Myślicie, że proces rekrutacyjny jest równie szybki co udzielenie tej pożyczki, która została teraz opisana? Kiedyś już pokazywało mi się ogłoszenie na obsługę klienta biznesowego, myślę ze gdyby teraz kogoś szukali to bym chyba aplikowali, myślicie ze warto? jakie w tym roku mogą wychodzić zarobki?
szybko i sprawnie załatwiona pożyczka.
Firma Visset Sp. z o.o. poszukiwała osób na stanowisko Specjalista ds. Marketingu. Ktoś brał udział w rozmowie rekrutacyjnej? Jaki rodzaj umowy zaproponowano?
z wielkim zainteresowaniem przeczytałem te wszystkie opinie. Dziwię się tym którzy pracują i narzekają. Pracowałem w tej firmie od momentu jej założenia przez rok. Nowy sprzęt, nowe sprawy, pełny entuzjazm wspaniałych windykatorów w szesnastu rejonach, dobre warunki pracy jak na tamten czas. Pierwsze szkolenie integracyjne, plany i założenia na przyszłość. Czar prysł w momencie jak zatrudnili jakiegoś gościa na stanowisko dyrektora. Codzienne telekonferencje, bzdurne tematy itp. Jednym słowem rozpoczęła się (usunięte przez administratora) w firmie.. Jako doświadczony pracownik terenowy postanowiłem nie brać w tym czynnego udziału. Złożyłem wypowiedzenie z okresem wypowiedzenia oczywiście, co nie było na rękę kierownictwu, bo przez okres dwóch miesięcy musieli mi jeszcze płacić. I tak rozstałem się z firmą nie narzekając jak to czynią inni. Są inne jeszcze ciekawsze miejsca pracy, gdzie pracuje się za całkiem niezłe pieniążki, jest premia a nie prowizja jako dodatek do podstawy. Praca za prowizję to typowy wyzysk, niewolnictwo, które już dawno minęło. Na zakończenie, od momentu gdy zrezygnowałem z pracy w Visset do dnia dzisiejszego nie mogą znaleźć chętnej osoby, to o czymś świadczy. W każdej pracy są złe i dobre strony, Dla maruderów, nikt nikogo na siłę w tej firmie nie trzyma. Odważni, zaradni i pracowici zawsze sobie znajdą ciekawszą pracę. Pozdrawiam, były zadowolony z życia WinTer.
Jak widać firma wegetuje. Pozostały resztki dobrego, sprawnego zespołu terenowego, za chwilę już nie będzie nikogo. Przy słabej jakości portfela, gdzie większość dłużników ma po kilku komorników, wyniki osiągane przez dział terenowy były w mojej ocenie - dobre. Niestety firma kompletnie tych wyników nie docenia. Nie jest sztuką siedzieć za biurkiem przy kawie i krytykować nadchodzące wyniki z terenu. Zamiast docenić finansowo codzienny trud, firma wciąż kombinuje co zrobić aby obniżyć wynagrodzenia dla terenowych. Obecnie każdy terenowy ma zabieraną część należnego wynagrodzenia. Nieważne, że terenowy dotarł i uruchomił spłatę, nieważne, że ustalił aktualny numer telefonu z którego dziś regularnie korzysta CC kontaktując się z Dłużnikiem. Ważne, że działo się to ponad miesiąc temu i można człowiekowi zabrać prowizję. Czyli te wszystkie skuteczne działania były poczynione charytatywnie. Bardzo dziwna forma podziękowania za skuteczne działania. Problemem jest też niska kompetencja Zarządu. Doprawdy trzeba być nieudacznikiem aby mając całą Polskę pokrytą obszarem działań windykatorów terenowych nie pozyskać żadnego klienta zewnętrznego. W dzisiejszych czasach są setki firm udzielających pożyczek i każda z nich boryka się ze swoimi dłużnikami. Jak można w takiej sytuacji nie pozyskać żadnego klienta zewnętrznego? Cóż ... jak widać na załączonym obrazku - można. I tylko firmy żal, gdyż projekt był ciekawy, miał dobre perspektywy. Dziś perspektyw nie widać już żadnych. Szkoda.
Prawda jest taka, że windykacja terenowa jest bardzo drogą "zabawą" i rzadko kiedy jest rentowna. Firmy pożyczkowe, czy inne instytucje finansowe, straty spowodowane przez klientów unikających spłaty zobowiązań, mają wkalkulowane w koszty działalności. Trochę odzyska dział prawny, a resztę wystawi się na giełdę długów. I tak zawsze są na plus, nie potrzeba im kilkunastu "terenowych", każdemu trzeba zapewnić samochód, kartę paliwową, laptop, telefon. Nawet jeżeli "terenowy" jest na klasycznej umowie o pracę z zarobkami 5000 netto, to jego utrzymanie miesięczne waha się między 8000 a 10000 złotych polskich. Jeden na każde województwo i masz niemalże 160 000 złotych miesięcznie na utrzymanie ludzi pracujących w terenie, a gdzie jeszcze osoby zapewniające im wsparcie z biura??? 200 000 złotych polskich miesięcznie, na dział terenowy??? Żaden szanujący się prezes, nie zgodzi się na taki cyrk.
Visset przyjmie Praktykanta ds. Obsługi Prawnej. Dowiedziałam się, że oferują tam (między innymi) płatne praktyki trwające do 3 miesięcy, z możliwością przedłużenia lub zatrudnienia na pełny etat. No dobrze - a czy firma zapewnia praktykantowi wdrożenie w nowe merytoryczne obowiązki i wsparcie bardziej doświadczonych pracowników?
Krystyna, oczywiście, że tak. Te praktyki to praca nad rzeczywistymi sprawami a nie parzenie kawy czy ksero. Przyjęta osoba będzie miała okazję pracować z wieloletnimi praktykami prawa, dołączy do zespołu i obsługiwać realne sprawy. Do każdej czynności zostanie odpowiednio przyuczona a żadne z pytań nie zostanie bez odpowiedzi.
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w Visset Sp. z o.o.? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
To zależy od stanowiska. Generalnie od zaproszenia na rozmowę do decyzji to ok. 2 tygodnie. Jeżeli rekrutacja się przedłuża - kandydat jest informowany na bieżąco.
Czy Visset Sp. z o.o. zapewnia kartę multisportu?
Nie. Visset zapewnia za to inne rzeczy. Np: śmieciowa umowa (nie oczekuj umowy o pracę), regularne pogorszanie warunków współpracy, portfel w którym np. są sprawy z roku 2012, brak jakichkolwiek szkoleń, pomysły w stylu zabrania prowizji jeśli nie byłęs w ciągu ostatniego miesiąca pod adresem, brak terminowych wypłat itd. Rozwiązanie działu windykacji terenowej to spektakularna porażka szefa działu. A miało byc tak pięknie, pierwsza dziesiątka firm windykacyjnych w Polsce i inne bzdury. Nigdy sobie nie wybaczę, że straciłem czas w tym czymś, bo poważną firmą tego nie nazwę.
Jaka atmosfera jest między działami w Visset Sp. z o.o.?
Jak wszędzie. Ci co chcą się obijać - szukają czegoś innego. I nadają na innych. Ci co chcą pracować - pracują.
Windykacja działa i ma się dobrze, współpracuje od 3 mcy, mają nowe produkty w ofercie, można jednorazowo wyjąć nawet 2000 z jednego zlecenia choć standardowo to ok 700 do 1000, sprawy świeżutkie mniej niż dwa miesiące, nie trzeba biegać jak listonosz tylko zająć się kilkoma sprawami, najważniejsze nie ma wyłączności, nie czytajcie opinii ludzi sprzed paru lat, polecam każdemu kto chce dorobić.
Szkoda tylko że dziewczynie obcięli ze wględu na covid pensję o 20% a etat dalej pełen, tak chyba nie powinno być, co innego jest w ustawie, powinna zająć sie tym inspekcja pracy. O czymś to świadczy
Pytanko: dziś się pojawiło ogłoszenie dot. pracy w Warszawie na stanowisku WT. Czy można prosić o jakieś szczegóły ? Forma współpracy nie została oznaczona, czy zatem na rozmowie rekrutacyjnej dowiem się, że chodzi im o B2B ? Czy premia jest liczona stricte indywidualnie czy jest zależna od wyników regionu ? Jakie są widełki premiowe ?
Masz rację. Na stronie https://pracodawcy.pracuj.pl/visset-sp-z-o-o,27106 pojawiło się takie ogłoszenie, aż w szesnastu lokalizacjach. Jesteś zainteresowany złożeniem CV? Pytasz o rodzaj umowy. Obowiązuje nawiązanie współpracy w ramach własnej działalności gospodarczej, a także atrakcyjne wynagrodzenie pięć tysięcy zł plus system prowizyjny bez górnych limitów uzależniony od wyników, a także dodatkowe benefity. Napisz proszę czy będziesz aplikował.
Umowa B2B, podstawę dostaniesz, ale tylko wtedy kiedy zrobisz plan miesięczny wyznaczony przez "kierownika". Plan wyrobisz, tylko wtedy, kiedy zapomnisz o życiu innym, jak jeżdżenie po adresach 24/24h, taka jest obecnie filozofia firmy. Jeżeli nie masz zainteresowań, nie masz rodziny, nie czytasz książek, a chcesz tylko tyrać, bez żadnej pewności, że w kolejnym miesiącu wyrobisz na "waciki" i ZUS, aplikuj. Generalnie, firma "robi" bokami, chcą zebrać , maksymalne środki z pożyczonych na rynku pieniędzy, ale, że Visset, wśród klientów był "ostatnim" wyborem, to skończyło się tym, że zdecydowana większość pożyczek udzielona została osobom niewypłacalnym. Tym bardziej, że dział prawny nie doprowadza rozstrzygnięć sądowych, więc w negocjacjach z dłużnikiem, oprócz obietnicy wymazania z BiG, czy innego rejestru, pozostaje ci tylko nękanie wizytami, i namawianie do spłaty. 80% obecnych windykatorów Visseta, składa wymówienia umów, gdyż nikt nie chce pracować pod takim rygorem, jaki został właśnie narzucony.
Podstawę dostaniesz, jeżeli wyrobisz narzucony przez "kierownika" plan miesięczny, a jego wartość jest na poziomie całkowitego oddania siebie i swojego czasu firmie. Zapomnij o wolnej chwili. Ogłoszenie pojawiło się, bowiem Visset zmienił zasady w trakcie i dotychczasowi terenowi odchodzą. Doświadczeni pracownicy nie są w stanie wyrobić tych wyśrubowanych planów, pomimo, że pracują 24/24h.
Twoja wypowiedź na temat specyfiki pracy w Visset jest na tyle merytoryczna i wyczerpująca, że na pewno w jakiś sposób posłuży osobom zainteresowanym pracą tam. Śmiem sądzić, iż niektórzy bez problemu odnajdą się w pracy o takim charakterze - szczególnie Ci, którzy cały czas oczekują nowych wyzwań i potrafią w stu procentach poświęcić się tylko temu zajęciu. A jak to jest ze szkoleniami wdrażającymi? Czy nowy pracownik jest na takie wysyłany?
Jeżeli według Ciebie, praca "na kogoś" jest wyzwaniem i warto poświęcić jej swój cały czas, mogę tylko współczuć. Poświęcić się tylko temu zajęciu, oznacza oddać ze swojego dnia przynajmniej 16h dla firmy, i oczywiście soboty. Bez żadnej gwarancji, że wynagrodzenie zrekompensuje wysiłek, bo zabraknie ci 500zł do wykonania planu i nie dostaniesz tej, jakże pięknie brzmiącej PODSTAWY 5000ZŁ. Rynek pożyczkowy w Polsce idzie ku przepaści, dzięki kolejnym ustawom i "regulacjom". Windykacja już jest upodlona niewiarygodnie. Już nie jesteście windykatorami, a zwykłymi konsultantami, żerującymi na ludzkiej naiwności i niewiedzy, a w zderzeniu z człowiekiem znającym swoje prawa i potrafiącym logicznie myśleć, kulicie ogon i tyle was widzieli.
Po co wymyślasz głupoty z podstawą 5000 zł? Jeszcze ktoś w to uwierzy i będzie miał pretensje. Nie ma żadnej podstawy, wyłącznie prowizja.
5000 podstawy? Po co kłamiesz? Nie ma żadnej podstawy, tylko prowizja jak jakiś akwizytor. Zresztą dział windykacji terenowej został już rozwiązany ze względu na błędy szefa działu. Tak się kończy obsadzenie ważnego stanowiska przez amatora i dyletanta.
Czy w Visset Sp. z o.o. zawierane są umowy na zlecenie w okresie próbnym?
@jack a sama firma jeszcze działa ?
Trudno stwierdzić, gdyż znajoma mi osoba która chciała wziąć pożyczkę w dniu 3.4.2020 oczekiwała przez 50 minut aż ktoś odbierze w tej sprawie telefon. Nadaremno, cały czas sekretarka automatyczna, żeby czekać na linii gdyż wszyscy konsultanci są zajęci. Niedoszły klient po 50 minutach bezskutecznego oczekiwania poddał się a pożyczkę otrzymał w konkurencji. Dlatego nie potrafię powiedzieć czy firma jeszcze prowadzi działalność.
Absurdalna firma z jeszcze bardziej absurdalną kadrą menadżerską. Praca w takim "czymś" to strata czasu. Ostatni sort na rynku pracy. Brak pomysłu, brak koncepcji, brak kierunku, brak... brak... brak... Portfel spraw to starocie z których się nic nie wyciągnie a na pewno nic się na tym nie zarobi nie zarobi. Polecam tylko tym, którzy chcą zmarnować własny czas pieniądze i nerwy. Nie idźcie tą drogą
ciężko z tobą musi mieć twoja kobieta :) przecież zawsze można wysiąść z pociągu, świat jest duży, i dużo pociągów jeździe po nim, hahaha chyba się znamy ja polecam pracę posła w sejmie, świetne zarobki, praca spokojna :)
dokładnie to samo myślę. dyrektorzy wolą siedzieć w kuchni i zastanawiać się która z pracownic ma juz za sobą swoj pierwszy raz i inne podobne. Jakby prezes zamontował podsłuchy, to by się nasłuchał. Jak pracują jego dyrektorzy. Zresztą o kierownikach na sali też dobrego zdania powiedzieć nie można. Nie potrafią zapanować nad czasem przerw pracowników nawet. Każdy robi co chce.
Dużo jak wszędzie bełkotu bez sensu, wylewania swojej frustracji i nieudacznictwa. Powiedz lepiej dlaczego dostałeś kopa.
Ludzie w biurze - na plus. Warunki zatrudnienia - na minus.
dla mnie ok, współpraca zdrowa, różna prowizja, nie wiem czy indywidualne ustalana, czy nie, u mnie na sprawach najstarszych ponad 30%, mam podobnie w bankach, współpracuję z dwoma, sprawy łatwe i trudne, nie różni się od współpracy z bankami, fajna apka do pracy,
Arek, zrozumiałem że można pracować dla nich dodatkowo? ale czy są jakieś narzucane limity, np ile wizyt itd. Ile można wyciągnąć na MC?
nie ma limitów, wizyty, tel, itd, to nie bank :) tu listonosz biegający za liczbą wizyt nie zarobi, jak nie pracujesz to nie zarobisz, nie wiem ile można wyciągnąć, każdy mc inaczej, u mnie zdarza się pięciocyfrówka ale są tacy którzy lecą na minimalną, po prostu nic nie robią poza marudzeniem, zawsze uciekaj od takich delikwentów :) nie ma wyłączności, pracujesz tu i możesz brać inne zlecenia
to moja 4 firma jak każda z plusami i zaletami, na pewno nie dla przypadkowych ludzi, poprawiałem rejom po takich, co mówili że stare sprawy... wystarczyło się spiąć, i da się zarobić nie jest to praca na ciepłym etacie, jak szukasz takiej to wbijaj się do banku, tu będziesz płakał i marudził, że trzeba popracować, ale można wyjąć nawet 30% nie ma wyłączności, to zaleta, , szef z doświadczeniem w tej robocie, nie oszukasz go malowaniem trawy na zielono,
Wynagrodzenie podstawowe na start jest rewelacyjne. Wynosi aż zero złotych. Żyjesz wyłącznie z prowizji. Czyli tak jak typowy akwizytor.
nie polecam umowa b2b na beznadziejnych warunkach. Prawda 3/4 branzy chcialoby zeby terenowy pracowal za garść śliwek a to umowa zlecenie a to umoea b2b. Wracajac do firmy to tu podobnie sorry 8 tysiecy na kontrakt na wylacznosc to jest po odliczeniu kosztow 5 tysiecy a gdzie urlop ubezpieczenie, a jak ktos da Ci po (usunięte przez administratora) albo cos wiecej a ochrona przed roszczeniowymi klientami jak pojdzie do sądu czy firma bedzie się tobą przejmowała...
Ile ludzi tyle opinii, nie wiem gdzie pracuje Hiszpan :) ale chyba razem ze mną jak czytam, tylko pisze bzdury :) Owszem, jeśli myślisz, że kasa spadnie sama z nieba to się mylisz, dla takich "pracusiów' pozostaje raczej stróżówka na budowie (nie obrażając pracy stróża), a nie praca w windykacji. Trzeba rzecz jasna wykonać działania na sprawie aby wpłaty się zliczały... bo jak inaczej ? :) wystarczy to zrobić dobrze, i później dłużnik płaci np. co miesiąc, to już nie musisz podejmować czynności, tylko pilnować i zliczać hajs :) w obrocie...no ale to trzeba umić jak ja :) w Hiszpanii wiadomo, jaka siesta taka praca... dla zainteresowanych kasa to procent od obrotu, w portfelu masz sporo, jesteś miękki to narzekasz :) proste
Nie ma to jak pracodawca sam sobie wystawia komentarze. Panie Prezesie, kilka błędów gramatycznych nie sprawi, że opinia będzie bardziej wiarygodna ????
