Do tego zakładu rekrutują też kobiety, jak to jest z normami dla nich? Też jest ciężko i zwalniają? Ktoś coś wie? Pytam bo się zastanawiam nad wyjazdem.
Pracowałem tam rok czasu. Mała placa, norma szafek do skrecenia w Symphony, pracownicy do banda (usunięte przez administratora)i wykolejeńców
Jakie godziny pracy obowiązują w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Do tego zakładu rekrutują też kobiety, jak to jest z normami dla nich? Też jest ciężko i zwalniają? Ktoś coś wie? Pytam bo się zastanawiam nad wyjazdem.
Kobiety są również rekrutowane i również muszą wyrobić dzienny target Ja pracuje ponad rok i jest wszystko do ogarnięcia ;) Pozdrawiam
To dobrze jak kobiety są też rekrutowane. A czy jak się przekroczy dzienny target, to dostaje się jakąś premię, czy coś :-) ?
Zatrudniane są panie. Jak pamiętam, a było to 6 lat temu, na skręcaniu szafek pracowały dwie Angielki. Kobiety zazwyczaj na pickowaniu i magazynie oraz malowaniu pracują.
Było to 6 lat temu, więc nie wiem, jak teraz sprawy się mają. Ale te Angielki to były twarde zawodniczki. Lecz kobiety - Polki, Słowaczki, Rumunki, Angielki najczęściej są zatrudniane na picking, packing, painting.
A odniosłabyś się do wpisu wyżej? Ktoś zasugerował, że kobiety tam pracują, ale warunki/praca jest za ciężka. Faktycznie tak jest? Lepiej szukać czegoś "lżejszego"? :)
Lepiej dziewczyny idźcie robić do NEXT-a. Lekka robota (ubrania), full nadgodzin, nikt nie pilnuje (masz 12h zmianę, robisz tylko z 6h resztę przesiedzisz w różnych miejscach i tyle ;))
Na lżejszych stanowiskach: picking, packing pracują kobiety. Dają radę. Przynajmniej za mojej "kadencji", a było to 6,5 roku teraz. Jak jest teraz - nie wiem.
czy zarobki za Twoich czasów były w miarę zadowalające? Podasz ile to mniej więcej było? Ciekawa jestem jaka jest różnica pomiędzy tym, co jest teraz
Za mnie było jak w każdej agencji: najniższa krajowa. Stabilna, ale najniższa. Kasa zaczynała się od momentu robienia nadgodzin. Nie wiem, jak jest teraz, po raz kolejny powtarzam, że od 6 lat mnie w UK nie ma. Nie mam więc wiedzy, jak to teraz wszystko wygląda.
Tak.Kochana masz target - norma.Zasowasz albo Cie atakują o target ze masz za niski.Dziekuje bardzo po 6 latach w tej firmie mam problemy z kręgosłupem , łokieć tenisisty….A i jeszcze przepuklinę
Dzienny target to nic. Żeby dostać premie(bonusa) musisz pracować tym samym tempem, wydajnością cały miesiąc. Licz się z tym też że mogą podwyższyć ten target...
Pracowałem tam rok czasu. Mała placa, norma szafek do skrecenia w Symphony, pracownicy do banda (usunięte przez administratora)i wykolejeńców
Jak w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley) wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Zapomnij. Jeśli się wykazujesz, znasz nieźle angielski, to być pewnym/pewną, że uczynni rodacy tak cię urządzą, że będziesz musiał/musiała szukać innej pracy.
jak warunki mieszkaniowe w 2022 wyglądają ? do zniesienia ? pracodawca zapewnia moze wspolny dojazd do miejsca pracy z mieszkania pracowniczego ?
Polaczki żeby było taniej wola chodzić pieszo do pracy. Niektóre idą nawet 2h w jedną stronę żeby zaoszczędzić tygodniowo 12 funta :))))
A to źle w sumie? spacer dobry dla zdrowia a jak widać mają wolny wybór. ;p a na czymś jeszcze da rade w razie czego fajnie przyoszczędzić?
I chwała ci. Większość polskiej cebulandii na Wyspach tego nie ogarnia.
Czy w fabryce w Rotherhamie dalej na składaniu mebli pracują dwa (usunięte przez administratora)łby na stanowisku tajperów, którzy celowo uszkadzają szafki? Mówię o niejakim jacusiu i jego wysokim, ale równie życiowo nieudacznym fumflu. Dwaj (usunięte przez administratora) oraz nieudacznicy, którzy swoje życiowe niepowodzenia odreagowują na bogu ducha winnych pracownikach.
To odreagowują na pracownikach czy szafkach bo najpierw pisałeś że je uszkadzają. Ktoś to zgłaszał do przełożonego ze niszczą mienie? Przecież za coś takiego można wylecieć z roboty.
Odreagowują na pracownikach, którym celowo uszkadzają i cofają szafki, które to ci pracownicy skręcali. Nie pracowałem tam długo, ale słuchy krążyły o tych łbach. Za takie coś to nie tylko z roboty powinni wylecieć, ale i zęby stracić. Nie pochwalam przemocy, ale do takich kretynów inne argumenty zdają się nie docierać.
Nic by im nie zrobili. Długo robili w fabryce w Grimethorpe, potem przenieśli ich do Rotherhamu. Do tego ktoś już pisał wcześniej - polscy nieudacznicy zbierają się w kupie (dosłownie w (usunięte przez administratora) i trzymają się razem. Więc osoba spoza kliki ma przewalone.
Czy ta praca jest od pon do pt tylko?
Z reguły tak i zależy, jaki wydział w symphony. Składanie mebili za mnie robiło do piątku. Inne wydziały: lakiernia, pakowanie, park maszynowy robiły nadgodziny, jeśli takowe się zdarzały. Było tak wtedy, kiedy ja byłem. A było to od początku kwietnia 2016 do listopada 2016. Nie wiem, jak teraz sprawy się mają.
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Główną przyczyną były polaczki cebulaczki. Celowo uszkadzają szafki. Kiedy robiłem tam 6 lat temu, były dwa łby, którzy celowo to robili. Rzuciłem robotę, bo z jełopami kłócić się nie będę, znalazłem po tygodniu coś innego. Nie wiem, jak jest teraz. Czy przyczyną są czynniki zewnętrzne, jak recesja czy brak roboty.
Podejrzewam, że te dwa łby są najzwyklejszymi życiowymi nieudacznikami i frajerami, którzy uciekli z Polski przed wyrokami lub długami, alimentami. Nie potrafili ogarnąć życia, które tak naprawdę wcale takie skomplikowane nie jest. Sytuacja ich przerosła, więc żeby dać upust swoim frustracjom, postanowili odreagowywać na współpracownikach, którzy jak oni - jadą na jednym wózku, więc nigdy nie chodziło mi, by sobie w (usunięte przez administratora) włazić, ale nade wszystko o to, by sobie nie szkodzić. Oba gamonie życiowe: jeden zwal się jacuś, a drugi wysoki ćwierćinteligent, potrafili napsuć krwi.
Proszę państwa jestem bardzo zadowolony z pracy, pieniądze zawsze wypłacane na czas,dużo kolegów w pracy z którymi bardzo dobrze się znamy i rozmawiamy.Jak chodzi o normę to jest, ale to nigdy jej nie zrobiłem i jakoś robota jest.Z dziesięcioma letnim doświadczeniem wyrabiam 4 wózki, 32 szawki a i tak na słońce to większość skreca po 3 wózki, więc tak to wygląda. Proszę się nie martwić jak wam kazać będą wyrobić 48 szafek po 6 tygodniach, bo jak 3 wózki będziesz robić to was nie zwolnią. No narkotyków to muszę powiedzieć trochę tu widziałem, no Amfa, zazwyczaj, bo to pobudza, to jakieś 2 miesięcy temu (usunięte przez administratora) chłopaka to on to po zakładzie rozprowadzal, odrazu towar naprawdę dobry zniknął, to my na offis, wszyscy chcieliśmy iść, to policja była w zakładzie. Naprawdę polecam pracę, trzymają bez języka,.Układy tylko proszę państwa trzeba sobie porobić.
Ludzie ta firma nieporozumienie jakieś Anglicy haha jako kierownictwo chyba są lub jak spotkacie Angola pracującego jak wy to albo nie umie pisać albo nie umie po Angielsku mówić. Żaden szanowany Anglik tutaj nie pracuje ludzie Polacy co przyjechali z przed 10 latami żyli zeszła epoka w Polsce bo tylko się postarzali a rozum z szkoły dla niedorozwiniętych. Robota ciężka nieadekwatna do zarobków. Plus to że godziny są zapewnione 39h w piątek 7h niestety ludzie 300f w Angli tygodniowka porażka zastanówcie się. Mieszkania w Barnsley lub Doncaster ceny za pokoik 2x2m ok 80f z 5 obrudasami w domu. Chcesz coś swojego tkz flat ok 120f tygodniowo jedzenie 100f Vegetacja. No chyba że ktoś żywi się mrożona pizza i zupkami chińskimi wtedy 50f starczy. Atmosfera w pracy przcpani i uzależnieni. Poziom jaki reprezentują nauczyli się Angielskiego niech się nie przyznają ze są Polakami. Czy dla 100f warto przyjeżdżać to jest 1000zl Ja popełniłem ten błąd myślałem że przeboleje to ale niestety wracam do Polski. A no Zapomnijcie o urlopach w pierwszych 2 latach nie dostaniecie. Polacy 3 lata na przód mają powypisywane wakacje haha nawet z 3 miesięcznym wyprzedzeniem o dzień wolnego nie dostaniecie. Macie pracować dla Angolow a nie wolne sobie robić. No i te dojazdy macie na 8 rano a autobus o 6 po butka o 5.Konczycie o 16 30 autobus 17 00 i 1-2h dojazd do domu porażka. Pada deszcz a wy wyczekujecie na przystanku. Czy normalny Polak za 100f jest to wstanie znieść zastanówcie się!!!! Nikt nie napisze jak jest a ja pisze i ostrzegam.
A ja się pod tym, co on napisał, podpisuję. Od dłuższego czasu jestem w Belgii i robota o wiele lepsza, kasa o wiele wyższa.
Nieudacznik,,,,, Pajac ,,,, Tacy wlasnie dorobkiewicze wracaja do Polski , zjeby ktore nie potrafia zyc w swiecie bez mamusi
Nie obrażajmy się wzajemnie na forum, ponieważ wygląda to bardzo niesmacznie z poziomu czytelnika. Moglibyście napisać, czy nie znając języka obcego, również można liczyć na ewentualne zatrudnienie?
Bzdura na bzdurze. Jeżeli jesteś zmuszony dojeżdżać autobusem z Barnsley, wyjazd masz o godz. 7.00 (zmiana 8-16.30), autobus powrotny o godz. 16.44. Dojazd trwa niespełna pół godziny. Stówa tygodniowo pójdzie ci na jedzenie chyba tylko wtedy, gdy w życiu zajmujesz się jedynie ruszaniem żuchwą, albo stołujesz się kilka razy dziennie w takeawayach. :)
Hej rozumiem a czy ty dojezdzales z Doncaster? I jakim autobusem bo tam pod Symphony nie ma zadnego.
No robiłem i co z tego jak to są wszystko jacyś idioci z wielo letnim stażem za £320 tygodniowo. Akurat jednej Pani (usunięte przez administratora) nie chciałem i po robocie na zbity pysk ,nawet nie usłyszałem słowa dziękuję za współpracę po roku czasu , bo ukladziki
No było trzeba brać co nie co ode mnie to byś siłę do roboty miał, bo Ci idioci z wieloletnim stażem za £320 tygodniowo, to się na nich miało 10 tygodniowek,przynajmniej jakiś pożytek z baranów
Akurat widać że Pani została sciagnieta do pracy i wraca bo nie umie znaleźć innej £1000 to nie tysiąc złotych. Przelicznik jest taki żeby żyć na poziomie angielskiej najniższej krajowej trzeba zarobić 3000 złotych. Ceny w anglii są 2 razy droższe a zarobki też są 2 razy wyższe. Jednak żyjąc w anglii mimo wszystko wychodzi się lepiej i nie wiem czy to nie komentarz marlena.za £50 to ja się odzywiam w restauracja fast food ,tygodniowo oczywiście
Dzien dobry, zauwazylem ze Solsbury ponownie rekrutuje do fabryki mebli. Ja mam lot 01.07, jest tu ktos kto tez leci?
Jak chcesz zarobić to leć, zawsze trochę cię potrzymają ,ale sam widzisz co ludzie piszą, popieram tę opinię ,nikt nie wyrabia normy,trenerzy do (usunięte przez administratora),narkomania,alkoholizm i układanki w klasie jakiś mspmeneliolecznych.juz lepiej idź na ciuchy tam już jest wyższa kultura jazdy,chociaż ja to już bezpośrednio byłem zatrudniony bo sansbury solution to oczywiście też w tych menelowskich ukladzikach siedzi i po zwolnieniu już mam nadzieję więcej współpracy nie będzie
Tak więc zacząłem pracę na początku 2021 roku podczas pandemii koronawirusa. Zacząłem od skręcania mebli - trenował mnie pan W, chłop uczynny i miły, mimo że mało cierpliwy jeśli nigdy nie miało się do czynienia z branżą - wszystko pokaże, ale wybiera swoich ulubieńców i to głównie im poświęca czas, zdarzało mi się czekać z pytaniem po kilkanaście minut. Norma do wyrobienia to było około 50 mebli dziennie, nieważne czy jest to mebel mały - do zrobienia w 5-10 minut, czy skomplikowana duża szafka ze wszystkimi udziwnieniami, na składanie której poświęcisz 20 minut. Problemem są też uszkodzone części na które trzeba czekać czasami po 2 godziny, no i niestety zdarzało się że takie znikały z wózka - co podobno nie jest już tak nagminne jak kiedyś. Dobiłem do 35 mebli w ciągu zmiany, ale była to ewidentnie praca nie dla mnie, więc kiedy pojawiła się opcja przeniesienia na ładowanie przyczep(loading) zgodziłem się bez wahania. Loading jest tym działem, gdzie jedynym mankamentem jest brak szafek, których potem trzeba szukać po całym magazynie, poza tym praca jest fajna i przyjemna - przynajmniej taka była w moim teamie. Można było zrobić dużo więcej nadgodzin i załapać się na zmiany nocne - które są lepsze płatne. Tężyzna fizyczna w zasadzie nie jest wymagana - bardziej spryt, bo zawsze można poprosić kogoś o pomoc z wrzuceniem ciężkiej szafki na górę, są też do dyspozycji wózki i paleciaki. Jeśli trafi się na spoko nauczyciela - można to szybko opanować, jeśli nie - jak było w moim przypadku - najlepiej uczyć się samemu znając podstawy metoda prób i błędów. Jeśli nie jesteś kompletnym głąbem, umiesz przyznać się do błędu i nie popełniasz wciąż tych samych, to przełożeni są wyrozumiali. Nawet jak trafi się kilka ekhem "czarnych owiec" to nikt nie zmusi Cię do pracy z kimś kogo nie lubisz, można zmienić partnera/team. Norma na loadingu jest zrównoważona i po kilku tygodniach jak najbardziej do wyrobienia. Agencja oferuje także pokój - na start jest dobry, ale z czasem polecam zmienić. W moim przypadku nie było żadnego problemu z platnościami/terminami/kaucją. Jeśli chodzi o niejasności związane z pracą/wolne dni etc to pani Anna załatwiała wszystko od ręki - nawet w późnych godzinach wieczornych przez Whatsappa. Okres próbny to 3 miesiące - dostaje się wtedy lekką podwyżkę. Po roku można zacząć pracować dla samej Symphony. Dojazd dla osób bez prawka/auta to chyba tylko autobus, bądź kolega ze zmiany. Bilet można ogarnąć online za 16 funtów tygodniowo, można też sobie kupić na dłuższy okres - wtedy jest taniej. Jeździ różnie - czasami czekałem 8 minut, czasami 45. Nigdy nikt mi nie zrobił problemu żebym ten czas mógł sobie spędzić w firmowej kantynie i nie marznąć na zewnątrz. Polecam jednak ogarnąć jak najszybciej auto, jeśli się ma prawo jazdy, bo dojazdy bywają upierdliwe. Jeśli chodzi o samo Barnsley to jest siłownia, sklepy z ciuchami, kilka knajpek, ale na większe imprezy/festiwale nie ma co liczyć i trzeba dojeżdżać. Jeśli chce się ruszyć na Anglie pociągiem to zwykle bez 1/2 przesiadek się nie obejdzie :/ Ogólnie patoli nie ma - kiedyś podobno była dużo, dużo większa. Jak ktoś nie ma większych aspiracji, chce sobie spokojnie pracować i odkładać te ~20 000 funtów rocznie z nadgodzinami, to polecam.
Jakie są warunki zatrudnienia w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
(usunięte przez administratora), niszczenie psychiki, użeranie się z niekompetentnymi przełożonymi, kolesiostwo, układy i układziki, wieczne pretensje o grzechy niepopełnione, mnóstwo ćpunów, degeneratów, alkoholików i nieogarniętych ludzi, którzy na Wyspach są od lat, a znają drogę jedynie do polskiego sklepu. Godzina na dojazd w jedną stronę. Zastraszanie, kłótnie i wyzwiska. Spory odsiew pracowników już w pierwszym, sześciotygodniowym okresie próbnym. Na głowie obowiązkowo wielkie, ciężkie słuchawki, maseczka i przyłbica. Wygórowane normy, praca w nieustannym stresie i biegu. Nikt cię nie pochwali, za to chętnie opierniczy. Trenerzy bardzo często naćpani i cuchnący alkoholem. W ostatnim czasie nawet starzy pracownicy odchodzą tabunami. Pokoje to nory w wieloosobowych "kurnikach". Jeżeli to ci odpowiada, aplikuj czym prędzej. ;)
Dzien dobry, zauwazylem ze Solsbury ponownie rekrutuje do fabryki mebli. Ja mam lot 01.07, jest tu ktos kto tez leci?
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa kluczową rolę w osiąganiu wyników. Jak wygląda ten aspekt w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Zero szacunku do pracowników jesteś dla nich Jak Szm@ta, menadzerowie?? Haha debi@e po zawodówce , wielce spełnione polaczki na magazynie zagranica bo W Polsce ich tyrali I niewiedzieli co ze soba zrobic , szkoda nerwów lepiej do cranswicka isc , a z agencji strony nie otrzymasz żadnej pomocy, z dala Od Polaków zagranica
(usunięte przez administratora) nic więcej , kapusta (usunięte przez administratora) , większość Polaków alkoholicy i imbecyle , zero szacunku wobec siebie ,(usunięte przez administratora), odradzam wyjazdu , zarobek 316 f odjąć 100 za mieszkanie i 17 za bilet tygodniowo , to jeden (usunięte przez administratora) zostaje , szkoda nerwów
Dzień dobry,
Chcielibyśmy poinformować, iż zgodnie ze zmianami w prawie brytyjskim od stycznia 2021 możemy rekrutować osoby posiadające settled status lub pre settled status (status osoby osiedlonej).
Osoby, które były w Anglii i są w stanie to udokumentować mogą aplikować o status osoby osiedlonej z Polski. Jesteśmy w stanie pomóc w procesie aplikacji.
Zapraszamy do kontaku!
Czyżby z powodu brexshitu zabrakło "jeleni" z Polski, chętnych tyrać za national minimum wage w Symphony group ??? Poszukajcie w Grimethorpe, Shafton, South Elmsall, tam znajdziecie anglików, którym imigranci zabrali pracę której oni sami nie chcieli wykonywać, od 1-ego stycznia 2021 roku będą mieli niepowtarzalną szanse aby się wykazać.
Przestańcie atakować ta biedna agencje. Robią to co im next i Symphony każe i tyle. Bo jak maja im się przeciwstawić skoro to dobre źródełko pieniążków? Po za tym źródełko teraz zacznie się wysuszać z biegiem czasu... Pozdrawiam serdecznie
I jestem za dla mnie niech się to kończy wszystko , wyzyskiwanie i zero szacunku dla ludzi
(usunięte przez administratora)
Lepszą kasę zarobisz w Belgii, Holandii, Irlandii, o Francji i Skandynawii nie wspominając. Nikt normalny nie jeździ teraz do UK z myślą o zarobieniu.
Mnie już w symfonii od lat nie ma, w Anglii również i ludzie naprawdę otrząśnijcie się jaki jest sens jechać na zachód by być kopanym przez Anglików z iq na poziomie grzebienia i do tego z najgorszym sortem Polaków? Polowe mniej zarobić można w Polsce gdzie bądź co bądź jednak koszty życia są niższe
To sie nazywa stereotyp-zarobisz w BelgiiHolandii,Francji,Skandynawi....Zawsze i wszedzie i kazdy? W UK nikt nigdzie nie zarobi. Wyprowadze cie z bledu. Nawet w Polsce sie trafiaja okazje , tyle ze znacznie rzadziej niz to wyglada w ogloszeniach. Mialem w calym zyciu 2 takie okazje. Jedna z nich polegala na jezdzeniu po calym wojewodztwie, wlasnym samochodem i z osoba ktora sam wybieralem, zalatwianie zgód na powieszenie banerów wyborczych, zwrot za paliwo i placa 10zl za kazdy powieszony baner. Owszem niektorzy wieszali 5 banerow dziennie, niektorzy 10-15, ja wieszalem srednio ok 20 a pod koniec projektu gdy doszedlem do wprawy 25-27. Praca 6 dni w tygodniu, godziny dowolne chociaz byly naciski byzaczac jak najwczesniej . Ja zaczynalem ok godz 7-8 , dojezdzalem na miejsce, pracowalem ok 9 h i wracalem do domu. W ostatnim tygodniu zarobilem 1500zl. Plusy pracy-na firmowym paliwo zwiedzilem 3/4 wojewodztwa, duzo kontaktów z nowymi ludzmi, zarobilem w tydzien wiecej niz wynosila minimalna krajowa na caly miesiac. Minus byl tylko jeden-że poprostu niemal caly czas sie spieszylem. A do pracy wystarczylo miec dobra gadke,byc dynamicznym, i jedna z osob z pary musiala miec samochód. Zalatwilem prace kilku osobom ktore tez zarobialy 2-3 razy wiecej niz minimalna krajowa, bo tez zapieprzali. Wielu innych znajomych olalo sprawe bo chcieli stala stawke-czyli tyle samo mimo ze np nic nie zrobili,albo zwyczajnie nie chcieli wogole pracowac. Skoro nie ponosilem kosztów paliwa, to postanowilem spróbowac i wieszalem ok 3 banerów na godzine-czyli ok.30 zl na godzine w Polsce....majac tylko gadke,chcac szybko pracowac i majac samochod-uwazam ze to dobry wynik.Szef tez mial korzysc bo udalo sie wykonac wazne zadanie mimo tego ze bylo na granicy realnosci w tym czasiea teraz dzieki temu jest znany w calej Polsce i je osmiorniczki
Łatwo się mówi żeby wyjechać do Belgii, Austrii, Niemiec, problem w tym że do tych krajów nie ma ogłoszeń bez języka i konkretnego zawodu, a do Niemiec nawet jeśli trafi się jakiś magazyn bez języka to chcą żeby człowiek przyjechał własnym autem więc jeśli ktoś nie ma kwalifikacji to i tak zostaje mu tylko Anglia.
Witam jeżeli w ciągu 4 tygodni nie robisz normy to do widzenia czyli 45 szafek na dzień a wszystko zależy na jaki wózek trafisz czy duże szafki i nie są elementy uszkodzone czy ci nie brakuje części jak ktoś pierwszy raz leci do Anglii to szczerze odradzam bo nikt tu ci nie pomoże jak normy nie zrobisz a jest to czasami bardzo trudne do zrobienia i to nie z twojej winy tylko trafisz na zły wózek to cię wyrzuca agencja cię oleje i zostaniesz sam jeszcze jak nie znasz języka to ciężka sprawa.
Ciężko jest w systemie 12/12 w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Skąd wziąłeś ten system 12/12? Pierwsze słyszę, aby ktoś pracował w ten sposób w Symphony. :)
Witam. Zastanawiam się nad wyjazdem do pracy w Symphonu przez agencje solsbury. Czy mogę prosic o opinie jak tam wyglada aktualnie praca? Proszę o jak najszybsze odpowiedzi.
Jeśli nie mieszkasz w Anglii, tylko chcesz tam jechać, odpowiem tyle: zastanów się, kto teraz jeździ na wyspy do roboty, kiedy znacznie bliżej - Belgia, Holandia, Austria, Francja, Niemcy można zarobić więcej? Kto pcha się teraz w obliczu bałaganu jaki panuje w związku z brexitem? A jeśli nadal jesteś chętny, dopowiem tyle: pracowałem tam kilka miesięcy i NIE POLECAM. Kasa cienka, choć na czas. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest, że jak jedziesz sam i powiedzmy jako tako znasz język, będziesz miał przewalone. Nikt ci nie pomoże. Ani fałszywi anglicy, ani nasi "pomocni" rodacy, ani agencja. Resztę dopowiedz sobie sam.
Hej, właśnie jestem na etapie załatwiania spraw z agencją. Jeżeli ktoś pracuje w Symphony, bądź planuje pojechać na marcowy termin to proszę o kontakt. michalakpro@gmail.com Chętnie porozmawiam, jeżeli ktoś może coś podpowiedzieć to będę wdzięczny. Martwią mnie opinie ludzi poniżej. Prowadziłem w Polsce firmę stolarską przez 3 lata i sądziłem, że na start taki wyjazd będzie ok. Czekam na kontakt i pozdrawiam, Paweł.
Chłopie, posłuchaj tych opinii, posłuchaj i mojej, Byłem w tym (usunięte przez administratora) i uwierz mi - jedź do Niemiec lub do Austrii. Lepsza kasa, tańsze życie, bliżej. Nie polecam pracy w Symphony. Przede wszystkim wygórowane normy, niezgodne z tamtejszym prawem pracy. Dostajesz kasę za godiznę, a nie za sztukę. To raz. Dwa - ludzie, którymi pracujesz. Trzymaj się z daleka od Polaków, a raczej polaczków. Będą ci uszkadzać meble, zwłaszcza dwaj tajperzy, jeśli im się nie spodobasz. Jeden to Jacuś po 40tce, drugi - nie pamiętam imienia, ale podobny tłuk, wysoki, krótko ogolony. Trzy - jeśli jedziesz przez agencję, nie gódź się na żadne depozyty z mieszkanie, a raczej chlew, w który cię wsadzą. Bo depozytu nie dostaniesz z powrotem. Po czwarte, jestem w okolicach Klagenfurtu w Austrii i polecam ten kraj. Żadnej wrogości ze względu na swoje pochodzenie nie doświadczyłem, w przeciwieństwie do Anglii. A do tego lepsza forsa. Nie mówię o benefitach, bo nigdy z nich nie korzystałem, nawet nie chciałem. Nawet w UK. Po piąte - jeśli jednak się zdecydujesz, wszystko jest na twojej głowie - konto w banku, numer insurance. Mi w każdym banku robili problemy ze względu na pochodzenie, szczególnie odradzam hsbc i lloyds W barclays z wielką łaską. Twoja decyzja.
Ciekawe, co w takim razie robię od pn do sb w Austrii? Siedzę na zasiłku, a w niedzielę pod lidlem? To chciałeś napisać?
Tak przysługuje prywatną opieka lekarska przechodnia w sheffield ,senatorem w buxston oraz jak masz zwierzę to weterynarz ale tylko w co drugi wtorek tygodnia
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Zobacz opinie na temat firmy Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley) tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 8.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Solsbury Solutions w Symphony (Barnsley)?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 5, z czego 1 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!