Pytania do firmy Teleperformance Polska Sp. z o.o.
Czy ktoś pracował na projekcie od LanguageLineSolutions na stanowisku Interpreter? Czy są jakieś pułapki w umowie (np. odnośnie szkoleń, bo płacą za to przez duży okres)? Praca jest z domu, więc dużo z tego, co tutaj przeczytałem, jest nie za bardzo przydatne
Pracuję na projekcie LLS już długo, pułapek nie ma, szkolenie trwające miesiąc jest potem normalnie płatne, pod warunkiem, ze po szkoleniu przepracujesz na lini jakiś czas (nie pamietam dokładnie, coś koło 1-2 tygodni, przynajmniej tak było kiedyś). Projekt LLS jest mam wrażenie osobnym bytem w TP, nie mamy styczności z nikim poza naszymi supervisorami, którzy są bardzo w porządku i nigdy nie robią problemów, wszyscy pracują z domu. Jedyny minus to niska płaca jak na to stanowisko, bo jednak praca jest wymagająca - tłumaczysz na żywo najpierw tylko audio, a potem na kamerze, wszystko dzieje się szybko, musisz mieć świetnie opanowane słownictwo specjalistyczne. Tłumaczenia są często bardzo stresujące, większość telefonów to tematy medyczne, które łatwe nie są, a trafiają się przypadki ciężko chorych/umierających ludzi, trzeba mieć mocną psychę na to. Ogólnie nasz projekt jest mega wyizolowany od całości firmy, nie mamy kontaktu z innymi osobami z TP, nie dotyczy nas kontrola przez QA, znamy się tylko między soba i nikt nikomu nie zawraca gitary
Czy na stanowisku Privacy Data Analyst można używać google transalte?
Beznadziejna firma. Jest się do póki podporządkowuje się chorym zasadom narzucanym przez nich. A spróbuj mieć swoje zdanie to czeka Cię zwolnienie. A spróbuj pokazać że nie jesteś jakimś ich sługusem i dbasz o swoje zdrowie. Jeśli ktoś pokazuje że coś mu się nie podoba to zwalniają bo nie szanują indywidualności. Są oszustami do tego, obiecują rzeczy których potem nie spełniają. Ktoś im się nie spodoba? To zwalniają, szukają tylko pretekstu. Degradują tam ludzi, nie raz byłam świadkiem. Awansują tego kto im podchodzi jak kogoś nie lubią to nie. Także podają się za takich fajnych ale jest to tylko fasada, w rzeczywistości nie różnią się od miejsc gdzie króluje (usunięte przez administratora) Podają się za takich co pomagają ale w rzeczywistości nie jest to żadna pomoc, jak ktoś jej naprawdę potrzebuje to nie otrzymuje jej. Szkolenia prowadzą niedoświadczone osoby które dają kiepski przykład. Tam trzeba sobie samemu radzić a jak nie to wywalają taką osobę. Do tego jak sobie kogoś upatrzą to degradują. Wiec No polityka firmy może jest fajna ale nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Hej. Czy to prawda, że można zarobić 11.000 brutto z niem i angielskim oraz excel?
Hejka, a podasz mi większy konkret? Niczego o tym nie wiem ale przy tak ogólnych wymogach to mnie zainteresowałeś ta kwotą. Niem i ang na jakim minimalnym poziomie trzeba znać? i tak samo excel? I w ogóle do którego stanowiska nawiązujesz?
Aha, czyli te 11 000 zł brutto jest możliwe, ale trzeba się na nie trochę napracować, tak? A nadgodziny mają tutaj jakąś stałą stawkę czy to zależy od projektu? Firma jest otwarta na pracę po godzinach?
Odradzam firmę. Byłam na innym projekcie na początku było ok. Przenieśli mnie na inny projekt na którym jest dramat. Obsługa 3 czatów jednocześnie gdzie w każdym leci czas i na odpowiedz masz minute. W godziny wieczorne i w weekendy a często tez za dnia 3/3 nom stop. Musisz (usunięte przez administratora) ludzie się do ciebie prują. A jak olejesz czas to nie dostaniesz premii. Ta praca niszczy człowieka psychincznie. Nie ludzkie i nie realne jest obsługiwanie 3 spraw w jednym czasie gdzie w każdym przypadku musisz ronić inne rzeczy. Za takie pieniądze to śmieszne. Powinno być min 2 x tyle ile jest płacone. Grafik dostosowany do twoich potrzeb? (usunięte przez administratora) prawda wysyłasz preferencje a oni maja je w (usunięte przez administratora) Dokładają nom stop zadań ale podwyżek nie ma. Jeśli chcesz znienawidzić prace i siedziec przy kompie i plakac to idz do tej firmy. Ja odradzam. Chce jak najszybciej stad uciec
praca na tym projekcie moze wydawac sie ciezka, ale jest to jedynie kwestia wprawy. pracowalam w tej firmie rok i nie jestem w stanie powiedziec zlego slowa. procedury sie zmieniaja stale, tez po to, aby ulatwic prace konsultantom. czas odpowiedzi poltorej minuty moze byc krotki, ale w tym czasie mozesz naprawde wiele wywnioskowac jesli tylko znasz podstawowe kroki, a szkola cie dopoki sie ich nie nauczysz. dodatkowo sa jeszcze szkolenia np jak radzic sobie ze stresem, ktore masz w trakcie pracy, a w ogole nie sa w temacie danego projektu. jezeli chodzi o grafik - ja od samego poczatku slyszalam, ze preferencje to tylko preferencje i moga sie roznic od finalnego grafiku. to niedziwne, bo ciezko jest dostosowywac sie do wszystkich preferencji kiedy wiekszosc osob chce pracowac na dana godzine, na ktora wcale tyle pracownikow nie potrzeba. gdy poprosilam o wolne w konkretne dni bez problemu bylo to uwzglednione. oprocz premii i podstawy sa jeszcze bonusy, konkursy i np prezenty na swieta, wiec jezeli chodzi o wynagrodzenie jest to na o wiele wyzszym poziomie niz w innych firmach, w ktorych sa np tylko premie i najnizsza krajowa. mozna tez zglosic sie do prywatnej opieki medycznej, ktora oplaca pracodawca, a firma swiadczaca te uslugi jest naprawde profesjonalna nie pracuje w tej firmie glownie z powodu niecheci do pracy zdalnej i slabej psychiki - klienci czasem potrafia wejsc na glowe. jesli ma sie stalowe nerwy lub po prostu nie bierze sie wszystkiego do siebie moge polecic te firme z reka na sercu, przynajmniej na tym projekcie, bo na innych nie mialam okazji pracowac. nigdy nie czulam sie tak dobrze traktowana jako pracownik
Miałem nieprzyjemność pracować w tej firmie obsługując trzy chaty równocześnie i uważam, że jest to bardzo złe rozwiązanie zarówno dla pracowników, jak i klientów. Na projekcie, na którym pracowałem trzeba było rozwiązywać różne techniczne problemy klientów i czasami trzeba było łączyć się zdalnie z komputerami użytkowników. Na dodatek konieczne jest okazywanie jak największej empatii klientom, nawet tym najbardziej złośliwym. W ten sposób da się pracować tylko szybko i byle jak. To tak jakby mechanik musiał naprawiać trzy samochody równocześnie, a urzędnik zajmować się w tym samym czasie trzema petentami z różnymi sprawami.
Niestety ale obsługa kilku chatów na raz to standard w obsłudze klienta :( To nie jest domena tylko tej firmy. To by się może sprawdziło w sytuacji kiedy praca polega tylko na szybkim udzielaniu odpowiedzi klientom, gdzie wiadomo, że jeden klient pyta/dostaje odpowiedz i sie rozłącza, a inny ma 10 pytań i zadaje je wolno - więc w międzyczasie odpowie się kilku innym osobom ALE... w praktyce wszyscy się niecierpliwią, myślą ze rozmawiasz tylko z nimi, a jak jeszcze do tego sprawa wymaga większej analizy i wyjaśnienia z innym działem to pojawia się presja i robi się niezdrowo. Długotrwała praca w stresie wywołuje poważne problemy z funkcjonowaniem psychicznym człowieka i dlatego uważam, że ogólnie współczesne podejście do organizacji CC na CAŁYM ŚWIECIE to po prostu dramat i ktoś gdzieś powinien zacząć to zmieniać.
czy możesz to rozwinąć? Skoro zależy to znasz warunki w kilku by moc je porównać? Zależy mi na tym by trafić na jak najlepsza ofertę, pewnie nie tylko mnie. Jakie byłoby sprawdzone na 100% i polecane?
Zastanawiam się nad zatrudnieniem w tej firmie, powie mi ktoś jak wygląda kwestia zakwaterowania?
Co to za firma , w tym roku nie dostaliśmy premii świątecznej! ????
Ile tej kasy było w końcu? jakoś w innych komentarzach pisali ludzie, że jednak nie dostali i teraz nie wiem od czego to zależy. macie jakieś podsumowanie roczne z wyników?
Każdy dostał od firmy świąteczna kasę, a im mniejsze wynagrodzenie tym więcej dostał, trzeba było tylko formularz przeklikać. A bonusy miesięczne/roczne to już pewnie zależy od projektu i osoby, słyszałem że są projekty z bonusami ale są i bez ale z większą stawką na przykład.
Po jakim czasie od wysłania CV odezwał się do Was pracodawca/zleceniodawca?
Jeśli chodzi o odział w Katowicach to po wysłaniu CV na portalu o.l.x., odezwali się do mnie po około 2-3 dniach.
Oj, trochę im to zajęło. Chyba po 2 albo 3 tygodniach? (Kraków) - ale aplikowałem przez ich stronę, może faktycznie przez oLx czy inne pracuj byłoby szybciej... :)
@Pracodawca dlaczego konsultanci na projekcie modowym z Poznania mają wyższa stawkę od konsultantów na tym samym projekcie modowym z Katowic? Bardzo proszę o wyjaśnienie.
Po prostu kierownictwo stwierdziło, że jesteście tani i po taniości mają uzyskać wynik. Ale radze to udokumentować i gdzieś udostępnić aby były dowody na dyskryminację płacową.
Można tak ustalić, że ktoś po prostu jest tani? W tych projektach utrzymywany jest ten sam poziom? Mam na myśli jakieś wyniki i ogólny nakład pracy? gdzie tak w sumie takie rzeczy zgłaszać poza samym forum?
Hej! Widziałam oferty z językiem niemieckim - obsługa klienta, praca zdalna. Czy ktoś obojętnie na jakim projekcie, pracował z tą firmą? Polecacie współpracę czy nie? W jaki sposób wygląda rekrutacja oraz weryfikacja języka niemieckiego
Ciekawe rzeczy się dzieją w firmie, z tego, co widzę. Ciekawe oczywiście w stronę ciekawej (usunięte przez administratora) Podzielę się swoimi spostrzeżeniami z czasu pracy na projekcie tytoniowym, na którym spędziłem prawie dwa lata. Zaczęliśmy pracę w trybie 9-17, pod koniec pracowaliśmy już między 8-22, mówiono nam, że godziny pracy nie ulegną zmianie :) Przez prawie dwa lata jedna podwyżka 200 zł? Skandal. W dobie pandemii i pracy zdalnej obowiązków było tyle, że zrezygnowałem, bo dom stał się moim więzieniem i nie dało się po prostu w nim odpocząć po zmianie. Oczywiście nawyki obchodzenia pracy "na bok" były powszechną praktyką. Normalnym było to, że ktoś odbierał np. 20 telefonów w trakcie zmiany, a ktoś 80, bo były pewne "sztuczki". Nikt z tym nic nie robił, były przeprowadzane rozmowy, niby jakieś upomnienia, ale tak na prawdę to "szefostwo" miało najzwyczajniej wywalone. Takiej niesprawiedliwości, matactwa, mobbingu i stresu nie zaznałem przed i po pracy w TP. SV i ACM potrafili podsłuchiwać, stać za Tobą i patrzeć na łapy, rzucać komentarze najzwyczajniej w świecie nie na miejscu. Gdyby nie grono wspaniałych ludzi, które udało się poznać i które tam pracują, podejrzewam, że ja jak i wiele innych osób dawno by opuściła ten skłot. Jeżeli lubisz dławić się jedzeniem z pośpiechu i w strachu wyczekiwać zapalenia pęcherza bo tabaka jak jasny (usunięte przez administratora) to serdecznie polecam TP! PS. clean desk policy samo za siebie mówi, że każdy pracownik jest traktowany jak (usunięte przez administratora) i przestępca. W żadnej innej firmie, na infolinii, nie spotkałem się z brakiem możliwości notowania sobie informacji, czy ważnych rzeczy z rozmowy telefonicznej!!! Oczywiście, praca, to nie miejsce, w którym siedzimy sobie na telefonie i pykamy w giery ale do cholery jasnej, co jakby komuś z rodziny coś się stało, jakby w domu był pożar, jakby ktoś czekał na informację w sprawie dla siebie ważnej?
Ciekawa opinia, bo pracuje na tym projekcie już 4 lata i zupełnie inaczej to widzę. Projekt zawsze działał 8-22, 7 dni w tygodniu, a połączenia wychodzące w dni powszednie 10-20 (i cały projekt od kilku miesięcy pracuje w tych godzinach). Nie czaje argumentu ze słuchaniem rozmów, przecież w każdym contact center monitoruje się jakość rozmów na żywo i na podstawie nagrań. Ja od początku współpracy otrzymałam 2 podwyżki, wprowadzono też bonusy od firmy i oddzielne od klienta, to około 20% więcej ale wiadomo też chciałabym żeby było więcej… Z tym przepracowaniem też dziwne, przecież mamy prawie godzinę przerwy, spotkania z supervisorami, daily meetingi, weekly meetingi. A clean desk to coś co istnieje w wielu miejscach gdzie ma się dostęp do bazy konsumentów, żeby nikt tego nie wynosił albo nie sprzedawał, zawsze na służbowym komputerze możesz sobie coś zapisać, po co na kartce. Pozdrówki
Projekt PODOBNO zamknął się w czerwcu/lipcu 2022, mówimy o tym samym?. Jeżeli chodzi o przerwy - owszem, są. Tylko jak nie miał kto odebrać, a to było też częste, to z tej przerwy byliśmy zrzucani. Jeżeli chodzi o słuchanie rozmów - nie chodzi mi o oceny przez QA, a o stanie za plecami i słuchanie - budziło to stres, stąd ten argument.
Projekt cały czas działa, jakaś bardzo nieaktualna ta opinia :P W obsłudze klienta zawsze masz tak że o krótkiej przerwie informujesz a o długą pytasz (żeby nie było tak że wszyscy nagle znikną a konsumenci czekają). Wystarczy sobie zaplanować przerwę w ciągu dnia a nie w ostatnich godzinach. Jakoś nigdy nie miałam problemu z wykorzystaniem swojej przerwy i dalej nie mam. A to dziwne że team leader czy QA słucha nagrań czy rozmów live (szczególnie jeżeli są sytuacje że rozmowa nie jest nagrywana). Pracowałam wcześniej 2 innych firmach i też tak miałam. Klient przecież (w tym wypadku akurat tytoniowy) też ma dostęp do nagranych rozmów i słuchania trwających, te rozmowy to przecież nie prywatne pogawędki ;D
A były jeszcze po drodze jakieś inne projekty? Zastanawiam się nad tą wątpliwością powyżej, że może macie jakieś inne na myśli. Ty w ilu brałaś ostatecznie tu udział? Zazwyczaj mają pozytywny przebieg?
Jak niby projekt był „zawsze 8-22” XDD LITERALNIE byłem jedną z pierwszych osób na tej zmianie, jakoś może w maju 2019 roku. Przed tym projekt działał wyłącznie do godziny 17.
No i co mogło spowodować te wspomniane zmiany, które teraz podkreślasz? I jak w takim razie za Twoich czasów się robiło? Ze cztery lata temu mogło być jednak całkiem inaczej? Jakie różnice zauważasz?
Projekt VERIFONE DE Na projekcie pracuje od prawie 3 miesięcy. Zacząłbym od tego, że w pracy nie ma żadnych ściśle kontrolowanych zasad, pokazał mi to niestety już pierwszy dzień. Praca moja zaczęła się od szkolenia, na które bezczelnie spóźniła się druga i zarazem ostatnia uczestniczka szkolenia i co warte zaznaczenia do tej pory nie poniosła tego żadnych konsekwencji i takie zachowanie jest przez wszystkich w firmie tolerowane. Niestety większość zespołu jest bardzo nietolerancyjna, w dodatku tylko jedna z pracowniczek, która jest samotną matką była w stanie wytłumaczyć mi, dlaczego większość osób nie toleruje mojej osoby. Jak się okazało jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. W momencie którym pracuje stawki miały się następująco (DE-44zł/h, rynek francuski 34zł/h, rynek portugalski 38zł/h), firma zaoferowała mi umowę zlecenie, która z racji mojego statusu studenta była zarówno mi jak i pracodawcy na rękę, ale większość pracowników była zatrudniona na UoP stąd ta bezgraniczna zazdrość w stosunku do studentów. Po rozmowie z Panem Piotrem, który był jedynym dobrym menadżerem z kadry zarządzającej dowiedziałem się, że SV dostają zalednie 500zł więcej od agentów, zatem doszło do kuriozalnej sytuacji w której ja zatrudniony na umowę zlecenie pracując na cały etat dostawałem więcej pieniędzy nie tylko od SV ale też od ACCM’a, czyli od stanowiska wyższego od mojego o 2 stopnie w hierarchii. Słysząc od Pana Piotra czy chciałbym się z nim zamienić? Zrozumiałem ich położenie, któremu jest winna niestety polityka płacowa firmy. Tu warto zaznaczyć, że firma w żaden sposób nie liczy się z kosztami, ponieważ zostałem dopuszczony do samodzielnej pracy dopiero w zeszłym tygodniu, a zatem po 2,5 miesięcznym szkoleniu z czego 2 miesiące spędziłem na tzw. Shadowing’u w czasie, którym słuchałem bardziej doświadczonych agentów. Często dochodziło do sytuacji, że musiałem poczekać na swoją kolei bo wraz z drugą osobą po szkoleniu musiałem się zamieniać, gdy był tylko jeden agent na Sali. Podsumowując ten wątek w firmie często dostajesz pieniądze za robienie totalnie niczego, co jest wynikiem masakrycznego planowania RTM Pani Taryane, która patrzy tylko aby zgadzały się jej godziny w systemie, które pracownik musiał przepracować w danym miesiącu. Wynikiem tego były sytuacje, gdy zaczynałem zmianę o 7, ale moim pierwszym zadaniem w pracy było czekanie 2h aby pojawił się jakikolwiek agent w biurze. Oczywiście firma płaci za ten czas bezczynności, ale dla ambitnej osoby jest to raczej niewykorzystany czas. Sytuacje były tak częste, że stawały się po pewnym czasie rutyną. Teraz chciałbym powiedzieć kilka słów o mobbingu oraz tailgating’u, który stosuje kadra menadżerska. Pani Taryane non stop pogania, cały zespół niczym, mówiąc non stop, że „call czekają w kolejce” co jest zazwyczaj bezsensowne, bo w momencie gdy ktoś czeka zawsze ktoś rozmawia z klientem, ewentualnie jest na przerwie. To, że na drzwiach do Sali operacyjnej widnieje kartka z napisem „no tailgating” niestety doskonale obrazuje jak firma dba o swoje „wartości”. W biurze panuje bardzo sielankowa atmosfera, a większość pracowników nie ma żadnych ambicji zawodowych ani celów, dlatego przychodzą „odbębnić” swoje 8h. Zarówno Pani Taryane jak i Pani Klaudyna są osobami, które nie umieją wyrazić swoich uczuć ani wyrazić swojego niezadowolenia bądź przekazać uwagi odnośnie pracy pracowników na niższych szczeblach. Wynikiem tego są sytuacje gdy Agent krzyczy na agenta, że był za długo na przerwie XD. Komizm sytuacji jest tym większy, że sama Pani Taryane w tej sytuacji się śmieje, chodź nie powinno jej być do śmiechu. Grafik jest skrajnie nieelastyczny, w dodatku każda próba jego zmiany, wiąże się z ogromnym kaprysem Pani Taryane, która grozi, że pracownik sobie u niej grabi. Nie ma przerw na toaletę do której poza tym dostęp jest bardzo utrudniony, przeciętne wyjście od biurka i z powrotem zajmuje 4 minuty, ponieważ drzwi główne do toalety są zablokowane dla „zwykłych pracowników” co świadczy o słabym zarządzaniu zasobami firmy i celowym dokładaniu utrudnień dla pracowników, których można byłoby z pewnością uniknąć. Pani (usunięte przez administratora) nie jest w ogóle dostępna w czasie pracy i jej zadanie ogranicza się do podania 6-cyfrowego kodu dostępu do systemu dla agentów. Ponadto piszę na czacie na teamsach wiadomości typu „co ten młody się o pensje spina” itp. W dodatku współuczestniczy w sytuacjach mobbingowych i wyśmiewa pracowników. Np. pracownik, który uciekł na home-office był dyskryminowany w pracy za swój ubiór (męskie poncho oraz swoje upodobania do yogi). Kryteria Home-office są skrajnie wysokie, tak samo kryteria podwyżki musisz przepracować minimum 1800h żeby w ogóle się o nią ubiec!!! Podsumowując, za większość problemów odpowiada kadra menadżerska, która nie posiada ani kompetencji ani umiejętności rozwiązywania konfliktów. Bardzo wiele konfliktów, można byłoby zażegnać zwykłą rozmową z pracownikiem, ale niestety menadżerką brakuje odwagi aby takie rozmowy podjąć.
Oj koleżko, jestes studentem a walnąłeś opis jakbyś co najmniej 15 lat pracował w branży. Akurat miałem przyjemność pracować na tym projekcie z wymienonymi przez ciebie osobami i twoje wypociny są wyssane z palca. Starasz się błysnąć ale posypałeś łepetynę nie tym brokatem. Takich jak ty było na pęczki, ludzi ktorzy nic nie potrafią, natomiast wymagają niewiadomo czego. Dami ci rade , mniej facebooka, więcej życia. Mobbingu w firmie nie uswiadczysz, natomiast to ze cały zespol mial z toba jakies problemy znaczy ze niezły z ciebie musi być (usunięte przez administratora) Na szczęście dla firmy i zespołu już cie nie ma i nikt na pewno za tobą nie zatęskni.
Obecnie firma to porażka. Od kiedy zmienił się CEO firmy, to jest katastrofa. Projekty upadają, pracownicy są zwalniani lub nie wytrzymują. Na stanowiskach "wyższych" kolesiostwo - "zwolnimy x, bo lubimy bardziej y". Lubicie stabilne środowisko pracy? To na pewno nie tutaj!
Jak tam u pracowników zatrudnionych na projekcie pewnej platformy po ogłoszeniu dziś informacji przez platformę?
A co to za ogłoszenie było? i jaki konkretny wpływ na warunki pracy tutaj to ma, bo dla osób spoza firmy trochę tajemniczo to brzmi a fajnie wiedzieć co się tu dzieje
Aha, a powód? to tym bardziej też jestem ciekawa co mogło się stać z tamtymi osobami. To było jakieś do przewidzenia z ich strony?
Ty naprawdę nie potrafisz korzystać z wyszukiwarki? O powodach możesz sobie poczytać/posłuchać na wielu stronach, które komentowały tę sytuację.
Obecnie TP na projekcie nikotynowym zajmuje się tylko rozmowami wychodzącymi. Według mnie potrwa to najwyżej 2 lata bo rynek nikotynowy kończy się. Ludzie przestają kupować nikotynę. jeśli do nas rekrutujesz, ?Rekrutacja do nas jest największa głupotą bo my uczestniczymy świadomie w zatapianiu ... Pracodawca robi wobec nas ostatnie wyciskanie cytryny i różne sztuczki byśmy pracowali wydajniej. Nasz szef pomimo próśb nie spotkał się z nami by wyjaśnić i obronić system bonusowy i wyliczenia pracy. Spotykają się z nami pojedynczo i zastraszają poczuciem winy i wstydu. Poważnie- nie ładuj się w tonący statek.
Powiem tak, TP to chyba najgorsza firma w jakiej miałem okazję pracować. Tego nawet firmą nazwać nie można tylko pierdzistołki na stanowiskach kierowniczych którym łatwiej jest zrzucić problem na kogoś innego niż ryzykować babranie się w aferach. Jest dobrze dopóki jesteś posłusznym pieskiem i na wszystko się zgadzasz, również na oddanie swojego życia prywatnego :) (usunięte przez administratora)jest na porządku dziennym i na takim samym porządku jest również zamiatany pod dywan, wystarczy, że SV która takie metody praktykuje zostanie przeniesiona na inny projekt i nagle ma czystą kartę. Bezsensowne jest branie preferencji grafikowych które są tylko drobną sugestią i żadna z Twoich preferencji nie zostanie wzięta pod uwagę ;) SV losują chyba w płatkach śniadaniowych, nie potrafią nic Ci pomóc ani zrobić oprócz poganiania bo są telefony w kolejce. Praca w tej „firmie” to strata czasu, nerwów i psychiki. Dziwię się, że dalej w ogóle funkcjonuje i jakakolwiek firma po przeczytaniu o nich opinii wciąż chce nawiązywać z nimi współpracę. Szkoda mi wszystkich pracowników którzy męczą się w tym kurwidołku. Każdy projekt jest inny i wiadomo, że na jednym będzie lepiej a na drugim będziesz miał okazję pracować z ludźmi którzy nie potrafią zarządzać projektem i ich angielski który ma być minimum B2 leży najniżej jak się da. I tacy ludzie zarządzają projektem? Szanujmy się. A no i dział HR jest w tej firmie tylko na pokaz ;) Serdecznie nie pozdrawiam wszystkich którzy przyczynili się do rozwinięcia mojej nerwicy, szkoda, że jesteście totalnie brainwashed.
Jeżeli jesteście zainteresowani tą firmą, tak globalną, takim liderem, sprawdźcie najpierw, czy na przykład mogą mieć związki zawodowe, przed rozmową kwalifikacyjną zapytajcie o wynagrodzenie (czemu nie dają o tym info w ogłoszeniach?) i poczytajcie sobie co robią poza Europą (usunięte przez administratora)
Zasadnicze pytanie- dlaczego my mamy się bać ze względu na oddział na końcu świata z którym nie mamy nic wspólnego? Wrzucasz ten link już chyba piąty raz. Płacą Ci za to czy jesteś zwykłym trollem? Tu jest gowork telepele Polska nie Argentyny, Kolumbii czy innych państw. Co do stawek nie chciało Ci się nawet sprawdzić, że stawki mają w pl normalnie podane przy każdym ogłoszeniu aż specjalnie zajrzałem czy nic się nie zmieniło i wszędzie są :)
Heh, dobra strategia podszywaczu, nie ma żadnych "my". A prawdziwy Ja nie mam nic wspólnego z Tobą i od dawna nic z TP. Dlatego w każdym wpisie zaznaczam "były".
Czy firma prowadzi projekty dla tik toka ? Jest jakaś rekrutacja ?
Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego. Przeszłam pozytywnie rekrutacje do firmy Teleperformance. Zostałam, jak to się mówi, „zaofertowana”. Złożyłam wypowiedzenie w mojej aktualnej pracy , wykonałam badania wstępne do nowej pracy… by usłyszeć, że klient wycofał się z projektu. Pracy nie ma. Czy ktoś właśnie, też teraz czegoś takiego doświadczył (nowy projekt niemieckojęzyczny)?
Współczuje serdecznie… w takim razie chyba dobrze że w moim przypadku firma po prostu przestała się kontaktować. Otrzymałam na rozmowie zapewnienie o drugim etapie, który ma polegać jeszcze na callu z klientem i że odezwą się do mnie co do terminu. Niestety po upływie 2 tygodni i zapewniania, że będą się odzywać jest cisza. Jeśli potencjalny kandydat jest traktowany w taki sposób, to rzeczywiście jestem w stanie uwierzyć, że wszystkie opinie byłych pracowników tutaj to prawda… a Tobie życzę szybkiego znalezienia dobrej pracy :)
Dziękuje, na szczęście udało mi się wrócić do mojej aktualnej firmy (mam super szefa). Myślę jednak, że jest pewnie teraz pare/ paręnaście osób, które nie miały tyle szczęścia i są teraz na lodzie. Nie dopuszczalne. Kto słyszał by po wysłaniu informacji pisemnej , że się przeszło pozytywnie rekrutacje i wysłaniu skierowania na badania medycyny pracy, nagle odwoływać umowę ( bez wytłumaczenia)? Musiałam cały dzień dzwonić, by w końcu o 17 od firmy rekrutacyjnej ( nie TP) dowiedzieć się, że klient wycofał się z projektu. Tak się nie traktuje kandydatów, czy pracowników!!!
Przykra sytuacja. Z drugiej strony, dziwi mnie to, że nie zaproponowano ci pracy na innym projekcie. Jak zrozumiałam znasz niemiecki, wydawałoby się język z którym pracownik zawsze będzie witany otwarcie w firmie - naprawdę zaskakujące.
Cześć, jeżeli dostałaś tzw. promesę czyli potwierdzenie zatrudnienia to napisz wprost, że albo zapłacą za okres tzw. próbny, albo sąd pracy i zapłacą jeszcze za zastępstwo procesowe (Twojego prawnika).
No tak, nie należy takiego zachowania popuszczać. Jestem ciekawe czy tylko mi teraz w tej firmie coś takiego przydarzyło, czy ktoś jeszcze aplikował na Inside Representativ with German i był postawiony w podobnej sytuacji?
Kolejny powód / dowód na to by omijać tą firmę szerokim łukiem. Przykre co tam się dzieje.
Jak już używasz nazwisk ludzi to podaj też swoje (usunięte przez administratora).
Dlaczego sie chlopczyku tak brzydko odnosisz? Jesli poczules sie urazony, to zmien swoje postepowanie, a nie obrazaj lepszych os siebie. Moj post to ostrzezenie przed takimi jak ty i tobie podobni.
Sorry ale Wojtek ma rację. Podawanie danych osobowych prywatnych osób jest po prostu słabe. Cokolwiek masz od tych osób, ich nazwiska nie powinny tutaj paść. Poza tym, pracowałam na projekcie ze wskazanymi osobami i nie wiem jak niby ich osoby miałyby komuś zepsuć CV xDDD Nazywasz siebie lepszym od innych - no to dziękuję bardzo, wszystko na twój temat.
Doświadczyłam podobnego potraktowanie ale na projekcie duńsko języcznym. Powiedzieli że klient wycofał się z projektu.
Hmm... :D tak, Wojtek ma rację, stwierdzając że prywatne nazwiska nie powinny być tutaj zamieszczane. Nie wiem czego nie rozumiesz - każda twoja odpowiedź jest coraz głupsza ;)
Kazdy ma prawo do wlasnej opinii. Ja wyrazilem swoja w sposob, jaki uznalem za adekwatny. To jest jasne, bo wylozone "jak krowie na rowie".
Szanowny pan prezes na ostatnim firmowym spotkaniu ogłosił wszystkim, że jeden z klientów zobaczywszy protest związku zawodowego, postanowił zakończyć umowę z Teleperformance. Może czas wyciągnąć wnioski? Może klienci widzą, jak są traktowani pracownicy i nie chcą brać w tym udziału? Wielka szkoda, za czasów poprzedniej kadry zarządzającej firmą nie było takich cyrków. Polecam stąd uciekać, sam szefunio powiedział, że "ten rok był trudny, a przyszły będzie jeszcze trudniejszy", co nie wróży dobrze nikomu.
Słyszałem od pewnej osoby z tego związku, że Pan prezesik wziął ją na indywidualną rozmowę i próbował nakłonić do wycofania się ze sporu zbiorowego i że ona miała wpłynąć na związek, żeby się wycofali i twierdził, że jak się nie wycofają, to on będzie musiał zwalniać ludzi i że przez to zostaną bez pracy, a że bezrobocie będzie wzrastać, to nigdzie nie znajdą nowej. Normalnie jakiś cyrk. A znajomi z innych firm mówią, że na pierwszym dniu jak ich oprowadzają po firmie, to pracodawcy sami mówią, że jak coś to są też związki zawodowe, pokazują nawet pomieszczenia dla osób z ZZ i sami zachęcają do dołączenia. Wręcz niektórzy się tym szczycą, ale no te firmy płacą trzy razy tyle jak TP i kultura pracy jest na miarę obecnych czasów, a nie lat 80-tych. Właśnie przez to zastanawiam się już od jakiegoś czasu na zmianę pracy, bo się boje, że zaraz za samo powiedzenie słowa "związki" w firmie można zostać zwolnionym. Nigdy się z takim czymś nie spotkałem:(
