!!! NIBY SA MILII , ALE TYLKO DO CZASU.... OMIJAĆ NA KILOMETR, LUDZIE SŁABI PSYCHICZNIE NIE WYTRZYMAJĄ...
Jak dla mnie ta kobieta nie ma zielonego pojecia o prowadzeniu firmy. Szukam jakiegos kontaktu z ta firma. Nie pracuje tam około 3 lat a do dnia dzisiejszego nie dostarczono mi Świadectwa pracy!!! A jest mi teraz pilnie potrzebne. Jesli ma ktos jakis kontakt to prosze o informacje na forum. Pozdrawiam