Omijać szerokim łukiem. CEO tragedia, wyniosły zero szacunku. Już na rozmowie kwalifikacyjnej można odczuć. Absolutnie nie polecam
Bardzo nie przyjemna rozmowa kwalifikacyjna. Osoba przeprowadzająca ją była bardzo wyniosła co zniechęca kandydata do podjęcia współpracy z ta firmą. Należałoby się zastanowić nad zespołem rekruterskim, który jest wizytówką firmy.
Nie polacam pracodawcy, tymbardziej teraz kiedy firma zostala sprzedana i nie zatrudnia wiecej osob w krakowie i zwalnia globalnie. Prawdopodobnie biuro krakowskie zostanie zlikwiowane, a ludzie zwolnieni albo zostana zmuszeni do przeniesienia sie do Gdyni - pracownicy zostali bez informacji o nastepnych krokach. Firma to istne (usunięte przez administratora) - pracownicy i kierownicy sa pozostawieni sami sobie, nadzorujacy amerykanie szykanuja i nie wspieraja - jedynie rzucaja ich na gleboka wode z nadzieja ze utona. HRow nie ma. Odradzam firme.
Jakie godziny pracy przyjęte są w firmie The Red Flag Group (Poland) Sp. z o.o.?
Kazde - pracownicy i kierownicy maja spore ilosci nadgodzin ktorych nie moge odebrac (oraz nie sa wyplacane w przypadku kierownikow) - pracuja do poznych godzin nocnych i nie dostaja nawet prostego 'dziekuje'
Ponieważ nie zatrudnia sie na stanowiska osob ktore odeszly, pracownicy ktorzy sa w firmie musza wykoncywac dodatkowe zadania i pracowac dlugie godziny czesto do nocy.
Jakim pracodawcą jest The Red Flag Group? Jak przedstawiają się warunki zatrudnienia w firmie? Czy osoby w niej pracujące mogą liczyć na jakieś pozapłacowe benefity?
Po przeczytaniu komentarzy przedmówców pozwolę sobie na rzetelne ustosunkowanie się do wyrażonych opinii (nie jestem pracownikiem HR): * biuro jest brzydkie - owszem było do końca 01.2018 (firma działała w starym biurze półtora roku od rejestracji działalności w Polsce) począwszy od 02.2018 roku biuro mieści się w nowym biurowcu przy ulicy Kotlarskiej 11, * CEO jest Amerykaninem - nieprawda CEO jest Australijczykiem, * firma oferuje inną pracę niż w ofercie - firma podaje dokładny zakres obowiązków. Być może zarzuty wynikają z (i) nazwy stanowiska, którą aplikant interpretuje bez zapoznania się z opisem (ii) braku informacji o wielkości firmy (globalnie liczy ona do 500 osób) - tym samym stanowiska wymagają szerszych kompetencji oraz niekiedy "ubrudzenia sobie rąk". O ile bowiem firma nie rekrutuje na stanowisko Globalnego Dyrektora/ Team Leadera/ Managera najczęściej oznacza to, iż aplikant nie będzie zarządzał zespołem 20 osób, a tym samym oczekuje się od niego rzeczy, które w bardzo dużych korporacjach wykonują asystenci. Od tego jest właśnie interview, aby skonfrontować oczekiwania kandydata z oczekiwaniami organizacji. * testy są generowane automatycznie - testy muszą być ograniczone czasowo w celu zapewnienia porównywalności między kandydatami oraz przeciwdziałaniu sytuacjom, w których ktoś proponuje wykonać test przy pomocy osób trzecich. Dość logiczne wydaje się założenie, iż albo ktoś zna dane zagadnienie i rozwiąże test, albo nie... Poza tym w sytuacjach życiowych nie przypuszczam, aby pracownicy HR odmówili zmiany terminu testu pop uprzednim skontaktowaniu się z nimi (subiektywna opinia). Kluczowa jest natomiast pro aktywna komunikacja.
Nieprawda, byłam na rozmowie osobiście. Przez telefon dokładnie wypytałam o stanowisko o to na czym będzie polegać praca ( mam 7 letnie dośw w pracy w korporacji w 1 firmie więc nie byłam jakimś laikiem który weźmie wszystko) Oferta zamieszczona w internecie była ciekawa, rozmowa telefoniczna około 40 minut również potwierdzała informacje zawarte w ofercie. Niestety na rozmowie face 2 face totalne rozczarowanie, CEO nie miły, bardzo nie miły, dziwna atmosfera. Dodam że miałam wcześniej już rozmowy kwalifikacyjne z obcokrajowcami, mówię płynnie płynnie po angielsku gdyż jako dziecko przez 12 lat mieszkałam w uk, więc moje odczucia nie były spowodowane jakimś stresem, ale zdecydowanie była to najgorsza rozmowa w jakiej uczestniczyłam.
Jestem bardzo zdziwiony, gdy CEO w firmie w Polsce nie było od kilku miesięcy… tym samym nie mogła była Pani odbyć z nim rozmowy.. To oznacza, że nawet Pani najwyraźniej nie wie, z kim ta rozmowa się odbyła... Przy okazji podkreślam, iż fakt urodzenia się z UK, czy USA i natywny poziom angielskiego nie gwarantują pracy, lecz niestety szersze kompetencje...Firma Red Flag Group to nie typowy outsourcing krakowski, gdzie znajomość języka gwarantuje od razu posadę, bo resztę przyuczy pracodawca.. Jak wspominałem firma jest mniejsza, a tym samym nie może poszatkować procesów, tak by do nich przyuczyć każdego z dobrą znajomością języka w 2 tygodnie....
Pan Adam najwyrazniej nie bierze pod uwage ze rozmowa mogla sie odbyc juz jakis czas temu. Najwiekszy zarzut to brak sustainability, planowania pracy. Team siedzacy do 22/23 w pracy (nie w ramach wyjatku) o tym swiadczy. Podejscie CEO nie pomaga. O zyciu prywatnym i czasie "po" pracy mozna zapomniec
Dziwne - gdy czasami zdarza mi sie opuszczac biuro po 18 (i to nie dlatego, ze ktos mi kaze, lecz dlatego, ze 1. zdarza mi sie przychodzic blizej 10 - niekiedy rano wypadnie cos pilnego 2. czasami przychodze pozniej, wiedzac, ze po 17 mam planowane spotkanie online z kims, kto znajduje sie obecnie w innej strefie czasowej, a nie mam ochoty siedziec w biurze od 8 rano przez nie wiadomo ile godzin - niespodzianka, tak tez mozna pracowac i nikt tutaj nie robi z tego powodu problemow), z reguly widze moze ze 3 osoby, ktore jeszcze siedza przy komputerach. Owszem, zdarza sie, ze ktos czasami zostaje dluzej, moze nawet do tej 22 czy 23 (never seen, bo ja tyle nie zostaje), ale zakladam, ze to zalezy przede wszystkim od teamu, od zajmowanego stanowiska, tempa i organizacji pracy oraz samego zaangazowania pracownika. Sa takie teamy, ktore pracuja 8.5 godziny dziennie, a potem zamykaja laptopa i wychodza, oraz takie, ktore maja deadlines na wykonanie danego projektu i czasami musza po prostu zostac dluzej. Moim zdaniem jesli komus nie odpowiada zostawanie w biurze "po godzinach", to niech po prostu zmieni prace na taka, ktora nie wiaza sie z taka koniecznoscia - a w Krakowie jest ich przeciez wiele. Tak, jak ktos juz tu wczesniej wspomnial, to nie jest korporacja, tylko mala firma, w ktorej ludzie ponosza odpowiedzialnosc za swoja konkretna czesc biznesu - czy to menadzer, czy specjalista, taka opowiedzialnosc tutaj po prostu jest. Wymagana jest konkretna wiedza, zaangazowanie i umiejetnosci - to nie jest korpo, do ktorego sciaga sie przypadkowych ludzi, tylko dlatego, ze znaja jakis tam jezyk czy z braku zainteresowania stanowiskiem. To firma, ktora ma konkretne (wysokie) wymagania, o czym czesto mowia juz na rozmowach kwalifikacyjnych. Mi tez mowiono wprost, ze bedzie to duzo ciezkiej pracy (imho przesadzali, ale lepiej tak, niz w druga strone), ale bez wzgledu na to, ile tej pracy tutaj jest, kazdy dzien mi to wynagradza - robie mega ciekawe, satysfakcjonujace rzeczy, czuje, ze sie rozwijam i z przyjemnoscia oswiadczam, ze zadne korpo stanowisko (a troche ich bylo) nie dalo mi nawet w polowie tego, co mam odkad pracuje w RFG. Uwazam, ze RFG to firma dla osob 1. szukajacych szansy na rozwoj 2. chcacych zdobyc nowe umiejetnosci i wiedze 3. ktore nie boja sie podejmowac wyzwan i ponosic odpowiedzialnosci za wyniki swojej pracy. Jak cos zrobisz zle, to zrobisz to zle, ale jak z jakims zadaniem lub projektem poradzisz sobie swietnie, nie ma opcji, ze pozostanie to niezauwazone i kazdy szanuje cie za to, co robisz. Bez wzgledu na stanowisko jestes brany na powaznie i nikt nie traktuje cie z pogarda. Na zakonczenie dodam, ze nie mam problemu z work-life balance i niejednokrotnie opuszczam biuro w roznych godzinach, bo np. mam wizyte u lekarza, wczesny pociag czy cokolwiek innego. Ponadto, ludzie w biurze sa sympatyczni, a atmosfera jest kameralna. Wiec podsumowujac - rozumiem, ze teamy i opinie sa rozne - ale ja jestem akurat w takim, w ktorym jest super i bardzo polecam RFG!
1. W pracy research analitykow nadgodziny sa i w wiekszosci przypadkow wynikaja z olbrzymiej ilosci pracy, ktora researcherzy musza wykonac i nierealnych dedlajnow, braku wsparcia ze strony manadzera czy braku back-upu. Dodatkowo, nadgodziny zwykle sa nie do zaplanowania, a pracownicy dowiaduja sie w ostatniej chwili, ze ktos zawalil i beda musieli zostac dluzej. Dodam, ze to jest praca jak w korpo, a nie na ostrym dyzurze, wiec pisanie o tym, ze "jesli komus nie odpowiada zostawanie w biurze "po godzinach", to niech po prostu zmieni prace" jest wedlug mnie totalnie nie na miejscu. Z mojego doswiadczenia, wiele osob jest zatrudnianych, bo zna dany jezyk, a nie dlatego, ze ma skonczone studia z prawa/finansow. Pomimo tego, jak firma probuje lansowac sie na swojej stronie, jest tak naprawde praktycznie nieznana. Procesy, ktore mozna latwo usprawnic i problemy, ktore mozna latwo rozwiazac, beda ciagnac sie w nieskonczonosc, bo zajmuja sie nimi albo "specjalisci" albo LM, ktorym zalezy na wylansowaniu sie przed swoim przelozonym, a nie na faktycznym rozwiazaniu problemu. 2. Atmosfera jest fatalna. Wielu pracownikow sie do siebie nie odzywa, nie mowia nawet "czesc", jest zero integracji miedzyzespolowej. Jest dosc duzo sfrustrowanych osob, ktore od dawna nie dostaly awansu, nie odzywaja sie do innych, traktuja nowe osoby z gory, spodziewaja sie, ze new joiner od razu bedzie znal na pamiec wszystkie procesy. Dodatkowo, takie osoby sa czesto szczegolnie zainteresowane praca wszystkich, poza swoja wlasna i beda starac sie uprzykrzyc prace wszystkich dookola, analizowac niczym FBI prace wspolpracownikow i pisac skargi. Z mojego doswiadczenia poznasz wiele super osob, od ktorych wiele mozna sie nauczyc i z ktorymi mozna normalnie porozmawiac, ale ogolnie siedzisz w toksycznej zupie z ludzmi, ktorzy w innych firmach dawno by wylecieli za takie zachowania. 3. Jesli chodzi o wyniki pracy - z mojego doswiadczenia, jesli cos zrobisz zle, bedzie to drążone przez tygodnie, zwlaszcza jesli akurat starasz sie o podwyzke/awans. Jesli wykonujesz swoja prace sumiennie i robisz dodatkowe rzeczy/projekty/pomagasz innym, ale nie wyrobisz sobie visibility - nikt nie zwroci na to uwagi, bedziesz po prostu dostawac jeszcze wiecej pracy.
Zgadzam sie. Moja przygoda z RFG skonczyla sie rok temu ale widze ze nic sie nie zmienilo. Dobra praca na poczatek, ale widac ze ta firma mysli tylko o zyskach, human factor sie nie liczy. Liczy sie ile wystukasz i jakie cyferki beda w excelu. Jak ktos wspomnial senior management zagraniczny, przyjety z lapanki. Zagraniczni pracownicy niektorzy rowniez widac ze z przypadku, zagubieni w zyciu, z depresja nie wiem czy tak dalej jest, ale tak bylo. Senior management ma pilnowac biznesu szefa, reszta nie obchodzi. Licza kazdego dolara, nie wspieraja pracownikow cieszac sie ze odchodza. Jest taki obrazek na ktorym widac szczury uwiazane za szyje goniace za kawalkiem sera. Wlasnie taka jest ta firma. Lepiej traktowani sa pracownicy poza Krakowem. Czy to podloze rasistowskie, Polska jest tania sila robocza majaca wypracowac zagraniczny kapital? Traktowanie pracownikow a la Bangladesz, ma byc tanio, bez jakosci. Szkoda ze klienci ktorzy placa za te uslugi nie znaja prawdy. Raportow nie stukaja prawnicy, a osoby bez doswiadczenia, za kawalek chleba. Senior management nie kryje tego, mowiac "ale wy jestescie tani". Nie szanuja ludzi i jako byly pracownik zespolu Raskolnikova (domyslam sie o ktory zespol chodzi) zgadzam sie z tym co napisal.
Firma dobra i tak myślę, że tylko narzekać potrafimy a przecież idealnie nigdzie nie jest.
Brak rozwoju dla pracowników. Niesprawiedliwe pensje. Brak premii. Zatrudnianie niekompetentnych osób, tylko dlatego że znają dany język obcy, inne skille się nie liczą. Duzo zalatwiania po znajomosci. Nie wyciaganie konsekwencji z pracy osob ktore nie wywiazuja sie z zadan. Bardzo słaba organizacja życia firmy poza pracą. Wykorzystywanie pracowników do pracy poza obowiązkami. Zatrudnianie na wysokie stanowiska ludzi zzewnatrz, zamiast z wewnątrz. Opis stanowiska różni się od faktycznych zadań.
Czym opis stanowiska różni się od faktycznych zadań? Na ile są to istotne różnice? Jestem ciekaw.
TAK, OPIS RÓŻNY SIĘ O FAKTYCZNIE WYKONYWANYCH ZADAŃ, PRZYNAJMNIEJ TAK BYŁO W MOIM PRZYPADKU. OFERTA SUPER W INTERNECIE A POTEM GRUBE ROZCZAROWANIE, Z RESZTĄ JUŻ KILKA OSÓB PISAŁO PODOBNIE.
Po jakim czasie można dostać umowę na stałe w The Red Flag Group (Poland) Sp. z o.o.?
Główne problemy zaobserwowane przeze mnie w RFG: - słaba atmosfera - pracownicy w większości nie odzywają się do siebie, część nie potrafi nawet odpowiedzieć na zwykłe "cześć". Nie ma integracji międzyzespołowej, dotyczy to również team leaderów - niedostateczna komunikacja - brak informacji na temat zwolnień czy zmiany stanowisk. Nowi pracownicy nie zawsze są przedstawiani kolegom - nieprofesjonalni team leaderzy - całkowicie niewidoczni lub niesympatyczni, traktujący resztę pracowników z góry, bez umiejętności zarządzania zespołem, co znacząco odbija się na wynikach i na relacjach między międzyludzkich w biurze - niesłowny, niekonsekwentny w działaniach senior management - zmieniający stanowisko w zależności od tego, z kim akurat rozmawia - brak automatyzacji czy nowoczesnych narzędzi pracy - team leaderzy wiele miesięcy nie śledzili i nie byli w stanie wygenerować raportów dotyczących produktywności zespołu, ponieważ musieliby sporządzać tego typu zestawienia manualnie z różnych źródeł (...). W innych działach raportowanie również odbywa się w taki sposób) - brak standaryzacji procesów i ustalonych odgórnie wytycznych - każdy region robi co chce, jak chce i ile chce. Wyjście z inicjatywą i próby ustalenia czegokolwiek w tym zakresie kończą się fiaskiem, bo wszyscy twierdzą, że wiedzą najlepiej i nie są chętni do zmiany swoich nawyków. Ułatwia to brak kontroli i pasywność ze strony managementu - mam wrażenie, że firma nie chce być uznawana za korporację, ale jedyne, co nie jest w niej korporacyjnego, to ubogi pakiet benefitów i niedoinwestowane biuro Plusem jest niewątpliwie dość duża swoboda w działaniu, elastyczny czas pracy (nie ma problemu z np. wyjściem do lekarza czy załatwieniem czegoś w ciągu dnia) i brak tzw. "klepaniny".
Jaki jest styl zarządzania kadrą w The Red Flag Group (Poland) Sp. z o.o.?
Na ten moment kadrą zarządzającą nikt nie zarządza - kierownicy pozostawieni są sami sobie, a linia raportowania jest ustawiona do osoby w Ameryce. Oczywiście efektem tego jest brak jakiegokolwiek wsparcia i pomocy bo nasze strefy czasowe nie pokrywają się. Kierownicy sami zmuszeni są do rozwiązywania problemów, ponieważ na eskalacje od nich nikt nie reaguje i nikt ich nie adresuje. Kadra zarządzająca nie dostaje również szkoleń ani treningów podnoszących kompetencje, jedyne co dostaje to wysokie wymagania oraz obowiązki znacznie przekraczające zakres pracy. Często, z powodu braku ludzi w zespołach, zmuszeni są do pracy jako zwykli pracownicy (oraz w dużej ilości nadgodzin), więc ich zarządzanie jak i zarządzanie nimi, jest mocno ograniczone.
ideałów nie ma co szukać. Najgorzej jak ktoś szukam przysłowiowej dziury w całym.
Trudno jest znaleźć idealne miejsce pracy. Najważniejsze, żebyśmy w danym środowisku pracy czuli się komfortowo i żeby praca była dla nas przyjemnością. Czy można powiedzieć o pracy w firmie The Red Flag Group (Poland), że jest to praca spokojna i bezstresowa? Oceń, proszę na podstawie swoich doświadczeń.
Pisząc, że brak jest ścieżki rozwoju masz na myśli, że pracodawca nie oferuje żadnych szkoleń? Napisz na jakie benefity i dodatki mogą liczyć nowi pracownicy.
tak sobie, ktoś napisał ze oferta z neta zupełnie inna niż to co na rozmowie, hmm coś w tym jest. Na szczęście odmówiłam pracy w tej korpo
Zastanawiam się nad przyczynami tak rzadkiej aktywności na wątku. Miałem nadzieję, że coś więcej się dowiem z forum.
Nie polecam, byłem na interview w tej firmie, rozmowa była z CEO (gl prezes-Amerykanin) oferta umieszczona w internecie była zupełnie inna niz to co zostało mi zaoferowane’ jest to zwykle korpo na bazie call center, brzydkie biura i straszny ścisk.
Na anglojęzycznej stronie firmy w zakładce kariera można zlokalizować oferty pracy do wszelkich lokalizacji, w jakich firma prowadzi działalność - w tym tych z Polski. Obecnie poszukiwani się są w Polsce różni pracownicy, np. na stanowisko Associate, Professional Services. Czy rozmowa odbywa się w języku polskim? Na jakie pytania trzeba się przygotować?
@xswedc, czy możesz powiedzieć więcej o sytuacji, która Cię spotkała? Na jakie stanowisko w takim razie aplikowałeś?
Wysyłają test z języka angielskiego i rosyjskiego, ustalają sobie deadline i nie zapytają, czy ktoś ma możliwość w ogóle do tego siąść. Jeszcze to ma trwać 1,5h. Nie aplikowałam na stanowisko tłumacza, to dlaczego zadają mi tłumaczenia pomiędzy językami pol-ang-ros? Bez sensu. A ja nie pisałam, że potrafię rosyjski!
Wysyłają test z języka angielskiego i rosyjskiego, ustalają sobie deadline i nie zapytają, czy ktoś ma możliwość w ogóle do tego siąść. Jeszcze to ma trwać 1,5h. Nie aplikowałam na stanowisko tłumacza, to dlaczego zadają mi tłumaczenia pomiędzy językami pol-ang-ros? Bez sensu.
Sałatki rzeczywiście mają dobre, a skoro zarobki są na rozsądnym poziomie, a pracownik jest dobrze traktowany, to się nie dziwię, że są tak teraz popularni. Pewnie i wypłata jest terminwoa na dodatek.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w The Red Flag Group (Poland) Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy The Red Flag Group (Poland) Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.