Rozmowy kwalifikacyjne w ulma oddział Jaworzno. - Jaworzno

Przebieg rekrutacji

rozmowa była prowadzona z pozycji siły - ULMA to Ci mocni - a Ty szaraczek, chcesz pracować, musisz się dostosować, bo oni to jak już mają inż. przed tytułem to mało powiedziane woda sodowa, nie daj więcej jak mgr czy doktor inż. to już jak bogowi hołdy by składali, rekrutacją zajmuje się Kadrowa (?????) co czyni to niezłą komedią, a potencjalny przełożony zadaje pytania typu: a czemu nie chcesz zarabiać 1700, jak u nas to standard? no cóż, zapytałam ile sam zarabia i czy to umowa śmieciowa, zamilkł, po takim wstępie moja elokwencja przerodziła się w bezczelność - bo z kim się rozmawia, takim tonem się później odpowiada, jeśli rozmówca nie wie co to kultura, nie pomijając szowinizmu, którym aż kipił...no ale jeśli się pracuje w Taaakiej firmie i dobiera się ludzi pod kątem wody sodowej a nie innych bardziej wartościowych dla stanowiska wytycznych..to tak potem w firmie jest...uciekałam aż się paliło...ale co miałam do powiedzenia to powiedziałam:) i szczęśliwie tam nie pracuję:) i nie pracowałam:) i nie żałuję:):):)