Po pierwsze, to nie jest ta firma, która jest wyświetlona jako Sp. z o.o., co sugeruje, że to polska firma. Firma, do której zostałeś przyjęty, to jakaś firma z Anglii, gdzie jedyna forma zatrudnienia to B2B, więc o żadnym ZUS-ie nie ma co marzyć. Jeżeli chcesz, żeby Ci zapłacili za pracę, musisz wystawić jakiś rachunek, a najlepiej już mieć swojego księgowego, który Ci pomoże to rozliczyć, jeśli się nie znasz na umowach, podatkach itp. Jeśli zajdziesz w ciążę, nie ma tu żadnych praw pracowniczych - po prostu się żegnają. Jeżeli opłacałaś wyższy ZUS kosztem niższego wynagrodzenia, to możesz na coś liczyć od ZUS-u; jeżeli nie, to dostaniesz minimalne, głodowe stawki. Jeżeli mowa o warunkach pracy, to tutaj godziny są elastyczne (jak w sumie wszędzie), i na tym się kończą pozytywy. Komputer trzeba sobie kupić na własny koszt, bo z firmy nic nie dostaniesz. Dodatkowo, trzeba zainstalować wymagane przez nich oprogramowanie na prywatnym komputerze, służące do liczenia czasu pracy, mierzenia częstotliwości ruchów myszką i klikania w klawiaturę, oraz do VPN. Jeśli skończysz pracę i zapomnisz się rozłączyć z VPN, to firma monitoruje, co było robione na komputerze, na jakie strony wchodziłeś i niektóre strony blokuje. Projekty, nad którymi się pracowało, to jedno wielkie nieporozumienie. Liderzy techniczni, jak się tu określają, są na poziomie stażysty w normalnej firmie, bez podstawowej wiedzy o nowoczesnym developmencie. Managerki tylko wymagają; kiedy jest prośba, żeby załatwiły coś z klientem, co jest ich rolą, to pojawiają się problemy i schody. Są też opryskliwe i aroganckie. Ostatnio firma zwolniła kilkadziesiąt osób, bo podobno wycofali się jacyś klienci. Myślę, że to dopiero początek zwolnień i za jakiś czas zwolnią wszystkich developerów, a zostaną tylko liderzy, którym może coś się znajdzie do roboty.
Tak czytam co tu się wyprawia i mi się trochę nie chce wierzyć, że mówimy o tej samej firmie. Nie powiem, że wszystko zawsze było idealnie, ale nigdy nie mogłem powiedzieć że robienie screenów prywatnego komputera mi przeszkadzało, bo póki wykonujesz swoją pracę na czas, to nikt nawet tej aktywności nie będzie kontrolował, zresztą, podczas godzin pracy masz pracować a nie oglądać śmieszne koty na yt. Widocznie pisał tę opinię ktoś, komu albo nie chciało się pracować, albo nigdy nie pracował w innych sądeckich firmach IT. Zresztą, chyba gdy tutaj przychodziłeś, to zostałeś zapoznany z warunkami na które się zgodziłeś ;) PS - liczby w programie trackującym czas nie mają odzwierciedlenia w Twoich podwyżkach póki sumiennie wykonujesz swoją pracę ;) Nigdy nie spotkałem się z czymś takim jak "podpierdalanki" raczej 99% osób tam była niesamowicie pomocna i przyjazna dla każdej osoby, która trafiła do ich zespołów. Oczywiście, znajdą się pojedyncze jednostki, które pójdą po trupach do celu, ale ktoś taki znajdzie się w każdej firmie. Nie wiem o kim mówisz jeśli chodzi o "szefową" bo szefem jest mężczyzna a nie kobieta, chyba, że chodzi Ci o managerke (jedną z 4 głównych zarządzających) ale tutaj powiem wprost, że jest to osoba odpowiedzialna, pomocna i profesjonalna (i nie, nie jestem nikim z rodziny). Co do niew*lniczej pracy: praca 100% zdalna, ewentualnie biuro z kuchnią z pełnym wyposażeniem, pokoje wyposażone w monitory i cały potrzebny sprzęt, pokój gier, firmowe imprezy, elastyczny czas pracy, możesz zaczynać o 2 w nocy albo o 9 rano. Wychodzić w ciągu dnia na kilka godzin też możesz (w jakiej innej firmie jest taka opcja?). Dofinansowania do kursów i szkoleń a jak żywcem nie masz na czym pracować, to komputer też dostaniesz. Jeśli się nie podoba praca w cieplutkim domu gdzie możesz jednocześnie zarabiać dobre jak na sądeckie warunki pieniądze i walić gruchę to zapraszam na budowę. Jeśli chodzi o benefity i bonusy to owszem, po przejęciu Nurture przez GG wszystko zostało ucięte, łącznie z płatnym urlopem (chociaż jego koszt zawiera się w Twojej stawce godzinowej). Zmieniłem tę pracę tylko i wyłącznie z prywatnych względów i bardzo dobrze wspominam czas tam spędzony. Więc skoro tak bardzo Ci to przeszkadza, to czemu tyle tam tkwiłeś Panie @Pracujący? Syndrom sztokholmski? ;) Czy może firma skutecznie pozbyła się toksycznego pracownika, który teraz wylewa swoje żale w internecie?
Przez ludzi takich jak ty którzy wmawiają ludziom ''oderwanym od łopaty" że to cud świata ten cyrk jeszcze istnieje. Każdy robi co chce ale stawiajcie sprawę jasno że jest micromanagment i wysysający system. I nikt się nie przyczepi jak twoja robota nie jest zrobiona? Wolne żarty. Jak skończysz Taska to musisz zaznaczyć to w Hustaffie, więc później co robisz? Wyłączasz go? Jak ci się to wlicza w czas pracy? Musisz pytać o następnego Taska i następnego i tak w kółko więc nie masz przerwy xD A wyśmiewanie się z ludzi pracujących przy łopacie jest nie na miejscu. Gdyby nie oni to byś nie mógł siedzieć w tym cudownym biurze o którym tyle mówisz. Hit xD zapewnienie pracownikowi biura, miejsce do odpoczynku to jakiś luksus. Poziom rozmowy jest żenujący. Widać że mózg przedrenowany przez feudalizm. Polecam terapię.
Nikt nie mówi, że to cud świata, każdy logicznie myślący człowiek, potrafi zauważyć wady i zalety. Gdzie napisałem, że nikt nie przyczepi się jeśli Twoja robota nie jest zrobiona? To chyba oczywiste, że jak nie robisz swoich zadań, to prędzej czy później ktoś się tym zainteresuje, to jest Twoja pierwsza praca? Bo masz myślenie jakbyś się wyrwał dopiero co z podstawówki. Już nie przesadzajmy z tym, że nie masz przerwy, bo mnóstwo jest miejsc w hubstaffie na który możesz logować czas poza stricte taskami projektowymi ;) chyba, że po każdym tasku chcesz dwa dni przerwy, bo przecież content team ma tak wyniszczającą i męczącą pracę (usunięte przez administratora) Nikt nie wyśmiewa się z ludzi pracujących przy łopacie, więc to jest już Twoja nadinterpretacja. Po prostu uważam, że siedzenie w domu przed kompem jest znacznie bardziej komfortowe, niż praca na budowie, chyba, że się mylę to wyprowadź mnie z błędu. Co do drugiego komentarza - jeśli ktoś mówi Ci, że Twoja praca jest (usunięte przez administratora) warta (choć szczerze wątpię, że ktoś użył takich słów), to może warto wyciągnąć wnioski i się podszkolić a nie wylewać publicznie swoje żale ;) Błędem tej firmy jest zdecydowanie fakt, iż zatrudnia ludzi, którzy ledwo skończyli szkołę i nie mają doświadczenia z pracą w innych firmach, co potem skutkuje właśnie takimi wypocinami. Witamy w dorosłym życiu, Panowie.
Boże nie moge co za poziom xd człowieku litości, co za hasełka , kiełbasa wyborcza normalnie. 1. Nie chciało się pracować - ludzie chętnie pracują. Zgadzam sie z pracującym - januszex znalazł niszę ludzi bez wyjścia z mydleniem oczu "prestiżową pracą" bo w IT, więc tak, to syndrom sztokholmski i wybieranie mniejszego zła. Skoro ta firma musi przedstawiać siebie w konkurencji to pracy cięzkiej, fizycznej na budowie, to tylko świadczy o tym, że sam potwierdzasz wszystko co było opowiedziane w poprzedniej opinii z której tak drwisz. 2. Ja na szczęście już mam to za sobą, ale tak, ja pracowałem, bo sam miałem syndrom sztokholmski z tak zwanej "pracy na budowie" i nie ceniłem swojej pracy na tyle ile powinienem. W nowej firmie są wszyscy zaskoczeni moją wiedzą i jej poziomem za 2 razy tyle co w Januszexie, a tutaj nie mogłem nawet dostać 2 zł wypłaty, bo ciągle mało i mało mojej pracy. 3. Przykro mi, że dla ciebie normalnym jest śledzenie kazdego klikniecia myszka, bo nie zdajesz sobie sprawy z tego jak to jest w praktyce. Mniemam, że pracowaliśmy na innych działach bo na pewnym (jak wyżej ktoś dodał komentarz), pewna osoba na za dużo sobie pozwala. Owszem, jednostka mała, ale za to jak toksyczna i psująca całą resztę. Tak, w każdej firmie jest toxic osoba, ale A)nie jest ona trzymana tyle ile ta obecnie B) nie masz sprzedawanej RODZINNEJ ATMOSFERY tylko korpo granice z profesjonalizmem a nie wizji "wszyscy się musimy przyjaźnić w pracy, możesz mi wszystko powiedzieć". 4. Osoby są pomocne, bo odpowiadają na pytanie, owszem, tylko później słyszysz że nic nie wiesz, bo pytasz. Szefowa (tak bo w domyśle ona tobą zarządza) mimo licznych skarg nic z tym nie robi bo to psiapsi z jej bratem - do tego był ten argument podejrzewam, a nie do tego, że toksyczna osoba ISTNIEJE. Zawsze są takie osoby, a to ze sie tak wypowiadasz to znaczy ze nie zrozumiałeś oczywistego przekazu. 5. Pracy zdalnej jest multum i w nich tez mozna wychodzic na jakiś czas i zaczynac prace kiedy chcesz WOW ale odkrycie, ale lepiej wmawiac ludziom ze gdzieindziej tak nie ma. Nie wiem co to za wymagania są, żeby się szczycić tym, że w biurze jest kuchnia, pokój gier albo imprezy firmowe XD Plus to normalny standard dla każdej NORMALNEJ firmy, ale wiem, ze na budowie takich dogodnosci moze nie byc. Komputer owszem możesz mieć "służbowy" jak sobie wezmiesz dotacje na dzialalnosc gospodarcza. I tak, dobre pieniadze na SĄDECKIE warunki - czyli psie za zakres obowiązków. Urlop masz wliczony w swoją stawkę godzinową, tylko jak pójdziesz sobie na 5 dni urlopu to masz obciętą sowitą część wypłaty co przekłada się na - lepiej nie brać wolnego, albo pracować po godzinach by nadrobic straty. Wiec nie wiem co to za jakaś zaleta jest. To B2B nie trzeba mydlić ludziom oczu. Zawsze na B2B ma sie trochę więcej niż na umowę o prace ze względu na rozliczanie sie z podatków czy tez brak urlopu - TO NORMALNA PRAKTYKA XD LUDZKIE TRAKTOWANIE PRACOWNIKA 6. Tak, benefitów nie ma - ani multisportu, ani prywatnej opieki - co jest norma w każdszym szczeblu w byle jakim korpo. 7. Ja tkwiłem, właśnie przez takich ludzi jak ty, ktorzy tak mamią ludzi z Sącza jakie mają eldorado, a tak naprawdę żyją w ciągłym stresie tego, na kogo ruletka pójdzie jak chodzi o zwolnienie bo powiedział 2 słowa za dużo. Niestety toksyczni pracownicy tam zostają, a normalni odchodzą - na tym polegają toksyczni ludzie, nie przyjmują żadnej krytyki tylko sa jeszcze gorsi. Nie wiem co jest śmiesznego w ludziach ktorzy maja syndrom sztokholmski na rynku pracy i jest on realnym problemem bo nikt nie czuje sie warty robienia cokolwiek, co prowadzi do depresji. Ale widze, ze zdrowie psychiczne to dla ciebie zart, widac dlaczego ta firma ci sie tak podobala - bo sam masz to gdzies jak inni ludzie sie czuja, bo ŁOPATOWAĆ TRZEBA TO SĄ PROBLEMY, JAK KĄDKUTER TO NIE MA. 8. Ja obecnie pracuje w innej firmie i tylko ona mi pokazała, jakim toksycznym miejscem jest GG. Póki się nie wezmie oddechu świeżego powietrza to sie nie zobaczy jakie to poprzednie bylo zatrute. Proszę o więcej argumentów ZA , chętnie wyjaśnie je w praktyce, bo fajne hasełka są na rozmowie o pracę, tylko później wychodzi śrenio, a skoro jest portal do dzielenia się opinią - to tutaj jest moja, i wielu osob ktore boja sie publikowac bo nie chca zostac zwolnieni.
Ciekawa taktykę macie, na mówienie ze nie jest aż tak zle xD czyli jest zle i trzymacie się dolnej granicy przeciętności? No jak firma zatrudnia ludzi po podstawówce to niech nie oczekuje gruszek na wierzbie xD i nie mówi, ze są super warunki bo ciagle jest to forsowane. Kropka. Dziekuje za brak konstruktywnej krytyki dla opinii tylko mówienie o łopacie i o tym jak może być gorzej. Po co porównywać się do lepszych skoro można do gorszych. Szkoda gadać z takimi zakutym ludźmi. Jak ktoś chce być zdrowy i mieć dłuższy prace - trzymać się z dala! A reszta niech sobie gnije tam gdzie jest :’)
Twoje argumenty świadczą o tym ze nigdy nie pracowałeś w normalniej firmie IT wiec syndrom sztokholmski ewidentnie jest. Robienie screenow twojego PRYWATNEGO komputera nie jest normalne i nigdy nie będzie. To jest brak zaufania do pracowników i zmuszanie ich do bycia przywiązanym do tego kompa. Kuchnia i chillout room są (usunięte przez administratora) Mordo, Panie w zusie to nawet maja, nie jesteście wyjątkowi. Dofinansowań do szkoleń 2 lata temu nie było zupełnie. To ze możesz wyjść na 2h w ciągu dnia żeby coś załatwić jest normalne nawet w wojsku XD Sam się wyjaśniłeś ze benefitów nie ma wcale, co nie jest normalna praktyka, nawet biedronka oferuje ubezpieczenie czy opiekę medyczną xd (nie mówiąc o płatnym urlopie a nie takim na który musisz zrobić nadgodziny). Nie pozdrawiam ludzi broniących tego (usunięte przez administratora) udającego firmę IT.
Uszanowanko dziewczyny i chłopcy, Mam nadzieję, że moja opinia na temat Gravity poniżej też się przyda. Jestem jednym z wielu, którzy zostali w bestialski sposób zmuszeni do zatrudnienia się w tej firmie. Niestety, ale muszę się zgodzić z wpisami moich poprzedników. Ten ciągły obowiązek wstawania rano, od poniedziałku do piątku żeby znów pracować jest naprawdę przygnębiający. Wszystko by było całkiem w porządku ale pomimo tego, że musimy uruchomić co świt, około 9:00 rano, nasze komputery to jeszcze zmusza się nas do wykonywania pracy! Kilka miesięcy temu, miałem nieprzyjemną rozmowę z Managerem. Poinformował mnie, żebym nie spędzał tak dużo czasu na (usunięte przez administratora) To jest naprawdę przykre, że nawet kilka godzin dziennie nie możemy sobie przeglądnąć niczego innego co nie jest związane z pracą. Mój znajomy kiedyś coś tam obiecał, że zrobi w 3 godziny. Po 7 godzinach Manager napisał do niego, że wywiązywanie się z terminu w naszej pracy jest ważne - rozumiecie to?? szczyt chamstwa! Jeszcze to siedzenie w domu i wychodzenie z pracy na godzinę lub dwie bo pies chce iść na spacer. A co ja mam niby pracować bez przerwy te 8 godz. dziennie? No coś chyba nie tak!? Natomiast najlepsze dopiero przed Wami, to bezlitosne bycie miłym dla wszystkich. Wkurza mnie to jak ludzie się non stop do mnie uśmiechają, pytają jak się czuje itd. Zero prywatności !! Natomiast już szczytem chamstwa są ciągłe pytania czy mi w czymś nie pomoc, wyjaśnić jak coś zrobić itp. wrrrr już kolejny raz muszę przerywać grę w Resident Evil 7: Biohazard a wiedzą doskonale że nie gram sam...
Czemu niby pracownik? Bo niby praca… Co z tego że masz prace skoro na każdym kroku ktoś ci mówi że twoja praca jest (usunięte przez administratora) warta. Szefowa contentu totalny introwertyk najchętniej by się w piwnicy schowała przed swoim teamem i szefem bo nie potrafi z nikim rozmawiać i ma wszystko gdzieś… nie ma co liczyć na merytoryczną rozmowę a zwłaszcza z jej pupilkiem, bo przecież jak jesteś przyjęty po znajomosci to możesz udawać że jesteś lepszy… panna MK to w skrócie terrorysta ale kto jej co zrobi… ludzie donoszą sami na siebie i sami sobie robią pod górę za marne grosze… lepiej uciekajcie póki możecie bo aż tak toksyczna atmosfera pod płaszczykiem „wielkiej happy rodzinki” to sie rzadko zdarza
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Jako osoba z doświadczeniem w firmie śmiało mogę się wypowiedzieć. Praca dała sporo doświadczenia by wystartować w IT, ale nie jest to miejsce w którym można pracować dłużej niz rok, chyba ze jesteś z rodziny jednego z pracowników wyżej postawionych. Wszystko okraszone jest "rodzinną i przyjazną atmosferą" tylko po to, bo skoro jest miło i pizza od czasu do czasu to możesz pracować za małe pieniądze na zleceniu albo na działalnosci (która jedyne co robi to uzależnia cię od nich jeszcze bardziej). Umowy są dodawane na dropbox, co nie jest zbyt akceptowalne wg prawa, oraz są pisane na kolanie. Micro-managment, program trackujący ilość kliknięć przez 8h, robiący screeny twojego prywatnego komputera podczas pracy (i tak, nie masz służbowego) wyniszczają lekko człowieka (a są rozmowy o tym by dodać kolejny). Jesteś rozliczany z każdej minuty spędzanej na tasku, jak za długo - masz calla od PM czemu tak długo, tłumaczysz, że był problem i dlatego. Później dowiadujesz się, ze nie dostaniesz podwyżki, bo za małą masz produktywność. Jak nie odpiszesz w ciągu 5 min od dostania wiadomości, to podkablowanko do szefa ze nie ma z tobą kontaktu. Wiec nie licz na to, ze będziesz w stanie wykonywać swoja prace w spokoju. Plus Szef mówiący, ze jak ci się nie podoba to na twoje stanowisko znajdzie 5 innych osób. Do twojej pracy maja wgląd osoby które przyjaźnią się z managerka - czemu? Bo tak. Ważne, ze jest się w prywatnym życiu blisko zaprzyjaźniony z rodziną szefowej i to wystarczy by kontrolować ile razy ktoś zmienił okienko w excelu przez ostatnie pól godziny. Tutaj każdy doniesie na ciebie by dostać złotówkę podwyżki na godzinę i by urosnąć trochę wyżej w hierarchii ważności firmy. Kuriozum jest do tego stopnia dewaluacji pracownika, ze dostajesz wiadomość na teamsach ze "szefowa dementuje plotki o podwyżkach na nowy rok". Osoby bliżej z szefowa zrobią wszystko by donieść za najmniejszy błąd jaki zrobisz, żebyś stracił w oczach innych. Firma znalazła idealne miejsce - Nowy Sącz - do wykorzystywania pracowników z mniejszych miast by pracowali niew*lniczo tylko że w IT jako lepsza alternatywa pracy w Biedronce czy u Wiśniowskiego. Osobom które są przyzwyczajone do średniego traktowania - nie przeszkadza ten system, ale dlatego że zapewne mają syndrom sztokholmski, albo boją się, że gdzieindziej będzie gorzej. Firma idealnie wpasowuje się w nazwę - Januszex.
W ramach rekrutacji należało zrobić projekt. Po jego odesłaniu zgłosili się do mnie po około 2 miesiącach, umawiając się na rozmowę online, która miała trwać 15 minut. Rozmowa na temat projektu trwała ponad 30 minut, nie 15, ale to jeszcze w porządku, ponieważ sama rozmowa była fajna. Na początku poinformowali mnie, że bez względu na wynik rozmowy dostanę Feedback, jak mi poszło. Ocenę negatywną daję z powodu tego Feedbacku. Otóż brzmiał on nieładnie i agresywnie - w stylu - odrzucili moją aplikację, ale nie powiedzą dlaczego, ponieważ musieliby ujawnić klucz wg. Którego oceniali kandydatów (??? Ha). Jak do nich napiszę, że chcę Feedback, to oni mogą odrzucić moją prośbę itd. Innymi słowy odrzucili aplikacje i mam do nich nie pisać / nie kontaktować się i Feedbacku nie dostanę…
Zadanie rekrutacyjne zostało odesłane ponad 20 dni temu, a do dziś nie mam do niego feedbacku. Po tak długim czasie raczej już nigdy go nie będzie.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Gravity Global-Shared Services Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Gravity Global-Shared Services Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Gravity Global-Shared Services Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 1 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
