Czy ten sklep odzieżowy jeszcze istnieje ? Będę wdzięczny za każda informacje
No nie jest łatwo, w szczególności o takiego, który będzie rzeczywiście jakoś tą pracę lubić @jarek. Jak dla mnie firma jest dobra pod tym względem, że taki sprzedawca ma sporo szkoleń wdrażających, więc nie musi się na rzeczy znać od początku.
Cześć, czy ktoś z was posiada jakiś numer do szefostwa firmy Vigoz&Kabeen ze sklepu w Tarnowie? Chciałabym zapytać o pracę, a nigdzie nie mogę znaleźć żadnego numeru. Bardzo proszę o pomoc. Jeśli ktoś z Was ma taki numer proszę podeślijcie mi na @, bo tu chyba usuną.. cocain_more@wp.pl
Totalna porażka z tym sklepem ! Byłam dziś na 'rozmowie' chociaż tego nie można tak nazwać, przyniosłam CV jak kazano, szefowej nie było, pracownica pytała mnie przy ladzie czy jestem dyspozycyjna, czy się uczę i czy mam prawo jazdy, nic więcej nie pytała. Sama musiałam się dopytać jak wygląda wszystko. Jutro mam jechać na szkolenie, które ma trwać 5 dni, ale po przeczytaniu wszystkich komentarzy nie wybiorę się na nie bo nie ma sensu, 5 dni jeździć z czego wybiorą jedną osobę z 20:/ Była to rozmowa w Galerii Jastrzębie Zdrój.
Hej. Ja też tam dzisiaj byłam, pytanie czy jestem dyspozycyjana, czy pale i informacja ze szkolenie 3 dni, a Tobie powiedzieli,że 5 dni ? ;o Szkoda gadać, na dodatek ta dziewczyna była w tam samym wieku jak ja ,a zachowywała się jakby szefowa.
umowa zlecenie - czy składek nie odtrącają niema urlopów- bo ci nie przysługuje bo nie masz umowy o pracę jak sie upomnisz o umowę to Ci powiedzą ze jestes złym pracownikiem i ze nie zasługujesz zarobić -zarobisz , ale pracuj bez urlopu , możliwośi l4. praca się szybko nudzi jak wiesz ze pracujesz zeby dla nich zarobić a ty nic z tego nie masz .
No i nastała cisza na forum, a szkoda. Może ktos był w takiej sytuacji jak zrezygnowana i jeszcze pamięta o co go pytali na rozmowie rekrutacyjnej, bo wątpię, by zrezygnowana odpisała na pytania powyżej. Mnie interesuje ile orientacyjnie mozna zarobić w takim sklepie odzieżowym. Czy jest chociaż 1800-2000 netto?
Ja mam jutro rozmowe kwalifikacyjna i juz mi sie odechcialo od przeczytania tego, ale pojde zobaczymy jak to bedzie...
Witam. W dniu dzisiejszym byłam na rozmowie w Vigoz-ie w Piotrkowie Tryb. Takiego szoku jak tam to w życiu nie przeżyłam. Rozmowa przy ladzie, z ekspedientką. To już pokazało, że nie mają szacunku do pracowników skoro nie chciało im się ruszyć na rozmowę. Dziewczyna nie miała CV kandydatek tylko robiła notatki w starym i zniszczonym zeszycie. Pierwszy raz widziałam coś takiego. Dodatkowo okazało się, że w ogóle nie czytają CV, skoro w trakcie rozmowy dziewczyna jest zdziwiona, że się uczę. Pierwsza pozycją w moim CV jest to, że nadal uczęszczam do szkoły!!!! Szok. Jak się dowiedziałam o warunkach to się przeżegnałam. Dodam jeszcze, że towar z tego sklepu widziałam w Wólce Kosowskiej (ogromy bazar z chińską odzieżą, pod Warszawą), a moja koleżanka kupuje te same zegarki do siebie na bazar i sprzedaje za 30 - 50zł. Tak więc za współpracę serdecznie podziękowałam.Myślę, że inni zrobią to samo. Pozdrawiam.
Naprawde odradzam prace tam... po miesiacu pracy (odeszlam i ciesze sie ,ze tak szybko) oczywiscie nie zobaczylam umowy, pitu tez pewnie nie zobacze, z wyplaty czesci tez nie zobaczylam... do tego [usuniete przez moderatora] jest cwana, powiedziala,ze pieniadze mi zaplaca jak podpisze ,ze nie mam zadnych roszczen do wynagrodzenia i ich firmy :)...jak nie chcialam podpisac bo jej powiedzialam ,ze podpisze jak mi zaplaci za 180 h a nie jakies 150 ,ktore sobie wyliczyla to zgadzinjcie co uslyszalam ? :) uslyszalam ,ze ona ma juz spreparowany nowy grafik(w ogole znikly kartki z utargami i wszystkim za miesiac kiedy tam bylam ;]) i ,ze jak nie chce pieniedzy to mi zadnych nie zaplaci a jak pojde do sadu pracy to powie ,ze mnie w ogole nikt tu nie zna i to ona tam pracowala caly miesiac,ona sobie zajdzie swiadkow a ja nie mam umowy itp.... potem stwierdzila, ze w sumie to w ogole mi nie zaplaci :) chyba ,ze ja ladnie przeprosze-ja spytalam za co niby,zwlaszcza,ze jej zostalam na te glupie 2 tyg wypowiedzenia to zaczela mnie wyzywac od [usuniete przez moderatora], swtierdzila ze nasle na mnie kolegow zeby mi [usuniete przez moderatora]l spuscili i zrobi mi burdel z papierami - komentowac tej wypowiedzi chyba nie musze... jeszcze uslyszalam ,ze to mnie matka kultury nie nauczyla(jesli swoje [usuniete przez moderatora] uwaza za kulturke to pogratulowac :) ) i ze wstydzilabym sie klocic o takie pieniadze :) - ja :) wg mnie ta kobieta jest niezrownowazona i naprawde radze trzymac sie z daleka...dodam tylko ,ze wczesniej niby wszystko bylo ok, lol
W pelni moge potwierdzic wszystkie negatywne komentarze...szkoda,ze tego przed rozpoczeciem pracy nie przeczytalam;/ 5 dniowe szkolenie jest smieszne ale z drugiej strony dziewczyny naiwnie liczac na prace(jak i ja) sie zgadzalysmy :( wiec mozna powiedziec ,ze ok to juz nasza wina(choc i tak to zalosne) w ogole u mnie na rozmowie z dziewczyna mowili co innego niz [usuniete przez moderatora] jak umowe podpisywalam....ponoc mialo byc 1000 zl w 1 miesiacu potem 1200 + premie, a przy podpisywaniu umowy sie dowiedzialam,ze jest 5zl za pierwszy i ostatni miesiac-premii wtedy nie ma, ba przedostatniej tez sie nie dostanie -to tez oszustwo choc juz nie takie zeby scigac prawnie i zaluje,ze wtedy podpisalam ta umowe...ale juz nigdy tego bledu nie popelnie ;/ za ginace rzeczy trzeba oddawac-jak sie [usuniete przez moderatora] pomyli w liczeniu to tez :) i to obie dziewczyny oddaja wtedy za calosc-nie na pol i tak jakby rzecz nie byla przeceniona(a wszyscy wiemy jak wygladaja '' przeceny'' tzn przychodzi szefowa i mowi daj to za 40 i napisz ze przecenione jest z 80 ) -btw klipsow nie ma na polowie rzeczy ale to juz szefowej nie interesue, ze jest ich za malo... o utargi sie zaczeli czepiac jak powiedzialam ,ze odchodze-wtedy sie nagle dowiedzialam ,ze jest zle chociaz mialam srednio takie jak i druga dziewczyna a z wyplaty potracaja co tylko sie da:) - i co wymysla niewazne ,ze ejst nieprawda....powiedza ci ,ze byl burdel na sklepie (a nigdy nie bylo) czy ,ze sie cos nie zgadzalo i w sumie co zrobisz.... a jak odchodzisz to nagle gina katrki z inwentaryzacja, utargami ,grafikiem itp umowe tez sie dostaje pod koniec miesiaca chcocia zpodpisuje sie na poczatku -ale potem szefowa nie daje jka cos :) w dodatku wyrabia sie w sumie 1 i 1/4 etatu z czego czesc to ''nadgodziny'' ale te ''nadgodziny'' sa za 5 zl/h :) eh brak slow, warunki sa strasznie toksyczne-co do zachowania to w sumei nie mam nic do zarzucenia ale tez widzialam ich tylko kilka razy, za to rozwalaly mnie bledy ortograficzne na umowie m in ''nieżetelne'' :D
wszystkie negatywne komentarze sa prawdziwe.jestem kolejna osoba,ktora zostala przez nich oszukana,ale im to juz odbijam:).....najlepsze:panstwo[usuniete przez moderatora]mieli juz jedna sprawe w sadzie w bielsku wlasnie za niewyplacenie wyplaty.PRZEGRALI oczywiscie i maja teraz sprawe o falszerswto,poniewaz podrobili sobie kilka dokumentow co wyszlo na jaw:)BRAWO.sprawa miala miejsce jakis miesiac,2miesiace temu.
Tarnowskie Góry,Śląskie Centrum Hurtu Gwarek,boksy; D17Vigoz,D26Fionella,D40 Yves Dolce to wszystko Vigoz...szefowa [usuniete przez moderatora] każe nie wydawac paragonów klientom,a jesli nie masz paragonu jako klient,nie masz prawa do reklamacji,odejmuje godziny za wszystko,jesli cos zginie Ty za to płacisz.pracujesz na umowe na 1/2etatu,a defakto pracujesz po 180 godzin wiec nawet wiecej niz na umowe na caly etat.i niewazne ze sa to nadgodziny,placone sa b.marnie.co godzine dzwonia i pytaja o utarg,jesli jest slaby,wyzywają,że nie potrafisz sprzedawac.żaneta nie ma magistra,mgr w jej przypadku znaczy co innego,bo jest osobą o bardzo niskim intelekcie,da się to zauważyć juz po krótkiej rozmowie....o miesiac wczesniej daja Ci juz kwitek do podpisania,że odebralalas wyplate(ale ta marną,ktora widnieje na umowie,pomimo,ze masz np.160godzin przepracowanych i płaca powinna byc inna )czyli w styczniu podpisujesz,ze odebrales juz wyplate za luty,urlopu nie wypłaca,tez podpisujesz wczesniej,że urlop wybrałeś.jesli nie chcesz podpisac grozi,ze ci nie da wypłaty,tej za ktora juz świstek podpisałeś.jesli nie ma Cie zbyt dlugo w boksie,a ona dzwoni na stacjonarny zeby zapytac o utarg to drze sie na Ciebie i wyzywa,i każe odjac sobie godzine,bo jak to twierdza [usuniete przez moderatora] ich nie interesuje ile ty czasu zmieniasz podpaske,masz byc caly czas w boksie.jak sie zwalniasz nagle wszystko ginie i potraca ci za to z wypłaty,przy czym dostajesz marne grosze za swoja prace,albo wogole ich nie dostajesz. [usuniete przez moderatora]używa wulgaryzmów w stosunku do swoich pracowników,nie nauczył się szacunku do drugiej osoby.szkolenie dla nowych pracowników jest 5 dniowe bezpłatne,po tym czasie jestes pytany jak w szkole kiedy zdajesz na ocenę;musisz znac wszystko na sklepie,kody,kolory danych rzeczy na sklepie,ceny hurtowe i detaliczne,rozmiary....na temat wygladu [usuniete przez moderatora] nie trzeba sie wypowiadac,dużo osób tu ja szczegółowo i dokładnie opisało,jednym słowem nie ma na czym oka zawiesić,chyba,że chce się zwrócić uwage na to jak coś takiego może chodzić po świecie i zniesmaczać....
Dobrze wam radzę nie zatrudniajcie się tam, bo tam idzie się wykończyć psychicznie ! Po co tracić zdrowie pracując w takim szmateksie...
praca okropna, szefostwo także, ona czepia się o byle co, szczególnie o to ze są małe utargi. Nic dziwnego ze tak jest jak maja szajs, przerabiaja metki a to chińska odzież. Koszule po jednym praniu farbuja, a o reklamacji klient moze pomarzyć. praca non stop na 12 godzin. nie chce płacic nadgodzin, a najlepiej jak by się pracowało charytatywnie. POWALENI SĄ. DZIEWCZYNY LEPIEJ TAM NIE PRACOWAĆ.
ja bylam na rozmowie w galerii w Tarnowie dziewczyny i to co piszecie z innych miast tu zgadza sie to jest to samo 5 dniowe szkolenie chore wymagania pytania czy palisz z kim mieszkasz itp... czyli jes cos na rzeczy ja rezygnuje
mam miec rozmowe w tarnowskich górach jak myślicie opłaca sie jechac tam chociaż?
podajcie adres gdzie to sie miesci w gliwicach ? czekam na szybka odpowiedz pozdrawiam
to gratuluje ci;D masz dobre podejście ale wiele osób tam nie wytrzymuje psychicznie, ci [usuniete przez moderatora] (szefostwo) potrafią wykończyć ludzi ciągłym dzwonieniem i opierdalaniem za niski utarg, dodając "no to starajcie się", a co mamy rozebrać się i wyjść przed sklep żeby przyciągnąć klientów, którzy nie zwracają uwagi na ich szmatowaty sklep???? bardzo nie polecam;P
Ja pracuje. Oczywiscie narzekam ale co z tego?? wyslucham co [usuniete przez moderatora] maja do powiedzenia, moze na poczatku sie wkurze ale pozniej sie z nich smieje. sa zalosni i nie ma co sie nimi przejmowac. dopoki placa moge u nich pracowac:) nie wydaje mi sie zeby ryli mi psychike. po prostu nie mozna tego wszystkeigo brac do siebie i miec ich w dupie. nie zalezy mi na pracy u nich wiec nie skacze kolo nich i nie lize (usunięte przez administratora) i czasem cos odpyskuje i nie jest tak zle:)
Ojojoj powiedziała co wiedziała, "typowo polskie podejście"- gdzie sie tego naczytałaś? To forum przestrzega dziewczyny, by nawet nie myslały o pracy w vigozie, bo to nie tylko matactwa i żenada pod względem finansowym, ale głownie obciążenie na psychikę! Pracownik to dla państwa [usuniete przez moderatora]zero, śmieć :( w każdym sklepie tak traktuja swoich pracowników, co swiadczy o tym , że to nie z dziewczynami jest problem, tylko on maja ze sobą problem i to ogromny :( Leczcie się :(