Opinie o Fresenius Netcare Poland
Jakie są mocne strony pracodawcy Fresenius Netcare Poland?
Znalazłem ofertę dla lekarza w stacji dializ. Nie pisało nic tam o wymaganym języku angielskim ale mimo to nie byłby to nawet dla mnie problem. Pisząc, że firma dba o zdrowie pracowników to co konkretnie ma na myśli, pakiet medyczny? Jakieś inne dodatki dla pracowników wynikające z umowy o pracę też się znajdą?
Czy pracodawca oferuje w przyszłości zarobki w euro/niemiecką umowę? @pracodawca
Czy pracodawca oferuje po jakimś czasie zatrudnienie przez Niemcy/wypłatę w Euro? @pracodawca
A ja jestem zainteresowana rekrutacją na stanowisko System Administrator. Bo wpadłam na ogłoszenie, które jest napisane po angielsku. No to moje pytanie, czy jest ona też prowadzona w tym języku? Czy jednak po polsku? Macie info, jak to wygląda?
Wszystkie ogłoszenia są zwykle pisane w języku angielskim i głównie w nim komunikujemy się w codziennej pracy.
To jakiego minimum poziomu języka wymagacie? I czy macie jakieś dofinansowania do kursów językowych żeby na bieżąco ćwiczyć angielski?
Komunikatywny na poziomie B2. Odrazu powiem, że odradzam wszystkie kursy, nie ucza na nich terminologii używanej w pracy na danym stanowisku - strata czasu, lepiej ten czas przeznaczyć na jakieś tutoriale związane z danym stanowiskiem aby podszkolić angielski ukierunkowany pod dane stanowisko, przyswoić terminologię i poszerzyć wiedzę ;)
To jest tylko nazwa. Wylądujesz na stanowisku System Analyst. Będziesz robić za Niemców to czego im się nie chce, a im się niczego nie chce. Nie bedziesz miała od nich żadnej pomocy, tak jest w każdym zespole. Zamiast być Adminem, będziesz po czasie zajmowała się rzeczami niższego szczebla niż Help Desk.
To nie ma jakiś okrojonych i wytyczonych zadań na danym stanowisku? Nie reguluje tego umowa? Polskich koordynatorów nie ma do których można zwrócić się z pomocą?
Jak szefostwo w Fresenius Netcare Poland traktuje ludzi?
Przytulą, pogłaszczą, uśmiechną się, dadzą premię, a potem wywalą do Capgemini. Taki dobry tatuś, który bez wahania odda Cię do adopcji gdy zabiorą mu 500+. Potem dowiesz się, że skille wysoko cenione we Freseniusie nie mają żadnego znaczenia na rynku pracy, a tytuł inżyniera we Freseniusie równa się w miarę zdolnemu studentowi na stażu w poważnej firmie IT.
Ale z jakiej racji mieliby mnie gdzieś przenosić? Zakładając, że się nadaję jako pracownik, bo to przecież też może być różnie. Czy umowa przewiduje coś takiego w ogóle? Na jakiej umowie tam tak właściwie zatrudniają teraz? Muszę poznać trochę szczegołów, zanim decyzje podejme..
Nie musi być zawarte w umowie. W przypadku takiej decyzji dostaniesz aneks do umowy. Prawdopodobnie zgodnie z polskim prawem będzie Ci przez miesiąc przysługiwać tygodniowy okres wypowiedzenia. Przekażesz swoją wiedzę tańszym pracownikom z innych stron świata, a potem jeśli jesteś mega zdolny to znajdą Ci inny projekt, albo wręczą wypowiedzenie. Wszystko sprowadza się do pieniędzy i decyzji podjętych przez Niemców. Możesz mieć miłą pracę do emerytury we Freseniusie, a równie dobrze mogą zamknąć polski oddział za jakiś czas. Najzdolniejsi techniczni pracownicy już dawno opuścili firmę, mimo dość przyjaznej atmosfery.
Czy firma Fresenius Netcare to jest ta sama firma co Fresenius Digital Technology, a zmiana nazwy to rebranding? Jeśli tak, to z czego to wynikło oraz czy prawdą jest, że oddział związany z IT został wykupiony przez Capgemini?
Część stuffu poszła do Capa, część została. Decyzja centrali, dotknęło to większej liczby pracowników globalnie. Natomiast problem jest w komunikacji z „wielmożnie panującymi”, zarówno na szczeblu globalnym, jak i lokalnie. Nieliczni coś tam wnoszą i im się chce.
I jak? Firma przeniosła się już do Polski? Były jakieś rekrutację bo nic nie widzę? Jak wrażenia? Z ilu etapów się składały? Język angielski jest wymagany?
hej widziałam na stronie info, że szukają wielu osób w tym ekspertów od logistyki i zapraszają do słania cv. wiadomo jakie mają zapotrzebowanie w tej branży jeśli o stanowiska chodzi? ktoś coś napisze więcej o tym? kogo do pracy tu trzeba od kolejnego roku?
Hej! Czy ktoś bierzę obecnie udział w rekrutacji na stanowisko AP? Ponoć będzie całkowicie nowy zespół w związku przeniesieniem usług do Polski... Jeśli ktoś miał już rozmowę to proszę o informację jak wrażenia. Z góry dziękuję!
Geriatria IT to chyba najtrafniejsze określenie tej firmy jakie przychodzi mi do głowy. Życie płynie tutaj dużo wolniej niż w innych korporacjach a słowo "deadline" chyba nigdy nie zostało tutaj wypowiedziane, a z pewnością nie w kontekście pracy. Miejsce to jest schronieniem dla wielu ex-IBMerów z których korporacja ta wycisnęła ostatnie soki a dla których Fresenius stał się swoistą oazą stabilności i spokoju ale też i braku rozwoju i nierynkowej płacy (coś za coś, wielu osobom to pasuje i w pełni to rozumiem i szanuję). Patrząc jednak z perspektywy osoby dopiero zaczynającej karierę w IT uważam, że czas tutaj spędzony był totalną stratą czasu pod względem rozwoju zawodowego i odradzałbym tę firmę jeśli ktoś ma jakieś większe ambicje, ponieważ praca we Freseniusie nie oferuje niczego ambitnego ani rozwoju a za sponsorowanie jakichś śmiesznych 30h kursów z Powershella żądają podpisania lojalki na dwa lata (sic!) gdzie w innych firmach dużo droższe i bardziej znaczące kursy opłacają od ręki. Firma ta ma jednak niespodziewane atuty w postaci na ogół szczerze przyjaznej atmosfery oraz różnego rodzaju oddolnie organizowanych przez współpracowników rozrywek, które bardzo często przeciwdziałały monotonii i ogólnemu weltschmerzowi, który towarzyszył w pracy (Storydż na zawsze pozostanie w moim serduszku, dziękuję wam za to
... c.d. Trzeba też przyznać, że menadżerowie zdają sobie sprawę z takiego tempa i stylu pracy i totalnie to tolerują co się chwali ale moim zdaniem jest to też wkalkulowane w płacę pracownika więc jeśli przestaliby na to pozwalać to nikt by tam nie pracował za tak nierynkową stawkę. Niestety na tym kończą się pochwały dla mojego byłego menadżera czy heada ponieważ moim zdaniem są oni niekompetentni jeśli chodzi o zarządzanie ludźmi i nie powinni tego robić. Problem z zapamiętaniem imion swoich podwładnych, którzy pracują już rok albo dwa gdy ma się pod sobą kilkanaście osób (mówienie do grupy osób chłopaki gdzie w grupie znajdują się dziewczyny albo króliczki do grupy dziewczyn czy nawet minionki [minion - z ang. sługus]), ciągłe zwodzenie normalnym stanowiskiem albo umową o pracę (no chyba że rzucisz papierkiem to wtedy UoP i awans będzie za miesiąc xD) albo przewożenie między piętrami 50 kilogramowych UPSów przy pomocy zwykłego biurowego wózka do papieru (aż się kółka w nim wyginały ale menago kazał jechać dalej xD) są chyba tego najlepszymi ale nie jedynymi przykładami.
... c.d. A potem idziesz do innej firmy i nagle zdziwienie, że coś tak podstawowego jak nauczenie się twojego imienia przez menadżera to nie jest rocket science i to w 2 razy większym zespole i zajmuje to jeden dzień. No tylko trzeba chcieć. Podsumowując: z perspektywy dynamicznego i roszczeniowego milenialsa (sarkazm xD) mocno subiektywne 5/10, szału nie ma pod względem rozwoju i zarobków (delikatnie mówiąc) ale firma ma swoje plusy, które mogą być pożądane przez niektóre osoby doceniające wellbeing (no chyba, że jesteś studentem na zleceniu wtedy wypruwasz sobie flaki targając UPSy xD) czy spokojny styl pracy bez poczucia jakiegoś ciągłego deadline'u bo ten tutaj nie istnieje. Mam nadzieję, że nikogo tym wpisem nie obrażę bo na prawdę polubiłem sporo ludzi tu pracujących. Wydaję mi się jednak, że mam prawo do lekkiego przejechania prętem po kratach czy małego prztyczka w nos w kierunku pewnych osób z powodu tego jak firma obchodzi się ze stażystami w tej firmie. Trzeba też obiektywnie przyznać że los stażystów w help desku wydawał się nieco lepszy od naszego w monitoringu i może tam pod względem możliwości nie jest tak źle aczkolwiek nadal moim zdaniem jest to średni start w IT patrząc na to jak takie staże odbywają się w mojej obecnej firmie. No chyba że boisz się że nie dasz rady połączyć studiów z pracą, we Freseniusie dasz na pewno ale zaraz po studiach radzę poszukać czegoś lepszego. Best regards :* Michał Ex-OCC Monitoring
Polecam zastanowić się dwa razy zanim zatrudnisz się we Fresenius Digital Technology (Netcare zmienił nazwę). Firma przechodzi największą transformację od momentu powstania. W październiku 2021 zarząd ogłosił, że większość usług zostanie sprzedanych od outsourcingu w 2022. Nie ma jasności kto zostanie w strukturach. Żaden z managerów nie jest w stanie powiedzieć, jaka przyszłość czeka teraz firmę. Atmosfera jest więc przygnębiająca, ludzie stracili zaufanie do kierownictwa, jest tylko niepewność. Kto ma możliwość zmiany to składa wypowiedzenie. Niestety Fresenius DT jako firma oferująca stabilne, spokojne, długoterminowe zatrudnienie przestaje powoli istnieć.
No ale przecież nie wymienią nagle pół kadry? Po co mieliby to robić? Może będzie parę zwolnień i tyle...
A jednak - nie wymieniaja tylko poprostu sie pozbywaja. Oicjalnie firma sprzedaje swoj biznes do firm konsultingowych. Zostanie pewnie garstka ludzi do zarzadzania i komunikacji z dostawca uslug, plus niewielka czesc pracownikow operacyjnych.
Cześć, i coś się wyjaśniło? Co zostało sprzedane i do kogo? Pewnie jacyś duzi gracze w stylu Cap albo Atos?
No to tak właściwie dobrze robi, co nie? No bo skoro ludzie nie będą mieli u nich pracy to po co mają tkwić w firmie? No to dziś już mają stałą liczbę pracowników czy jeszcze to trwa?
Czy organizowane są wyjazdy, imprezy, spotkania integracyjne w Fresenius Netcare Poland?
Wyjazdy to tak średnio, ale imprezy "na miejscu" (czyt. Wrocław) są kilka razy w roku. Teraz ciężko o wyjścia integracyjne, bo wiadomo Covid.
Firma radzi sobie świetnie. Koronawirus nie przeszkodził w działaniu - powroty do biura tylko 'dla chętnych'. W biurze wszelkie standardy zachowane. Podwyżki mimo pandemii i szoku na rynku pracy pojawiły się :) nie było głupiego uciekania w stylu 'firma ma ciężko'. Polecam bo zarówno pracownik który pragnie stagnacji(codzienna praca pod jeden schemat) jak i ten bardziej ambitny(uczestnictwo w wielu projektach, nowe zdania) znajdzie tu miejsce.
Firma wypracowała sobie bardzo dobrą opinię pracodawcy więc szacunek dla pracownika jest duży!!
Czy Fresenius Netcare Poland narzuca terminy urlopów wypoczynkowych?
Fresenius Netcare nie narzuca terminów. Zawsze siadamy z przełożonym i ustalamy dogodny dla wszytskich termin wypoczynku.
Pani Kamilo, Rozumiem, że reprezentuje Pani tutaj dział HR firmy. Gdzie mogę znaleźć ogólnodostępne raporty płacowe na rynku wrocławskim? Jestem zainteresowany. Rozumiem, że takie są dostępne. Czy może Pani podać przykładowe stawki wynagrodzenia dla obecnie otwartych rekrutacji? Czy w firmie jest jakiś klarowny system waloryzacji wynagrodzeń? Czy jest opracowana ścieżka kariery dla danego stanowiska? Czy jest jasny dla pracownika system premii? Od czego zależy premia roczna? Z góry dziękuję za odpowiedź. Z pozdrowieniami!
Drogi Kandydacie, Jest mi niezmiernie przykro, że długo czekasz na odpowiedź z działu HR. Chciałbym Ci jednak pomóc na tyle ile mogę. Nigdy nie udało mi się takich raportów uzyskać, choć ponoć gdzieś istnieją. Wynagrodzenia w firmie są dość słabe. Niestety firma równa do najgorszych, a nie najlepszych. Na uczciwą podwyżkę raczej nie licz. Co wynegocjujesz na starcie to Twoje. Później już tylko "rzut" papierem. Przykładowe stawki? Zobacz raport wynagrodzeń IT, sprawdź minimum i odejmij z 20-30%. (usunięte przez administratora) Nie ma tu żadnej ścieżki kariery. Chyba nigdy nikt na to nie wpadł? Premię tutaj chyba nie istnieją, a roczne to już z pewnością nie. Mam nadzieję że choć trochę rozwiałem wątpliwości. Życzę udanej rekrutacji. Pozdrawiam! PS. Jeśli się coś zmieniło to proszę o korektę. Piszę że swoich doświadczeń.
Dzień dobry, Mija miesiąc a odpowiedzi brak. Przyznam, ze niezmiernie interesują mnie te informacje przed podjęciem decyzji. Czy możne ktoś z obecnych pracowników jest w stanie rozwiać moje wątpliwości? Z pozdrowieniami!
Dzień dobry, Zapraszamy do kontaktu pod adresem: rekrutacja@fresenius-netcare.com. Skrzynka obsługiwana jest na bieżąco, możemy również umówić się na rozmowę telefoniczną, zawsze łatwiej porozmawiać osobiście - chętnie odpowiemy na pytania. Pozdrowienia
Trochę się tutaj zagotowało więc w zupełnie niecharakterystyczny dla siebie sposób wypowiem się w łagodnym tonie. W miarę możliwości bez wylewania przesadnie gorzkich żali, ale i bez piania peanów ku czci korporacji. Żeby ktoś, kto rozważa zatrudnienie nie musiał się zastanawiać czy jest bardziej potencjalnym dzbanem, czy bardziej skrytym wieloowocożercą. Pracuję we Freseniusie od trzech lat, jako storydż administrator. W momencie zatrudnienia dysponowałem już jako-takim doświadczeniem, więc zaoferowano mi atrakcyjne warunki finansowe. Wciąż jestem zadowolony z wysokości wynagrodzenia, chociaż co rusz obija mi się o uszy i oczy, że stawki na wrocławskim rynku IT ostatnio mocno poszły w górę. Doskonale przy tym rozumiem osoby, które skuszone kilkudziesięcioprocentowym wzrostem pensji decydują się na zmianę firmy, zwłaszcza kolegów i koleżanki, którzy zawodową przygodę w IT rozpoczynali we Freseniusie, często od studenckich praktyk. Uważam, że sytuacja w której jedyną drogą do wysokiej (kilkudziesięcioprocentowej) podwyżki jest osławione rzucanie papierem jest demotywująca i dla pracowników, i dla menadżmentu. Przyznam, że nie rozumiem dlaczego do tej pory nie udało się wdrożyć przejrzystych rozwiązań, które pozwoliłyby ocenić oraz odpowiednio wynagrodzić, także finansowo, zaangażowanie i poziom kompetencji pracowników. Bardzo możliwe, że świadczy to przede wszystkim o moim braku znajomości tematu, ale nie zmienia to faktu, że tego typu niejasności w tandemie z dysproporcją zarobków budzą frustrację. Co doskonale widać, chociażby tutaj. Podobnie nie rozumiem, dlaczego nie można bardziej i szybciej docenić lojalności i wysiłków doświadczonych praktykantów (których imię Legion) oferując im odrobinę rozsądniejsze warunki pracy i płacy. Kiedy słyszę, że ktoś kto siedzi za mną smarka i rzęzi odwalając za mnie najnudniejszą część roboty, ale nie może iść na zwolnienie lekarskie, bo mu nie przysługuje, a pracować musi, bo chciałby móc kupić sobie jedzenie, to trafia mnie taki malutki szlag. Mimo dającej się wyczuć tu i ówdzie frustracji, atmosfera panująca we Freseniusie jest dobra ( w moim kącie biura w każdym razie). Ludzie są w miażdżącej większości sympatyczni i pomocni, nikt nie stoi nad nikim z batem, piana toczy się rzadko. Jest sporo inicjatyw i oddolnych, i odgórnych dostarczających pracownikom szerokiej gamy rozrywek. Co najważniejsze, ludzie się zwyczajnie między sobą lubią ( oczywiście nie wszyscy ze wszystkimi, ale w lokalnych skupiskach na ogół tak), co przekłada się na z reguły dobrą i płynną współpracę między zespołami. Dzięki temu przychodzę do pracy z przyjemnością, co, mimo kilkunastu lat doświadczenia z pracami, nigdy dotąd mi się nie przytrafiło. Podsumowując: Fresenius Netcare jak każda firma ma zalety i wady (olśnienie, oklaski). Masę rzeczy można by usprawnić, ale równie wiele można by zepsuć. Myślę, że to fajne miejsce na rozpoczęcie wspaniałej przygody ze światem IT, choć niestety nie oferujące oszałamiających perspektyw na góry złota ( ale pagórki, może nawet wzgórza są osiągalne). Polecam serdecznie. 7/10
Trochę się tutaj zagotowało więc w zupełnie niecharakterystyczny dla siebie sposób wypowiem się w łagodnym tonie. W miarę możliwości bez wylewania przesadnie gorzkich żali, ale i bez piania peanów ku czci korporacji. Żeby ktoś, kto rozważa zatrudnienie nie musiał się zastanawiać czy jest bardziej potencjalnym dzbanem, czy bardziej skrytym wieloowocożercą. Pracuję we Freseniusie od trzech lat, jako storydż administrator. W momencie zatrudnienia dysponowałem już jako-takim doświadczeniem, więc zaoferowano mi atrakcyjne warunki finansowe. Wciąż jestem zadowolony z wysokości wynagrodzenia, chociaż co rusz obija mi się o uszy i oczy, że stawki na wrocławskim rynku IT ostatnio mocno poszły w górę. Doskonale przy tym rozumiem osoby, które skuszone kilkudziesięcioprocentowym wzrostem pensji decydują się na zmianę firmy, zwłaszcza kolegów i koleżanki, którzy zawodową przygodę w IT rozpoczynali we Freseniusie, często od studenckich praktyk. Uważam, że sytuacja w której jedyną drogą do wysokiej (kilkudziesięcioprocentowej) podwyżki jest osławione rzucanie papierem jest demotywująca i dla pracowników, i dla menadżmentu. Przyznam, że nie rozumiem dlaczego do tej pory nie udało się wdrożyć przejrzystych rozwiązań, które pozwoliłyby ocenić oraz odpowiednio wynagrodzić, także finansowo, zaangażowanie i poziom kompetencji pracowników. Bardzo możliwe, że świadczy to przede wszystkim o moim braku znajomości tematu, ale nie zmienia to faktu, że tego typu niejasności w tandemie z dysproporcją zarobków budzą frustrację. Co doskonale widać, chociażby tutaj. Podobnie nie rozumiem, dlaczego nie można bardziej i szybciej docenić lojalności i wysiłków doświadczonych praktykantów (których imię Legion) oferując im odrobinę rozsądniejsze warunki pracy i płacy. Kiedy słyszę, że ktoś kto siedzi za mną smarka i rzęzi odwalając za mnie najnudniejszą część roboty, ale nie może iść na zwolnienie lekarskie, bo mu nie przysługuje, a pracować musi, bo chciałby móc kupić sobie jedzenie, to trafia mnie taki malutki szlag. Mimo dającej się wyczuć tu i ówdzie frustracji, atmosfera panująca we Freseniusie jest dobra ( w moim kącie biura w każdym razie). Ludzie są w miażdżącej większości sympatyczni i pomocni, nikt nie stoi nad nikim z batem, piana toczy się rzadko. Jest sporo inicjatyw i oddolnych, i odgórnych dostarczających pracownikom szerokiej gamy rozrywek. Co najważniejsze, ludzie się zwyczajnie między sobą lubią ( oczywiście nie wszyscy ze wszystkimi, ale w lokalnych skupiskach na ogół tak), co przekłada się na z reguły dobrą i płynną współpracę między zespołami. Dzięki temu przychodzę do pracy z przyjemnością, co, mimo kilkunastu lat doświadczenia z pracami, nigdy dotąd mi się nie przytrafiło. Podsumowując: Fresenius Netcare jak każda firma ma zalety i wady (olśnienie, oklaski). Masę rzeczy można by usprawnić, ale równie wiele można by zepsuć. Myślę, że to fajne miejsce na rozpoczęcie wspaniałej przygody ze światem IT, choć niestety nie oferujące oszałamiających perspektyw na góry złota ( ale pagórki, może nawet wzgórza są osiągalne). Polecam serdecznie. 7/10
Zupełnie się nie zgadzam z @wirus . Pracuję zaledwie 5 miesięcy więc może już „wszedłem w to toksyczne niszczejące środowisko” i jestem bardzo zadowolony. Pracowałem w kilku firmach na świecie (różne dziedziny) więc mam porównanie. Firma owszem wymaga wbicia się na start i koniec pracy ale jaka firma nie wymaga, Przepracowanie 8 godzin raczej nie jest trudne. Nikt nie czepia się, gdy trzeba wyskoczyć w jakiejś ważnej sprawie na „kwadrans” czy wyjść na obiad. Atmosfera jest super, przynajmniej w mojej części - jacy ludzie taka atmosfera (może warto zacząć od siebie). Co do stawek to nie zajmę jednoznacznej strony ale jeśli ktoś liczy na podwyżki za tą samą pracę, bez jakiegokolwiek wkładu z własnej strony to ma to szczęście, że pracuje w IT bo tylko tutaj podwyżki są tak częste, ale rynek też pęcznieje od ludzi i zawsze znajdzie się ktoś tańszy. Firma zatrudnia ludzi na zlecenie (studentów) i całkiem sporo jak nie wszyscy w końcu otrzymali umowy na stałe i zajmują rozsądniejsze stanowiska (moim zdaniem dobry start). Wiadomo, GIOM w firmie zmieni trochę rzeczy, nowe biuro - nowe koszty, zamknięcie roku finansowego co wpływa na cięcia ale imprezy integracyjne czy świadczenia świąteczne/wczasy pod gruszą są. Ja tam jestem zadowolony, coraz więcej możliwości się przede mną otwiera, wystarczy umieć się pokazać z dobrej strony, a nie „out of my scope”
Odniosę się z perspektywy pracownika, który jest w firmie dłużej niż 5 miesięcy. Wiele rzeczy uległo zmianie i niestety na gorsze. - Kawa i artykuły biurowe znalazły się pod kluczykiem, bo podobno ktoś kradł. - Wykładzina stałą się na tyle ważnym elementem w życiu firmy, że jedzenie przy biurku jest wysoce niewskazane (bo co jak się znowu poplami?). - Kurtki prawdopodobnie ze względów estetycznych powinny się znaleźć zamknięte w szafie, a nie na stojakach i oparciach krzeseł. Jeśli nie są w szafie to za sprawą menadżera zaraz tam się znajdą. - Zwracanie uwagę na ilość branych owoców (najlepiej to jeden owoc na głowę). - Czepianie się, że na biurku jest bałagan. Wymienione wyżej rzeczy to tylko drobnostki, które dolewają oliwy do ognia przy braku adekwatnych podwyżek i płac w stosunku do tego co teraz wrocławski rynek oferuje. Odnoszę również wrażenie, że firma zamiast dbać o starszych stażem pracowników woli pozwolić im się zwolnić i na ich miejsce wcisnąć tańszego pracownika, a najlepiej studenta. Oczywiście są też plusy. W biurze jest świetna atmosfera, pracownicy we własnym zakresie organizują wiele ciekawych przedsięwzięć jak ligi piłkarzykowe czy szachowe. Póki co można jeszcze kawę/herbatę pić przy biurku (na całe szczęście nikt jeszcze nie zdążył wylać kawy na wykładzinę i oby ten stan pozostał). Pracownicy mogą również korzystać ze standardowych benefitów jak multisport czy prywatna służba zdrowia.
- Kawa i artykuły biurowe znalazły się pod kluczykiem, bo podobno ktoś kradł - jeśli znikały, to chyba dobrze, że ktoś ich pilnuje? Czy Ci to w czymś przeszkadzało - na przykład zabieraniu? Osobiście, proszę o więcej kawy, kiedy się skończy i ją dostaje bez przeszkód - Wykładzina stałą się na tyle ważnym elementem w życiu firmy, że jedzenie przy biurku jest wysoce niewskazane (bo co jak się znowu poplami?) - gdybyś był odpowiedzialny za element biura, który jest niszczony, a winny się nie przyznaje, chciałbyś żeby sytuacja się powtarzała czy wprowadził zmiany żeby temu zaradzić? - Kurtki prawdopodobnie ze względów estetycznych powinny się znaleźć zamknięte w szafie, a nie na stojakach i oparciach krzeseł. Jeśli nie są w szafie to za sprawą menadżera zaraz tam się znajdą. - Kwestia estetyki wnętrza, do którego zaprasza się też osoby z delegacji - całkowicie normalne, chyba że ktoś poczucia estetyki nie posiada - Zwracanie uwagę na ilość branych owoców (najlepiej to jeden owoc na głowę). - jeśli owoce zamawiane są dla wszystkich, wziąłeś więcej niż 1 i zabrakło dla kolegi/koleżanki, powinieneś sam domyślić się że wziąłeś za dużo i nikt nie powinien musieć Ci zwracać uwagi, niestety musiał. - Czepianie się, że na biurku jest bałagan. - to miejsce pracy, nie domowy chlewik Wymienione wyżej rzeczy to tylko drobnostki, które dolewają oliwy do ognia przy braku adekwatnych podwyżek i płac w stosunku do tego co teraz wrocławski rynek oferuje. - przydałby się przyklady/porównanie do innych firm, brakuje tego w kazdych negatywnych komentarzach Odnoszę również wrażenie, że firma zamiast dbać o starszych stażem pracowników woli pozwolić im się zwolnić i na ich miejsce wcisnąć tańszego pracownika, a najlepiej studenta. - Ja odnoszę wrażenie, że negatywne komentarze i te śmieszne podpunkty, zostawiają osoby wychowane pod mamusiowym kloszem, gdzie bałagan w pokoju i gacie z podłogi zbiera ktoś inny niż oni sami, a normalne i codzienne zachowania dziwią i oburzają... Nie sądziłem, że dzielę biuro z takimi życiowymi niemotami. Wielki plus dla Fresenius Netcare, osobiście nie pracowałem nigdy w tak dobrej firmie. ~zniesmaczony_niedojrzalymi
Kolega /koleżanka dobrze to ujął, nigdy nie spotkałem się aby brakowało kawy czy materiałów biurowych, wszystko jest co potrzeba ale nie wala się luzem po szafkach i zmienia właściciela częściej niż samochody w Rosji. Kogo to boli, że pilnują porządku? To samo biurka, niektórzy to mogłoby iść na szkolenie w utrzymywaniu czystości, bo pewnie na to kasa by była. Jak mama nie posprząta to na biurku grzyby rosną, jak i w domu tak i w pracy, ehhhhh, brak słów. Jakieś roszczeniowe te "informatyki" :/
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Fresenius Netcare Poland?
Zobacz opinie na temat firmy Fresenius Netcare Poland tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Fresenius Netcare Poland?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
