Rozmowy kwalifikacyjne w Timeframe Software Sp. z o.o. - Kraków

Przebieg rekrutacji

Kilka słów o sposobie przeprowadzania rekrutacji: jak dla mnie firma niepoważna, co mogę poprzeć kilkoma argumentami. Po pierwsze - przyszedłem na rozmowę o ustalonej godzinie (pal licho, że nie wiedziałem czy, aby na pewno dobrze trafiłem bo 0 jakiejkolwiek informacji, że ta firma to ta firma) i Pani, która siedziała za biurkiem musiała biegać i szukać kogoś kto przeprowadzi "rozmowę", bo "koleżanka jeszcze nie przyszła" (moje odczucie, że pobiegła kogoś szukać, co do koleżanki to smutna rzeczywistość). Poczekałem sobie parę minut w jakimś pomieszczonku po czym przyszedł do mnie "Pan Rekruter" - tylko tak mogę go określić, bo niestety do tej pory nie wiem czy rozmawiałem z panem konserwatorem czy z szeregowym programistą czy z team leadem, PMem, albo może w ogóle z właścicielem. Łatwiej byłoby, gdyby po prostu się przedstawił, a nie patrzył na mnie jak na stary spaw... Cała rozmowa na poziomie miernym (i to naciągając) - sprowadzała się ona do tego, że ja poopowiadałem co robiłem wcześniej, w jakich technologiach, w jakich metodologiach, a później dowiedziałem się kilku pierdółek, które nijak przybliżyły mi projekt od strony technicznej a jedynie od strony funkcjonalnej. Trochę ciągnąłem za język, ale ileż można. No i na koniec wisienka na torcie - pytam kiedy można spodziewać się wyniku rekrutacji, na co Pan Rekruter stwierdził, że "zazwyczaj dajemy znać do tygodnia, ale, że mamy duży przemiał ludzi to jeśli się nie zdecydujemy to nie odpowiadamy" - jak można potencjalnemu pracownikowi coś takiego powiedzieć, jak dla mnie za grosz profesjonalizmu, poczułem się jak zło konieczne i niepotrzebna strata czasu dla Pana Rekrutera. W tym momencie podjąłem decyzję, że z taką firmą nie chciałbym współpracować. Podsumowując - 20 minut rozmowy bez nawet cienia pogadanki typowo technicznej sprawdzającej umiejętności kandydata absolutnie mnie nie przekonuje. Dodatkowo uważanie siebie za łaskawcę, który daje znać tylko "wybranym" nie jest okej w stosunku do kandydata, który tak jak ja przykłada uwagę do jakiej firmy wysyła CV. Po tej firmie pozostaje ogromny niesmak już po samej rozmowie, krótko strata czasu.