Opinie o Bilfinger Tebodin Poland Sp. z o.o. w Warszawa

Dokładnie to nie wiem. Jednak myślę, mogę być w błedzie, prawdopodobnie poszukują osoby młodej, której zapłacą grosze. Gdyby bowiem nie chodziło o wiek, Może Pan przecież sprawdzić, że na czele USA stoi Prezydent Joe Biden takie same imię jak moje - pracowałem w USA jako Associate co na Polski tłumaczy się Partner, zatem drugim odpowiednikiem jest Principal Engineer czyli Główny Inżynier. Jak napisałem wcześniej zaprojektowałem w NYC 60 stacji metra - złożyłem aplikacje na Projektanta w Metroprojekt była taka Polska firma. I nawet miałem spotkanie, egzaminował mnie miedzy innymi mój Asystent/Projektant Andrzej Ring - nie żyje kilka lat. Zostałem odrzucony - bo nie znałem do czego słuzy trzecia szyna - ta z ktorej pociag metra pobiera zasilanie. Ten asystent powiedział mnie później w prywatnej rozmowie - on był tam Kierownikiem Pracowni Elektrycznej - Panie Józefie -Dyrektor Metroprojektu miał swego kandydata - nie mogłem nic zdziałać. I dlatego potem w Warszawie stacje metra były zalewane wodą z opadów deszczu. Wie Pan doświadczenie kosztuje i wcześniej trzeba się z tym zapoznać. Myślę za tem, że drugą przyczyną jest wysokość moich zarobków. Jak moga zatrudnić młodego inzyniera za 3000 zł to dlaczego maja zatrudnić osobę z doświadczeniem. Poza tym jak wiem, oni nie dysponują wiedzą techniczną i w takim przypadku obawiaja się, że musieli by się przede mną wstydzić z jej braków. Natomiast jako Rzeczoznawca SEP, Konsultant miedzynarodowy i Były Doradca Corps of Engineers US Army prawdopodobnie nie jestem widziany mile w towarzystwie, które mimo pracy w Bilfinger Tebodin z centralą w Hadze, Oddział w Warszawie, jest praktycznie podporzadkowane miejscem pracy tylko w Polsce. Takie są zasady. Mój techniczny szef - Dyrektor Ronald van Triet także nie pracuje dla Tebodina Bilfinger dlaczego? bo techniczne stanowiska obsadzone są przez Niemców a nie Holendrów i tym osobnikom nie po drodze z Polakami posiadajacymi doświadczenie miedzynarodowe. To spotkało nas w Iraku, gdzie Niemiecki Siemens odmówił nam dostaw łopat wirników turbin gazowych do elektrowni w Iraku. Łopaty były wypalone do szczeliny wynoszącej 10 cm zamiast 5 mm. Nie jest dobrze gdy technika polska jest niszczona przez zależność od Niemców. To jest moja prywatna opinia. I z taką opinią Niemców spotkałem się nie raz. Dam przykład z jednym z niemców piłem wodkę i piwo na przestrzeni pół roku do czasu.. Mówiłem Poland on interpretował to jako Holland. Jak to po pijaku. Ale raz z jego opowieści wyszedł jego zły stosunek do Polski. Wiec mu powiedziałem ja nie z Holland city Haag tylko z Poland city Warshau od razu szlag go trafił i odszedł od naszego stołu w restauracji i nasza dotychczasowa serdeczna kooperacjia na kontrakcje zakonczya się nagle. Chociaż inny Niemiec jak sobie popiliśmy na Campingu w Graz (Austria) i zachowywaliśmy się głośno. dołaczył się do nas przyniósł galon wina amerykanskiego i zaczął z nami pić. I w pewnym momencie mówi a ja to pamietam Polskę latałem Messershmittem nad Warszawę i was bombardowałem i o dziwo dalej istniejecie. Chlalismy jego wino i wnosiłiśmy toasty z bombardowanie Warszawy i bombardowanie Berlina, żeby było równo i sprawiedliwie. Piliśmy do rana i rozstaliśmy się w dobrej komitywie. Wiec jak widzisz Niemiec niemcowi nie jest równy,. Bombardował nas ale kumpel, (usunięte przez administratora) mu kazał to robił ale 1945 rok przeżył i w Graz - Austria z nami się spotkał. Początkowo nas chciał opieprzyć za nasze za głośne na kampingu zachowanie ale jak zrozumiał, że wracamy z Rzymu Italia. To znaleźliśmy współny jezyk. On Rzym także bombardował. Jak każdy lotnik i oficer SS. Dodam moi dwaj bracia mają niemieckie emerytury. Ja jestem po stronie amerykanskiej gdzie moja rodzina w USA jest od 1897 roku. Pozdrawiam.