Czy w Wiking Graf zawierane są umowy zlecenie w okresie próbnym?
Technolog. Jakie widełki zarobkowe netto?
Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Wiking Graf? Chętnie zatrudniają?
Firma mnie bardzo intryguje. Powiedzcie proszę jaka jest atmosfera pod kierownikiem technologii? Jakie są zarobki technologa?
Czy w firmie Wiking Graf są regularne szkolenia pracownicze?
Nabijasz się czy co? Jeśli temat szkoleń tak cię bawi, to chciałabym wiedzieć, czemu. No chyba nie wrzuca pracowników od razu na głęboką wodę?
Co jaki czas w Wiking Graf można ubiegać się o podwyżkę?
Jak wygląda podstawa wynagrodzenia w Wiking Graf?
Jak długo trwa proces awansu w Wiking Graf?
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie Wiking Graf? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
Warunki pracy są takie, że jako "świeżak" nie możesz być niczego pewien. W każdej chwili szef może zdecydować, że nie jesteś już mu potrzebny, usłyszysz jakiś bardziej lub mniej wydumany pretekst i z dnia na dzień będziesz sobie szukał nowego zajęcia.
Dobra. Wypowiedziało się tu już sporo nerwusów, pieniaczy i sfrustrowanych klaunów. Teraz moja kolej. W Wikingu pracowałem ponad 4 lata na stanowisku Grafika DTP. Firma przyjęła mnie gdy byłem kompletnie zielony, a moja wiedza graficzna opierała się na tym o czym sam wcześniej czytałem i z czym wcześniej pracowałem. Od samego początku spotkałem się ze stwierdzeniem, że nauczę się tam naprawdę wiele, ale nie powinienem liczyć na ogromne pieniądze. I to była prawda - umiejętności, które zdobyłem, pozwoliły mi na bezproblemowe przechodzenie rekrutacji w innych firmach, a po porównaniu zarobków zacząłem sobie zdawać sprawę ile moje 4 lata pracy są naprawdę warte. Firma przygotowuje na wiele niestandardowych sytuacji, ale zgrany zespół pozwala na przezwyciężenie każdego problemu. Ale właśnie - zarobki. Dla studenta, który został zatrudniony na przyuczenie od zera, każde pieniądze były zadowalające. Z biegiem czasu i rosnącymi wymaganiami pensja stawała się jednak coraz to mniej wystarczająca, a niskie podwyżki nie pozwalały na osiągnięcie wymarzonego "pułapu" finansowego. Co z relacjami w firmie? Często są dość mieszane, ale skłamałbym, gdybym powiedział, że były negatywne. Miałem przyjemność pracować w dziale graficznym z naprawdę przefantastycznymi ludźmi, z którymi nadal trzymam i będę trzymał kontakt. Kierownik Jacek to wymarzony przełożony, który zawsze stawał za nami murem zawsze weryfikując wszelkie reklamacje skierowane do każdego z grafików. Analogicznie przebiegała współpraca z działem kopii, który również podzielił się ze mną swoją wiedzą i wytłumaczył mi naprawdę mnóstwo zagadnień z dziedziny poligrafii. Dział technologii i korekt to troszkę inna bajka. Ponieważ jest to inny dział i ma innego kierownika często wina dotycząca pomyłek była "odbijana" między nami, organizacja ich pracy nierzadko wpływała negatywnie na nasz tok pracy, podejmowane decyzje i wdrażane pomysły zdarzały się być kompletnie nietrafione, a pośrednictwo między nami, a klientami potrafiło wprowadzić więcej zamieszania niż odpowiedzi. Czy to oznacza, że dział sobie nie radzi? Moim zdaniem nie - to ludzie, którzy naprawdę ciężko pracują i starają się działać według opracowanych wcześniej schematów. To system wymaga usprawnienia - nie pracownicy. Co z szefostwem? Wbrew nierzadko prezentowanej tu opinii ciężko mi powiedzieć o prezesie firmy coś złego. To nie jest żadna specyficzna, trudna, czy złośliwa osoba - to po prostu właściciel firmy. Czasem rozdrażniony, czasem w humorze - zależnie od tego jak prosperuje firma. Na mnie nigdy nie podniósł nawet głosu, a tym bardziej nie traktował mnie gorzej tylko dlatego, że byłem młody lub stosunkowo świeży w firmie. Co można uznać za największy grzech firmy? Niedocenianie pracowników i w rezultacie tracenie ich. Zakładam, że w jakiś magiczny sposób dla firmy tańsze jest zatrudnienie nowego pracownika do przyuczenia, niż zaproponowanie podwyżki doświadczonej osobie. To nielogiczne rozwiązanie wielokrotnie wprowadzało sporo zamieszania w firmie, a błędy po osobach nowych musieli często weryfikować ludzie z innych działów. Problem ten jest jednak ściśle powiązany z zarobkami. Wnioski proszę wyciągnąć na własną rękę. Od siebie dodam, że z firmy nie zrezygnowałem przez afery, problemy czy jakieś "sypiące się" struktury. Po prostu przeprowadziłem się do innego miasta, a firma sama zaproponowała mi rozwiązanie umowy w miesiąc - za porozumieniem stron. Wg mnie Wiking to nie jest sztuczne korpo - każdy zna każdego i wszyscy chcą ze sobą współpracować. Mogę śmiało powiedzieć, że ja pracę tam wspominał będę ze szczerym sentymentem.
Czy firma Wiking Graf w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
Nie finansują bo nie ma żadnych wyjazdów szkoleniowych, uczymy na bieżąco w zależności na co jest potrzebny pracownik
Czyli ile tam pracowałeś?
Czy w Wiking Graf panuje luźna atmosfera?
No właśnie, czy ktoś coś może powiedzieć na temat stanowiska Technolog?
Czy w firmie Wiking Graf praktykowane są premie/nagrody kwartalne / roczne? Na stanowisku Pracownik Budowlany, na które poszukują na Gratka.pl to dość istotna kwestia.