Praca w Wlecome Airport Services to totalna porażka. W ogóle nie szanują pracowników. Najlepiej aby koordynatorzy i kierownicy mieli dobrze. W ogóle nie patrzą na pracownika i najlepiej pozbyć się pracowników
Na szczęście nie pracuje już w tym cyrku zwanym dalej Balicami. Presja nieprzychylność ze strony przełożonych połączone z narracją że jest wielu młodych na twoje miejsce. Rządzą kliki. Jeśli powiesz coś głośno to zapomnij o prośbach grafikowych i podwyżkach. Dyrekcja doskonale wie o atmosferze w dziale praktykach kierowniczki jednak nic z tym nie robią ze względu na strach przed panią która fotografuje się z Piotrem Dudą pod rękę.
Nie polecam nikomu, wręcz odradzam. Szkolenie jest typowo teoretyczne, a potem wysyłają Cię samą, oczekując, że ogarniesz wszystko tak samo dobrze jak doświadczony pracownik. W grafiku loty nachodzą na siebie, przez co musisz być w dwóch miejscach na raz. W wakacje zatrudniają multum pracowników, po czym okazuje się, że jest ich za dużo, więc zwalniają ludzi. W razie błędu nie spodziewaj się, że potraktują Cię ulgowo - mało tego, zwolnią Cię bez żadnego wyjaśnienia. W moim przypadku dostałam jedynie telefon, a w dniu kiedy przyszłam zabrać swoje rzeczy nie miałam nawet przyjemności porozmawiać z kierownictwem. Nie mogłam odebrać też swoich rzeczy, musiała mi je przynieść koleżanka. Nigdy nie czułam się tak upokorzona jak byłam w tej firmie. Nie mówiąc nawet o niekompetentnych pracownikach, którzy ciągle obgadują się między sobą, a nawet krzyczą w pokoju socjalnym. Pracownicy składają prośby o urlop na święta Bożego Narodzenia z rocznym wyprzedzeniem, a nawet w takim wypadku go nie dostają. Nie polecam nawet najgorszemu wrogowi, chyba że chcesz harować za małe pieniądze i brak szacunku ze strony pracodawcy.
Sygnaliści - zupełnie wyleciało mi z głowy :). Fakt, jest paru (usunięte przez administratora) wśród starszych agentów a i wsrod liderów się znajdzie. Szefowa związku... Jednym uchem jej wleci a drugim wyleci. Infantylizm taki, że ręce opadają. Ale ma więcej do powiedzenia niż dyrektorka oddziału i ostateczne decyzje personalne w zakresie paxu należą do niej a nie do dyrekcji. Związek potrzebny i przydatny jak psu 5 noga. Godność pracownika o którą darła buzię Solid.ogranicza się tylko do personelu sklepowego. Tutaj natomiast zastosowania nie ma. Pracownik sklepu, który w niedziele pracował i tak max do 14-17 ( i pewnie nie wczesniej niż od 8-9) byl przepracowany. Ale agent na pełny zegar od 4 do - ?- zależy jak wypadnie - NIE. Związek... tam szeregowi członkowie nawet pojęcia nie mieli co się w związku dzieje. Jakbyście jednak decydowali się na tę pracę ( bo macie bardzo blisko, innego powodu nie widzę) -to nie dajcie się namawiać na członkostwo. Był taki moment, że większość działu odpraw wypowiedziała członkostwo w proteście.
Świetne miejsce pracy, jeśli ktoś kocha lotnictwo to koniecznie musi się tam znaleźć ! POLECAM
Większość jest bardzo zadowolona z pracy w tej firmie ale wszystkim nie da się dogodzić. Wystarczy się trochę postarać i popracować na swoje małe sukcesy :)
Rozumiemy że wybór nowej Liderki PAX to jest żart? xd Po ostatnim przypadku missboardingu, Agusia nadaje sie do zwolnienia, a nie do awansu xD Jedyne z czego zasłyneła to z wysokiego przebiegu… Ale jak się chodzi do Pana Przemysława i pokaże co nieco to jak widać awans jest :] Kolejna ustawiona rekrutacja…
Kato maja problem na plycie ale nikt tego nie zmienia bo wszystko jest tuszowane i nie wychodzi poza oddział. W pax jest dobrze ale na płycie jest kiła... oni się razem po plecach klepią i tak to się kręci na dno
Co jest powodem że tyle nowych ludzi zostało w Krakowie przyjętych ... Szybko przed zmianami upychają swoich ? Coś ktoś wie ?
Jestem pracownikiem w oddziale Krakowskim. Kategorycznie odradzam pracę w tym oddziale z powodu mobbingującej kierowniczki p. Agnieszki, jej traktowanie z pionu kierownictwo = pracownik nijak się ma do współczesności i bieżących standardów. Traktowanie jest poniżej krytyki, stosuje metodykę zastraszania pracownika "na osobności" co powoduje, że nie można udowodnić jej poczynań. Pracownicy boją się zgłaszać tych faktów, dyrekcja nie podejmuje żadnych kroków wobec p. Agnieszki. ODRADZAM
Też tak denerwująco infantylna ? Czy lampka prosto świeci, czy ogryzeczki dzieciaczki wrzucają do własciwego kosza na bio?
Podpowiem ci, że dyrektorka oddziału to jej nie podskoczy nawet gdybyś miał 10 świadków. Tam jest wszystko na głowie. Zadowoleni są ci, który się zadekowali w budynku administracyjnym zwanym potocznie Cargo i robią 8-16 albo krócej pon-pt. Resztę olać. Resztę to się rozlicza. Zostaw to w diabły przed sezonem.
Bo ja wiem czy infantylna? denerwująco obojętna i stronnicza bo zawsze winny jest pracownik starsi agenci zawsze są na uprzywilejowanej pozycji, nawet jeśli zupełnie nie mają racji i ty doskonale to wiesz normą jest to że robisz za czterech, zgadzasz się na chore zmiany wypracowywując nadgodziny, zawsze jesteś na tak nawet jeśli jest ci to nie na rękę, siedzisz cicho jak mysz pod miotłą, starasz się, uczysz systemów, walczysz z paxami a ta potrafi wezwać takiego agenta "na dywanik" bo ktoś zrobił podpierdolkę że nie zawiesiłeś takiej zawieszki co potrzeba albo że "jest wielce niezadowolona z efektywności twojej pracy" bo nie zgodziłeś się, mając zmianę 5-14 zostać do 21 dlatego że następnego dnia też miałeś na 5 bo nie jesteś robotem i gdy powołasz się na kodeks pracy i że tak nie można to staniesz się od razu persona non grata w firmie
KTW potrzebuje zmian na już. Pooooooomocy!
Jest takich dwóch w Kato co powinni już tą robotę rzucić i poszukać czegoś innego jak nie chce im się dbać o pracowników...
przebieg rozmowy to jakiś żart. Osoby, które zajmują się rekrutacją nie mają zielonego pojęcia o tym, jak wygląda praca na danym stanowisku. Prowadząca rozmowę mydli oczy jak się da, w dodatku podaje nieprawdziwe informacje na temat statusu o niekaralności. Podczas rozmowy mówi, że nie trzeba dostarczać, bo służby same to sprawdzą, a przy składaniu wniosku o przepustkę okazuje się, że jednak jest potrzebne :) Kierowniczka obecna na rozmowie ma tak mało energii w opowiadaniu o pracy, że można zasnąć. Na spotkaniu indywidualnym było tylko jedno pytanie o angielski, w dodatku takie, jakiego można się spodziewać na maturze, a nie na rozmowie o pracę na międzynarodowym lotnisku
dyspozycyjność, dojazd do pracy, i po angielsku "czy lubisz podróżować i dlaczego"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Nie polecam. Jak jesteś młodym człowiekiem to ta praca nie ma dla ciebie żadnych perspektyw, bo zamiast skupiać się na zespole, któremu coś się chce, wolą sprowadzać starych pracowników i ich awansować. Nieważne, że są nieudolni w tym, co robią i znają się na swojej pracy gorzej niż nowe osoby, bo mieli kilkuletnią przerwę. Szkolenia to śmiech na sali, trenerzy będą co do złotówki wyliczać czy im się godziny trenerskie zgadzały, ale żeby szła za tym jakakolwiek przekazywana wiedza to marzenie ściętej głowy. Najczęściej sami średnio ogarniają systemy, na których pracują, a ich odpowiedzią na każdy problem jest „odeślij do kasy” albo „zadzwoń do helpdesku”. Supervisorzy, którzy boją się za cokolwiek wziąć odpowiedzialność i mają problem z tak podstawowymi rzeczami, jak wydrukowanie potwierdzenia z terminala. A oczywiście im starszy pracownik stażem, tym mniej robi. Niektórzy zmianę zaczynają od 16 przychodząc na 12, wysługując się młodszym zespołem. Osoby na zlecenie nie mają nawet co liczyć na pracę, obcinane są im godziny nawet dzień przed zmianą, a potem jak trzy osoby dadzą L4 to wydzwaniają do ciebie od rana, czy jednak raczysz przyjść. I powszechna fałszywość, przełożeni i koordynatorzy do ciebie się słowem krytyki nie odezwą, jeszcze się będą uśmiechać przyznając ci rację, a potem nie zostawią na tobie suchej nitki podczas cotygodniowego spotkania. Grafik robiony chyba z zamkniętymi oczami, raz jest o 5 pracowników za dużo na zmianie, innym razem o 3 za mało. Co chwila ktoś przychodzi nowy, zostawia się te osoby „bo nie ma ludzi”, a potem problem, bo pracowników za dużo, chociaż trzyma się osoby, którym nie robi się dalszych szkoleń „bo jeszcze kłopotów narobią”. Oczywiście mienie trzech dni wolnego pod rząd to problem i jak chcesz więcej niż dwa to weź urlop, chociaż spokojnie dałoby się to zrobić, tylko trzeba chcieć. Starsi agenci nie wykonują swoich obowiązków, chociaż mają za to płacone, ale oferuje się je do robienia młodszym - oczywiście nie podnosząc wynagrodzenia wcale. Spodziewaj się, że przynajmniej raz na miesiąc będą do ciebie dzwonić na wolnym czy przyjdziesz, bo ktoś się wysypał. I wisienka na torcie - najczęściej kończysz zmianę 22/23, masz jeden dzień wolnego i potem na 4. Więc z całego dnia robi się raptem pół i musisz wybierać czy wolisz go na coś spożytkować i być niewyspanym czy przespać i mieć tyle z wolnego. A jak po tym wszystkim zostawiasz wypowiedzenie to góra się jeszcze na ciebie obraża, bo tyle serca ci dała, a ty nie skorzystałeś. I jeszcze bezczelnie mówią, że jeśli ktoś chce zmieniać pracę to niech mówi o tym wcześniej. Chyba wyłącznie po to by mieć jeszcze gorsze warunki pracy. To miejsce to jeden wielki cyrk.
Nie polecam pracy w firmie. Z początku może się wydawać, że wszystko jest fajne proste ale gdy już jesteś na płycie okazuje się że jest masa procedur wymagań i oczekiwań. Starzy wyjadacze oczywiście nie wszyscy ale są tam takie perełki co uważają się za najmądrzejszych i nie są skłonni przekazać ci wiedzy a jeśli już się czegoś dowiesz to wielu robi po swojemu i jednemu liderowi to będzie przeszkadzać a drugiemu nie. Ciągłe ciśnienie praca w zmiennych warunkach atmosferycznych i o różnych godzinach za marne pieniądze. Jak ktoś chce robić za robola beż życia osobistego to polecam a jak ktoś chce wstać rano pójść do pracy i wrócić popołudniem to odradzam. Tutaj albo trafisz na zmiany mieszane raz na rano raz na popołudnia oraz nocki i to wszystko w jednym miesiącu albo pół miesiąca z rana a drugie pół na popołudnia pomieszane z nockami. Człowiek nie jest wstanie wypocząć, higiena snu przestaje istnieć co odbija się na zdrowiu. Może dla tego jest tak duża rotacja. Praca dla zapaleńców albo dla ludzi co nie mają już innych perspektyw na życie. Żeby nie było, że tylko krytykuję w firmie są też normalni i życzliwi pracownicy ale jak ktoś powiedział jeśli chcesz mieć kolegów w pracy to musisz mieć twardy (usunięte przez administratora)
Pani M. R z działu szkoleń kompletnie nie nadaje się do tej pracy. Na szkoleniach zgrywa wielką pańcie, i bardzo źle odnosi się do współpracowników. Zalecam zwolnić w trybie natychmiastowym.
O widzę w Welcome bez zmian.Po 8 latach pracy w tej firmie jak człowiek już nie musi prowadzić tego (usunięte przez administratora) trybu pracy (grafiki) nagle uświadamia sobie, kurde 8 ostatnich lat nie pamiętam. Wyjście z Welcome to tak jakby wyjście z więzienia na wolność.Powie to każdy po latach pracy tam.Nagle okazuje się że można się wyspać normalnie, że w weekendy istnieje życie.Ze w święta kilka dni spędzasz z rodziną.Że na sylwestra na kilka dni jedziesz gdzie chcesz .8 straconych lat za marne grosze .A zdrowie? No cóż tego też już nikt nie zwróci
Potwierdzam. Dział pax KRK,. pieniądze nie są dobre jesli wezmie się pod uwagę zrypany grafik, godziny, dni, dojazdy, lokalizację. Ogólnie jesteś fajny dopóki jesteś dyspozycyjny. Duża rotacja, marny kandydat, biorą każdego byle chciał przyjść, to potem generuje błędy w robocie, starzy chodzą coraz bardziej sfrustrowani. Aha - uwaga: żeby nie było zdziwienia: problemy z urlopami od czerwca do konca wrzesnia. Za dużo nie dostaniesz, zapomnij.
Im nowsi rekruterzy, tym gorzej. Zero szacunku dla czasu człowieka. A UODO może się zainteresować ich praktykami związanymi z udostępnianiem danych osobowych.
Świetne miejsce pracy, jeśli ktoś kocha lotnictwo to koniecznie musi się tam znaleźć ! POLECAM
Proszę nie siać fermentu, dla kogoś kto lubi lotnictwo proponuję się zastanowić ponieważ są jeszcze 2 firmy handlingowe o dużo lepszej organizacji pracy...
takie komentarze jak @Marek chyba piszą osoby z HR które nie znają realiów pod jakim względem welcome jest lepszy od innych handlingów?
Mylisz się, znaczy - nigdy nie użyłbym tego nicku ponieważ nie identyfikuję się jako KRK tylko WAW Generalnie mam wielu znajomych, którzy pracują już gdzieindziej (niektórzy jeszcze pracują w Welcome, niestety) i mają zgodne ze sobą zdanie że ten Welcome teraz to już nie jest ten sam Welcome kilka/kilkanaście lat temu lata zaniedbań organizacyjnych zrobiły swoje, odeszło bardzo dużo doświadczonych pracowników nie starano się żeby ich zatrzymać, zastąpiono ich donosicielami i kapusiami których awansowano kiedyś żeby zostać Starszym Agentem trzeba było znać systemy, procedury, firmę, linie lotnicze a teraz? można starszego można dostać od zaraz. Kiedyś dla nowych pracowników dla każdego stawka na start była taka sama, według tabeli zaszeregowania a teraz? każdy dostaje inną bo część godzi się na najniższą od razu a niektórzy co mają trochę oleju w głowie ją negocjują. Welcome to fantastyczne miejsce pracy? cóż... zależy jaka sekcja i jaki oddział... a jeśli zarzucasz temu portalowi brak uczciwości to może coś znaczy skoro większość opinii tutaj jest negatywnych? no chyba że za "wiele innych" masz na myśli media społecznościowe firmy, zwłaszcza instagram facebook i linkedin gdzie większość negatywnych opinii i komentarzy o firmie jest usuwana
Zapraszam do kontaktu na priv. Chętnie wyjaśnię co mam na myśli mówiąc o(usunięte przez administratora)miejscu pracy. Pracuję w tej firmie już ponad dwie dekady i gwarantuję, że się da spełnić marzenia w tej firmie (oczywiście w miarę rozsądne - rozumiem że wiesz co mam na myśli) bez koneksji, nepotyzmu czy innych syfnych elementów. Trzeba czasami zasuwać, ale na końcu jest satysfakcja (kasa też przynajmniej tu gdzie ja pracuję). Jeśli masz ochotę dołączyć do mojej ekipy zapraszam.
Widzę, że udziela się tutaj jakiś aktualny pracownik i próbuje z pełnym poświęceniem własną piersią bronić honoru czegoś co honor już dawno wsadziło sobie do kieszeni. ;) HRowcy wyprowadzeni poza Welc pod polisz akademi ( cóż za nazwa, boki zrywać...) to klasa sama w sobie; co kandydat to nietrafiony. I wiem co mówię. Nazwiska biorące udział w selekcji rekrutacyjnej w KRK sobie daruję.
Czy zaprzeczysz, że swego czasu ( nie wiem jak teraz) wchodzenie na GoWork z komputerów w firmie wiązało się ze sporym ryzykiem zostania "dojechanym" bo pewien pan prezes miał fioła na punkcie otrzymywania natychmiast bezpośredniego sygnału na skrzynkę, że oto tu z tego IP pracownik śmiał wejść na GoWork? Gonili w piętkę. Czy zaprzeczysz, że Welcome przegrywała sprawy w sądzie pracy?
Cześć, Nie słyszałem aby takiego sposobu używali (IP), ale fakt dawno temu prezes z Krakowa podobne tematy uskuteczniał i miał mocno zryty beret. Zresztą wywodził się prosto z solidarności.... Komedia to była jak za Barei. Akcja wulkan była codzienne. Teraz mamy zupełnie inny świat - jedziemy w dobrym kierunku zobaczymy za miesiąc lub dwa co będzie czy powrót do komedii a w zasadzie tragikomedii czy będzie normalnie.
zwróć uwagę na obecny zarząd PAA xD jest tam osoba która działała w Stowarzyszeniu Koliber wspólnie z byłym numerem 1 Portów Lotniczych. Cel był jasny. Rodzina na swoim xD
Powiedzcie mi jak to jest że w firmie kierowniczka dzialu jest jednocześnie szefowa związków zawodowych...bo wg mnie to coś jest nie tak..?
Przepisy mówi wprost że pracownik pełniący funkcję związkowa nie możne decydować o rozwiązywaniu stosunków pracy. Zadam pytanie: Kto w sekcji pasażerskiej decyduje? … wszyscy wiemy. Przewodnicząca decyduje że z Kowalskim pracującym w jej sekcji będzie rozwiązana umowy o pracę, następnie kadry wysyłają do przewodniczącej pismo o zgodę na rozwiązanie umowy z Kowalskim a na końcu procesu przewodnicząca wręcza Kowalskiemu wypowiedzenie podpisane przez dyrekcję. Bareja lepiej by tego nie wymyślił xD
Według mnie nie nadaje się ani na jedno ani na drugie stanowisko. Nawiasem mówiąc to bardzo popularne nazwisko w tej firmie ;) nie przez przypadek Mówię tu o WAW, w sekcji WPP PAX kierowniczka sekcji która jest jednocześnie szefową związków to samo nazwisko. Jej córeczka to samo nazwisko również pracuje w tej samej sekcji, to samo nazwisko nosił dawny dyrektor WAW i WMI. Cała ta firma jest przesiąknięta toksycznymi ludźmi...
Praca w Wlecome Airport Services to totalna porażka. W ogóle nie szanują pracowników. Najlepiej aby koordynatorzy i kierownicy mieli dobrze. W ogóle nie patrzą na pracownika i najlepiej pozbyć się pracowników
Ponieważ aż nadto dobrze znam realia pracy od wewnątrz. Jestem byłym pracownikiem, który zrezygnował z powodu organizacji pracy i braku perspektyw bycia wysłuchanym, z powodu niekonsekwencji przełozonych w tym przełożonej i paradoksalnie jednocześnie szefowej związków zawodowych oraz z powodu nieznajomosci realiów pracy niższego personelu działu pax przez tzw kierownika zmiany którego interesuje wyłącznie strona płytowa obsługi, niemniej chce kontrolować stronę pax.
Na szczęście nie pracuje już w tym cyrku zwanym dalej Balicami. Presja nieprzychylność ze strony przełożonych połączone z narracją że jest wielu młodych na twoje miejsce. Rządzą kliki. Jeśli powiesz coś głośno to zapomnij o prośbach grafikowych i podwyżkach. Dyrekcja doskonale wie o atmosferze w dziale praktykach kierowniczki jednak nic z tym nie robią ze względu na strach przed panią która fotografuje się z Piotrem Dudą pod rękę.
Cześć jak to wygląda w Katowicach? Warto? Zamierzam podjąć pracę na płycie
Nie będzie, nie idź do Kato, chyba że LS albo RR będą mieli nabór. Welcome w tym oddziale obecnie to (usunięte przez administratora), jeśli nie wymienią niektórych osób, źle się to skończy. Ale to grupa wzajemnej adoracji na papierosku, więc trudno będzie.
Niestety mimo wielu obietnic to rzeczywistość okazała się smutną porażką tej firmy. Pracują jako kierownicy sami niedowartościowani nieudacznicy którzy nic nie wiedzą ale się udzielają. Sama firma płaci bardzo przeciętnie a wymagania jakby norweskie pensje płacili. Generalnie omijajcie szerokim łukiem, chyba że chcesz pracować z (usunięte przez administratora) za prawie najniższą krajową. PORAŻKA !!!
Co do tak zwanych kierowników zmiany ( ludzie z płyty, którzy zaczynali ściezkę przez dispatchera ale teraz ogarniają też - czytaj: rozliczają i życzą sobie ewentualnych wyjaśnień - dział pax - to mam parę swoich prywatnych uwag... Czy każdy aby na pewno dorósł do swojej roli, czy nauczył się jedynie pewnych schematów na kursach dla kadry kierowniczej i ubrał to w kierowniczą poprawność żeby wyglądało "dorośle i dojrzale". Struktura firmy i organizacja pracy. Miejscami zupełnie DO KITU.
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w WELCOME Airport Services Sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Cześć! Czy sa jakies opinie o nowej dyrektor HR? Zaczela cos robic w sprawie odejsc wieloletnich pracownikow??
Zaraz nie będzie nowej dyrektor HR zarządu i większości dyrektorów. Kolacja zapowiada szybkie zmiany w spółkach skarbu państwa. Ciekawe czy są wśród was tacy którzy pamiętają co działo się w WAS kiedy był tu peowski prezes Zbyszek który pracownikom się nie kłaniał. Oby te czasy nigdy nie wróciły.
Nie ma żadnej woli zatrzymania kogokolwiek, typowa reakcja ia złożone wypowiedzenie na poziomie oddziału t to wzruszenie rąk i "Aha, okej". Firma sprawia wrażenie jakby wolała wieczny nabór i rotację, że przy okazji szlag trafi nielicznych starych który muszą w kółko wdrażać nowych to nikogo nie obchodzi. HR bierze wszystkich jak leci, o czym już było tu pisane. W zagranicznej korpo HR za taką rotację i taki poziom odejść jest zwykle bezlitośnie zwalniany. A tu szefowa działu nawet gdy ma informacje, że ktoś się kompletnie nie nadaje i szkoda go szkolić - przewraca oczami i twierdzi: "no ale dobrze rokował(a)". To jest jakiś absurd.
Nie polecam nikomu, wręcz odradzam. Szkolenie jest typowo teoretyczne, a potem wysyłają Cię samą, oczekując, że ogarniesz wszystko tak samo dobrze jak doświadczony pracownik. W grafiku loty nachodzą na siebie, przez co musisz być w dwóch miejscach na raz. W wakacje zatrudniają multum pracowników, po czym okazuje się, że jest ich za dużo, więc zwalniają ludzi. W razie błędu nie spodziewaj się, że potraktują Cię ulgowo - mało tego, zwolnią Cię bez żadnego wyjaśnienia. W moim przypadku dostałam jedynie telefon, a w dniu kiedy przyszłam zabrać swoje rzeczy nie miałam nawet przyjemności porozmawiać z kierownictwem. Nie mogłam odebrać też swoich rzeczy, musiała mi je przynieść koleżanka. Nigdy nie czułam się tak upokorzona jak byłam w tej firmie. Nie mówiąc nawet o niekompetentnych pracownikach, którzy ciągle obgadują się między sobą, a nawet krzyczą w pokoju socjalnym. Pracownicy składają prośby o urlop na święta Bożego Narodzenia z rocznym wyprzedzeniem, a nawet w takim wypadku go nie dostają. Nie polecam nawet najgorszemu wrogowi, chyba że chcesz harować za małe pieniądze i brak szacunku ze strony pracodawcy.
Jeśli chodzi o WAW to ciężko wymienić choć jedną rzecz o której kierowniczka sekcji ma pojęcie… no chyba jeśli chodzi o budowanie nieprzyjaznej i toksycznej atmosfery… oj w tym to ona ma doświadczenie xD
A co takiego robi? Zastanawiałam się nad aplikacją na agenta obsługi pasażerskiej.
Czy nadal trwa ciągła rotacja pracowników i trzymanie na zleceniu, gdy inni mają umowę o pracę a pracujesz świątek piątek dzień i noc kosztem zdrowia?
Czy na zleceniu to nie wiem, ale rotacja jest taka, że aż dziwne, bo w korpo za taką rotację HR-owcy wylecieli by (usunięte przez administratora). Tak, rypiesz kosztem kompletnego rozregulowania organizmu, grafik grafikiem a wracasz do domu kiedy się uda. Mieszanie w grafiku, pieniędzy za dyspozycyjność w swięta kalendarzowe nie ma.
nie polecam działu pasażerskiego. Ciągłe mieszanie w grafiku a spróbuj się nie zgodzić na dodatkowe zmiany lub zostawanie po godzinach to już jesteś na celowniku kierowniczki.
Hej, mogę to częściowo potwierdzić przykładem. Tzw "lider" dzwoni i szuka na cito kto może zostać bo akurat minutę wczesniej odwołano jakiś rejs. Jest wieczór, 18-19. Gadka przez tel., cytuję z pamięci, sytuacja nie dotyczyła mnie, ale byłem mimowolnym świadkiem: "możesz zostać do 21:30? Nie? A do której? do 20? To mnie nie urządza. (...) Mógłbyś się poświęcić, przecież cię nie proszę codziennie... Tym bardziej, że potem masz wolne. " Pytany wyraził zgodę tylko do 20 i odmówił zostawania dłużej. Lider foch, cześć koniec rozmowy. Prawo pracy owszem: przewiduje możliwość oczekiwania pracodawcy wykonywania nadgodzin jeśli wymaga tego sytuacja i to jest normalne, nie ma sensu z tym polemizować. Ale w tej pracy nadgodziny to jest coś co przeciąga się czasem do 12-tu godzin albo poza nie wykrcza. To nie jest kwestia zostania 9-ej godziny po 8-miu godzinach, tak jak to jest w innych pracach. Tutaj wyrabia się swoje 9-10 i okazuje się że nagle w ostatniej chwili wypadają kolejne godziny i jakiekolwiek stawianie oporu będzie źle widziane. Zmęczenie nie jest argumentem. Wyjsciem z sytuacji jest uczenie ich rozumu w ten sposób, że okej, dobrze: zostaję do późnej nocy, potem mam problem z powrotem do domu bo nikogo nie obchodzi transport, ostatecznie dociera się do domu nad ranem by następnie wziąć L-4 i tak kilka razy do skutku, z nadzieją że ktoś to zrozumie. I nie ma co mieć skrupułów. U nas w KRK w ten sposób odszedł doświadczony kasjer czyli taka osoba od rezerwacji i rozwiązywania problemów z biletami , super gość, wspierał odprawy, już miał tego serdecznie dosyć, głośno tego nie mówił ale w końcu rzucił kwitami, bo mu życie się sprawy prywatne od tego trybu pracy podobno sypały. Dostanie lepszą pracę na lajcie, znajdzie ją bez problemu.
Jak to możliwe? Czyż na straży dobrej komunikacji i prawa pracy nie stoi niedoszła posłanka kierowniczka która jest jednocześnie przewodniczącą organizacji związkowej? Wskazówka dla pracodawcy aby utrzymać agentów. Szanujcie pracownika, nie wymuszajcie brania dodatkowych dyżurów, traktujcie pracowników równo, przestańcie promować sygnalistów kierowniczki.
Sygnaliści - zupełnie wyleciało mi z głowy :). Fakt, jest paru (usunięte przez administratora) wśród starszych agentów a i wsrod liderów się znajdzie. Szefowa związku... Jednym uchem jej wleci a drugim wyleci. Infantylizm taki, że ręce opadają. Ale ma więcej do powiedzenia niż dyrektorka oddziału i ostateczne decyzje personalne w zakresie paxu należą do niej a nie do dyrekcji. Związek potrzebny i przydatny jak psu 5 noga. Godność pracownika o którą darła buzię Solid.ogranicza się tylko do personelu sklepowego. Tutaj natomiast zastosowania nie ma. Pracownik sklepu, który w niedziele pracował i tak max do 14-17 ( i pewnie nie wczesniej niż od 8-9) byl przepracowany. Ale agent na pełny zegar od 4 do - ?- zależy jak wypadnie - NIE. Związek... tam szeregowi członkowie nawet pojęcia nie mieli co się w związku dzieje. Jakbyście jednak decydowali się na tę pracę ( bo macie bardzo blisko, innego powodu nie widzę) -to nie dajcie się namawiać na członkostwo. Był taki moment, że większość działu odpraw wypowiedziała członkostwo w proteście.
Witam, jak z zarobkami na płycie przy 220 h? da się dobrze zarobić? pracowałem na wyburzeniach więc ciężej nie będzie, dorabiałem we frankfurcie gdzie w godzine 300 walizek to była norma na osobe i nie było problemu.
Zlituj się... 220h to dla kogo i na jak długa metę? Był taki czas że dokręcali takie ilości godzin na płycie Chwalebne czasy bzdury ovidowej, wtedy to dopiero był wyzysk... aż trudno uwierzyć. Wieczne niedogodziny, obcięte pensje... nie chcę tego pamiętać. Na produkcji w miasteczku powiatowym zarabiało się więcej i pracowało mniej w owym czasie. Tfu.
Pracowalem jako spawacz, 250/300 h to norma na stoczni ale za to te 12 tys w polsce sie zarobilo, niestety jestem w wawie ze wzgledow rodzinnych i szukam czegos tutaj. Nie pojde tu spawac za 30 zl na godzine bo nie przezyje. Pracowalem po 12/14 h po 100 dni jak byl kontrakt gdzie trzeba bylo robic. Ale za to mam nowe auto, dom nad morzem, pracowac nie musze ale chce a jak mam pracowac to musi byc powazna wyplata bo inaczej wole w domu siedziec tak jak od roku to robie.
Nie mam pojęcia ile zarobiłbyś "na warsztacie". Ale nie sądzę żebyś na początek dostał więcej niż 4500 do łapy. Tylko weź pod uwagę, że dojazd jest chory. Raz że beznadziejnie skomunikowane drogowo, a dwa że za parking kilometr od pracy płaciłbyś nawet 200 miesiecznie o ile znajdziesz miejsce. To się z żadnej strony nie kalkuluje...
@PracodawcaPracodawcaJak tam klimat w pracy w Warsaw Airport Services Kraków?
Pasażerski w Krakowie to prywatny (usunięte przez administratora) przewodniczącej związku zawodowego. Nie polecam pracy w tym dziale. Wiele fajnych osób odeszło przez nią z lotniska. Wcześniejszy dyrektor i obecna dyrektorka nic z tym nie robią ponieważ ona opowiada o swoich polityczno związkowych znajomościach.
Pasażerski w WAW tak samo, kierowniczka sekcji obsługi pasażerskiej jest przewodniczącą związków nazwisko to pojawia się w tej samej firmie przynajmniej 3 razy, jeśli jej podpadniesz to cię zniszczy
Potwierdzam, Przynależność do związku nic nie daje :)))) Organizacja roboty coraz gorsza. To nie to co lata temu. No ale. Kto się ustawil ten zadowolony, każdy gra na siebie. Staż pracy też wiele nie da. Trzeba się szanować. Współczuję pasażerom, którzy będą potrzebowali rozwiązania jakiegoś problemu i trafią akurat na zmianę obsadzoną przez samych amatorów z kulawym angielskim na dodatek, którego już samo słuchanie może powodować zażenowanie...
Cześć pany, jak teraz na rampie praca? cos sie zmieniło na lepsze?
Jak oceniacie pracę w samym biurze na lotnisku? Jak ludzie ?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w WELCOME Airport Services Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy WELCOME Airport Services Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 267.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w WELCOME Airport Services Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 184, z czego 25 to opinie pozytywne, 77 to opinie negatywne, a 82 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy WELCOME Airport Services Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w WELCOME Airport Services Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.