(usunięte przez administratora) nic dodać nic ująć. Traktują cię jak (usunięte przez administratora) zwykłego robola. Nie przedłużają umow nawet cię o tym nie informując. Żenada. Zmiana A porażka kierownictwo beż szacunku do pracownika. Nie polecam
Odpowiem na kilka zadawanych tu pytań jako pracownik z któtkim stażem pracujacy w nowym PC Sulechów. Jesli chodzi o rektutację to jest ona nieco opieszała, ale zapotrzebowanie na "beduinów" jest duże wiec jesli nie ma specjalnych przeciwskazań z "łapanki" biorą większość. Praca przedstawiana jest dość atrakcyjnie: przyjacielska atmosfera wzajemnego wsparcia, wsparcie trenera na pierwsze 3 tygodnie, kantyna (stołówka) z tanim jedzeniem, przerwa 30min wliczona do godzin pracy...super robota, już można pomyśleć, że daleka np od Amazona. Dopiero po podpisaniu umowy okazuje się, że te lepsze działy są już zaklepane za ziomków którzy wcześniej pracowali na Kisielinie, kuzynów, wójków i ciocie a tam gdzie najwieksza tyrka potrzebują własnie Ciebie. Normy z gory sa podawane z kosmosu by nikt ich nie wyrabiał i zawsze był haczyk na pracownika chociaż póki potrzebujemy dużo ludzi do obsadzenia nowego centrum to o normach ciiiisza...Atmosfera na działach gdzie jest "ostro" - grobowa. Nikt sie do nikogo nie odzywa, pot leci po plecach. Rozmawiają sobie głownie kierownicy, trenerzy, liderzy, obsadzeni na działach a szaraczki cisza i ogień. Kantyna na ktorej można zjeść jest fajna, nawet do paru dni po rekrutacji nowych osób zapalaja neony z napisami dla lepszego wrażenia, które teraz już się nię świecą. Tańsze jedzenie to dany zestaw obiadowy. Jesli cos z zestawu Ci nie pasuje j zamowisz sobie druga porcję bo wolisz np wiecej miesa czy surówki niz furę pyrów to zapłacisz jak za dwa zestawy. A z menu wiecej zapchajkichy ziemniaczano - mącznej niż wartosciowego białka bo to tańsze...ale tu już kwestia gustu. Ogólnie opowieści o TJX byly piękne, miał się wyrózniać na tle innych dużych korpo-(usunięte przez administratora). Pewnie póki nie zrekrutują pełnego składu będą udawać, że u nich lepiej. I pewnie z 500 osób bedzie zadowolone bo fartnie im się lepsza fucha.
to ja dopowiem. Każdy dział ma swój cięższy okres - niby na szmatach jest lekko, jak są koszulki to spoko, ale jak dostaje się kurtki zimowe, to przestaje być tak fajnie. Cele, są, były, będą i w zasadzie są osiągalne, ale nie po tygodniu pracy. Oczywiście brakuje ludzi z doświadczeniem do nauki innych - ale też większość z nas pracuje rok, a to dopiero okres kiedy widzisz cykl działania budynku. Praca nie polega na składaniu czołgu, więc też bez przesady - da się to ogarnąć przy małym wsparciu. Czy praca jest lekka? Nie. Czy jest fizyczna? Tak. Ale w porównaniu do E-obuwia czy Amazon, to jest znacznie lepiej, nie tylko pod kątem $ ale warunków pracy i podejścia do nas. Nikt z zegarkiem nie czeka jak idziesz do WC, mój FLM mówi z wyprzedzeniem o nadgo. Czy są rzeczy, które nie działają? Oczywiście, że tak ale patrząc jak docierało się wszystko w Kisielinie, będzie dobrzo. Aha, z góry mówiono mi w rekru, że firma nie daje premii, stąd wyższa podstawa. Tak mi pasuję, robię swoje, kasa się zgadza, a od wyższej podstawy mam lepszą kasę za nadgodzinki ;)
Witam, podzielę się z wami moją opinią, pracowałem praktycznie od początku istnienia magazynu PC Kisielin/Sulechów łącznie byłoby 2,5 roku. Przez okres pracy byłem na 3 działach NCC, STM i na końcu BULK. Zacznę od działu selekcji, bo tam zaczynałem, jak widziałem w różnych opiniach „normy chore” to trochę mi się śmiać chciało, gdyż nigdy z tym nie miałem problemu. W ciągu 4h idzie wyrobić normę podkreślam selekcyjną. Zależy od Twoich ruchów. Co do metkowanych norm no są dosyć przesadzone aczkolwiek też idzie je wyrobić, najgorsza z możliwych norm jest segregacja wieszaków to akurat absurd jest niestety. Jeśli trafisz na skoczka (potrafilem 30km dziennie robic) z jednej strony jest to dobra fucha z drugiej nie. Masz luźną głowę jeśli chodzi o brak normy natomiast bieganie wokół kobiet i wysłuchiwanie ich to druga sprawa. Jako poźniejszy wózkowy (już na PC Sul) pracka przyjemna, najgorszy minus jazda na wózku typu VNA, nie możesz schodzić tylko cały czas na nim siedzieć (gdzie na badaniach widnieje jazda nim do 4h z ekranem, a jeździsz nawet do 12h przy nadgodzinach). Teraz ogólniej, zmiana A, a zmiana B to dwa różne światy na tej pierwszej dużo więcej się robi, a na drugiej jest luźniej. Jak przychodzisz z polecenia to trafisz na dział jaki chcesz, bez Tego no niestety licz na szczęście. BHP jest nadopiekuńcze, wręcz czasami można odnieść wrażenie, że to osobna firma jest. Co do jedzenia na kantynie jest dobre, ale drogie jak na multimiliardowa firmę. Za dojazdy nie masz dopłaty, jak chcesz jeździć busem to płacisz praktycznie jak za normalne bilety. Co do HR to zgadzam się z poniższymi opiniami. Odnosząc się do FLM niektórzy są normalnymi osobami, a inni no… co do tych innych i ich wiedzy to też zostawią trochę do życzenia. Co do liderów to na mojej zmianie to jedynie z moich obserwacji to może z 3 osoby nadawałby się jako osoba lider. A jak nim zostać? Rekrutacja śmieszna, układ i jest cacy. Ogólnie: Kasa 3/5 w stosunku do rozstrzału na innych szczeblach HR 2/5 tak jak niżej u innych napisane Kantyna 3/5 głównie przez ceny Atmosfera 4/5 chodzi mi pomiędzy pracownikami, a firmowa 2/5 BHP 3/5 jakby inna firma to prowadziła Zarządzanie 3/5 (usunięte przez administratora) 2/5 jest, bo jest Co do zmiany: Większenie dofinansowanie do posiłków, bądź zatrudnienie przez firmę paru kucharzy co by gotowali jedno danie mięsne , drugie wege, zupę i starczyłoby, a nie jadłospis jak w jakiejś restauracji + często na starych produktach robiony. BHP dla ludzi, a nie przeciwko nim. Darmowe dojazdy do pracy busem. Podwyżki dla osób na wózkach widłowych. Zainwestowanie w system pomocny dla HR. Zmniejszenie niektórych norm, aby to była praca, a nie oranie pola. Wysyłanie osób decyzyjnych na szkolenia z zarządzania ludźmi, czasem oraz zadaniowości. Adekwatne rekrutacje, a nie przepchanie kogoś z byłej roboty. Branie ciekawych pomysłów od pracowników i ich realizowanie. I najważniejsze zgłaszane uszkodzenia powinny być naprawiane, a nie wyrzucane, bo wizytacja jest. Ogólna ocena roboty 3/5, jakbym miał problem z robotą to pewnie wróciłbym.
Opowiem wam nieco o procesie rekrutacji bo to długa tragi-komedia. Szukając pracy po studiach rozglądałem się za fajnymi opcjami i trafiłem na TK, mieli konkurencyjną stawkę i warunki też wydawały się mega fajne - mówię tutaj o finansach, braku nocek, możliwości porobienia nadgodzin itp. CV złożone pod koniec września i tutaj zaczynamy karuzelę śmiechu, zapnijcie pasy. Pod koniec Października dostaję sms, gdzie i kiedy stawić się na rozmowę. Tutaj będzie chyba jedyny plus bo Pani M.P. jest bardzo kompetentną rekruterką i jeśli to czyta to serdecznie ją pozdrawiam. Sama rozmowa o pracę raczej standardowa, aczkolwiek fajnie prowadzona, jedyne co było zaskoczeniem to test przesiewowy, który przypomina w swojej konstrukcji test IQ, chyba żeby odsiać jednostki, które nie są za pan brat z długopisem, kartką, logicznym myśleniem i rozwiązywaniem działań matematycznych w zakresie 1000. Ważnym punktem rozmowy były możliwości rozwoju, na wstępnie zaznaczyłem, że oczekuję awansować powoli po szczeblach firmy i nie mam zamiaru spędzić całego życia jago szeregowy pracownik. Ku mojemu zdziwieniu zostało to miło przyjęte i określiliśmy wspólnie, że o takich rzeczach możemy myśleć po ok. roku pracy gdy poznam już dobrze firmę, pomyślałem, że to dobre rozwiązanie bo w kilku miejscach już pracowałem i widziałem jak to wygląda gdy pracownik po szczeblach awansuje krok po kroku, a jak to wygląda gdy osoba na stanowisko kierownicze jest zatrudniana z zewnątrz. Po rozmowie dostałem krótki feedback odnośnie tego, że jestem dobrym kandydatem i że będą dzwonić. Czekam więc z niecierpliwością na kolejny etap rekrutacji! (Firma była na tym etapie przedstawiana w samych superlatywach, co rozumiem taka rola HR). W pierwszej połowie listopada otrzymałem zaproszenie na drugi etap rekrutacji. Przyjechałem do firmy, ja oraz inna kandydatka zostaliśmy odebrani z holu dostaliśmy ochronne nakładki na buty i poszliśmy oglądać firmę. Hala robi wrażenie zwłaszcza jeśli chodzi o jej ogrom, ale z pozytywnych wrażeń to tyle. Na drugim etapie miała się odbyć rozmowa z przyszłym potencjalnym kierownikiem. Pierwsza została poproszona kandydatka, z którą miałem obejście po hali (trzymaj się dziewczyno mam nadzieję, że też im podziękowałaś, ale o tym na koniec). Ja w tym czasie czekałem w czymś co wyglądało jak iluzja normalności, czyli na sporym prostokącie wyłożonym panelami z miłymi fotelami dywanami i czymś przypominającym kuchnię, ta cała strefa została buńczucznie nazwana strefą relaksu (XD). Dziewczyna wróciła, przyszła moja kolej na rozmowę z kierownikiem, która nic nie wniosła ani do mojego ani do jego życia, była dosłownie kalką rozmowy z biura miesiąc wcześniej, z tym że siedzieliśmy w 3 osoby - ja, kierownik, rekruterka - w czymś co przypomina szklarnie wielkości 1x2 m z mikrokanapami i mikrostoliczkiem, pomieszczenie wyglądało jak miejsce w którym możesz się wypłakać jak masz dość roboty ale zostały Ci jeszcze 4 godziny zmiany. Kierownik zapytał czy chce pracować ja powiedziałem, że chcę pracować i tyle, było to zbędne. Wszyscy się rozeszli. Pod koniec stycznia otrzymałem telefon od rekruterki, że firma jest mną zainteresowana w dalszym ciągu (uff minęły tylko 4 miesiące od złożenia CV). Tu kończą się jakiekolwiek dobre informacje, wcześniej gwarantowano stabilne zatrudnienie oparte o umowę o pracę i wszystko było fajnie, a w najnowszym połączeniu dowiedziałem się, że firma już nie zatrudnia na umowę o pracę tylko przez agencję co wiąże się z jakimiś śmieciówkami i obniżonym wynagrodzeniem w stosunku do tego co było mi obiecane 4 miesiące wcześniej. Sytuacja ze zmianą warunków po 4 miesiącach łaskawego czekania na telefon była jak splunięcie w twarz. Tydzień później dostałem zaproszenie po odbiór skierowania na badania lekarskie, ale nie skorzystałem z tej niepowtarzalnej okazji i dwa tygodnie później znalazłem super pracę w zakresie moich zainteresowań. Nie chcę nikogo nastawiać negatywnie czy pozytywnie zwyczajnie opisałem swoją drogę rekrutacji do tej firmy, dodam tylko, że byłem w tym wszystkim osobą "z polecenia".
Witam, podzielę się z wami moją opinią, pracowałem praktycznie od początku istnienia magazynu PC Kisielin/Sulechów łącznie byłoby 2,5 roku. Przez okres pracy byłem na 3 działach NCC, STM i na końcu BULK. Zacznę od działu selekcji, bo tam zaczynałem, jak widziałem w różnych opiniach „normy chore” to trochę mi się śmiać chciało, gdyż nigdy z tym nie miałem problemu. W ciągu 4h idzie wyrobić normę podkreślam selekcyjną. Zależy od Twoich ruchów. Co do metkowanych norm no są dosyć przesadzone aczkolwiek też idzie je wyrobić, najgorsza z możliwych norm jest segregacja wieszaków to akurat absurd jest niestety. Jeśli trafisz na skoczka (potrafilem 30km dziennie robic) z jednej strony jest to dobra fucha z drugiej nie. Masz luźną głowę jeśli chodzi o brak normy natomiast bieganie wokół kobiet i wysłuchiwanie ich to druga sprawa. Jako poźniejszy wózkowy (już na PC Sul) pracka przyjemna, najgorszy minus jazda na wózku typu VNA, nie możesz schodzić tylko cały czas na nim siedzieć (gdzie na badaniach widnieje jazda nim do 4h z ekranem, a jeździsz nawet do 12h przy nadgodzinach). Teraz ogólniej, zmiana A, a zmiana B to dwa różne światy na tej pierwszej dużo więcej się robi, a na drugiej jest luźniej. Jak przychodzisz z polecenia to trafisz na dział jaki chcesz, bez Tego no niestety licz na szczęście. BHP jest nadopiekuńcze, wręcz czasami można odnieść wrażenie, że to osobna firma jest. Co do jedzenia na kantynie jest dobre, ale drogie jak na multimiliardowa firmę. Za dojazdy nie masz dopłaty, jak chcesz jeździć busem to płacisz praktycznie jak za normalne bilety. Co do HR to zgadzam się z poniższymi opiniami. Odnosząc się do FLM niektórzy są normalnymi osobami, a inni no… co do tych innych i ich wiedzy to też zostawią trochę do życzenia. Co do liderów to na mojej zmianie to jedynie z moich obserwacji to może z 3 osoby nadawałby się jako osoba lider. A jak nim zostać? Rekrutacja śmieszna, układ i jest cacy. Ogólnie: Kasa 3/5 w stosunku do rozstrzału na innych szczeblach HR 2/5 tak jak niżej u innych napisane Kantyna 3/5 głównie przez ceny Atmosfera 4/5 chodzi mi pomiędzy pracownikami, a firmowa 2/5 BHP 3/5 jakby inna firma to prowadziła Zarządzanie 3/5 (usunięte przez administratora) 2/5 jest, bo jest Co do zmiany: Większenie dofinansowanie do posiłków, bądź zatrudnienie przez firmę paru kucharzy co by gotowali jedno danie mięsne , drugie wege, zupę i starczyłoby, a nie jadłospis jak w jakiejś restauracji + często na starych produktach robiony. BHP dla ludzi, a nie przeciwko nim. Darmowe dojazdy do pracy busem. Podwyżki dla osób na wózkach widłowych. Zainwestowanie w system pomocny dla HR. Zmniejszenie niektórych norm, aby to była praca, a nie oranie pola. Wysyłanie osób decyzyjnych na szkolenia z zarządzania ludźmi, czasem oraz zadaniowości. Adekwatne rekrutacje, a nie przepchanie kogoś z byłej roboty. Branie ciekawych pomysłów od pracowników i ich realizowanie. I najważniejsze zgłaszane uszkodzenia powinny być naprawiane, a nie wyrzucane, bo wizytacja jest. Ogólna ocena roboty 3/5, jakbym miał problem z robotą to pewnie wróciłbym.
Jakby ktoś chciał jeszcze jakiś informacji służę pomocą, nawet jeśli chodzi o wynagrodzenia na poszczegolnych szczeblach.
Kolega zapomniał napisać o kilku rzeczach. Dyrektorzy myślą, że pracownicy żyją życiem firmy i nie mają swojego domu i rodzin. Przymusowe nadgodziny bo jak nie to nie przedłużamy umowy. Do tego kierownicy bardzo chętnie robią zdjęcia pracownikom z ukrycia i dzielą się nimi.
Witaj , od 4.03 zaczynam prace tam mogła bym się odwiedzić czegoś więcej na temat tej pracy widzę nie zbyt dobre komentarze na temat tej pracy . Pozdrawiam
Dziwi mnie Fakt zmiany poityki zatrudnienia. Byłem na rozmowie późną jesienią, przeszedłem ją pozytywnie z rekomendacją do przyjęcia na warunkach: Umowa o pracę 3m, Umowa o pracę 1 rok itd. Teraz dostałem telefon z informacją, że są przyęcia ale przez agencje pracy, umowy zlecenie na dwa tygodnie przez prawie 3 miesiące i jak się spradzę to wtedy dopiero przyjęcie do Tk max i znowu 3m itd. Oczywiscie stawka przy agencji pracy obcięta :) normalnie (usunięte przez administratora)... nie powinno się tak robić jak juz ktoś dostaje rekomendacje i traci czas na rekrutacje na warunki które zostały mu przedstawione, ale jak się nie podoba to inny beduin przyjdzie. Oszukujecie ludzi ...
Wydaje mi się, że zrobili to przez firmę zewnętrzną ze względu na to, że kadry nie ogarniają.. no stawka jest obcięta prawie o 10%, aczkolwiek dalej jeszcze podwyżki nie było. Przed odejściem słyszałem, że ma wynieść 6% jak będzie nie wiem, trochę śmiech na sali przyrównując do Tego, że ludzie się dosyć masowo zwalniają. @Byly kolega dobrze tam napisał, zapomniałem wspomnieć o tym. Jeszcze dopowiem, że oprócz zdjęć, które robią co jest już absurdem i można za to ich podać, to jest kolejny, a dotyczy on kamer na VNA. Zamontowali je, a klauzuli żadnej do podpisania nie dostaliśmy, że będziemy kamerowani jeżdżąc wózkiem cały czas. Dodam, że jeśli ktoś myśli fajną kasą 4K na rękę to jak odejmie koszty dojazdów + jedzenie z kantyny (niby dofinansowane) to wyjdzie Ci 3K (koszt na faceta +/-)
Nie ma co narzekać na VNA. Im ktoś młodszy i bardziej dynamiczny tym gorzej będzie znosił VNA. Natomiast im ktoś starszy i chce bardziej przewidywalną pracę to VNA jest dla niego idealny. Tylko gora/dół i do domu.
Nie do końca jest w tym prawda. Przez pierwszy miesiąc cię to ciekawi, coś innego, natomiast później to jest tylko monotonia i znudzenie co skutkuje błędami i wypadkami. Dodatkowo non stop odrętwiałe nogi i rozwalone gardło od przeciągów. I najważniejsze nie możesz nawet pościć tego przysłowiowego bąka bo cię kamera nagra.
Praca jak w typowym corpo, liczy się wynik, najlepiej zero zwolnień i robienie jak najwięcej nadgodzin, wtedy jesteś cacy. Kierownicy i niektórzy liderzy mogliby mieć więcej szacunku do pracowników, nie wymuszać nadgodzin szantażem. Współpracownicy spoko, w większości zawsze Ci pomogą. Praca dla ludzi dla których liczą się procenty, tabelki i cele.
Praca na magazynie pogorszyła się po przeniesieniu do Sulechowa, dobrze mają tylko kierownicy, somowie i większość trenerów. Mówienie wszystkim na "Ty" wnosi tylko złudne obietnice, że wszyscy są sobie równi, (usunięte przez administratora) prawda. Ty szary szczurku tylko (usunięte przez administratora)na wysoką normę inaczej do widzenia. Chory nie możesz być bo masz po L4 rozmowę "dyscyplinująca"???? że przez Ciebie inni mieli więcej pracy itp. Urlop dostaniesz kiedy im pasuje, czyli wtedy kiedy Tobie nie pasuje. Zmuszanie do nadgodzin szantażem. Przerzucanie po różnych działach bo akurat jest zapotrzebowanie, a Ty czujesz się jak worek kartofli. Panie z HR gubiące dokumenty.. Tylko wypłata na czas.
Nie każdy może leżeć ???? robić się nie chce, to wpisujecie. Złożyć wypowiedzenia i szukać nowej pracy. Tylko upewnijcie się czy gdzieś będą was chcieli, bo co poniektórzy już 3 miesiące siedzą i pracy znaleźć nie mogą. Odeszli, Bo roboty było za dużo, bo za dużo nadgodzin, bo nie miła atmosfera... to się nazywa praca... a powrotu nie ma
No chyba Ci się coś pomyliło, albo jesteś właśnie z tych leżących. Ludzie zasuwają bardzo ciężko, a są jeszcze bardziej poganiani jakby w obozie koncentracyjnym pracowali. Zdarzają się lenie, ale w dużej mierze ludzie robią swoje. Kierownictwo to przedszkolaki, często do tego zupełnie bez doświadczenia życiowego i zawodowego, dla których osiągnięciem jest wieloletnia praca w tjx. Tak. Pracują tam tak długo, bo sterowalych zombie ludzi tam lubią. Myślących i żyjących nie. Nie obrażaj więc dzieciaku ludzi, którzy tam zdrowie zostawiają, bo mają pełne prawo powiedzieć jak zostali w tej firmie wykorzystani.
Opiekun Osób Starszych (Pan Kurt 79 lat)
(usunięte przez administratora)
Widocznie jesteście ślepo zapatrzeni w swoich FLM i SOM i innych zasiadających w Sulechowie ! Jasno ludzie , pracownicy pisza w postach że domagaja sie zmian ludzi na tych stanowiskach ! Post za postem a wy dalej swoje Nie chcemy w Biurach i Podach tych którzy przyszli z Kisielina i Wrocławia !! To są podludzie widzą tylko chorą norme ktora nie ma żadnych wyliczeń bo na podstawie czego ? Sytuacja jest napięta na firmie !! Z biurowców same fałszywe uśmiechy W końcu dojdzie do protestów i firma stanie bo już mało do tego brakuje! Żądamy zwolnienia tych pseudo kierowniczków!!! A jak chcecie protesty ? To nie ma sprawy 160 osób jest gotowa na sygnał !
(usunięte przez administratora)
Dokładnie tak jest, sama prawda. Liczy się tylko norma ale kierownictwo nie patrzy już na to że nie wszystko działa tak jak powinno, zastraszanie i bezczelne odpowiedzi od ludzi na wyższych szczeblach to codzienność w tej firmie.
(usunięte przez administratora)
O jaką sytuację konkretnie chodzi? Możesz się rozwinąć?
Sytuacji z takimi partaczami jest wiele. Od zastraszania, przez brak komunikacji, po pogardliwe traktowanie ludzi. Wybierz sobie i dopasuj.
Praca jak każda inna, tylko pytanie czy narzekającym chce się pracować. Ja robię swoje i jest ok, wypłata na czas nawet czasem wcześniej, i stawka też większą niż np Amazon. Wiadomo jak jest presja czasu to wszyscy to odczuwamy, ale w jakiej pracy jest spokojnie. Kierownictwo jest super, nigdy nie spotkałem się z jakimiś problemami. Nikt nikogo na siłę nie trzyma , można spróbować gdzie indziej. Jest rynek pracownika, można przebierać..
Takie wypowiedzi słyszy sie od osób ktore stoją z kierownikami i sie smieją kiedy inny zwykły szarak goni z robotą a oni smieją ci sie prosto w oczy. Dobrze tu ludzie piszą ze ci co przyszli z Wrocławia i Starzy pracownicy z Kisielina mają głęboko w poważaniu nowych pracowników a szczególnie kierownictwo! Też zostałam bardzo zle potraktowana także miej odwage i powiedz prawde.
A właśnie że nie, pracuję od tamtego roku, nie znam nikogo z kierownictwa, pracowaliśmy wcześniej w podobnych firmach Zalando, Amazon i nie ma porównania. Może jakbyście poszli na 2 tygodnie gdzie indziej, to byście docenili to co macie. A no pracować trzeba wszedzie.
Uwaga przestrzegam , nie róbcie nadgodzin nie dostałysmy pieniedzy za dodatkowe godziny. Nikt nic nie wie , Panie z Hr uciekają przed pracownikiem nie odpowiadają na proste pytania . Masz czekac ale i tak sie nie doczekasz.
1. może zaszła pomyłka i wszystko się wyjaśni; wiadomo, taka sytuacja nie jest komfortowa 2. może miałyście jakieś L-4 w miesiącu i wynagrodzenie z nadgodzinami jest niższe 3. może macie dodatkowe potrącenia od wynagrodzenia, o których zapomniałyście- ubezpieczenia siebie ( i rodziny, dzieci); abonament luxmedu, kartę multisport itp ?
Jakie godziny pracy obowiązują w TK Maxx?
Omijać szerokim łukiem. Pracowałem na selekcji w kisielinie. Facet to zwykły robol ma robić, zasuwać i gdy pojemniki do których wrzuca się ubrania są pelne to musi je podnosić i wrzucać na taśmę a to swoje waży.. kobiety zaś wrzucają rzeczy jak leci nawet gdy z pojemnika się wylelewaja już ciuchy, ale już ich nie podniosą i nie wstawia na linie tasmy ponieważ bhp a swoim bałaganiarstwem tylko dokładają chlopaka roboty. W pewnych sytuacjach dosłownie kobiety bałaganią a faceci za nimi przez całą zmianę sprzątają na selekcji. To jeden wielki zart. Jak w komentarzach niżej wszystkie lepsze działy obstawione znajomymi znajomych. W tej robocie luzik to mają tylko trenerzy którzy sobie non stop rozmawiają, ziewają i się nudzą oraz kierownicy.. reszta to ma zasuwać i wyrabiać chore normy. Omijać szerokim łukiem!
Pracowałem w TJX przez rok. Zarówno, gdy firma mieściła się w Nowym Kisielinie, jak i po przeniesieniu się magazynu do Sulechowa. Ludzie są różni - mniej lub bardziej rozgarnięci, mniej lub bardziej ludzcy. Tak czy inaczej, możesz trafić na współpracowników, którzy będą się cieszyć, że Ty zasuwasz, a oni mogą powolutku sobie pracować wiedząc, że będą mieli normę na koniec zrobiona. Kierownictwo jak wszędzie. Im większa fajtłapa, albo zwykły (usunięte przez administratora), tym częściej na takim stanowisku go/ją spotkać można. Sama praca jest ciężka lub bardzo ciężka. Wypłata jest dobra, bo 4000 zł podstawy na rękę nie jest takie złe. Z przykrością stwierdzam, że sprawy pracownicze, jak problemy z urlopami, wypłaty świadczenia wakacje pod gruszą, są bagatelizowane przez pryncypałów firmy. Dlaczego tak uważam? Zaginęło moje 5 dni urlopu. Moja prośba, aby sprawdzić co się z nimi stało do dziś nie doczekała się odpowiedzi. Zwalniając się z firmy kończyłem 2 tygodniowym urlopem, po którym należy się pracownikowi świadczenie socjalne - wakacje pod gruszą. Pomimo moich 2 zapytań, po 2 miesiącach nadal nie doczekałem się wypłaty. Za kwotę z wypłaty można wyżyć, jednak szybko zaczniesz wydawać ją na leki przeciwbólowe a później to i na inne schorzenia. Nadgodziny są planowane do przodu, a do planujących nie dociera, że nie masz czasu, siły i możliwości na ćwiczenia fizyczne przez 12 godzin. Dochodzi do sytuacji, że potrafią straszyć lub wyzywac od kłamców (bo przecież na rozmowie mówiłeś, że jesteś dyspozycyjny). Tak jestem - w stałych godzinach pracy. Na dłużej nie polecam. Stołówki i pierdoły związane z integracja mi zostawiam do opisu innym, bo na to ani czasu, ani chęci nie miałem. Z przyczyn wymienionych wyżej ocena neutralna, choć gdybym był jak co niektórzy pryncypałowie z Sulechowa - była by negatywna.
Pracowalem w nowym kisielinie na 'selekcji'. Stanowczo nie polecam faceci sa od wszystkiego od dzwigania, chodzenia, noszenia zas kobiety zostawiaja po sobie gigantyczny poniewaz one nie moga pelnych pojemnikow podnosic bo 'bhp' i to jest bardzo ale to bardzo ciezkie dla nich. Mowie caly czas o dziale selekcji. Kierowniczka tez nie byla jakas za bardzo ogarnieta. Po 1,5 miesiaca zwolniono mnie bo dostalem przepukliny od dzwigania. Starzy pracownicy dostaja najlepszy towar do rozrzucania tzw. kidsy i jakies lekkie wozki co maja kilkaset rzeczy zas nowi ciezki oporny towar jak kurtki zimowe itp. Wczesniej pracowalem w niemieckich magazynach i tam jest o wiele lepiej. Warto wspomniec ze w magazynie tk max na koncu zmiany masz wypelnic papiery gdzie wpisujesz ile % normy wyrobiles! To jest chore. Dodatkowo ich system magazynowy nie ma skanerow wiec wszystko wyglada jak z epoki kamienia lupanego.
(usunięte przez administratora) nic dodać nic ująć. Traktują cię jak (usunięte przez administratora) zwykłego robola. Nie przedłużają umow nawet cię o tym nie informując. Żenada. Zmiana A porażka kierownictwo beż szacunku do pracownika. Nie polecam
Hejt na TK Max Sulechów rekrutacja straszna i traktują ludzi jak śmieci nie wspomnę o zakładzie i grupie A traktują ludzi jak roboty a jak nie robisz to wypad po godzinie
Dokładnie tak jak piszesz traktują ludzi jak (usunięte przez administratora) Złożyłam kilka podań do pracy w TK Maxx. Zadzwoniłam do rekruterki bo nikt się nie odzywal i co usłyszałam?nie ma dla Pani oferty bo nie ma Pani doświadczenia pozatym często zmieniała Pani pracę (raz na 5 lat)-jednorazowa sytuacja. Pani bardzo niemiła. W życiu nie czułam się tak upokorzona jak podczas rozmowy z tą Panią. O dziwo moi znajomi pozostawali pracę mimo że wcześniej też zmieniali pracę. Ale jak ja siedziałam wcześniej za biurkiem to nie mam szansy i tyle. (usunięte przez administratora)
@Pracodawca pracowałam 6lat na magazynach logistycznych po stronie Niemieckiej, chciałam wrócić do Polski oczywiście szukałam pracy w tym samym temacie czyli na magazynach w okolicy, jestem zdegustowana tym co w Polsce się(usunięte przez administratora) żeby dostać się do pracy na magazyn w PL...rekrutacja jakbyś była na egzaminie maturalnym( jakieś testy) jak przejdziesz pierwszą część pozytywnie to umawiają cię na drugi etap gadki z kimś tam...ale nawet!!!!! jak pierwsze testy zaliczysz to też możesz się nie dostać bo co ?? np w moim przypadku?? Hm..nie mam doświadczenia? mam średnie wykształcenie? praca na magazynach po stronie Niemieckiej to już nie podchodzi pod doświadczenie? Kogo wy szukacie ? Dwie koleżanki podobne sytuacje ...tylko jeden z nas udało się dostać do drugiego etapu...ale też jej odmówili...bo co?
Odpowiem na kilka zadawanych tu pytań jako pracownik z któtkim stażem pracujacy w nowym PC Sulechów. Jesli chodzi o rektutację to jest ona nieco opieszała, ale zapotrzebowanie na "beduinów" jest duże wiec jesli nie ma specjalnych przeciwskazań z "łapanki" biorą większość. Praca przedstawiana jest dość atrakcyjnie: przyjacielska atmosfera wzajemnego wsparcia, wsparcie trenera na pierwsze 3 tygodnie, kantyna (stołówka) z tanim jedzeniem, przerwa 30min wliczona do godzin pracy...super robota, już można pomyśleć, że daleka np od Amazona. Dopiero po podpisaniu umowy okazuje się, że te lepsze działy są już zaklepane za ziomków którzy wcześniej pracowali na Kisielinie, kuzynów, wójków i ciocie a tam gdzie najwieksza tyrka potrzebują własnie Ciebie. Normy z gory sa podawane z kosmosu by nikt ich nie wyrabiał i zawsze był haczyk na pracownika chociaż póki potrzebujemy dużo ludzi do obsadzenia nowego centrum to o normach ciiiisza...Atmosfera na działach gdzie jest "ostro" - grobowa. Nikt sie do nikogo nie odzywa, pot leci po plecach. Rozmawiają sobie głownie kierownicy, trenerzy, liderzy, obsadzeni na działach a szaraczki cisza i ogień. Kantyna na ktorej można zjeść jest fajna, nawet do paru dni po rekrutacji nowych osób zapalaja neony z napisami dla lepszego wrażenia, które teraz już się nię świecą. Tańsze jedzenie to dany zestaw obiadowy. Jesli cos z zestawu Ci nie pasuje j zamowisz sobie druga porcję bo wolisz np wiecej miesa czy surówki niz furę pyrów to zapłacisz jak za dwa zestawy. A z menu wiecej zapchajkichy ziemniaczano - mącznej niż wartosciowego białka bo to tańsze...ale tu już kwestia gustu. Ogólnie opowieści o TJX byly piękne, miał się wyrózniać na tle innych dużych korpo-(usunięte przez administratora). Pewnie póki nie zrekrutują pełnego składu będą udawać, że u nich lepiej. I pewnie z 500 osób bedzie zadowolone bo fartnie im się lepsza fucha.
to ja dopowiem. Każdy dział ma swój cięższy okres - niby na szmatach jest lekko, jak są koszulki to spoko, ale jak dostaje się kurtki zimowe, to przestaje być tak fajnie. Cele, są, były, będą i w zasadzie są osiągalne, ale nie po tygodniu pracy. Oczywiście brakuje ludzi z doświadczeniem do nauki innych - ale też większość z nas pracuje rok, a to dopiero okres kiedy widzisz cykl działania budynku. Praca nie polega na składaniu czołgu, więc też bez przesady - da się to ogarnąć przy małym wsparciu. Czy praca jest lekka? Nie. Czy jest fizyczna? Tak. Ale w porównaniu do E-obuwia czy Amazon, to jest znacznie lepiej, nie tylko pod kątem $ ale warunków pracy i podejścia do nas. Nikt z zegarkiem nie czeka jak idziesz do WC, mój FLM mówi z wyprzedzeniem o nadgo. Czy są rzeczy, które nie działają? Oczywiście, że tak ale patrząc jak docierało się wszystko w Kisielinie, będzie dobrzo. Aha, z góry mówiono mi w rekru, że firma nie daje premii, stąd wyższa podstawa. Tak mi pasuję, robię swoje, kasa się zgadza, a od wyższej podstawy mam lepszą kasę za nadgodzinki ;)
Czy ktoś orientuje się czy będzie organizowany transport do Sulechowa z Zielonej Góry ? Będą jakieś autobusy czy dojazd we własnym zakresie ?
Jest ogłoszenie na stronie OLX ale jak chce kliknąć APLIKUJ to odrazu blokuje mi strone . Czy to ogłoszenie na olx jest dla wybrańców czy może nie aktualne????
Nie będę się tu rozpisywał ale większość opinie jest zgodnych z tym co mówią moi znajomi pracujący w tej firmie I wcale się nie dziwię .oglaszacie się na portalu Olx a apka aplikuj nie dziala widocznie jaka apka taką fitma
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w TK Maxx?
Zobacz opinie na temat firmy TK Maxx tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 28.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w TK Maxx?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 2 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
