Czyli praca jest w Austrii tak?
kinia, nie ma co, ale nie każdemu musi odpowiadać takie czy inne austriackie podejście do obowiązków. Nie ma przymusu - zawsze można wracać do Polski. Zasadniczy plus jest taki, że w voestalpine zdecydowanie więcej uda się zarobić niż w Polsce na równorzędnym stanowisku
Moja dawna znajoma tam pracuje(usunięte przez moderatora) Zawsze się uznawała za specjalistkę a tu masz chaos jak przedmówca okreslił. Kto by pomyślał.
Dokładnie tak jest jak pisze przedmówca. Maszyny - złom, wózki widłowe - złom, oszczędności na każdym kroku, kupno byle drabiny - to już wielkie "halo" w tej (usunięte przez moderatora) premie dają owszem, po to , żeby było co zabrać i czym szantażować. Logistyka - nieudolne (usunięte przez moderatora) nie potrafiący liczyć i myśleć, mają się za wielkich fachowców, a wystarczy spojrzeć na magazyn. Maxymalny (usunięte przez moderatora)nic nie można znaleźć, żadnej systematyki, żadnego ładu. Przygotowanie wysyłki, konfekcjonowanie towaru - graniczy z cudem. Zakres obowiązków? Zapomnij! Byle świnia podejdzie do Ciebie i każe ci zrobić coś za siebie tylko dla tego, że dłuzej od Ciebie pracuje. Odradzam wszystkim!
Maszyny stare złomy, normy wyżyłowane,praca naprawdę ciężka, oszczędności na każdym kroku nawet na środkach ochrony osobistej na rozmowie kwalifikacyjnej kuszą premiami itp,kłamią jak z nut, jedyna premia której jeszcze nie zabrali to za frekwencję, tłumaczą się słaba sytuacja finansową zakładu a w tym samym czasie kupują nowe auta i rozbudowują biura, odradzam każdemu.