W moim przypadku nie było żadnych problemów z pensjami wszystko ok zawsze do 10 tak jak to jest umówione. Zarobki są zależne od zaangażowania pracownika, dla mnie bardzo dobre bo zawsze daje 100% z siebie. Kontakt z właścicielem też bardzo dobry. Poprostu jeżeli jesteś dobrym pracownikiem to jest Ci na Farmie dobrze
Nie wydaje mi się żeby to były bzdury bo mówię ze swojego doświadczenia. Widocznie mało efektywny i słabo doświadczony z ciebie pracownik skoro masz jakieś problemy na Farmie. Ja mam dobrą prace i wynagrodzenie, może masz słabe stanowisko a co za tym idzie i wypłatę. To w takim razie trzeba się przekwalifikować i zmienić pracę. To jest rynek, trzeba umieć zmieniać pracę tak żeby każda była lepsza od poprzedniej.
Warunki które obiecują przed podjęciem pracy, nie mają żadnego potwierdzenia gdy już się pracuje w tej firmie. Byłem krótko pracownikiem tego nieładu i nie polecam nikomu, (usunięte przez administratora)
Absolutnie nie polecam zamawiać online cokolwiek z tej Farmy, pakują w folię do wysyłki, wszystko gnije i jest do wyrzucenia. Brakuje zamówionego towaru w wysyłce. Obsługa jest żenująca i lekceważąca, widocznie przykład idzie z góry. Nie polecam tej firmy, absolutnie.
Bardzo nam przykro, że produkty nie spełniły Pani oczekiwań. Zachęcamy do skorzystania z możliwości złożenia reklamacji! Zapewniamy też, że dbamy każdego dnia o to, aby nasze warzywa i owoce były jak najwyższej jakości. Jeżeli dostaniemy kolejną szansę, dołożymy wszelkich starań, aby kolejne Pani zamówienie dotarło bez problemów. Pozdrawiamy!
Też nie polecam. Dużo osób pracuje bez umowy( nawet w biurze) ,stawki marne, dużo nadgodzin.dziewczyny siedzą do wieczora często. Najlepiej siedzieć tam non stop i jeszcze jeździć na wszystkie targi domu nie oglądać. O robieniu zdjęć też słyszałem.Łukasz miły owszem i obiecuje każdemu kokosy i stanowiska. Uwielbia wszystkich tytułować dyrektor specjalista główna księgowa. Niestety to wszystko fałszywe aby ludzi skłócić żeby jeden knuł przeciw drugiemu.Lepiej szukać sobie pracy gdzie indziej.
Każda opinia jest dla nas niezwykle istotna. Zapraszamy do bezpośredniego kontaktu i wysłania ich na adres: kadry@farmaswietokrzyska.pl. Mamy nadzieję, że uda się nam jeszcze lepiej poznać uwagi.
Witam, moja opinia na temat firmy jest pozytywna współpracujemy od samego początku z farmą Św. Firma się rozwija, wiadomo są opóźnienia w płatnościach ale wszystko prędzej czy później jest wypłacane. Z Prezesem Łukaszem znam się od lat i nie zgodzę się z negatywnymi opiniami. Łukasz to wizjoner, który stworzył Farmę Świętokrzyska, jest to duża firma nad, która ciężko zapanować i wszystkim dogodzić. Ogólnie atmosfera w firmie na plus. Pani Dr Beata Studzińska to fenomenalna specjalistka w swoim fachu. Pozdrawiam wszystkich pracowników F. Ś. i czytelników.
Jakie wartości są cenione w Farma Świętokrzyska Łukasz Gębka?
O wyznawanych przez naszą firmę wartościach można poczytać na naszej stronie internetowej http://farmaswietokrzyska.pl w zakładce "O nas". Zapraszamy i pozdrawiamy!
Witam, Czy aktualnie poszukiwani są pracownicy do prac biurowych? Jak taka praca wygląda, jaki rodzaj umowy i stawki?
Bardzo proszę skontaktować się w tej sprawie bezpośrednio z naszym działem HR na adres kadry@farmaswietokrzyska.pl. Pozdrawiamy!
Przeczytałam komentarze przed pojechaniem na rozmowę w sprawie pracy w tej firmie. To co tam zobaczyłam jest ich odzwierciedleniem . Tragedia, tragedia, tragedia
Każda opinia jest dla nas niezwykle istotna. Zapraszamy do bezpośredniego kontaktu i wysłania szczegółów na adres: kadry@farmaswietokrzyska.pl. Mamy nadzieję, że uda się nam lepiej poznać Pani uwagi. Pozdrawiamy!
Dzień dobry, (usunięte przez administratora) Firma kierująca się wartościami powinna to wiedzieć. Oto kolejne zdanie z FAQ Go Work ważne w tym aspekcie - "Choćby musieli mierzyć się Państwo ze stekiem bzdur, warto pamiętać, że inni użytkownicy nie wiedzą, kto faktycznie mówi prawdę, a to na Państwu – jako na pracodawcy – ciąży większa odpowiedzialność.". Wiele poniższych opinii czeka na odpowiedzi Nas, czyli byłych pracowników. Na tej podstawie po raz kolejny dodaję moją opinię, jako byłego pracownika tej firmy. Proszę o nieusuwanie jej tak jak poprzednich opinii i innych użytkowników portalu chcących napisać o swoich doświadczeniach pracy w firmie. Chcemy dobrze, chcemy wyjaśnień, dlaczego tak nas i innych pracowników traktowano i tak się do nas zwracano. Ponownie rozpoczynam: Witam i dziękuję za poruszenie tematu życia prywatnego. Przyglądam się od dłuższego czasu opinią. Postanowiłem napisać jak było w moim przypadku, gdy pracowałem wcześniej w tej firmie. Robiłem różne rzeczy. Pisania jest sporo, ale sprawa jest ważna, dlatego napiszę trochę. Wenę do pisania i wspomnienia mam w przerwach podczas pracy oraz weekendach. Jestem prosty chłopak nie poeta, dlatego będą błędy podczas pisania. Widzę, że ostatni komentarz wezwania na wizytę do terapeuty Byłej Pracownicy i wymienienie pracownika z imienia i nazwiska został już usunięty. To standardowe zachowanie, jakie w tej firmie miało miejsce. Sam zrobiłem zdjęcie komentarza na pamiątkę, bo dziwne są takie nagłe same usuwające się rzeczy. Słowa psycholog, psychiatra padały bardzo często z ust szefa firmy, gdy tylko pracownik zaczynał mówić prawdę. Po zakończeniu pracy w tej firmie pracowałem za granicą oraz w innych miejscach. Odpocząłem od wtrącania się szefa w moje sprawy prywatne i słuchania o sprawach z życia prywatnego innych pracowników, telefonów z wymaganiami tyrania ponad godziny zostawiając rodzinę. Potwierdzam bardzo wiele rzeczy. Obecni nowi pracownicy tego nie zrozumieją, nie mają pojęcia jak wyglądała atmosfera w tej firmie kilka lat temu. Nie wiem jak wygląda ona teraz, ale jeśli do pracowników szef, kierownicy, dyrektorzy zwracają się jak w czasach mojej pracy to naprawdę współczuję po 100kroć. Kilka punktów jak to było za moich czasów: - wtrącano i wypytywano się o moje życie prywatne (oczywiście miłe ładne pytania obracające się w późniejszym czasie przeciwko mnie, o czym się boleśnie przekonałem) - mówienie na osobności lub podczas spotkań w większych gronie o życiu prywatnych innych osób (Perfidne negatywne mówienie o innych, czego sobie z pewnością nie życzyli. Miało to miejsce w firmie w trakcie wykonywania pracy oraz na wyjazdach służbowych(również po nich na tzw. After party). Negatywne mówienie o życiu prywatnym osób niepracujących w firmie (złożyli wypowiedzenie). Mówienie do tego stopnia, że mi przez gardo nie przeszłyby takie słowa w stosunku do drugiej osoby. Negatywne mówienie i obgadywanie firm (ich przedstawicieli), które to, co dopiero odjechały po spotkaniu od firmy.) - wykorzystywanie życia prywatnego i powiązywanie go z pracą w firmie (wymuszanie dłuższej pracy z racji konieczności tejże pracy, zarobku pieniędzy dla rodziny dla dzieci) - wykorzystywanie życia prywatnego do skłócania ze sobą pracowników
To ja coś powiem tzn napiszę Ustaliliśmy z Farma Świętokrzyska odbiór towaru za cenę 2,50 zł, Towar miał być odbierany od lipca Niestety nie był potrzebny , ok 60 % zgniły na polu . Gdy zdecydowali się już na odbiór cena była 1 zl / za kg Pierwsza partię odebrała firma 30.07.2019 r I teraz do dzisiaj nic nie zapłacili Jak mam to nazwać Chandluja czyimś towarem.... I nie płacą Skandal i tyle Proszę uwarzac na ta firmę Od kiedy zaczęła tam pracować Pani B S Nie dzieje się tam dobrze, dodam że wszystkie wcześniejsze firmy w których pracowała zbankrutowały Pozdrawiam
Można wiedzieć jaka to była uprawa? Ja też robiłem ogórka w sezonie 2019 ale wszystko zostało zapłacone.
Jacku, chyba sam nie wierzysz w to co piszesz. Posadziłeś brokuła na foli, gdzie poprzedniego roku był ogórek, nie przygotowałeś gleby, nie nakarmiłeś, nic nie chciało ci rosnąć, brokuł był 3 krotnie mniejszy, chory i nie nadawał się do niczego. Jest takie powiedzenie "chytry dwa razy traci" Taki byłeś pewien że produkcja warzyw ekologicznych to jest pestka. Po co opowiadać takie kłamstwa. Zapomniałeś jeszcze dodać że firma pożyczyła Ci 100 000 zł, nie było z czego oddać bo nic nie urosło. Rozumiem, ale przynajmniej nie insynuował byś.
To nie jedyny przypadek gdzie obiecują odebrać zakontraktowane warzywa, zwlekają z odbiorem, po odbiorze po 2 miesiącach odliczają aż 90% !!! Za niewłaściwe przechowywanie, mimo zapewnienie opakowań jest po ich stronie
To nie jest prawda, firma płaci dobre pieniądze, czasem się zdazy obsuwa w płatności, ale współpracuje już 4 lata i jestem zadowolony.
To nie jest prawda co piszesz, Dr Beata Studzińska to jest fenomenalna specjalistka, najlepsza specjalistka w Polsce od ekologii. Jest bardzo mądra i wymagająca. Znam Beatę co najmniej 20 lat. Serdeczne pozdrowienia dla Beaty Studzińskiej.
Małgosiu taka firma bogata, pożycza pieniądze, to dlaczego są takie niskie stawki godzinowe?
dostałąm cukinię częściowo zgniłą,jarmuż żółkł w oczach,buraki pleśniały po 2 dniach.Po zgłoszeniu reklamacji na wszelkie sposoby(telefonu nie odbierają)rzadnej odpowiedzi.Omijać z daleka tą firmę!
W moim przypadku było tak samo, warzywa przyszły częściowo zepsute, zwietrzałe. Po telefonie moim do reklamacji cisza, nie odbierają telefonu już. Nie polecam, nie kompetentni ludzie.
Dzień dobry, Kolego nie jestem właścicielem. Piszę po prostu opinię na temat produktów tej firmy, które wiem, że są rzetelnie i profesjonalnie wytwarzane zgodnie z zasadami BIO. Byłem, widziałem, smakowałem, sprawdzałem. Jest wiele firm oszukujących produkcję ekologiczną. W tym przypadku jest ona wykonywana tak jak należy. Ręczne odchwaszczanie, ciężka praca w polu, stosowanie prawidłowych naturalnych preparatów, świetny skład produktów przetworzonych. Masz inne zdanie na ten temat? Napisz tylko trzymaj się tematu produktów tej firmy, metod produkcji rolnej bo tego dotyczy mój komentarz/opinia. Pozdrawiam!
Nie jest to prawdą co piszesz, w tych produktach więcej chemii niż w zwykłych warzywach, bio to tylko w nazwie.
(usunięte przez administratora)
Chciałam się tylko upewnić ;)
Firma niepoważna. Aplikacja na stanowisko związane z jakościowym przyjęciem towaru w mieście Lublin. Tak przynajmniej podano w ogłoszeniu. Gdy dzwonią, mówią, że to Motycz. Pal sześć, zdarza się. Zaproszenie na rozmowę, a potem CYRK. Po przyjeździe na miejsce brama zamknięta, a jest to jedyne wejście. Dzwonię - nie odbiera się telefonu. Wpuszcza mnie jeden z panów (pracownik) z placu manewrowego, na którym praca wre. Pytam, gdzie iść żeby dotrzeć na umówioną rozmowę. Kieruje mnie, gdzie trzeba. Mnie i pana, który startuje na inne stanowisko, a który umówiony został na tę samą godzinę... I tu się zaczyna. Wątpliwość - kto z nas pierwszy? Po dżentelmeńsku zostaję wpuszczona jako pierwsza. Super. No i teraz do sedna. Rozmowa zaczyna się od pytania o nazwisko, bo nawet nie zanotowali z kim umówili się na daną godzinę. Po chwili pan wyjmuje karton z upchaną ryzą papieru, która okazuje się... zbiorem CV. Super porządek czyli. Po odszukaniu mojego CV zaczyna się ściema. Na temat pracy na produkcji, 2 zmiany, bla, bla, itp. Przerywam ten wywód i przepraszam, że to robię, ale odpowiedziałam na ogłoszenie dotyczące innego stanowiska. Na co słyszę odpowiedź: "aha, no tak, też prowadzimy taką rekrutację. A pani by wolała?". Załamka. Skoro składam na daną ofertę, to chyba logiczne, że nie tylko wolałabym, ale inna mnie nie interesuje. Potem z kolei Pani tłumaczy mi na czym polega praca. Już wtedy wiem, że wysłucham grzecznie do końca, wyjdę stamtąd i nawet mimo propozycji pracy po prostu jej nie przyjmę. Za to pierwsze wrażenie - brak profesjonalizmu, bałagan w aplikacjach, brak wiedzy, kto przychodzi na rozmowę i na jakie stanowisko. Śmieszne było też to, że ok. tydzień później dzwoni do mnie jakaś Pani i miłym tonem mówi, że... praca jest od czerwca, ale rekrutacja jeszcze trwa. Tydzień przed końcem maja... Nie zdążyłam nawet powiedzieć, że nie jestem jednak zainteresowana ofertą, choć po takim telefonie już wiem, że na szczęście nikt nie zadzwoni, a ja nie będę musiała rezygnować z oferty pracy, na której na etapie składania aplikacji jeszcze mi zależało. I faktycznie - nikt nie dzwoni i bardzo dobrze, bo po tak przeprowadzonej "rekrutacji" sami skutecznie mnie zniechęcili do podjęcia współpracy, a gdy jeszcze dowiedziałam się, że w grę wchodzi dyspozycyjność nawet po godzinach pracy, to jest to już dla mnie brak organizacji i nieodpowiednie zarządzanie. Od jednego z pracowników usłyszałam też, że na umowie dostaje się najniższą krajową, a resztę pod stołem. Także dziękuję za taką ofertę. Choć bardziej dziękuję za ten brak kontaktu, bo przynajmniej nie musiałam tłumaczyć przez telefon nikomu, że jednak za współpracę serdecznie dziękuję. Pozdrawiam.
(usunięte przez administratora)
Tak zapracowana firma że nie odbierają telefonu, warzywa wiedzieli jak odebrać, zapłacić to już nie. Zwykli (usunięte przez administratora)
Rozumiem ze jest jakiś problem z wypłacalnością tej firmy?
Nie ma żadnych problemów, wszystko płacą na czas. Przecież w innym wypadku nie pracowało by tam tyle osób.
Mam cichą nadzieję że trafi pewnego razu na kogoś kto mu za to zapłaci
Bardzo dziękujemy za sygnał. Robimy wszystko, aby mimo sezonowości, która jest nieodłączną cechą pracy w gospodarstwie rolnym, nasi pracownicy mieli zapewnione zatrudnienie przez cały rok. Przytoczony przypadek niezwłocznie wyjaśnimy. We wszelkich sprawach związanych z warunkami zatrudnienia pomocą Państwu służy nasz dział kadr: kadry@farmaswietokrzyska.pl
Pan Łukasz Gębka, hymm młody chłop który patrzy na to żeby jak najwięcej wsadzić sobie w kieszeń, niby prężnie rozwijającą się firma a każdy jedzie na śmieciowce, ( umowa zlecenie) co więcej nie rozwiązuje konfliktów tylko odsyła z rąk do rąk, a każdy (usunięte przez administratora) jak w obozie razem z kierowcami którzy spędzają za kółkiem ponad 20 godzin dziennie i nie należy im się chwilą przerwy ani ciepły posiłek żałosne
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Farma Świętokrzyska Łukasz Gębka?
Zobacz opinie na temat firmy Farma Świętokrzyska Łukasz Gębka tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 14.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Farma Świętokrzyska Łukasz Gębka?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 11, z czego 3 to opinie pozytywne, 7 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
