Opinie o Jolanta Baraniak Studio Paznokci w Nowy Sącz

UWAGA !!!! JEŚLI KTOŚ PLANUJE PÓJŚĆ DO TEGO STUDIA PROSZĘ PRZECZYTAJCIE MOJĄ HISTORIĘ!!! UWAGA NA TO PSEUDO "STUDIO" !!! miałam u nich robione na dzień przed ślubem paznokcie żelowe... i z przykrością stwierdzam że owa pani zepsuła mi mój własny ślub !!! na zabieg wybrałam się po południu - Pani zamiast skupić się na przyszłej pannie młodej spieszyła się tak niesamowicie by zamknąć salon że nawet nie zauważyła co robi na moich dłoniach.... UWAGA !! moje paznokcie wyglądały jakby ktoś na nie poprzyklejał gumy do żucia !!! były nienaturalnie grube!! żel miał około 3-4 mm grubości !!! lakier położony był nierówno - było widać smugi i odbite paluchy pani manicurzystki !! na domiar złego Pani tak mnie pozacinała że miałam połowę paznokci w krwi... KREW jeszcze na dodatek została PRZYKRYTA ŻELEM!!! nie muszę chyba wyjaśniać jak wygladał manicure ŚLUBNY z dodatkiem krwi pod 80% paznokci!! po wyjściu z salonu i powrocie do domu uświadomiłam sobie co się stało !! niestety Pani już dawno zamknęła studio... Zaczęłam płakać i panikować... wtedy 2 paznokcie odpadły gdyż dostało się powietrze pod żel w trakcie jego robienia !!! ZAŁAMAŁAM SIĘ KOMPLETNIE !!! do 2 w nocy szukałam kogokolwiek kto mógłby coś z tym zrobić !!! byłam u dwóch manicurzystek i obie potwierdziły jedno !! NIGDY W ŻYCIU NIE WIDZIAŁY TAK ZEPSUTYCH PAZNOKCI!!! i na dodatek u PANNY MŁODEJ !! niestety nie udało się naprawić tego w 100 % tak jak powinno być... Zamiast odpocząć w ten piątkowy wieczór skupić się na sobotnim najważniejszym dniu w życiu - jeździłam zapłakana do wszystkich możliwych kosmetyczek do 2 w nocy !!! do Ślubu poszłam w tym czymś tylko spiłowanym i przykrytym innym lakierem.... nie wyglądało to najlepiej... TYDZIEŃ PO ŚLUBIE udałam się w ramach reklamacji do salonu... opowiedziałam całą tą historię... żądałam chociaż zwrotu kosztów... Pani Sylwia (właścicielka) PROSTO W OCZY zaczęła kłamać że to nie ona jest tu szefową i nie może mi udzielić żadnego zwrotu ani także żadnej reklamacji !!! z cynizmem tylko uśmiechała się pod nosem mówiąc że "bardzo mnie przeprasza" !!! JESZCZE TYLKO DODAM ŻE CAŁA TA "ZABAWA" kosztowała mnie aż 200 zł !!! nie wliczając w to poprawek u innych kosmetyczek za które również dopłaciłam !!! (w sumie ok 400 zł) oraz strat moralnych i WIELKICH WORÓW POD OCZAMI ze zmęczenia i PŁACZU W DNIU WŁASNEGO ŚLUBU !!! na prawdę dziewczyny uwaga na ten salon !!