ja mam wyjazd 11.06 ale chca zebysmy jechali 14 maja nie zdolam sie zorganizowac w takim krotkim czasie ciekawe czy nie przeloza wyjazdu z 11.06 na pozniej
Wybieram się na spotkanie: 27.05 godzina 16.00 (poniedzialek) Brama Hostel Drink Bar & Sala Konferencyjna ul.Florianska 55 31-019 Krakow Napiszę po spotkaniu kilka informacji, jestem świadoma ciężkiej pracy i nastawiam się na wyjazd. Po spotkaniu opiszę wszystko zupełnie obiektywnie, chętni będą mogi skorzystać z tej opinii.
Hey jest tutaj ktoś kto jedzie do makins-farm z pro lub agrifresh????Pozdro
Wypełniasz formularz potem jest niby to rozmowa kwalifikacyjna, której nie przszeszedłem :( ważna chyba jest pytanie o motywacje, nawijajcie co się tylko da żeby przekonać ich że wam zależy i macie powód do zarabiana pieniędzy
czy ktoś z okolic płoca wybiera się na spotkanie 18-04-2013 do sochaczewa
No właśnie ja się zapisałam na spotkanie w warszawie 04.04 ale w obecnej sytuacji nie wiem czy jest sens . . . .
I jak, byles na tym spotkaniu, moglbys cos o nim opowiedziec?
Witam. Jadę na spotkanie do Katowic 19.03. Chciałbym się wcześniej dowiedzieć od kogoś kto był już zbierać truskawki: Jak wygląda płacenie za prąd, gaz Jak jest z dostępem do łazienki (ek), kuchni. Czy w karawanach jest np. czajnik do gotowania herbaty. Czy na farmach jest dostęp do netu?
agri-fresh to tak jakby ta sama firma.nabor do niej prowadzi ta sama osoba co mnie rekrutowała do pro force. wiec nie polecam
Ludzie, jedźcie do Holandii do szklarni pomidorowych. Tam są wszędzie komputery na szklarniach, więc nie ma mowy o kantowaniu. Jak widziałem fotki z Isle, to myślałem, że padnę. Żadnych wózków, niczego. A gość - draaier - stał na drabinie. No przecież to trzeci świat, a nie szklarnie cywilizowane. Przez każdą, nawet najgłupszą agencję holenderską (bo polskich raczej nie polecam) da się normalnie zarobić.
W 2012 roku pracowałem na Nickle Farm, koło Chartam ale pojechałem z HOPSU. Nasz obóz znajdował się obok campingu Pro-force. Także kontakt mieliśmy codziennie;) Przyznam że mieliśmy lepiej, nie oszukiwali nas tak, pracowaliśmy mniej godzin w ciągu dnia 8h- oni potrafili nawet po 12. Mówi się że pro-force to praca dla tych którzy chcą sobie zarobić, to nie prawda. Płacici sie za wszystko ,za karawane, za prąd, za autobus do pracy, wszystko przekracza realne sumy. Dla porównania na naszym campingu płaciliśmy tylko za karawanę. Czasami jest tak,że nie ma pracy, na proforsie ludzi byli bez pracy przez 2 tygodnie, w końcu sami wyjeżdzali na inne farmy. Na sto osób były tylko dwie pralki, jedna łazienka. Nie zgadzam się jednak z tym co pisali,ze normy sa do niewyrobienia, da rade je wyrobić a nawet zrobić ponad. Ale co z tego przyjęte jest tak, że gdy wyrobi się norme to od razu zwiększa sie ją i tak czy siak nic się więcej nie zarobi ponad podstawe. Często było tak że gineły listy z podpisami czy jest się w pracy, wtedy za dany dzień pracy nie ma się uwzględnionego zarobku. Nie da rady potem tego dociec, poprostu maja bład w papierach reszta ich nie obchodzi. Dla mnie najgorsza była nagonka , ciągle szybciej , szybciej, żle robisz, tego nie potrafisz. Jakby zbieranie truskawek było jakąś filozofią. Pchanie dużych wózków i pakowanie na nie po 12 traców wypełnionych truskawkami, i wajzor stojący obok , patrzący jak się męczych pchajac tyle kilogramów truskawek, no wózek tez sporo waży i krzyczący byś robił szybciej.
dziekuje za wiadomosc...a jesli ktos nie zna angielskiego? to może byc problem? sa ludzie co pomoga?
Praca w pro force to praca gdzie dorobisz sie garba i nerwów. Obiecuja cos innego a co innego robia, najpierw 3 skrzynki na godz pozniej 5. warunki tragiczne. [usunięte przez moderatora
Pracowalem w leeds na farmie przy truskawkach kaska byla moja wajzerka brian menadzerem bardzo dobrze mi sie pracowalo zjechalem do polski ze wzgledu na rodzine brajan jest bardzo dobrym menadzerem ma tyle obowiazkow i wszystko ogarnia kaska tak samo kto tam pracowal i zle onich pisze to leser ktoremu niechcialo sie pracowac jak mialbym jeszcze pracowac w angli to chcialbym miec takiego menadzera jak brajan a firma pro force jest wporzadku nieoszukuja placa za kazda przepracowana godzine.(usunięte przez administratora)
Komunikat w sprawie pracy na plantacjach owoców (a więc m.in. dotyczący firmy PRO-FORCE LTD.) W związku z trafiającymi do urzędu w ostatnich tygodniach licznymi skargami obywateli polskich, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii w celu podjęcia sezonowej pracy na plantacjach owoców (głównie truskawek), Wydział Konsularny Ambasady RP w Londynie zaleca by przed wyjazdem z kraju dokładnie zapoznać się z warunkami proponowanymi przez miejscowych pracodawców. W wielu przypadkach praca ta przeznaczona jest dla studentów, zwłaszcza z krajów, które obowiązuje ruch wizowy z Wielką Brytanią. Oferowane na plantacjach warunki umożliwiają osiągnięcie dochodu, który pozwala jedynie na pokrycie kosztów pobytu na Wyspach - oferta ta nie jest skierowana do osób, które chciałyby podjąć pracę dającą możliwość utrzymania się w Wielkiej Brytanii oraz zaoszczędzenia znacznej części uzyskanego wynagrodzenia. Praca odbywa się zazwyczaj w systemie akordowym, obowiązują wysokie normy akordowe i tym samym uzyskanie optymalnego wynagrodzenia jest niejednokrotnie niemożliwe. Pracownicy zakwaterowani są w warunkach bardzo podstawowych.
Brian - 2012-07-17 14:48:46 pech - 2012-07-15 20:28:34 jasno i bezstronnie, Syf nad syfem, wrogowi bym nie polecił:/byłem, przeżyłem i absolutni nie polecam! Wszyscy jak jeden uciekają stamtąd!!! Koszmar na ziemi.Jaki syf masz na mysli ja jestem tu juz drugi sezon i nie jest zle. Polecam ale tylko tym ktorzy gotowi sa ciezko pracowac w rozne pogody LENIA odradzam to nie dla was!!!!!
Syf jest wtedy gdy ktos go narobi wokol siebie tak to wyglada. Jest ciezka praca czasami w deszczu czasami w sloncu jak to przy zbiorach. Nie wiem co ktos mial na mysli piszac syf chyba opinie ktore tu czytalem.
Hej zamiast czytac te glupoty co wypisuja jedz na spotkanie i dowiedz sie cos z pierwszej reki. Dojazdu fundowac nikt nie bedzie wiadomo samemu sie placi ja wyjechalam i nie zaluje. A te bzdurne opiniie pisza ci ktorzy nie przepracowali tam pewnie nawet jednego dnia.
Witam pisze teraz do tych ktorzy maja choc odrobine oleju w glowie a nie tak jak niektorzy sieczke. Jesli chodzi o prace dla Pro-Force ja jestem juz drugi sezon z ta firma w Anglii w zeszlym roku truskawki i jablka w tym roku pakowalnia. Szczerze szlu nie ma ale jest lepiej niz w Polsce stac mnie zeby wyslac rodzinie pieniadze, ubrac sie, zjesc to co lubie a czasami kupic sobie cos ekstra. Fakt w tym roku zbiory slabsze przez pogode ale i tak da sie zarobic o ile sie chce to jest ciezka i wyczerpujaca fizycznie praca nie dla leni, lalusiow i wymalowanych panienek z tipsami. A pakowalnia no coz malo zamowien malo owocow malo pracy ale ma sie to zmienic i wierze ze tak bedzie. Co do zamieszkania nie sa to hotele pieciogwiazdkowe ale da sie mieszkac godnie o ile ktos umie po sobie posprzatac. Jesli sie zastanawiacie czy jechac to powiem wan ze warto ale decyzja nalezy do was a opinie na czyjs temat warto wyrabiac sobie samemu a nie na podstawie opowiesci innych.
Hej ludziska o co te afery robicie odnosnie Pro-Force przeciez to nie jest wina firmy ze w tym roku pogoda do bani i ze owocow mniej i mniej pracy. Dobrze ze wogole jeszcze kogos z Polski biora do pracy biorac pod uwage opinie na ich temat. Nie rozumiem ludzi ktorzy zamiast wziac sie za uczciwa robote siedza w necie i wypisuja takie glupoty. Wiem z wlasnego doswiadczenia ze takie opinie wypisuja ludzie ograniczeni. Tyle na ten temat.