@Karol, charakter pracy komornika jest wymagający. Jednak każdy zawód jest potrzebny, a niektóre wymagają więcej poświęceń i wyrzeczeń niż inne. Jak zatem obecnie wygląda sytuacja Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Łasku Koziara Marcin? Czy ktoś może się podzielić informacjami na temat pracy w tym miejscu oraz atmosfery? Czy obecnie prowadzone są rekrutacje? Wszelkie informacje będą przydatne dla użytkowników tego forum.
Człowiek na odpowiednim stanowisku.Konkretnie załatwia sprawy.Do każdego podchodzi indywidualne
Charakter pracy niestety nie sprzyja otrzymywaniu pozytywnych opinii.
Odnosnie postu "Bylego pracownika"- trudno nie zgodzic sie z tym co zostalo napisane w opinii. Atmosfera w pracy fatalna, sam Szef jest tylko statysta - cala kancelaria trzesie dyrekcja. Ludzie boja sie chorowac i brac zwolnienia lekarskie bo spotyka sie to z niezadowoleniem i fochem dyrekcji. Chcac wziac urlop trzeba dokladnie wytlumaczyc dlaczego potrzebujesz go. Kwestia wynagrodzen jest to temat rzeka, ale w skrocie - nie jest to wynagrodzenie tylko jalumuzna. Szczerze nie polecam tego pracodawcy!
To już koniec historii spłaty zadłużenia,ale bez happy endu.Wierzyciel się ulotnił i sprawy nie da się zamknąć.Ot prawo a życie.
Wpłynęła mi kasa z wynagrodzenia.W całości.To znaczy że zajęcie wierzytelności zostało na czas odwołane.To dużo ale wciąż nie wszystko.Nadal widnieje zajęcie na bankach.Wciąż nie otrzymałam pisma o zakończeniu sprawy.Czekam dalej.
TEN ANYNOMUS TO JA Nie wpisałam niku i tak mi wpisali
OJ.Za bardzo się pośpieszyłam z tym happi endem.Przed chwilą odebrałam pismo od pana komornika.nie zgadniecie.UWAGA! ..Zawiadomienie dłużnika o zajęciu konta bankowego!!!!kolejnego.Pan komornik się zorientował ze dodatkowa kwota spłaty poszła z tego banku,ostatnia wpłata jaka była do spłacenia a z której otrzymałam zwrot kasy.ZWROT nadpłaty miałam 06 grudnia w ręku a pismo do mnie (data na kopercie)wysłane 06.grudnia.Oczywiście nie mam tam konta.Założyłam tam konto mojej niepełnosprawnej córce aby jej pieniądze były bezpieczne.Swoją kasę oczywiście też tam kierowałam.To chyba taki prezent na Mikołaja.ale jednak za krótkie rączki pana komornika by po nią sięgnąc.(mam nadzieję- bo wielcy mogą wszystko.)NIC Z TEGO NIE ROZUMIĘ..... A MIAŁO BYĆ TAK PIĘKNIE. ŻYCIE TO JEDNAK ŻART.
Kasa prawie 90 zł zwrotu dotarła do mnie 06.grudnia.nadal widnieja zajecia na kontach.zadzwoniłam na info.byłam pierwsza w kolejce.tylko chwilę czekałam.Pani poinformowała mnie ze do pracy poszło odwołanie zajęcia,oraz do banków wyszło dnia 08.12.czyli w piątek.dziś poniedzialek.Do domu ma przyjśc pismo o zakończeniu postępowania.Dług był wpłacony w dniu 22 listopada.czyli proces zamykania do dziś to 19 dni kalendarzowych.Napisze kiedy nastąpi całość.niestety po drodze napotykamy kolejne instytucje którym również się nie śpieszy.przekaz przez pocztę szedł ...6 dni !!!
Pozwoliłam sobie ponownie zadzwonić i zapytac czy spłacona kwota jest może już widoczna.i oto niespodzianka.dług jest spłacony a wczoraj na mój adres domowy został wysłany zwrot 80zł.na pytanie czy komornik zdaży odwołać zajęcie wierzytelności aby z kolejnej pensji nie sciągnieto mi tej brakującej kwoty(którą dopłaciłam)Pani odpowiedziała że tak.pensja 20-tego.Na razie nie potwierdzaja się więc zapisane wczesniej w innych opiniach scenariusze.w tym momencie wygląda to dobrze.napisze kiedy nastąpi zakończenie.jeszcze tylko co do zajecia konta.nie pisałam o tym bo mało mnie to obeszło ale mnie również a nawet najpierw komornik zajął konto,które było wspólne z moją niepełnosprawną córką.Jest tak zwana kwota wolna .to ponad 10000 tyś.dokąd jej się nie wykorzysta korzysta się z wpływającej kasy.i jest czas aby osoba bedąca współwłascicielem założyła swje konto i tam przekierowała swoje pieniądze.ja również kierowalam na corki konto swoja wypłatę.a jesli ktoś ma długi i trzyma na koncie większą sumę to...jest idiotą.
w pażdzierniku zadzwoniłam do kancelarii dowiedzieć sie o wysokość długu.było1790zł.wpłaciłam 220 zł.w listopadzie komornik zajął mi całą pensję a zajęcie wierzytelności ale brakło 200zł.do kwoty zajęcia.dopłaciłam więc to.odczekałam 4 dni i zadzwoniłam aby się dowiedzieć czy się dług spłacił.pani powiedziała że żadnej kasy nie widzi i trzeba czekać tydzień.odczekałam ale pani znów nic nie widzi.zapytałam czy mogę rozmawiać z komornikiem .absolutnie nie padła odpowiedz ponieważ ona wszystko załatwia za niego .dlaczego kwota w 21 wieku ksieguje się tak długo?bo to wielka kancelaria i jest masę wpłat-usłyszałam.zapytałam dlaczego wierzyciel z tallina jest nieosiągalny a pod adresem którym ma być jest hotel?(bo chciałm u niego zweryfikować kwotę zadłużenia)pani nagle bardzo się zdenerwowała powiedziała że ja sie dodzwoniłam na infolinię i ona nie udziela żadnych informacji.gdyby moja nieciekawa sytuacja pomyślałabym że moja rozmowa to jakiś żart.czy kwota którą dopłaciłam zostanie po raz drugi sciągnieta z pensji nie wiem,na razie nic na to nie wskazuje.
to (usunięte przez administratora) usunięte przez admina słowo niecenzuralne] miałem zadluzenie w zusie zaczełem pracowac i swiadomie podałem by sciagali zostawiajac najnizsza krajowa.wszystko bylo ok ale gdzies miałem nie zapłacony rachunek i trafilem na ta parówe,nie moze mi zabrac nic ponizej krajowe chyba ze alimenty a zabrał z konta.telefdony nie pomagaja brak reakcji.wiec niech frajer zacznie sie ogładac za siebie.
Marcin Koziara ponad rok czasu blokuje mi konto za to że mam rzekomy dług 36.5 mimo że pokazałam kwity nie robi to wrażenia i ściągnął mi z konta 700 zł kosztów egzekucyjnych, Jest mi przykro że tak się traktuje ludzi w tym kraju.
Ja czekam na pismo które miał wysłać do banku juz dwa tygodnie temu aby zwolnili mi rachunek z czego ostatnia wyplate 30,08 przelali na jego konto nie został mi nawet grosz do zycia . Jest to nie zgodne z prawem ... ciezko sie doprosić odpowiedzi na meila oraz jakich kolwiek pism
Jak jak poprosiłem o przedstawieni mi dowodu ze odebrałem pismo to powiedziano mi ze maja to w archiwum . A do archiwum nie maja dostępu i tak właśnie wyciąga się pieniądze od biednych ludzi. Najlepiej oszukują kłamią i wykorzystują ludzie ci którzy maja władze w rękach !! Nie
Witam!!! Jestem rozgoryczona faktem, w jakim kraju żyjemy!!! Miałam nadzieję i zawsze ufałam temu, że w państwie prawa... Okazuje się jednak, że tylko nieliczni jeszcze tak myślą - NAIWNIACY. Chociaż człowiek na pierwszym miejscu stawia i spłaca jakiekolwiek zobowiązania finansowe i ma na to dokumentację potwierdzającą, którą przestawia sądom, to i tak nie ma znaczenia... Można później oczywiście dochodzić swoich roszczeń, ale na drodze sądowej. Nie każdy ma na to siłę i pieniądze (bo to przecież kosztuje - 100zł -założenie takiej sprawy). I na tym żerują ludzie tacy, jak ten Pan (a może to wina jego współpracowników, którzy nie panują nad tym co robią). Nieważne. Ważne, że nie robiąc nic, nawet /wręcz bezprawnie (bo mimo udokumentowanych potwierdzeń), ONI robią swoje, tzn, dochodzą tego, co im się nie należy, byle tylko zarobić. o zgrozo!!! Gdzie "człowiek w człowieku"?