Jedyne co z tej pracy można wynieść to depresja i nerwica. Prezes wyzywający pracowników od gówniarzy i obgadujący ich z innymi pracownikami. Wieczne krzyki i awantury. Strach było odebrać wolny dzien, nie wspomnę o urlopie. A menager to rozpieszczone, bogate dziecko. Nie raz na zapleczu wylewałam łzy. Zdecydowanie praca idealna dla masochisty.
Atmosfera okropna , szef traktował nas jak (usunięte przez administratora) ,potrafił wystrzelić z tekstami "zamknij sie" , "nie pyskuj" . Pozwalnialismy się wszyscy , jak słyszał o wolnym piątku albo nie daj Boże sobocie to dostawał białej gorączki. Wogole jak słyszał o odbiorze godzin albo o dniu wolnym który się należał to wpadał w szał. Obgadywanie , szukanie ciągłych problemów to norma. Dla mnie tutaj coś z głową nie tak, można nabawić się nerwicy podczas pracy tam. Podziwiam ludzi którzy tam pracują. I to prawda , jedyna miła rozmowa z tym panem to rozmowa rekrutacyjna. Moje odejście prawie zakończyło się inspekcją pracy. Napisana opinia w ogromnym skrócie i z ogromną kulturą...
Prawie się inspekcją zakończyło? Tak z czystej ciekawości to dlaczego do niej nie doszło skoro twierdzicie, że miałaby ona słuszność? Możliwe, że jednak nie wyszłoby wszystko tak jak sądzicie?
Potwierdzam wszystkie opinie. Atmosfera dramat , prezes (usunięte przez administratora).
Przepracowałam w firmie prawie rok. Rok za długo:) Na ekwiwalent za zaległy urlop wypoczynkowy czekałam miesiąc!! W międzyczasie usłyszałam od Pana Prezesa, że nic mi się nie należy bo nie jest to mój zaległy urlop, a zwykła premia. No śmiech na sali. W tym momencie mija 2.5 miesiąca od zakończenia pracy tam, a w dalszym ciągu nie otrzymałam świadectwa pracy. Naprawdę zalecam wszystkim dwa razy zastanowić się nad podjęciem pracy w tym miejscu i nie dajcie sobie zamydlić oczu miłą rozmową rekrytacyjną.
No rok to ogólnie sporo czasu. Długo faktycznie jeśli tyle czekałaś. Ile ta premia wynosiła? Przykre słowa jak tak usłyszałaś, tym bardziej, że tak czy siak miałaś to dostać.
Firmę zalecam omijać szerokim łukiem. W wielkim skrócie firma typu krzak. ZERO szacunku do pracownika. Prezes, który nic nie ogarnia, nie ma zielonego pojęcia o funkcjonowaniu jego firmy, obiecuje złote góry, a w pakiecie menadżer, który jest bezczelny i arogancki. Może i proponują nie najgorsze pieniądze, ale nie jest to absolutnie warte użerania się z nimi, można nabawić się tylko i wyłącznie nerwicy. NIE POLECAM!
Nienajgorsze mówisz? A podasz jakie warunki finansowe w takim razie ludziom tu oferują? Skoro Menago taki arogancki to co takiego wobec ludzi konkretnie robi? :/
Koło 3 tyś podstawy, tylko to w sumie norma w telekomach. Musieliby płacił chyba z 6 żeby wytrzymać u nich, a też nie jestem pewna czy by to starczyło
6 by miało nie starczyć? No to troszkę grubo to wygląda. A ich budżet w ogóle byłoby stać na takie wypłaty?
Podstawy na poziomie trzech tysięcy są opóźniane, więc o czym my tutaj mówimy. Lepiej pojechać na wakacje niż zapłacić pracownikom.
Wszystkie opinie są zgodne z prawdą. Wypłaty spóźnione nawet o pół miesiąca. W tym czasie oczywiście brak kontaktu, prezes nie odbiera telefonu, nie wie co się dzieje, zwodzenie i oszukiwanie pracowników. Pan ewidentnie nie radzi sobie z prowadzeniem firmy. Każdym zaistniałym problemem obwinia pracowników i wyżywa się na nich. Jedyna normalna rozmowa, którą możesz z nim odbyć to rozmowa kwalifikacyjna, na której obiecuje złote góry. Później już nie jest tak przyjemnie - krzyk i frustracja. Zdecydowanie nie polecam.
Czyli teoretycznie wszyscy już przywykli do tych wszystkich opóźnień? Zawsze mnie zastanawia co oznacza według wielu obiecywanie jakiś złotych gór. Co konkretnie na rozmowach tu mówią?
Do niespodziewanych i tak długich opóźnień nie da się przywyknąć. Oczywiście na rozmowie obiecują terminowe wypłaty, wsparcie, miłą atmosferę - standard. Usłyszałam również, że pracownicy, którzy posiadają jakieś miesięczne zobowiązania (np. wynajem mieszkania, kredyt itp.) są dla nich bardziej wiarygodni, odpowiedzialni. Szkoda, że nie działa to w drugą stronę.
Złote Góry oznaczają że maja dobrą atmosferę, ze można na nich liczyć w razie problemów, a jeśli zrobi im się dobry wynik to można rozmawiać o zwiększeniu podstawy. W sumie żadne złote góry, bardziej chodzi o to ze są bardzo życzliwi i sympatyczni a potem maja Cię głęboko w …. Jestem w szoku jak można tak podchodzić jako sam człowiek.. nie wiem ile trzeba było tam zarabiać żeby zostać i pracować z takim ludźmi. Ludzie są różni ale to są takie „typki” których się omija. Bo jak tu mozna się skupić za sprzedaży jak człowiek się będzie bał czy dostanie kasę na czas.
Omijać szerokim łukiem, nie wypłacają pieniędzy na czas a zdarza się ze wcale nie wypłacają, czekanie na umowę w nieskończoność, bałagan, nikt nic nie wie. Firma typu „krzak”
Ogolnie to nie polecam umowe chcą podpisać dopiero po zdaniu testu więc nie ma gwarancji że wyplaca pieniadze
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Megatel Łozowski Nawrocka sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Megatel Łozowski Nawrocka sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Megatel Łozowski Nawrocka sp.j.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 8, z czego 0 to opinie pozytywne, 8 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!